Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Mogę stracić pracę bo nie sprzedałam alkoholu i papierosów

Polecane posty

Gość Gość

Matko, jakie błędy... Ty w ogóle chodziłaś autorko do szkoły??? Nie pomagaj dzieciom w nauce, bo będą walić takie błędy jak ty. Dramat. 

A tak poza tym nic ci do tego kto kupuje alkohol, jak można zwyzywać klienta??? Totalnie się nie nadajesz się do tej pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc
34 minuty temu, Gość Marta napisał:

Dokladnie, w punkt. To ja napisalam, ze to dramat. O ile moge zrozumiec, ze nie sprzedaje sie alkoholu ludziom do 18 roku zycia, to niesprzedawanie doroslym to jakis absurd. Co bedzie nastepnym krokiem? Zaswiadzczenie od lekarza, prohibicja? Bez jaj. Dorosli ludzie powinni moc kupowac legalne rzeczy kiedy chca. I nikt nie ma prawa komentowac, czy bede pili sami, na prezent, czy co tam jeszcze. 

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości wymaga jednej trzeźwej osoby, kiedy pije się przy dziecku. W kraju, w którym alkohol sprzedaje się na każdym rogu i nawet na stacjach benzynowych, to jednak powinno minimalnie zaniepokoić, że osoba mająca pod opieką dziecko, kupuje alkohol, bo nigdy nie wiesz, czy nie wypije po wyjściu ze sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lopa

Dajcie spokój. Jako dorosła osoba mam prawo kupić co mi się podoba za moje pieniądze i nikt mi nie powinien decydować czy mogę to nabyć czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
41 minut temu, Gość gośc napisał:

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości wymaga jednej trzeźwej osoby, kiedy pije się przy dziecku. W kraju, w którym alkohol sprzedaje się na każdym rogu i nawet na stacjach benzynowych, to jednak powinno minimalnie zaniepokoić, że osoba mająca pod opieką dziecko, kupuje alkohol, bo nigdy nie wiesz, czy nie wypije po wyjściu ze sklepu.

Dorosła osoba kupuje na własną odpowiedzialność i nikomu nic do tego. Ja nie pije w ogóle od kilku lat, z przyczyn zdrowotnych, a alkohole czasem kupuje będąc na zakupach z dziećmi (np na prezent albo z okazji wizyty gości), i nikt nigdy się nie czepia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość MariiOlla napisał:

Nawet chyba jest taki zakaz ustawowy, wisi to na sklepie, że dzieciom ,osobom nietrzeźwym, kobietom w ciąży i matkom z dziećmi nie sprz daje się alkoholu.

Co? Ty chyba to widziałaś w jakiejś knajpie, a nie w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Co? Ty chyba to widziałaś w jakiejś knajpie, a nie w sklepie.

Ona to "widziała" w swoim durnym łbie co najwyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bzibzia

"Klijentka" mnie rozwaliła 🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fosc
8 godzin temu, Gość gosc napisał:

nie jestem poprzedniczką,ale sie zgadzam. To by oznaczało,ze kobiety są traktowane jako osoby gorsze, nieodpowiedzialne, nie mające praw. Tylko krok załozenia burki. Kompletna dyktatura. Tez czytam czesto o pianych matkach,ale wydaje mi sie,ze nie  kazda kobieta wchodząca do monopolowego to ciazarna alkoholiczka,a alkohol to narzedzie  do krzywdzenia dzieci. Kobiety w ciazy czy matki sa naogol odpowiedzialnymi osobami,a ze kupuja alkohol i papierosy to taka sama sprawa jak kupowanie szamponu czy cukru. Dla innych,na prezen.. wątpie ,ze ta kobieta wyzej kupowała "łyski" by gębe wieczorem zalać. Poza tym powiedzcie mi dlaczego mezczyzna dzieciaty moze kupic powyzsze rzeczy i nikt nie pyta dla kogo, czy dzieci ma, czy bedzie pic przy nich?

To cukier kupujesz na prezent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwert
5 godzin temu, Gość Aaa napisał:

Dorosła osoba kupuje na własną odpowiedzialność i nikomu nic do tego. Ja nie pije w ogóle od kilku lat, z przyczyn zdrowotnych, a alkohole czasem kupuje będąc na zakupach z dziećmi (np na prezent albo z okazji wizyty gości), i nikt nigdy się nie czepia. 

A powinien sie czepiac. Zwlaszcza Twoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9012
5 godzin temu, Gość Lopa napisał:

Dajcie spokój. Jako dorosła osoba mam prawo kupić co mi się podoba za moje pieniądze i nikt mi nie powinien decydować czy mogę to nabyć czy nie.

