Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja tylko na chwilę.

Problem...

Polecane posty

Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jak mieszkasz na wsi to zrozumialse, ze rodzice niby tak zareaguja, bedzie wstyd i ruszajace sie firanki.

Moze lepiej najpierw slub cywilny? Lepiej by pewnie to dla nich wygladalo, niech przyjdzie i poprosi cie o reke przy nich. Bedzie staroswiecko ale przynajmniej nie bedziesz sama, kiedy powiecie skad ta szybka decyzja. Zobacza, ze chlopak nie zwieje i ze mysli powaznie. Moze przyszliby tez jego rodzice? Ja bym sie tak "otarczowała" 😂

Jasne, bo na wsi ludzie nie potrafią liczyć i nie skumają. I tak będzie wstyd i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
4 godziny temu, Gość gosccc napisał:

Masz 20 lat i planowałaś dziecko? Aha. 

Tak, planowałam ale nie teraz za ok. 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
4 godziny temu, Gość totot napisał:

Napisze, jak to wyglada z drugiej strony, bo mialam podobna sytuacje, kiedy córka w klasie maturalnej poowiedziala, ze chyba jest w ciąży. Przede wszystkim bardzo przykre, autorko  jest to,ze boisz sie o tym powiedzic rodzicom, a przeciez tp najblizsi ludzie. "Ciąza" mojej córki trwała tydzien, okazała sie fałszywym alarmem, ale zaraz podzielila sie ze mna tematem, wiedzac, ze jako matka jestem jej najbardziej zyczliwym czlowiekiem. Od razu tez przedstawila mi plan dzialania na najblizsza przyszlość - jak, z czego zyc , bo natychmast to sobie z chlopakiem zaczeli ustalac - calkiem  rozsadnie i realnie. Nigdy wczesniej nie mialam z córka  najmniejszych problemow a jego lubilam. Pocieszyłam, razem szybko ulkladalysmy plan, co ze studiami, z mieszkaniem, z finansami. Wiem, ze daliby rade nawet beze mnie. Jak sie skonczyło? Wiadomosc o ciazy okazala sie pomyłką, z chlopakiem byli jeszcze przez jakies 2 lata, sa w przyjazni nadal, kazde z nich po latach( ponad 10ciu) zalozylo wlasna szcesliwa rodzine,  kazde z wybranym   odpowidzialnie, po przemysleniach czlowiekiem, mają dzieci. Wg mnie najwazniejsze jest , z kim sie ma dziecko - bo to powiazanie  juz do konca zycia. Chyba najbardziej martwilo mnie to,ze  w tak mlodym wieku bedzie musiala decydowac sie na swojego pierwszego chlopaka - choc to naprawde bardzo wartowsciowy czlowiek , nie byłoby nieszcęscia, ale z perspektywy jednak i ja i i oni widzą, ze nie do konca do siebie pasowali, w obecnych malzenstwach sa szcześliwsi.  Co do reszty - moze nie tak komfortowo, jakby sie marzyło, ale da się, tak naprawde nie ma idealnego momentu na rodzenie, potem studia, praca, zawsze cos stoi na przeszkodzie - bardziej zreszta mlodym, niz rodzicom ( jesli mlodzi wezma sprawę w swoje rece). Jesli sie cos juz stalo - trzeba myslec , jak stawic temu czoła, za pozno na morały czy obrażanie się.

Dla mnie oczywiste bylo,ze bede ja wspierac, bo problem mojego dziecka jest tez moim problemem. Mam nadzieję,ze u autorki bedzie podobnie.

Dziękuję, takie słowa wiele dla mnie znaczą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

No chyba jednak uważasz skoro sobie w główce już zaplanowałaś że twoja babcia będzie pilnowała i koniec. Zapytałaś ją chociaż?

Nie zaplanowałam to jest tylko ewentualnie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
5 godzin temu, Gość Klaudyna napisał:

Niepotrzebnie tutaj napisałaś, widzisz że tutaj wszystkie tylko czekają żeby drugiej dokopać i tym samym się dowartościować. Chociaż nie wiem po co jak każda ma na koncie po 50 tys oszczędności, pracę za minimum 5 miesięcznie i wakacje w tropikach co roku.

