Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka

Drugie dziecko czy praca?

Polecane posty

Gość Matka

Co byście zrobiły na moim miejscu? Mam dziecko jedno. W przyszłym roku na 3 L. może pójść dopiero do przedszkola,bo mieszkamy w małej miejscowości gdzie nie ma żłobka. Moja mama pracuje i nie ma już sił żeby się nim zajmować na codzień. Wiem to od niej. Mąż rozkręca firmę i nie ma go od 6 do 19,ale częściej dłużej. Czekać aż dziecko pójdzie do przedszkola i iść do pracy czy starać się już teraz o 2 dziecko? Mam 30 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pojdzie do przedszkola we wrzesniu wiec to rowno za rok. Popracujesz ok roku przed zajsciem w kolejna ciaze wiec to już 2 lata. Plus 9 miesiecy ciazy plus samo zajscie zalozmy razem rok. Wiec juz masz 3 lata. Miedzy dziecmi byloby wiec ok 5.5 roku roznicy. 

Jesli jest to dla ciebie ok to mozesz tak zrobic. Jak planujesz mniejsza roznice wieku to chyba lepiej od razu postarac sie o drugie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mając pracę dostaniesz macierzyński, a tak to co? Mąż ma dalej tyrać po nocach żeby cokolwiek zarobić? Wiem dobrze jakie są ciężkie początki własnej działalności. Jedna stała pensja w domu często wszystko ratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OsiemJeden

Nie ma pracy na was wy piepszone scierwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelinium

jakiej pracy? pytanie ile dostaniesz macierzynskiego, bo jeżeli porównywalniez kosiniakowym (znaczy pracujesz za najnizsza) to juz teraz dziecko. Jezeli macierzysnkiego dostaniesz min. 2tys, to poczekać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Napisz to jakoś klarowniej, bo teraz to wygląda tak, że ty nie pracujesz i wciskasz dziecko swojej pracującej matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Napisz to jakoś klarowniej, bo teraz to wygląda tak, że ty nie pracujesz i wciskasz dziecko swojej pracującej matce.

Ja tego tak nie zrozumialam. Ona napisala ze czeka na przedszkole i ze jej mama pracuje wiec nie moglaby sie zajac dzieckiem przed pojsciem do przedszkola. 

Ps. Idealnie byloby isc do pracy teraz. Ale jak rozumiem opiekunka odpada? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Mając pracę dostaniesz macierzyński, a tak to co? Mąż ma dalej tyrać po nocach żeby cokolwiek zarobić? Wiem dobrze jakie są ciężkie początki własnej działalności. Jedna stała pensja w domu często wszystko ratuje.

No długo nie trzeba czekać aby obrończyni cudzych partnerów się odezwała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No długo nie trzeba czekać aby obrończyni cudzych partnerów się odezwała:)

Może po prostu ktoś chce dobrze doradzić. Dodatkowa pensja się przyda, przecież nie wiadomo co życie przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość OsiemJeden napisał:

Nie ma pracy na was wy piepszone scierwa...

Jaka kultura osobista! Kochana a tak z ciekawości czy dla tak inteligentnej i kulturalnej osoby jak ty jest praca? Myślę, że pracy na tak wysokim poziomie jak ty prezentujesz nie znajdziesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja zdecydowałabym sie na 2 dziecko. Po urodzeniu  przez rok dostaniesz 1000 zł + 2 razy 500 + wiec nie będzie źle . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka

opiekuje się dzieckiem sama na wychowawczym jestem więc chyba będę mieć świadczenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale Ty masz szukać tej pracy czy jesteś na wychowawczym? Co to za praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggxfc

Dziecko a maz njech zapierdala na dom od tego jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja tego tak nie zrozumialam. Ona napisala ze czeka na przedszkole i ze jej mama pracuje wiec nie moglaby sie zajac dzieckiem przed pojsciem do przedszkola. 

Ps. Idealnie byloby isc do pracy teraz. Ale jak rozumiem opiekunka odpada? 

Zobacz poniżej.

13 minut temu, Gość Matka napisał:

Moja mama pracuje i nie ma już sił żeby się nim zajmować na codzień. Wiem to od niej.

Jeśli jej mama pracuje, to nie ma możliwości zajmować się nim na co dzień. Jej siły w tej sytuacji to sprawa drugorzędna. A autorka napisała, że mama nie ma sił. Wygląda to tak, że autorka podrzuca jej dzieciaka co chwila, albo autorka myślała, żeby wymieniać się z matką na zmiany.

