Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Goska

Rozwód a podział majatku

Polecane posty

Gość Praktyczna_blokada_klapki
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Terapz sobie przeczytałam o podziale majątku w razie rozwodu i wychodzi na to że całkiem mądrze lokuję fundusze- na kazde urodziny/święta/dzień kobiet dostaję jakaś błyskotkę, a i jak znajdę coś co mi się podoba to często kupię. Właśnie czytam, że biżuteria nie wchodzi w skład majątku wspólnego (w przeciwieństwie do dzieł sztuki na przykład czy oszczędności w banku), więc jakby coś to zawsze coś mam czym nie będę musiała się dzielić z mężem.

Jak widać nawet kafeteria sie na coś przydaje 😄.  Abstra...ąc od tematu lokowanie funduszy w biżuterię (drogą - diamenty itp.)  to nie głupi pomoc. Mam znajomego który tak lokuje pieniądze, bardzo droga biżuteria i bardzo drogie zegarki. Takie błyskotki nie tracą tak szybko na wartości a lokaty obecnie i tak są nieopłacalne przy takim oprocentowaniu.

 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

i sprawa rozwodowa będzie się przedłużać, 

Może się mylę ale sprawa rozwodowa a sprawa o majątek to chyba dwie odrębne sprawy sądowe. Sprawa rozwodowa tyczy się chyba tylko ustania małżeństwa. Chyba że można to połączyć. Ale nie jestem tego pewna. Co nie zmienia faktu że to kanał jak dwie strony nie mogą dojść do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Praktyczna_blokada_klapki napisał:

Może się mylę ale sprawa rozwodowa a sprawa o majątek to chyba dwie odrębne sprawy sądowe. Sprawa rozwodowa tyczy się chyba tylko ustania małżeństwa. Chyba że można to połączyć. Ale nie jestem tego pewna. Co nie zmienia faktu że to kanał jak dwie strony nie mogą dojść do porozumienia.

Nie mylisz się :) można połączyć te sprawy tylko o ile nie przedłuży to postępowania rozwodowego, czyli w praktyce wtedy, kiedy obie strony są zgodne co do podziału i przedstawiają sądowi ugodę do "zaklepania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praktyczna_blokada_klapki
15 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie mylisz się 🙂 można połączyć te sprawy tylko o ile nie przedłuży to postępowania rozwodowego, czyli w praktyce wtedy, kiedy obie strony są zgodne co do podziału i przedstawiają sądowi ugodę do "zaklepania"

Czyli jednak 😀 zawsze się człek czegoś nowego dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska

Tego się właśnie obawiam że lekko nie będzie. To tej pory gdy wspominałam o pracy to mąż że ok ale mam sobie znaleźć taką żeby dzieci zdarzyć zawiez i odebrać z przedszkola bo on,, jeszcze,, tego robił nie będzie a przedszkole czynne od 8-13 a gdzie dojazd itp.....Maz jest takim typem że jak powie tak ma być wiem że gdybym poszla do pracy w innych godzinach to by cyrki odwalal a po dzieci nie poszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Widać próbuje cię zatrzymać w domu bo po pierwsze tak mu wygodniej bo sam nie musi nic robić jeszcze jemu w gospodarstwie pomożesz a jakprzyjdzie co do czego to wszystko jest jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Typowy polski facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A później powie że nie chciało Ci się pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Zawsze tak jest!

Ona ma,się zajmować dzieckiem, domem, on nie będzie sprzątał, gotował, jeździł na zakupy, woził i odbierał dzieci bo przecież ON PRACUJE!

Nie ważne że ona nie znajdzie pracy która będzie dostosowana do godzin przedszkola - pracować jej się nie chce, jest leniem i pasożytem i koniec! 

Przecież może pracować w nocy, po co śpi leniwa krowa, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 6.08.2019 o 20:42, Gość Goska napisał:

Tego się właśnie obawiam że lekko nie będzie. To tej pory gdy wspominałam o pracy to mąż że ok ale mam sobie znaleźć taką żeby dzieci zdarzyć zawiez i odebrać z przedszkola bo on,, jeszcze,, tego robił nie będzie a przedszkole czynne od 8-13 a gdzie dojazd itp.....Maz jest takim typem że jak powie tak ma być wiem że gdybym poszla do pracy w innych godzinach to by cyrki odwalal a po dzieci nie poszedl

No tak. A potem ci powie, że do pracy ci iść nie zabronił. Ch/uj. Dobrze wie, że nie znajdziesz takiej roboty. Weź zbieraj dowody na ilość pracy w gospodarstwie i dowody na jego nakazy i zakazy. U prawnika zapytaj jak to jest z tymi maszynami. Bo one są zakupione podczas trwania małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja bym gnoja nagrywała jak podnosi na ciebie głos, jak rozmawiacie na temat twojej przyszłej pracy i odkładala tyle kasy ile się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak się sprawy mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niestety od zawsze mowiono że w miłości  i wojnie wszystkie chwyty dozwolone.... Autorka szykuje się do wojny Nagrywać, oszczędzać zabezpieczać sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
Dnia 6.08.2019 o 13:37, Gość Gośc napisał:

Bzdura. Sąd bierze pod uwagę pracę włożona w dom i rodzinę- niepracująca kobieta ma prawo do połowy tego co zarobił mąż. 

