Podobno gdy sie usmiechamy nawet sztucznie

Romansidło ostatnio na film. 

7 minut temu, Poetka napisał:

Czasem trzeba pozwolic przyszlosci odejsc i zrobic miejsce na nowe.

Łatwo powiedzieć i napisać☺ Trudno to zrobić. Jesteśmy mistrzami dawania rad innym, siebie nie bierzemy pod uwagę☺

2 minuty temu, Endriu Domyslny napisał:

Łatwo powiedzieć i napisać☺ Trudno to zrobić. Jesteśmy mistrzami dawania rad innym, siebie nie bierzemy pod uwagę☺

Poświęcenie to obca  istota. 

1 minutę temu, Poetka napisał:

Troche tak, nie czuje tego w sobie

Życie przed Tobą. Muszę już iść. Miło pisało się. Na koniec: w życiu nie ma wygranych...każdy przegrywa☺

1 minutę temu, Poetka napisał:

Troche tak, nie czuje tego w sobie

Nie bedę bajerował jedni potrzebują atencji inni wiecznego romansu aby się kręciło. 

2 minuty temu, Poetka napisał:

Ktoro z nich bys wybral?

Żadnej nie biorę udziału. 

Fałszywe uśmiechy mają fałszywi ludzie. Z dała ode mnie.

25 minut temu, Endriu Domyslny napisał:

Życie przed Tobą. Muszę już iść. Miło pisało się. Na koniec: w życiu nie ma wygranych...każdy przegrywa☺

Przeprosisz mnie Endriu?

42 minuty temu, Głodek napisał:

Nie bedę bajerował jedni potrzebują atencji inni wiecznego romansu aby się kręciło. 

Haha słaby żart 

16 minut temu, Gość gość napisał:

Przeprosisz mnie Endriu?

Za co Blekitna chcesz przeprosin od Endriu?

20 minut temu, Gość Gosc napisał:

Za co Blekitna chcesz przeprosin od Endriu?

Nie błękitna.

35 minut temu, Gość Gosc napisał:

Za co Blekitna chcesz przeprosin od Endriu?

Tylko macie w głowach starych byłych użytkowników.

35 minut temu, Gość Gość napisał:

Haha słaby żart 

Nie mojego autorstwa , gdy byłem młody każdą wyrywałem.

Na końcu tak sié kończy. 

myśle, ze taki sztuczny uśmiech mający na celu rozbawienie nas samych... mający poprawić nam nastój odrobine pomaga... co innego gdy jesteśmy w towarzystwie które nie jest nam na rękę... wtedy sztuczny uśmiech męczy przeokrutnie : )

5 minut temu, marawstala napisał:

myśle, ze taki sztuczny uśmiech mający na celu rozbawienie nas samych... mający poprawić nam nastój odrobine pomaga... co innego gdy jesteśmy w towarzystwie które nie jest nam na rękę... wtedy sztuczny uśmiech męczy przeokrutnie : )

Grunt to mieć dystans do następnej kochanki. 

1 minutę temu, Głodek napisał:

Grunt to mieć dystans do następnej kochanki. 

jak pojawi się jakas na horyzoncie to wezme to pod uwagę : )

Przed chwilą, Poetka napisał:

Dlatego w takim nie bardzo towarzystwie zamieniam sie w mruka. Ciezko o falszywy usmiech

w sumie to sie zgadzam : )

po dłuzszej chwili takiego uśmiech cieżko udzwignąc kaciki ust... grawitacja ciągnie je w dól wiec lepiej dawkowac go bardzo oszczednie 

Przed chwilą, marawstala napisał:

po dłuzszej chwili takiego uśmiech cieżko udzwignąc kaciki ust... grawitacja ciągnie je w dól wiec lepiej dawkowac go bardzo oszczednie 

Musiala nocnik przyszykować. 

3 minuty temu, Głodek napisał:

Musiala nocnik przyszykować. 

chcesz o tym opowiedzieć? : )

1 minutę temu, marawstala napisał:

chcesz o tym opowiedzieć? : )

To samo przychodzi przy odpowiednich osobach. 

4 minuty temu, Poetka napisał:

Czasem po prostu widac, ze to nieszczere i mysle, ze ludzie to odbieraja. 

czasem po prostu nie masz ochoty na śmianie się z głupot : ) 

Przed chwilą, Głodek napisał:

To samo przychodzi przy odpowiednich osobach. 

śmiech do rozpuku... no tak, zależy od towarzystwa 

Podobno teoria "ci co się śmieją w nocy płaczą". 

Człowiek zdolny do wyższych uczuć, nie wszyscy. 

1 minutę temu, Poetka napisał:

Ja tak mam szczegolnie jak popadnie na temat, z ktorym sie totalnie nie zgadzam, a nie chce zaczynac klotni.

wtedy to krew w żyłach się burzy i cieżko zachować spokoj... : ) ale jak ten temat jest wałkowany po raz enty to robi się nudno .)

idę chyba... wezme jakąs tabletke 

Przed chwilą, Poetka napisał:

Robin Williams mowil, ze meczy go udawanie calymi dniami wesolej osoby. Pewnie po calym takim dniu chce sie plakac majac swiadomosc, ze jest sie samotnym z tymi gorszymi chwilami.

Znasz co zrobił. 

4 minuty temu, Poetka napisał:

Robin Williams mowil, ze meczy go udawanie calymi dniami wesolej osoby. Pewnie po calym takim dniu chce sie plakac majac swiadomosc, ze jest sie samotnym z tymi gorszymi chwilami.

miał depresje a wtedy to chyba ciezko udawać... zreszta chyba wielu komików oddziela życie sceniczne od tego w cieniu reflektorów... śmiech przez cała dobe byłby bardzo niezdrowy 

6 minut temu, Poetka napisał:

Uwierz mozna nabrac wprawy jak sie ma wiele z tym doczynienia i jest sie oaza spokoju... do czasu oczywiscie.

czasem lepiej odpuscic