Ja byłam w podobnej sytuacji, chociaż gorszej bo bez oszczędności. Z ojcem mojej córki jesteśmy 8 lat po ślubie, jest najlepszym ojcem i mężem, nie wymiksował się przy pierwszej okazji, bardzo nas kocha i stanął na wysokości zadania. Wyprawkę skompletujesz nie za 10, a za 2 tys. Rusz po olxie albo popytaj znajomych o odkup rzeczy po dzieciach. Ja kupowałam wózek nowy, i teraz z perspektywy żałuję, kasa w błoto. Poogarniaj też co Ci się należy po porodzie, super że nie chcesz być na utrzymaniu państwa, ale na początku dziecko jest malutkie, i przynajmniej rok trzeba mu poświęcić. Jak sama piszesz pracujesz, płacisz podatki, więc korzystaj z pomocy kiedy możesz. Trudno pogodzić studia z pracą, a jeszcze do tego dziecko... niewykonalne. Dlatego żeby nie nabawić się depresji, od razu uświadom sobie, że pierwszy rok będziesz musiała poświęcić maleństwu, to jest żywy człowiek, i to o jego potrzebach musisz myśleć jako o priorytecie. Po tym roku małżeństwo dasz do żłobka i stopniowo wszystko inne poukładasz.

Nie uważam, że to był błąd. Mimo osób plujących jadem trafiło się kilka, których słowa naprawdę dały mi wiarę, że damy radę. Dziękuję również Pani za te słowa to wiele dla mnie znaczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Usiadz z rodzicami i porozmawiaj. Szczerze. Przedstaw jakie masz plany na przyszlosc. Wydajesz sie bardzo rozsadna sadzac po tym jak piszesz i oni musza sobie z tego zdawac sprawe. 

Jako mama corki ( moja mala ma dopiero 3 latka) jestem w stanie sobie tylko wyobrazic jaki zal, rozczarowanie i smutek bym czula gdyby moja corka dopiero co dorosnawszy do miana kobiety, oswiadczyla mi, ze jest w ciazy. Bylabym rozczarowana nie dlatego, ze w ta ciaze zaszla, tylko dlatego, ze wlasnie zamknela przed soba w ten sposob wiele drzwi, ktore staly przed nia otworem, ze sama pozbawila sie szansy na dobre zycie, przynajmniej w najblizszej perspektywie, ze jednym bezmyslnym dzialaniem zaprzepascila lata wysilku ktory wlozyla w nauke, ze juz nigdy nie bedzie miec prostego, latwego zycia, ze ominie ja to wszystko czym ciesza sie mlodzi ludzie i wbrew temu co niektorzy beda starali sie jej wmowic, nigdy tego nie nadrobi, ze bedac tak mloda zamknie sie w swiecie kupek i zupek i moze w pewnym momencie zacznie zalowac tego co sie stalo i bedzie nieszczesliwa. 

Pozniej, mimo wscieklosci pewnie zrobilabym wszystko zeby jej pomoc bo to moje dziecko. Moja ukochana coreczka. Przynajmniej mam nadzieje, ze tak bym postapila i zycze Ci z calego serca by Twoi rodzice zrobili to samo. 

Trzymaj sie i glowa do gory. Bedzie dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odm

Szok że autorka zarabia 3.000 i taka młoda,mój mąż 49 lat i zarabia  2.200 na rękę w Orange.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Info

A ja bym się cieszyła gdyby moja córka w wieku 20 lat urodziła dziecko, byłabym młodą babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
1 minutę temu, Gość Ags napisał:

Usiadz z rodzicami i porozmawiaj. Szczerze. Przedstaw jakie masz plany na przyszlosc. Wydajesz sie bardzo rozsadna sadzac po tym jak piszesz i oni musza sobie z tego zdawac sprawe. 

