Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stara Matka

W którym mieszkaniu byście zamieszkali

Polecane posty

Gość Gosc
24 minuty temu, Gość Stara Matka napisał:

To jakiś problem, że mogę mieć kanapę i TV w kuchni? Planujemy tylko jedno dziecko. Blat roboczy będzie na szafkach. 

Nie napisałam, ile planuję tam mieszkać, to wszystko Wy dopowiadacie... A na razie sytuacja jest taka, że planujemy mieszkać z niemowlakiem w jednym z tych dwóch mieszkań.

Autorko, według mnie kanapa i tv w kuchni to jest zły pomysł, chyba że absolutnie nie masz innego wyjscia- nie wiem jakie masz zwyczaje, ale jak ja gotuję coś co się długo dusi czy piecze, to kuchnia, ubrania, włosy, przechodzą zapachem, jeśli jest to niewielkie pomieszczenie to wstawiać tam kanape i spędzać tam czas... Nie wiem. Tylko jeśli nie masz innej możliwości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Autorko, według mnie kanapa i tv w kuchni to jest zły pomysł, chyba że absolutnie nie masz innego wyjscia- nie wiem jakie masz zwyczaje, ale jak ja gotuję coś co się długo dusi czy piecze, to kuchnia, ubrania, włosy, przechodzą zapachem, jeśli jest to niewielkie pomieszczenie to wstawiać tam kanape i spędzać tam czas... Nie wiem. Tylko jeśli nie masz innej możliwości. 

Dokładnie. Wiesz skąd pomysł na aneks kuchenny? Bo się okazało, że według nas przydałaby się sypialnia dla autorki. Więc autorka wymyśliła, że z kuchni zrobi salon z aneksem. Czasy, gdzie kobiety miały tv w kuchni, bo tam było ich miejsce minęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
19 minut temu, Gość Stara Matka napisał:

Myśleliśmy o przerobkach, ale bruździ nam to, że w zasadzie prawie wszystkie ściany są nośne,

No i co z tego, że nosne, to tylko kwestia większych pieniędzy aby otworzyć przestrzeń lub zmienić rozklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli da się podzielić ogródek tak żebyście mieli swój własny to wybrałabym to na parterze. Sama mam małe dziecko i przy upałach fajnie mieć swoje miejsce na basen na dworze czy piaskownice w cieniu bo na placach zabaw często przez pół dnia grzeje słońce bez cienia i nie da się siedzieć z małym dzieckiem. Dwa, na 4 piętrze pewnie masz gorąco co może być niekorzystne na zdrowie dziecka, maluszki powinny mieć chłodniej bo zaraz katar albo kaszel. Ja tego nie wiedziałam i kupilam mieszkanie na 4piętrze z balkonem, ale żałuję i zamieniam na większe na parterze. Zdrowie dziecka jest ważniejsze niż duże okna. No i opłaty mniejsze przy małym dziecku to lepsze rozwiązanie, zawsze te pieniądze możesz przeznaczyć na coś dla dziecka albo odkładać na przyszłość. Ale mimo wszystko mając dziecko 2 pokoje, 50m to mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Z tego co piszesz to tak wygląda. Nie rozmawialiśmy jeszcze o przyszłości dziecka, to jest odpowiedź na odczep. Planować jedno, to ty sobie możesz. Plany planami, a zmiana planów, czy złośliwość losu, to drugie. Jakich szafkach? Ściana w pomieszczeniu ok 15 m2 ma jakieś 3-4m długości. No to jedziemy z projektem. Lodówka 60cm, kuchenka 60cm, zlew jednokomorowy konkretniejszy, bo całkiem mały jest niewygodny również 60 cm. I już ci odpada 1,8 m. Zostaje ci 1,2 do bardzo wątpliwych 2m. Na to musisz mieć miejsce na czajnik, ekspres do kawy, może mikrofalę, chlebak. Ile ci z tego zostaje? Jak ci zostanie maksymalnie 80 cm, to jest wszystko. Biorąc pod uwagę metraż mieszkań i to, że pokoje na pewno mają więcej niż po 10m2, bo 10 m2 to zwykła klitka, więc te kuchnie nawet po 15 m2 nie mają. To jakim cudem ty chcesz mieć blat roboczy, który mieści trochę więcej niż stolnicę? Nie kombinuj tu z tym aneksem, bo ci nie wyjdzie. Nie masz, ani jednego pomieszczenia, żeby takie rozwiązanie miało ręce i nogi. Zawsze z jakiegoś powodu, będziesz mieć to niepraktyczne. Już lepiej tej kuchni w ogóle nie ruszać.

