Kiedy po porodzie Wasi mężowie wrócili do pracy?

Tak jak w temacie. Ile zostali z Wami po porodzie, żeby pomóc się odnaleźć w nowej sytuacji??

2 tygodnie 

Kolejnego dnia. 

po 10 dniach

Pierwsze dziecko urodzilam w czwartek i w poniedzialek maz poszedl do pracy,drugie dziecko urodzilam w piatek i tez w poniedzialek maz byl w pracy

Po pierwszym porodzie, zdecydowanie za wcześnie....wróciliśmy do domu w sobotę, a w środę już poszedł do pracy...Ale chciałam pokazać jak to sobie sama radzę...A później czekanie z maluchem na rękach przy oknie, kiedy wróci, bo wracał późno najczęściej 19-20, a że była jesień/zima, to praktycznie już noc...Po drugim już później, był z nami jakieś 2 tygodnie i było z tym dużo lepiej...No ale to też już wiadomo chodziło i zajmowanie się starszym synem...

4 tygodnie po porodzie, ponieważ musiałam być z maleństwem 2 tygodnie w szpitalu, i w tym czasie zajmował się starszymi dziećmi i domem, i po wyjściu jeszcze 2 tygodnie żeby pomóc wszystko ogarnąć i poukładać.

Rodze za 2 miesiące, mamy córkę 9 letnia i planujemy aby mąż był z Nami ok. 2 tyg. Tylko problem jest taki, że mąż wyjeżdża, więc zostane z dwójką sama. Kto da radę jak nie my .... kobiety.

Po pierwszym nie dostał wolnego. Po drugim wziął 2 tyg urlopu plus 2 tyg na dziecko. Wolne wziął tydzień przed datą porodu

Po pierwszym porodzie po 2 dniach a po drugim nawet ani jednego dnia nie miał wolnego bo awansował i nie mógł mieć wolnego a było cc i trochę masakra. Dobrze ze wychodziłam w sobotę to chociaż mógł mnie odebrać 

W sobotę wyszliśmy że szpitala A w poniedziałek pojechał do pracy 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Po pierwszym nie dostał wolnego. Po drugim wziął 2 tyg urlopu plus 2 tyg na dziecko. Wolne wziął tydzień przed datą porodu

Jak  to nie dostal. Na urodzenie dziecka jest urlop okolicznosciowy i nie moze pracodawca odmowic 

Mój nawet okolicznościowego nie wziął. Na drugi dzień po cc pojechał na dwa dni do Warszawy. Na cc tez nie zdążył bo był w pracy. Ale codziennie mnie odwiedzał w szpitalu bo leżałam 2 tyg przed porodem. A trzeba przyznać ze nie cierpi szpitali a nieraz nawet godzinę siedział 

10 minut temu, Gość Bxbcbnx napisał:

Mój nawet okolicznościowego nie wziął. Na drugi dzień po cc pojechał na dwa dni do Warszawy. Na cc tez nie zdążył bo był w pracy. Ale codziennie mnie odwiedzał w szpitalu bo leżałam 2 tyg przed porodem. A trzeba przyznać ze nie cierpi szpitali a nieraz nawet godzinę siedział 

Nie, no, prawdziwy łaskawca i bohater.

Mój będzie 2 tygodnie. Tyle się urlopu rodzicielskiego należy dla ojca dziecka po porodzie. Można również wziąć L4 na partnerkę nie będąca żoną, też 2 tygodnie. 

Mój partner wrócił po 2 i pół tygodnia. Ale na pierwsze pół roku po narodizanch dziecka załatwił sobie taką zmianą w pracy, że zamiast 5 dni po 8 godzin mial 4 dni po 9 i pół - wychodził z domu po 8, wracał przed 19stą - więc trzy dni wolne w tygodniu miał, zwykle dwa razem  i trzeci odobno, raz na miesiąc trzy pod rząd.

po 2,5 roku

Mój pracuje za granicą, po porodzie zostanie 2-3 miesiące, wyjedzie na dwa miesiące i znów miesiąc będzie z nami. Później będzie zjeżdżal co parę tygodni. 

po 2 latach ;/

Przy pierwszym dziecku miesiąc. Nie potrzebowałam tyle czasu pomocy, bo dwóch dorosłych do jednego dziecka nie jest potrzebnych, po prostu mąż mógł i chciał tak długo urlop.  Przy drugim prawie 3 tygodnie,  ale potem pojechał od razu w delegację na prawie miesiąc. Było trudno z 4latkiem i maluchem, ale super sobie poradzilismy. Przy trzecim tydzień tylko,  a ja po cc i jest trudno, no ale sytuacja w pracy nie pozwolila na więcej. Jestem z 6 latkiem, 2 latkiem i noworodkiem. Ale mąż wraca do domu po 16. 

Po 6 tygodniach. Okolicznościowy + ojcowski + wypoczynkowy.

Po porodzie poszedł następnego dnia do pracy. Tacierzyński wziął dopiero, gdy wyszliśmy ze szpitala i był w domu 2 tygodnie.

2 miesiące. Wolny zawód.

Po pierwszym porodzie 6 dni. Akurat przypadalo Boze Cialo, dlatego wyszlo tyle. No i nie mielismy pojecia, ze po cc moze wziac opieke.

Po drugim 2 tygodnie, bo dostal opieke na mnie. I jak maly mial 4mce, to maz mial miesiac wolne- dwa tyg urlopu i 2 tacierzynskiego.

Z pierwszym wyszłam w sobotę i w poniedziałek szedł do pracy, z drugim wyszłam w niedzielę i też w poniedziałek do pracy.