Jako mama corki ( moja mala ma dopiero 3 latka) jestem w stanie sobie tylko wyobrazic jaki zal, rozczarowanie i smutek bym czula gdyby moja corka dopiero co dorosnawszy do miana kobiety, oswiadczyla mi, ze jest w ciazy. Bylabym rozczarowana nie dlatego, ze w ta ciaze zaszla, tylko dlatego, ze wlasnie zamknela przed soba w ten sposob wiele drzwi, ktore staly przed nia otworem, ze sama pozbawila sie szansy na dobre zycie, przynajmniej w najblizszej perspektywie, ze jednym bezmyslnym dzialaniem zaprzepascila lata wysilku ktory wlozyla w nauke, ze juz nigdy nie bedzie miec prostego, latwego zycia, ze ominie ja to wszystko czym ciesza sie mlodzi ludzie i wbrew temu co niektorzy beda starali sie jej wmowic, nigdy tego nie nadrobi, ze bedac tak mloda zamknie sie w swiecie kupek i zupek i moze w pewnym momencie zacznie zalowac tego co sie stalo i bedzie nieszczesliwa. 

Pozniej, mimo wscieklosci pewnie zrobilabym wszystko zeby jej pomoc bo to moje dziecko. Moja ukochana coreczka. Przynajmniej mam nadzieje, ze tak bym postapila i zycze Ci z calego serca by Twoi rodzice zrobili to samo. 

Trzymaj sie i glowa do gory. Bedzie dobrze. 

Wzruszyłam się, dziękuję. Dzięki takim jak Pani nabieram nadziei, że dam radę i, że będzie dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Info

Autorko ja myślę że wcale nie zapomnieliście o zabezpieczeniu, ty podświadomie chciałaś zaryzykować i zajść w ciążę 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
Przed chwilą, Gość Info napisał:

A ja bym się cieszyła gdyby moja córka w wieku 20 lat urodziła dziecko, byłabym młodą babcią.

Dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
Przed chwilą, Gość Info napisał:

Autorko ja myślę że wcale nie zapomnieliście o zabezpieczeniu, ty podświadomie chciałaś zaryzykować i zajść w ciążę 😉

Szkoda, że wszyscy wiedzą o tym lepiej niż ja. Każdy wie, co na pewno siedzi w mojej głowie. Nie chciałam zajść w ciążę teraz, głównie dlatego, że dostałam się na wymarzone studia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usługi

Autorko jeżeli chcesz aby rodzice nie zrobili ci awantury to po prostu zacznijcie z chłopakiem planować ślub. Będzie to inaczej w oczach rodziców wyglądało gdy powiesz że się pobieracie .Pozałatwiajcie wszystkie formalności tak żebyś urodziła dziecko jako mężatka, zobaczysz że wtedy rodzice nie będą się awanturować.Sami dopnijcie wszystko na ostatni guzik. Zapowiedzi u księdza, obiad w restauracji dla najbliższych. Mój mąż właśnie dokładnie tak zrobił,wszystko sami pozałatwialiśmy-kościół, orkiestrę,pensjonat w górach na wesele ( 77 osób) i mąż wręczył swoim rodzicom zaproszenie na ślub który odbędzie się za 3 miesiące☺️ a oni pierw w szoku,ale cieszyli się i dodam że nie byłam w ciąży. Pobraliśmy się po 16 miesiącach znajomości.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
3 minuty temu, Gość Usługi napisał:

Autorko jeżeli chcesz aby rodzice nie zrobili ci awantury to po prostu zacznijcie z chłopakiem planować ślub. Będzie to inaczej w oczach rodziców wyglądało gdy powiesz że się pobieracie .Pozałatwiajcie wszystkie formalności tak żebyś urodziła dziecko jako mężatka, zobaczysz że wtedy rodzice nie będą się awanturować.Sami dopnijcie wszystko na ostatni guzik. Zapowiedzi u księdza, obiad w restauracji dla najbliższych. Mój mąż właśnie dokładnie tak zrobił,wszystko sami pozałatwialiśmy-kościół, orkiestrę,pensjonat w górach na wesele ( 77 osób) i mąż wręczył swoim rodzicom zaproszenie na ślub który odbędzie się za 3 miesiące☺️ a oni pierw w szoku,ale cieszyli się i dodam że nie byłam w ciąży. Pobraliśmy się po 16 miesiącach znajomości.