W mieszkaniu męża kuchnia ma ze 20m2, jest to największe pomieszczenie w całym domu. Mały pokój ma może z 6-7m2, a łazienka z 4-max5. Mogę się trochę pomylić, ale mysle, ze niedużo. Miejsce na czajnik, chlebak, ekspres? Czajnik stoi na kuchence. Elektryczny może stać wszędzie. Mikrofali nie mamy i nie chcemy, ekspresu nie mamy, chlebak stoi w szafce, lodówka może być w zabudowie. 

U mnie kuchnia ma z 6m2, mieści się kanapa, stól, 2 taborety, 5 szafek stojących, zlew dwukomorowy, kuchenka i lodówka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka

Będziemy spędzać czas w pokoju-sypialni, natomiast nie widzę przeszkód, by wygospodarować dodatkowe miejsce w kuchni. Ja za dzieciaka zawsze lubiłam tam przesiadywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka

Widze ze sama arystokracja sie tu zebrala, dla ktorej 2 pokojowe mieszkanie 50m2 to "klitka"... takie mieszkanie to NORMALNE MIESZKANIE, moze nie dla rodziny z 2-3 dzieci ale dla malzenstwa bez dzieci albo z malym dzieckiem to calkowicie wystaczajaca przestrzen. 

Autorko, ja na twoim miejscu wybralabym twoje mieszkanie, ewidentnie ma wiecej plusow, przy dziecku bezposrednie sasiedztwo sklepow, placu zabaw, lekarza itp jest bardzi wazne. No i balkon bardzo sie przydaje. 

Sami mieszkaismy w podobnym mieszkaniu w trojke : pokoj dzienny ok 20m, osobna kuchnia, sypialnia ok 10m2, niewielka lazienka, osobne wc i  przedpokoj. Do 2 lat corkal byla z nami w sypialni, pozniej zrobilismy jej pokoj a sami przenieslismy sie do pokoju dziennego (mialismy rozkladana kanape). 

Dalo sie zyc, jestesmy z mezem "minimalistmi", nie potrzebujemy stolu na 12 osob, naroznej 3-metrowej kanapy  i 60 calowego tv, w sypialni mielismy duza szafe wnekowa ktora miescila wszystkie ubrania nasze i corki, druga duza wnekowa mielismy na przedpokoju, wiec pomimo malego metrazu mieszkanie nie bylo zagracone meblami, bylo przestrznne i spokojnie mozna bylo w nim funkcjonowac.  Choc na dluzsza mete bylo to nieco meczace (brak osobistej przestrzeni np w wypadku gorszego samopoczucia czy choroby). Nie mielismy za bardzo mozliwosci zmiany i przeprowadzilismy sie do mieskania 3 pokojowego (75m2) dopiero jak corka 7 lat skonczyla. 

Mysle ze u Was tez to zadziala, w miare potrzeb bedziecie sie za kilka lat zastanawiac. Narazie cieszcie sie z tego co macie 🙂 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc

Dla mnie chyba lepsza opcja B, bo pierwszą łatwiej wynająć tak mi się zdaje 🙂

Ale, gdybym to ja była w takiej sytuacji to oba mieszkania bym wynajęła i wzięła kredyt na trzecie wspólne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napisze to co chyba chciałaś usłyszeć, wybierzcie TWOJE mieszkanie! w samym opisie dwóch mieszkań od razu widać twój wybór, o jednym piszesz w superlatywach, a drugi opis jest bardzo negatywnym właściwie z opisu wynika, że mieszkanie jest beznadziejne, dlatego też wybierzcie twoje i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka
4 minuty temu, Gość Jedynaczka napisał:

Widze ze sama arystokracja sie tu zebrala, dla ktorej 2 pokojowe mieszkanie 50m2 to "klitka"... takie mieszkanie to NORMALNE MIESZKANIE, moze nie dla rodziny z 2-3 dzieci ale dla malzenstwa bez dzieci albo z malym dzieckiem to calkowicie wystaczajaca przestrzen. 