Do autorki. Dziecko ma dwa lata, ty nie pracujesz i dajecie finansowo radę. Powiem ci z perspektywy osoby, która była w podobnej sytuacji. Tylko, że ja zaliczyłam wpadkę, a nie było wtedy ani 500+, kosiniakowego, darmowego przedszkola, ani ogólnie kokosów. Dziecko teraz. Jak pójdziesz do tej pracy za rok, to już się na dziecko nie zdecydujesz. Bo zrobisz się wygodna, bo zawsze w pracy będzie coś nie tak. A to trzeba dostać umowę na stałe, a to ugruntować sobie pozycję w firmie, a to kurde bele fajnie tam jest. Albo konieczność szukania nowej pracy i znowu to samo od początku. Albo za duża ta różnica wieku. Zawsze znajdzie się coś. U mnie jest dwa lata różnicy. Nie pracowałam. Nie miałam pomocy ze strony żadnej z matek. Poszłam do pracy, kiedy młodsze mogło iść do przedszkola. Finansowo nie było różowo, więc na pewno miałam gorzej niż ty, ale dzisiaj, kiedy jedno z dzieci jest dorosłe uważam, że to było najlepsze zaliczyć tą wpadkę, bo na pewno nie zdecydowałabym się na drugie dziecko. Więc jak naprawdę chcesz drugiego dziecka, to ja bym nie czekała nawet miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

No długo nie trzeba czekać aby obrończyni cudzych partnerów się odezwała:)

Dokładnie. Jej mąż tyra, bo tak chce. Rozkręci firmę, kasa poleci, a mąż zluzuje. Autorka nie płodzi dzieci, żeby do pracy nie iść, ona chce drugie dziecko, tylko nie wie jak jej będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka

Widzę że mama jest zmęczona praca, kiedy ma wolny dzień chce odpocząć mimo, że kocha wnuka. Pewnie by się zajęła, ale na ten moment mi tego nie zaproponowała sama z siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka

Napisałam o mojej mamie tylko dlatego żeby przybliżyć moja sytuację. Ze ani mama ani mąż nie mogą za bardzo. Pewnie prędzej mąż, ale na ten moment musi pilnować interesów. Musiałby pewnie pracować w nocy i w wolne dni moje... Finansowo stoimy dobrze. Chcemy dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsds
3 minuty temu, Gość Matka napisał:

Napisałam o mojej mamie tylko dlatego żeby przybliżyć moja sytuację. Ze ani mama ani mąż nie mogą za bardzo. Pewnie prędzej mąż, ale na ten moment musi pilnować interesów. Musiałby pewnie pracować w nocy i w wolne dni moje... Finansowo stoimy dobrze. Chcemy dziecka. 

No to co sie pytasz o rady? Jak w ogle mozna obcych ludzi sie pytac w kwestii swojego rozmnazania 😛

Ja zaszlam w ciaze jak pierwsze dziecko mialo rok i 10 msc, nie chcialo mi sie isc do pracy na rok, przezwyczajac sie  apotem znow od nowa ciaza zwolnienia etc, tak to mialam jedna przerwe, ale w sumie lepiej to wyszlo, bp jak juz wrocilam do pracy to bez mysli w glowie, kiedy tu dziecko, mialam umowe o prace o czas nieokreslony, wiec macierzynski mialam w obu ciazach. I uwaga moj pracodawca po tych 5 latach mnie przyjal bez problemu i pracuje tam do dzis 😛 Ale ja mu uczciwie mowilam o ciazach i pracowalam normalnie , wiec nie mial zalu, uprzedzilam go tez ze bedzie druga ciaza szybko, to sobie spokojnie mogl zatrudnic kogos ta te pare lat.

Awansowalam i jest mi latwiej, bo juz szefostwo wie, ze ich swiadomie ciaza nie zaskocze (wiadomo, wpadki sie zdaezaja kazdemu, nawet tym co deklaruja ze nie chca miec dzieci, ), wiec nie boja sie tak inwestowac we mnie, jak w nowozatrudnione bezdzietne kobiety.

Z mezem dochod mielismy ok 8 tys, z czego 5.5 maz, a ja mialam 2500 z wynajmu swojego panienskiego mieszkania (dzieki rodzice, za ulatwienie mi startu w zyciu!).

 

Jezeli was finansowo stac to lpiej teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie miała baba kłopotu kupila se prosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×