Nie zyjesz na bezludnej wyspie. Wokol są ludzie

 "Mam  prawo","moja sprawa", dajcie spokoj" - gdzie  troska o innych, gdzie zycie wspolnocie i postawa prospoleczna?Dlaczego tylko "ja", "moje", "dla mnie". Dokąd zmierza ten swiat skoro ludzie przyjmuja taka postawe jak Ty?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9012
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Matko, jakie błędy... Ty w ogóle chodziłaś autorko do szkoły??? Nie pomagaj dzieciom w nauce, bo będą walić takie błędy jak ty. Dramat. 

A tak poza tym nic ci do tego kto kupuje alkohol, jak można zwyzywać klienta??? Totalnie się nie nadajesz się do tej pracy. 

A jak ktos wali ortografy to skresla go to jako czlowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhh
1 godzinę temu, Gość 9012 napisał:

Nie zyjesz na bezludnej wyspie. Wokol są ludzie

 "Mam  prawo","moja sprawa", dajcie spokoj" - gdzie  troska o innych, gdzie zycie wspolnocie i postawa prospoleczna?Dlaczego tylko "ja", "moje", "dla mnie". Dokąd zmierza ten swiat skoro ludzie przyjmuja taka postawe jak Ty?

 

Ale wiesz, ze sie nie da kogos uszczesliwiac na sile?

Nie myl troski ze wscibstwem i zmuszaniu ludzi do okreslonego zachowania.

Polowa lekow bez recepty w aptece mozna sie zabic i jakos nikt ci nie zabrania ich kupowac. A przeciez tez mozesz otruc swoje dzieci czy siebie.

Kupujac nozyczki tez spodziewasz sie ze ci kasjerka je wyrwie, bo masz dziecko i moze je chcesz pociac?

A jak noze kupujesz to co wtedy?

Olowkiem sie zabic mozna.

Jezu, paranoja, macie mentalnosc muzulmanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość hhhh napisał:

Ale wiesz, ze sie nie da kogos uszczesliwiac na sile?

Nie myl troski ze wscibstwem i zmuszaniu ludzi do okreslonego zachowania.

Polowa lekow bez recepty w aptece mozna sie zabic i jakos nikt ci nie zabrania ich kupowac. A przeciez tez mozesz otruc swoje dzieci czy siebie.

Kupujac nozyczki tez spodziewasz sie ze ci kasjerka je wyrwie, bo masz dziecko i moze je chcesz pociac?

A jak noze kupujesz to co wtedy?

Olowkiem sie zabic mozna.

Jezu, paranoja, macie mentalnosc muzulmanek.

Jakimś dziwnym trafem nożyczki, czy leki nie czynią takiego spustoszenia, jak alkohol, może stąd czepianie się akurat jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazdemu przeciez czasem
7 godzin temu, Gość hhhh napisał:

Ale wiesz, ze sie nie da kogos uszczesliwiac na sile?

Nie myl troski ze wscibstwem i zmuszaniu ludzi do okreslonego zachowania.

Polowa lekow bez recepty w aptece mozna sie zabic i jakos nikt ci nie zabrania ich kupowac. A przeciez tez mozesz otruc swoje dzieci czy siebie.

Kupujac nozyczki tez spodziewasz sie ze ci kasjerka je wyrwie, bo masz dziecko i moze je chcesz pociac?

A jak noze kupujesz to co wtedy?

Olowkiem sie zabic mozna.

Jezu, paranoja, macie mentalnosc muzulmanek.

Wymienilas leki, nozyczki,noze, olowek. Czy alkohol tez jak nozyczki czy olowek jest narzedziem codziennego uzytku (dla pewnych ludzie pewnie tak..).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goooość

Powiedz autorko, co ty zapewniasz swoim dzieciom, bo skoro wyobrażasz sobie, co byś mogła nakupić za 150 zł, to raczej groszem nie śmierdzisz. Założę się, że dziecko tej "klijentki" ma chociaż porządne buty na zimę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kodeks wykroczeń:

Art. 135 Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwerqrer

Ale to jest inny przypadek: ona nie odmawia z powodów "taktycznych" tylko z powodu uzasadnionej przyczyny - nawet jeśli źle oceniła sytuację i nie ma racji. To tak, jakby nie sprzedała osobie pełnoletniej, która nie miała dowodu i na oko wyglądała młodziej. Autorce zarzuciłabym raczej niegrzeczną i nieprofesjonalną obsługę klienta i za to ewentualna nagana. Raczej utraty pracy za takie coś bym się nie obawiala bo w sklepach na porządku dziennym są takie spory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfd
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Jakimś dziwnym trafem nożyczki, czy leki nie czynią takiego spustoszenia, jak alkohol, może stąd czepianie się akurat jego?