Autorko, ja na twoim miejscu wybralabym twoje mieszkanie, ewidentnie ma wiecej plusow, przy dziecku bezposrednie sasiedztwo sklepow, placu zabaw, lekarza itp jest bardzi wazne. No i balkon bardzo sie przydaje. 

Sami mieszkaismy w podobnym mieszkaniu w trojke : pokoj dzienny ok 20m, osobna kuchnia, sypialnia ok 10m2, niewielka lazienka, osobne wc i  przedpokoj. Do 2 lat corkal byla z nami w sypialni, pozniej zrobilismy jej pokoj a sami przenieslismy sie do pokoju dziennego (mialismy rozkladana kanape). 

Dalo sie zyc, jestesmy z mezem "minimalistmi", nie potrzebujemy stolu na 12 osob, naroznej 3-metrowej kanapy  i 60 calowego tv, w sypialni mielismy duza szafe wnekowa ktora miescila wszystkie ubrania nasze i corki, druga duza wnekowa mielismy na przedpokoju, wiec pomimo malego metrazu mieszkanie nie bylo zagracone meblami, bylo przestrznne i spokojnie mozna bylo w nim funkcjonowac.  Choc na dluzsza mete bylo to nieco meczace (brak osobistej przestrzeni np w wypadku gorszego samopoczucia czy choroby). Nie mielismy za bardzo mozliwosci zmiany i przeprowadzilismy sie do mieskania 3 pokojowego (75m2) dopiero jak corka 7 lat skonczyla. 

Mysle ze u Was tez to zadziala, w miare potrzeb bedziecie sie za kilka lat zastanawiac. Narazie cieszcie sie z tego co macie 🙂 

Dzięki.

2 minuty temu, Gość gośc napisał:

Dla mnie chyba lepsza opcja B, bo pierwszą łatwiej wynająć tak mi się zdaje 🙂

Ale, gdybym to ja była w takiej sytuacji to oba mieszkania bym wynajęła i wzięła kredyt na trzecie wspólne. 

Dziękuję.

 

A co do przeróbek, da się przerobić mieszkanie w domku, ale niestety nie przestawić ściany :( Okna da się powiększyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Jedynaczka napisał:

Widze ze sama arystokracja sie tu zebrala, dla ktorej 2 pokojowe mieszkanie 50m2 to "klitka"... takie mieszkanie to NORMALNE MIESZKANIE, moze nie dla rodziny z 2-3 dzieci ale dla malzenstwa bez dzieci albo z malym dzieckiem to calkowicie wystaczajaca przestrzen. 

Autorko, ja na twoim miejscu wybralabym twoje mieszkanie, ewidentnie ma wiecej plusow, przy dziecku bezposrednie sasiedztwo sklepow, placu zabaw, lekarza itp jest bardzi wazne. No i balkon bardzo sie przydaje. 

Sami mieszkaismy w podobnym mieszkaniu w trojke : pokoj dzienny ok 20m, osobna kuchnia, sypialnia ok 10m2, niewielka lazienka, osobne wc i  przedpokoj. Do 2 lat corkal byla z nami w sypialni, pozniej zrobilismy jej pokoj a sami przenieslismy sie do pokoju dziennego (mialismy rozkladana kanape). 

Dalo sie zyc, jestesmy z mezem "minimalistmi", nie potrzebujemy stolu na 12 osob, naroznej 3-metrowej kanapy  i 60 calowego tv, w sypialni mielismy duza szafe wnekowa ktora miescila wszystkie ubrania nasze i corki, druga duza wnekowa mielismy na przedpokoju, wiec pomimo malego metrazu mieszkanie nie bylo zagracone meblami, bylo przestrznne i spokojnie mozna bylo w nim funkcjonowac.  Choc na dluzsza mete bylo to nieco meczace (brak osobistej przestrzeni np w wypadku gorszego samopoczucia czy choroby). Nie mielismy za bardzo mozliwosci zmiany i przeprowadzilismy sie do mieskania 3 pokojowego (75m2) dopiero jak corka 7 lat skonczyla. 