 

Dziękuję. Ma Pani rację, tak będzie najrozsądniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość Odm napisał:

Szok że autorka zarabia 3.000 i taka młoda,mój mąż 49 lat i zarabia  2.200 na rękę w Orange.

3000 plus 400 w weekend, wiec w sumie 4600 miesiecznie.

Dodatkowo mieszka u mamy, bo musi jej pomagac w gospodarstwie, wiec jakby nie liczyc kolejny etat.

I studiuje dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

3000 plus 400 w weekend, wiec w sumie 4600 miesiecznie.

Dodatkowo mieszka u mamy, bo musi jej pomagac w gospodarstwie, wiec jakby nie liczyc kolejny etat.

I studiuje dziennie.

W weekendy pracuję jako animator dla dzieci na weselach za godzinę mam 80 zł ( bo bez umów). Ktoś w domu musi pomóc. Jestem jedynaczką. Szkoda, że tak mocno wyczuwalny jest tu w wielu osobach jad. Czy młody człowiek nie może mieć dobrej pracy, studiować i pomagać rodzicom? Tak ciężko zaakceptować  fakt, że każdy człowiek jest inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubabu
7 godzin temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

Nie zrobiłbym tego nigdy. 

I wszystko jasne. Po co takie podszywanie się pod kobietę? Jakiś fetysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Odm napisał:

Szok że autorka zarabia 3.000 i taka młoda,mój mąż 49 lat i zarabia  2.200 na rękę w Orange.

Bo jest życiowym przegrywem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
Przed chwilą, Gość hubabu napisał:

I wszystko jasne. Po co takie podszywanie się pod kobietę? Jakiś fetysz?

*nie zrobiłabym tego . Przepraszam za literówkę, zdarzyć może się każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looo

Przed rozmowa z rodzicami ustal sobie z chlopakiem, jak widzicie przyszle zycie i pzredstaw im  to tak ,zeby wiedzili,ze biezrzesz za siebie odpowiadzialność. mam nadzieje,ze wasze argumenty beda realne. Niezaleznie od ich reakcji, staraj sie byc jak najbardziej spokojna i rzeczowa. Zrozum ich emocje, beda przezywac to za siebie, za ciebie i za przyszle dziecko. Duzo tego.

Nie ty pierwsza bedziesz sobie dawac rade w takiej sytuacji, Znam pare - ciaza przed maturą, dali rade , skonczyli dobre studia, z dzieciakiem na plecach zjezdzili caly swiat, pracowali za granicą,  zyli ciekawie( i nadal tak  żyja).Chłopak jest prawie dorosły, wyglada jak ich brat i nadal razem zdobywaja świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laku
21 minut temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

W weekendy pracuję jako animator dla dzieci na weselach za godzinę mam 80 zł ( bo bez umów). Ktoś w domu musi pomóc. Jestem jedynaczką. Szkoda, że tak mocno wyczuwalny jest tu w wielu osobach jad. Czy młody człowiek nie może mieć dobrej pracy, studiować i pomagać rodzicom? Tak ciężko zaakceptować  fakt, że każdy człowiek jest inny?

Kiedy ty mialas czas zrobic to dziecko???

Praca na gospodarstwie niechby tylko dwie godziny dziennie, praca 8, studia 8, to juz razem 18 godzin na dobe. Do tego dochodza dojazdy, zakupy, gotowanie, sprzatanie, sen, czas na higiene osobista itd. Nawet nie ma czasu na sen. A w weekendy tez pracujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl
30 minut temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

W weekendy pracuję jako animator dla dzieci na weselach za godzinę mam 80 zł ( bo bez umów). Ktoś w domu musi pomóc. Jestem jedynaczką. Szkoda, że tak mocno wyczuwalny jest tu w wielu osobach jad. Czy młody człowiek nie może mieć dobrej pracy, studiować i pomagać rodzicom? Tak ciężko zaakceptować  fakt, że każdy człowiek jest inny?