Bzdura, to leki czynia ogromne spustoszenie, tylko wychodzi to duzo pozniej. Przeciez mlodzi cpuni zaczynaja od tabletek na kaszel dostepnych bez recepty po ktorym jest 'odlot'. Dzieci sa faszerowane suplementami ktore niszcza watrabe. To tez szkoda, ale nie tak spektakularna jak alkohol, wiec sie o tym nie mowi : )

To nie alkohol czyni spustoszenie, tylko nieodpowiedzialni ludzie. Zabronisz mu w sklepie, kupi w melinie. Juz na swiecie przerabiano prohibicje i uwaga, nie zdala egzaminu. Kluczem jest edukacja i uswiadamianie, a nie zakazywanie. Bo to na dluzsza mete nic nie da, ludzie zaczna oszukiwac i kombinowac. A jak beda swiadomi to nawet jak beda mieli 10 monopolowych na jednej ulicy, to nie kupia. 

Czujesz roznice?

 

1 godzinę temu, Gość Kazdemu przeciez czasem napisał:

Wymienilas leki, nozyczki,noze, olowek. Czy alkohol tez jak nozyczki czy olowek jest narzedziem codziennego uzytku (dla pewnych ludzie pewnie tak..).

Udlawic sie mozesz chlebem, tez go zabronisz sprzedawac? Alkohol nie jest powodem agresji, ale moze ja potegowac.

Sa kultury gdzie alkoohlu sie nie pije, a masz wieksza agresje i przemoc niz w PL.Jak ktos chce zlac dziecko to to zrobi.

Jasne, ze tez uwazam ze w Polsce jest za duzo monopolowych, ale juz snucie teorii spiskowych ze matce z dziekiem nie mozna sprzedac alkoholu jest chore. Samo kupno nie oznacza checi spozycia. To jest analogiczna sytuacja jak z tabletkami anty.

"Nie sprzedam, bo pewie chcesz sie bzykac na potege  i unikac ciazy!" a nie wiesz czy to z powodu zdrowotnych

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 godzin temu, Gość gośc napisał:

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości wymaga jednej trzeźwej osoby, kiedy pije się przy dziecku. W kraju, w którym alkohol sprzedaje się na każdym rogu i nawet na stacjach benzynowych, to jednak powinno minimalnie zaniepokoić, że osoba mająca pod opieką dziecko, kupuje alkohol, bo nigdy nie wiesz, czy nie wypije po wyjściu ze sklepu.

Kurna nie wytrzymam. A faceci nie mają dzieci ,że oni mogą kupować alkohol fajki ? Dlaczego kobieta to ten gorszy sort? Równie dobrze można odmówić sprzedaży noża, bo skąd wiesz co ta głupia baba z nim zrobi.

Poza tym co za demonizowanie alkoholu? Czy każdy kto kupuje jest alkoholikiem? Czy dorosla osoba nie ma prawa wypić lampki wieczorem bo ekspedientce w sklepie sie to nie podoba ? Klauzula sumienia w monopolowym? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wierzę że to na serio, ale przeraża mnie poparcie dla jej zachowania. Po pierwsze jeśli jest podejrzenie że ktoś źle się zajmuje dziećmi to do mops A nie odmówić sprzedaży bo jak ktoś ma problem to pójdzie kupić gdzie indziej. Po 2 w przypadku faceta nikt się nie zastanawia że pewnie też ma dzieci w domu tylko sprzedają. Po 3 pozory mylą i to bardzo... do dziś się śmiejemy z mężem że sprzedawczynie miały mnie za największą patologię na osiedlu. Jak urzadzalismy mieszkanie pomagala nam rodzina i znajomi tato, szwagier, etc. Wiec robilam im zakupy spozywacze i piwo na po pracy. Jako ze ja tez urzadzalam mieskzanie chodzilam do sklepu w starych roboczych ubraniach, bez makijażu - wyglądała jak 100 nieszczesc. I kupowalam chleb, do kanapek, 4-5 piw czasem jakas wodke jak wieczorem planowali usiąść z chłopakami z sąsiedniej budowy, papierosy dla 1 z nich i jajko niespodziankę, bo po pracy jechałam po syna do przedszkola. Na szczęście nie trafiłam na taka nawiedzona co by mnie chciała nawracać. Do dziś to jak robię tygodniowe zakupy to kupuje np. 2-3 piwa na weekend albo wino jak mamy mieć gości czy alkohol na prezent i robię to z dzieckiem bo co mam niby z nim zrobic? Zostawic samego w domu ? Wtedy to juz przestępstwo i mops na 100%. Po 3 nie cierpię jak ktoś ocenia na co wydaję swoje pieniądze. Jeśli ta kobieta kupowała prezent za 150 zł to na dziecko wydaje zapewne dużo dużo więcej. Takich prezentów się nie kupuje jak Ci do 1 nie starcza. Dla autorki to dużo ale dla wielu ludzi to kwota codziennych wydatków... niektórzy jednak nie ogarniaja... Po trzecie obrażanie kogokolwiek świadczy o braku wychowania autorki... albo zazdrości że innych stać żeby na głupoty wydać od tak 150 zł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historyczka8