Mysle ze u Was tez to zadziala, w miare potrzeb bedziecie sie za kilka lat zastanawiac. Narazie cieszcie sie z tego co macie 🙂 

 

Ale hipokryzja nazywasz mnie arystokracja bo stwierdziłam, że 2 pokoje to mało, a później sama przyznałaś, że zamieniłaś na większe 3 pokojowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
7 minut temu, kassiak napisał:

Napisze to co chyba chciałaś usłyszeć, wybierzcie TWOJE mieszkanie! w samym opisie dwóch mieszkań od razu widać twój wybór, o jednym piszesz w superlatywach, a drugi opis jest bardzo negatywnym właściwie z opisu wynika, że mieszkanie jest beznadziejne, dlatego też wybierzcie twoje i już!

Bo ja wiem, czy brak miejsc parkingowych, okna w lazience, ogródka i 4x większe opłaty to takie zalety 😹 Poza tym w blokach są często hałaśliwi sąsiedzi. No i jak będą mieszkać na parterze, sąsiedzi z dołu nie przyjdą narzekać że dziecko w sufit tupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka
19 minut temu, kassiak napisał:

Napisze to co chyba chciałaś usłyszeć, wybierzcie TWOJE mieszkanie! w samym opisie dwóch mieszkań od razu widać twój wybór, o jednym piszesz w superlatywach, a drugi opis jest bardzo negatywnym właściwie z opisu wynika, że mieszkanie jest beznadziejne, dlatego też wybierzcie twoje i już!

No bo układ jest po prostu beznadziejny, zwłaszcza klaustrofobiczna łazienka, mały przechodni pokój i długi korytarz. Ale są zalety, które opisałam, 1000zł niższe opłaty, nie trzeba szukać miejsca parkingowego przez 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja bym mieszkała w Twoim ze względu na lokalizacje przede wszystkim. Odległości od sklepów, lekarzy i urzędów szybko wyjdą Ci bokiem przy dziecku, teściowa teraz jest fajna ale nie wiesz czy jej nie odbije jak pojawi się dziecko, ja bym się na tej opcji nie opierała wybierając mieszkanie. Męża mieszkanie podnająć, będzie na różnice w czynszu i coś odłożycie. Co do potrzebowania lub nie trzech pokoi... cóż, jak mieszkam jak ty, dwa pokoje, kuchnia, przedpokój, balkon, łazienka. Najpierw byłam sama - komfort nieopisany, potem poznałam chłopaka - dalej super, ciągle jest gdzie uciec. Teraz dziecko ma swój pokój, my większy, i czuję się jak w klatce, nie mam tak naprawdę nigdzie swojej oazy, kąta. Miałam swoje biurko, sztalugi, jakieś miejsce do majsterkowania, to już nie to samo. Kocham to mieszkanie ale dałabym wszystko, żeby był tu jeszcze jeden pokój chociaż też sądziłam, że nie potrzebujemy ale w miarę jak dziecko rośnie zajmuje więcej miejsca : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka

Do urzędów jest tak samo daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

50 m mieszkanie dla 3 osob? Dla mnie 80 m to Malo dla 2 I kota... poszukaj czegos wiekszego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
13 minut temu, Gość Gosc gosc napisał:

50 m mieszkanie dla 3 osob? Dla mnie 80 m to Malo dla 2 I kota... poszukaj czegos wiekszego 

80m2 mieszkanie dla 2 osób i kota? Dla mnie 50m2 to za dużo. Koniecznie musicie sprzedać i kupić kawalerkę. A jak postaracie się o dziecko, oddajcie kota do schroniska, bo toksoplazmoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Współczuję psychicznych, upośledzonych intelektualnie czytelników z manią wyzszości 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc
8 minut temu, Gość Kiss napisał:

80m2 mieszkanie dla 2 osób i kota? Dla mnie 50m2 to za dużo. Koniecznie musicie sprzedać i kupić kawalerkę. A jak postaracie się o dziecko, oddajcie kota do schroniska, bo toksoplazmoza.

😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 godzin temu, Gość Stara Matka napisał:

Cześć. Jestem w ciąży, spodziewamy się dziecka i mamy do wyboru dwa mieszkania: jego i moje. Oba maja podobny metraz: niecale 50m2. 