Bzdura, może dostać połowę tego co razem kupili albo połowę oszczędności a nie tego co zarobił, a na wsi to już całkiem lipa. Znam przypadek, żona po 15 latach chciała od rolnika 300tysięcy przy rozwodzie, on oferował jej kupno mieszkania za 200tys w mieşcie, nie chciała, dostała w sądzie 80tysięcy i wypad. Inny przykład, po 5latach dostała żona 30tysięcy w sądzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Bzdura, może dostać połowę tego co razem kupili albo połowę oszczędności a nie tego co zarobił, a na wsi to już całkiem lipa. Znam przypadek, żona po 15 latach chciała od rolnika 300tysięcy przy rozwodzie, on oferował jej kupno mieszkania za 200tys w mieşcie, nie chciała, dostała w sądzie 80tysięcy i wypad. Inny przykład, po 5latach dostała żona 30tysięcy w sądzie. 

Bo każdy myśli że rolnik śpi na kasie a prawda jest taka że to często kupa kredytów do spłacenia i kupa roboty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
50 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bo każdy myśli że rolnik śpi na kasie a prawda jest taka że to często kupa kredytów do spłacenia i kupa roboty. 

Zwľaszcza u tych niby bogatych to kupa kredytów i roboty, mam kilku znajomych co u nich kredyty są liczone w milionach i praca od nocy do nocy całą rodziną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Niestety od zawsze mowiono że w miłości  i wojnie wszystkie chwyty dozwolone.... Autorka szykuje się do wojny Nagrywać, oszczędzać zabezpieczać sie

Sądy bardziej ufają świadom niż nagraniom, wiem z doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 6.08.2019 o 15:55, Gość Sama prawda napisał:

Taaak?

Ale nie w przypadku rolnika, który zaraz powie że nie było żadnych dochodów bo susza, deszcz, mróz, szkodniki i cholera wie co jeszcze.

W dodatku rolnicy żyją zazwyczaj z dopłat, bo zawsze wykazują brak dochodu - a tym się z żoną nie podzieli!

Taaa żyją z dopłat weź nie rozsmieszaj. Dopłaty idą na nawozy, paliwo itp.... A dochód też łatwo sprawdzić bo jeśli mają zwierzęta i je sprzedają to są faktury to samo że sprzedaży zbóż itp... Fakt że jak będzie cwany mąż to będzie kombinował że to z jego majatku powstał dochód itp... Ale żona również może powiedzieć że np. Przed ślubem pracowała i zarabiala np. Na rok 40tys. A poszła do męża pracować i utracila dochod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko tu na kafe nikt ci za bardzo nie pomoże. Ja nie nam pojęcia jak to wygląda, natomiast dziwne by było gdyby autorka miała dostać mniejsza cześć tego co się dorobili po ślubie a pani która pisze ze mąż miał firmę przed slubem i zyski są po połowie. Dobry prawnik moja rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 10.09.2019 o 17:32, Gość Eeeee napisał:

Bzdura, może dostać połowę tego co razem kupili albo połowę oszczędności a nie tego co zarobił, a na wsi to już całkiem lipa. Znam przypadek, żona po 15 latach chciała od rolnika 300tysięcy przy rozwodzie, on oferował jej kupno mieszkania za 200tys w mieşcie, nie chciała, dostała w sądzie 80tysięcy i wypad. Inny przykład, po 5latach dostała żona 30tysięcy w sądzie. 

To chyba jakieś małe gospodarstwo bo 80 tys po 15 latach to kpina no chyba że podczas małżeństwa żona szalała iwydawala na ciuchy kosmetyki itp.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam podobna sytuację i chętnie dowiedziała bym się jak to wygląda. Niestety siedzę z dwumiesiecznym dzieckiem w domu i ciężko się wyrwać do prawnika po poradę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 23.09.2019 o 11:34, Gość Gosc napisał:

Taaa żyją z dopłat weź nie rozsmieszaj. Dopłaty idą na nawozy, paliwo itp.... A dochód też łatwo sprawdzić bo jeśli mają zwierzęta i je sprzedają to są faktury to samo że sprzedaży zbóż itp... 

Na głowę upadłaś? a kto na wsi ma DG, żeby faktury wystawiać? rolnicy podatku nie płacą, to i nie muszą się bawić w formalności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

Na głowę upadłaś? a kto na wsi ma DG, żeby faktury wystawiać? rolnicy podatku nie płacą, to i nie muszą się bawić w formalności. 

Co ty za bzdury piszesz? Normalnie jak rolnik jest na vacie (a większość jest) to wystawia fakturę VAT. I podatek też musi płacić tyle że na zasadzie ile było vatu że sprzedaży może odliczyć podatek z tego co kupił do gospodarstwa czy jakoś tak.  .. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrgfgg
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Co ty za bzdury piszesz? Normalnie jak rolnik jest na vacie (a większość jest) to wystawia fakturę VAT. I podatek też musi płacić tyle że na zasadzie ile było vatu że sprzedaży może odliczyć podatek z tego co kupił do gospodarstwa czy jakoś tak.  .. 

I zazwyczaj wychodzi tak że wychodzi na zero, obecnie vat na wsi to zuo, na vacie wśród znajomych jest tylko jakieś 25-30%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość vrgfgg napisał:

I zazwyczaj wychodzi tak że wychodzi na zero, obecnie vat na wsi to zuo, na vacie wśród znajomych jest tylko jakieś 25-30%

Ale tak robi każda firma że za zyski inwestuje bo woli coś kupić, wyremontować niż oddać państwu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×