Nie, nie moze. Bo to jest fizycznie niemozliwe. Studiujac dziennie zarabiac prawie 5 tys i jeszcze pomagac w gospodarstwie. 3 etaty. I w miedzyczasie miec czas i sily na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
1 godzinę temu, Gość Syl napisał:

Nie, nie moze. Bo to jest fizycznie niemozliwe. Studiujac dziennie zarabiac prawie 5 tys i jeszcze pomagac w gospodarstwie. 3 etaty. I w miedzyczasie miec czas i sily na seks.

Ja się na te studia dopiero dostałam. Proszę czytać ze zrozumieniem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irl
3 minuty temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

Ja się na te studia dopiero dostałam. Proszę czytać ze zrozumieniem 

A więc stracisz pracę jak pójdziesz na studia?To lepiej pracuj i nie idź na te studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Irl napisał:

A więc stracisz pracę jak pójdziesz na studia?To lepiej pracuj i nie idź na te studia...

Przecież może iść na zaoczne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na zaoczne sie chodzi w weekendy a ona wtedy pracuje i pomaga w gospodarstwie. Zaoczne tez kosztuja.

Swoja droga najbardziej mnie urzeklo, ze mieszka z rodzicami, bo pomaga im w gospodarstwie 😂

Ciekawe ile godzin wiecej.ciekawe tez kto robi zakupy, gotuje itd.

Autorka ma mentalnie kilka lat mniej niz w metryce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Na zaoczne sie chodzi w weekendy a ona wtedy pracuje i pomaga w gospodarstwie. Zaoczne tez kosztuja.

Swoja droga najbardziej mnie urzeklo, ze mieszka z rodzicami, bo pomaga im w gospodarstwie 😂

Ciekawe ile godzin wiecej.ciekawe tez kto robi zakupy, gotuje itd.

Autorka ma mentalnie kilka lat mniej niz w metryce.

Autorce się wydaje że za 3000zl/miesiac jest królowa życia 😄

Jak się ma takie podejście że rodzice nakarmią, zapewnia dach nad głową, babcia i teściowa dziecko wychowają,pewnie jeszcze rodzice za studia zaplaca, to tak to można rodzić dzieci w wieku 19lat 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 godzin temu, Gość Aja napisał:

Czyli na styk starczy na wyprawke. A co pozniej? Za co bedziesz zyc, wynajmowac Jak w pozniejszej ciazy juz nie bedziesz pracowac, potem z niemowlakiem?

Pieniadze dziecko sa bardzo wazne i bez pomocy panstwa i rodzicow nie wiem jak sobie wyobrazasz.

 

3000 zarabiasz teraz i skoro masz 20 lat to dopiero od niedawna...

Wyprawka za 10? Przecież można o wiele taniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może nie jest królową życia, ale wy chyba nawet tych 3 tys nie macie, że tak plujecie jadem. Jej chłopak też pracuje. Mają jeszcze trochę czasu by coś odłożyć i zaplanować. 

Jak was czytam to mi wstyd, że jestem kobietą 😫

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Ojeny , dziewczyna ma problem a te jak zawsze. Jest młoda, ma nadzieje, ze znajdzie poradę a te dowartościowują się jej kosztem. 

Uwazam, ze nim dłużej czekasz tym gorzej, nie odciążysz wiec nie ma opcji ze przejdzie bokiem -:) powiedz i niech się dzieje co chce. Mamy nadzieje, ze rodzice ciebie wesprą , daj im czas na ogarnięcie szoku i nie miej żalu za to co prawdopodobnie usłyszysz -:) mleko się rozlało. Przy okazji napisz jak zakończyła się rozmowa, nie wiem tylko czy powinnaś iść na rozmowę z chłopakiem czy sama. A może masz jakaś życzliwa osobę w rodzinie która byłaby „ negocjatorem „ ze jesteś przerażona i obawiasz się ich reakcji itp. Może trzeba najpierw pogadać tylko z ojcem lub tylko mama ? Obojętnie jak zdecydujesz ale nie zwlekaj bo tamci rodzice już wiedza i nie wiem komu o tym już powiedzieli i aby nie okazało się ze twoi rodzice dowiedzą się „ na mieście „ co słychać u ciebie. Powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×