- MOJE MIESZKANIE: ustawne, sa 2 niezalezne pokoje rozdzielone kuchnia, dosc duze, kuchnia z oknem, spora i srednio duza lazienka bez okna, balkon. Korytarz jest takze przestronny, ustawny. Bardzo duze okna, mieszkanie sloneczne, jasne. Blok z 2 windami, 4 pietro, w bliskiej okolicy liczne parki, place zabaw, basen, szkola, przedszkole, lekarz, wszelkie mozliwe markety, rynek ze swiezymi warzywami, dosc wysoki czynsz. Czesto zajete wszystkie miejsca postojowe przed blokiem.

- JEGO MIESZKANIE: nieustawne, 2 ciemne pokoje: jeden duzy, drugi dosc maly - przechodni, przylegajace do siebie. Ogromna kuchnia z oknem, duzy, ciemny korytarz, bardzo klaustrofobiczna i niesamowicie ciasna lazienka z oknem. Mieszkanie na parterze (mozliwosc wlamania). Domek jednorodzinny, maly ogrodek (gdzie sasiedzi wyprowadzaja psa - mnostwo kup), miejsce postojowe, latem swierszcze za oknem. Bardzo niskie oplaty. W okolicy 1 nieduzy plac zabaw, dosc daleko, w odleglosci 3 przystankow Biedronka, a 5 Lidl, podobnie z lekarzem. Szkola dosc daleko, ale przedszkole po sasiedzku. W poblizu mieszka tesciowa (bardzo sympatyczna, chetnie pomoze przy dziecku czy zajrzy czy w domu wszystko o.k. podczas wyjazdu) i szwagier (notorycznie podrzuca psa).

Co byscie wybrali, bo bije sie z myslami, moze Wasze agumenty DLACZEGO tak a nie inaczej, dadza mi do myslenia.

DZIEKI 🙂

W Twoim. Tesciowe bywaja sympatyczne, do czasu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"U mnie kuchnia ma z 6m2, mieści się kanapa, stól, 2 taborety, 5 szafek stojących, zlew dwukomorowy, kuchenka i lodówka. "

Ta, już to widzę i jeszcze mały warsztat samochodowy jest na tym metrażu a na noc koń wyścigowy idzie spać na tej kanapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

"U mnie kuchnia ma z 6m2, mieści się kanapa, stól, 2 taborety, 5 szafek stojących, zlew dwukomorowy, kuchenka i lodówka. "

Ta, już to widzę i jeszcze mały warsztat samochodowy jest na tym metrażu a na noc koń wyścigowy idzie spać na tej kanapie.

Padłam :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka
8 minut temu, Gość gość napisał:

"U mnie kuchnia ma z 6m2, mieści się kanapa, stól, 2 taborety, 5 szafek stojących, zlew dwukomorowy, kuchenka i lodówka. "

Ta, już to widzę i jeszcze mały warsztat samochodowy jest na tym metrażu a na noc koń wyścigowy idzie spać na tej kanapie.

Meble stoja pod scianami, kuchnia jest dluga i stosunkowo waska, kanapa jest do siedzenia, jakby ją rozlozyc, dosięgnełaby szafek z przeciwnej strony. Nie ma drzwi, to oszczędza trochę miejsca. Z jednej strony jest kanapa, stół, lodówka i szafka, z drugiej cała reszta. Najmniejsze szafki to „40”.

Jeszcze są trzy doniczki z ziołami, całkiem spore. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale hipokryzja nazywasz mnie arystokracja bo stwierdziłam, że 2 pokoje to mało, a później sama przyznałaś, że zamieniłaś na większe 3 pokojowe..

Nie, zle przeczytalas 😉, arystokracja uwaza ze 2-pokojowe mieszkanie 50m2 to klitka. A to sa standardy. 50m2 to NORMALNE mieszkanie 2-pokojowe.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Moja ciotka ma mieszkanie 2-pokojowe 36 czy 38m2...tez nie jest klitka, a najmniejsze, jakie widzialam 2-pokojowe to 18m2, ale z aneksem i klitka sypialnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Stara Matka napisał:

W mieszkaniu męża kuchnia ma ze 20m2, jest to największe pomieszczenie w całym domu. Mały pokój ma może z 6-7m2, a łazienka z 4-max5. Mogę się trochę pomylić, ale mysle, ze niedużo. Miejsce na czajnik, chlebak, ekspres? Czajnik stoi na kuchence. Elektryczny może stać wszędzie. Mikrofali nie mamy i nie chcemy, ekspresu nie mamy, chlebak stoi w szafce, lodówka może być w zabudowie. 