no i jak tam autorko? Zwolnili cie czy dalej tam pracujez?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Qwert napisał:

A powinien sie czepiac. Zwlaszcza Twoje dzieci.

Tabletki po tez byś nie sprzedała,z myślą o jej dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Broń Boże kierowców nie obsługuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość rwerqrer napisał:

Ale to jest inny przypadek: ona nie odmawia z powodów "taktycznych" tylko z powodu uzasadnionej przyczyny - nawet jeśli źle oceniła sytuację i nie ma racji. To tak, jakby nie sprzedała osobie pełnoletniej, która nie miała dowodu i na oko wyglądała młodziej. Autorce zarzuciłabym raczej niegrzeczną i nieprofesjonalną obsługę klienta i za to ewentualna nagana. Raczej utraty pracy za takie coś bym się nie obawiala bo w sklepach na porządku dziennym są takie spory. 

Jakby odmówiła kulturalnie nie pozwalając sobie na chamskie odzywki, to klientka by wyszła w lepszym nastroju i by opowiadała znajomym przez tydzień, że jej odmówiono sprzedaży z powodu młodego wyglądu, a następnym razem by zabrała dowód. Za taki język powinna być zwolniona dyscyplinarnie. Nikt normalny takiego pracownika nie trzyma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Fosc napisał:

To cukier kupujesz na prezent?

Jakby się tak zastanowić, to gdyby użyła go do upieczenia tortu dla jubilata, to tak, na prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa
Dnia 8.08.2019 o 09:11, Gość Gość napisał:

Bardzo się boje utraty pracy bo mnie na to nie stać 

 

Dnia 8.08.2019 o 11:47, Gość Gość napisał:

Nie przeproszę tej kobiety już wolę bycbez pracy.

 

Dnia 8.08.2019 o 12:06, Gość gość napisał:

Jak nie chcesz przeprosić to się zwolnij. 

 

Dnia 8.08.2019 o 12:09, Gość Gość napisał:

Nie wylecisz za to że nie sprzedalas, tylko za to że zwyzywalas klientkę (...) nie masz prawa nikogo wyzywać o patologii. 

 

23 godziny temu, Gość gość napisał:

Jesteś niewychowaną babą próbującą mówić innym na co mają wydawać swoje pieniądze. 

 

23 godziny temu, Gość Anaa napisał:

Jak mozna tak mowic do klienta...? Nie wazne jak wyglada czy za ile kupuje! 

 

23 godziny temu, Gość gość napisał:

Gdybyś odmówiła bez wyzwisk byłoby w porządku. 

 

20 godzin temu, Gość Figa napisał:

Teraz zanim ja przeprosisz tez poproś o dowód  o może one ciebie kłamią. 

 

20 godzin temu, Gość Marta napisał:

Dorosli ludzie powinni moc kupowac legalne rzeczy kiedy chca. I nikt nie ma prawa komentowac, 

Zdania są podzielone 🐝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko, jak ktos podjedzie samochodem do tego sklepu w ktorym pracujesz, to rozumiem ze rowniez nie sprzedasz alkoholu? W koncu po zakupach moze wsiasc za kierownice, otworzyc flaszke, wyduldać za jednym zamachem i w takim stanie odjechac... za chwile po jakiekolwiek zakupy trzeba bedzie isc z zaswiadczeniem od proboszcza, co i ile mozna kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Jakby się tak zastanowić, to gdyby użyła go do upieczenia tortu dla jubilata, to tak, na prezent.

To piekarnik ttez pewnie kupilas na prezent zeby moc upiec tort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ok, to może małe ćwiczenie na wyobraźnię: do sklepu wchodzi mężczyzna z dzieckiem. Prosi o paczkę papierosów i butelkę drogiej whisky. Czy reakcja autorki jest taka sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdbdb

Kurła jaka zje...a pinda. Troll 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×