U mnie kuchnia ma z 6m2, mieści się kanapa, stól, 2 taborety, 5 szafek stojących, zlew dwukomorowy, kuchenka i lodówka. 

Kanapa na 6 m2 razem meblami kuchennymi. No cóż, pewnie z kanapy dasz radę otworzyć piekarnik i sprawdzić, czy ciasto gotowe.

1 godzinę temu, Gość Stara Matka napisał:

No bo układ jest po prostu beznadziejny, zwłaszcza klaustrofobiczna łazienka, mały przechodni pokój i długi korytarz. Ale są zalety, które opisałam, 1000zł niższe opłaty, nie trzeba szukać miejsca parkingowego przez 20 minut.

Czytam cię, odpisuję ci i coraz wyraźniej widzę, że ty po prostu jednak nie myślisz. Najpierw sobie ustal priorytety. Z wielu rzeczy nie zdajesz sobie sprawy. Piszesz opłaty 1000zł mniejsze na mężowym, ale nie popatrzyłaś co w tym czynszu co musisz płacić masz. Jeśli sa takie opłaty, to albo fundusz remontowy masz wysoki, albo masz w nim wszystko łącznie z ciepłą wodą. W domku musisz sobie ta wodę sama ogrzać, więc rachunek za gaz, lub prąd jest wyższy. Kolejna sprawa to ogrzewanie. Jak dobrze policzysz, to twoje mieszkanie może być o 500zł droższe w utrzymaniu niż mężowe. Druga sprawa, mężowe chciałabyś dostosować pod siebie, więc kasa pójdzie. Jak podzielisz kasę włożoną w remont (podejrzewam, że to dość stary dom, więc trzeba by wymienić wszystko, a cholera wie, czy nie ma pleśni) przez różnicę pomiędzy opłatami między dwoma mieszkaniami, to się okaże, że przez 10 lat wyjdzie jeden uj. 

Wiesz co powinnaś zrobić? Jak się dziecko urodzi pomieszkać rok tu i rok tu. Wtedy będziesz widzieć, gdzie ci lepiej. I wtedy zastanowić się jak dopasować mężowe do potrzeb rodziny, jeśli zdecydowałabyś się mieszkać w mężowym. Albo iść za przysłowiem: gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta i pomyśleć jednak nad trzecią opcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka

Dopoki dziecko chodzi spac o 20 i wstaje razem z rodzicami, rodzice moga uwazac pokoj dzienny za ich prywatna przetrzen i  spanie w pokoju dziennym nie jest problematyczne. Natomiast kiedy dziecko zaczyna zapraszac kolegow, wstawac rano wczesniej niz rodzice, krecic sie po kuchni, chce obejrzec cos w TV, klasc sie spac pozniej itp rodzice trace swoja "przestrzen prywatna". 

wtedy 2 pokoje staja sie problematyczne 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Piszesz opłaty 1000zł mniejsze na mężowym, ale nie popatrzyłaś co w tym czynszu co musisz płacić masz. Jeśli sa takie opłaty, to albo fundusz remontowy masz wysoki, albo masz w nim wszystko łącznie z ciepłą wodą.

Teraz mnie oświeciło. Gdzie ty mieszkasz, że podstawowe opłaty na 50metrowym własnościowym mieszkaniu wynoszą ci około 1500zł? Bo nawet włączając w to to co napisałam, nie powinno tyle wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Kiss napisał:

Współczuję psychicznych, upośledzonych intelektualnie czytelników z manią wyzszości 😂

Odezwała się ta bez manii wyższości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Jedynaczka napisał:

Nie, zle przeczytalas 😉, arystokracja uwaza ze 2-pokojowe mieszkanie 50m2 to klitka. A to sa standardy. 50m2 to NORMALNE mieszkanie 2-pokojowe.

 

Standard? Ciekawe dla kogo. Mieszkania 2 pokojowe są standardem dla singli lub młodej pary. Dla rodzin z dzieckiem/dziećmi standardem są minimum 3 pokojowe mieszkania lub domy i nie jestem żadna bogaczką, ot średni szczebel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×