Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lalalala

Mąż zabronił mi dzisiaj wyjść... paranoja.

Polecane posty

Gość Lalalala

Jestem w czwartym miesiącu, chciałam z przyjaciółka iść na miasto. Póki nie widać aż tak, chciałam jeszcze skorzystać z życia.

A ten jakieś wyrzuty, wymowki... ze w ciąży do klubu, ze oszalałam i mam się ogarnąć.

Brak mi slow... chyba kwestia różnicy wieku między Nami wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niektorzy mezczyzni rowniez dostaja ciazowego zapalenia mozgu. Idz i sie nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Lalalala napisał:

Jestem w czwartym miesiącu, chciałam z przyjaciółka iść na miasto. Póki nie widać aż tak, chciałam jeszcze skorzystać z życia.

A ten jakieś wyrzuty, wymowki... ze w ciąży do klubu, ze oszalałam i mam się ogarnąć.

Brak mi slow... chyba kwestia różnicy wieku między Nami wychodzi.

A jaka różnica wieku?

A nie możesz z mężem wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalalala
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A jaka różnica wieku?

A nie możesz z mężem wyjść?

15 lat nas dzieli. Miałam ochote na babski wieczór po prostu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalalala

Ja mam 27 mój mąż 73 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalalala
Przed chwilą, Gość Lalalala napisał:

Ja mam 27 mój mąż 73 

Marne prowo ;) widać z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mam nic do Twojego wyjścia, idź i się baw. Ale klub chyba nie jest najlepszym miejscem. Ścisk, zapachy, dym szlugow. Trzy razy w klubie ktoś mnie przewrócił, szturchniec nie liczyłam. W każdym razie nie może Tobie wyjścia zabronić, ale nie lepiej znaleźć inne miejsce spotkania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalalala
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie mam nic do Twojego wyjścia, idź i się baw. Ale klub chyba nie jest najlepszym miejscem. Ścisk, zapachy, dym szlugow. Trzy razy w klubie ktoś mnie przewrócił, szturchniec nie liczyłam. W każdym razie nie może Tobie wyjścia zabronić, ale nie lepiej znaleźć inne miejsce spotkania? 

Miałam ochote się jeszvze rozerwać póki mogę. Mamy fajny klub latino, bydła tam nie ma wiec sytuacji takich nie powinno być.

I tak pójdę... chociaż się zastanawiam bo foch i wyrzuty będą na pewno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Serio? Ja jestem mężatką od dawna a nigdy nie byłam w klubie bez męża. Jedynie imprezy służbowe, jakieś wakacje itp., ale wtedy wiadomo, jestem z grupą to z grupą idę. Nie wyobrażam sobie żebym ja szla z przyjaciółką się rozerwać a mąż siedział w domu? Dlaczego nie pojdziecie razem? Nie wiem jak zareagowalby mój mąż, nie ma opcji, że nie pozwolilby, bo to inne relacje, ale chyba wkurzylby się ostro. Tylko ja nie miałam nigdy takiego pomysłu, a już w ciąży to w ogóle. Wychodzę z przyjaciółką do kina, opery, na kawę, do kawiarni pogadać, na koncert. Mąż wychodzi z kumplami na mecze i piwko. Na imprezy chodzimy razem. W ciąży miała taką nadwrażliwość na zapachy, że najchętniej siedzialabym na balkonie/tarasie, w klubie nigdy. Mój mąż jest 5 lat starszy ode mnie, więc to nie różnica wieku wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalalala
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Serio? Ja jestem mężatką od dawna a nigdy nie byłam w klubie bez męża. Jedynie imprezy służbowe, jakieś wakacje itp., ale wtedy wiadomo, jestem z grupą to z grupą idę. Nie wyobrażam sobie żebym ja szla z przyjaciółką się rozerwać a mąż siedział w domu? Dlaczego nie pojdziecie razem? Nie wiem jak zareagowalby mój mąż, nie ma opcji, że nie pozwolilby, bo to inne relacje, ale chyba wkurzylby się ostro. Tylko ja nie miałam nigdy takiego pomysłu, a już w ciąży to w ogóle. Wychodzę z przyjaciółką do kina, opery, na kawę, do kawiarni pogadać, na koncert. Mąż wychodzi z kumplami na mecze i piwko. Na imprezy chodzimy razem. W ciąży miała taką nadwrażliwość na zapachy, że najchętniej siedzialabym na balkonie/tarasie, w klubie nigdy. Mój mąż jest 5 lat starszy ode mnie, więc to nie różnica wieku wychodzi...

Dlaczego nie razem? Bo mam ochote pobyć z przyjaciółka. On nie widzi nic złego w moim wychodzeniu, widzi tylko teraz ze względu na ciąże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chyba zostalabym ze wzgledu na niego, boi się o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalalala
38 minut temu, Gość gość napisał:

Chyba zostalabym ze wzgledu na niego, boi się o Ciebie.

taaa jest przewrażliwiony... ale jeżeli kolejne 5 miesięcy ma mnie kontrolować to ja podziękuje. Nie idąc daje mu za wygrana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Pytasz go? słuchasz? to twoj ojciec? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalalala
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Pytasz go? słuchasz? to twoj ojciec? :D

Nie pytam i nie słucham, oznajmiłam mu ze dzisiaj wychodzę a On zaczął swój monolog..

Teraz każdy siedzi w innym pomieszczeniu i cisza. Wiec rozważam jeszcze to wyjście. Sobota jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja nie uważam, że to kontrola, skoro wcześniej wychodzilas i nic do tego nie miał. W małżeństwie czasami warto słuchać się nawzajem a nie od razu wszelkie sugestie traktować jak atak i stawiać na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Lalalala napisał:

Nie pytam i nie słucham, oznajmiłam mu ze dzisiaj wychodzę a On zaczął swój monolog..

Teraz każdy siedzi w innym pomieszczeniu i cisza. Wiec rozważam jeszcze to wyjście. Sobota jest. 

haha, czyli posłuchałas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalalala
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

haha, czyli posłuchałas :D

Spokojnie, ubera można zamówić w każdej chwili. Jak się do mnie nie odzywa mimo, ze zostałam to bez sensu zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norja

Dobrze zrobiłaś. To nie o to chodzi, że ciąży nie widać. W tym czasie warto zwolnić, nie traktuj tego jako ograniczenie twojej wolności, tylko nowy etap w życiu. Ja w pierwszej ciąży też byłam taka wyluzowana, choć do klubów nie chodziłam, ale siedzenie na imprezach do późna się zdarzało, choć czułam, że powinnam już się położyć, ale nie chciałam odpuścić. Ciąża przebiegała bezproblemowo do 6. miesiąca, zaczęły się różne problemy, musiałam iść na zwolnienie i odpuścić. Niestety, dziecko straciłam. Było wiele czynników, które mogły się do tego przyczynić, ale ja do dziś nie jestem pewna, czy gdybym wtedy bardziej myślała o dziecku, oszczędzała się, to by to się nie zdarzyło. W kolejnej ciąży postawiłam na spokój i maksymalny odpoczynek, spotykałam się czasem z koleżanką, ale generalnie wolałam odpoczywać w parku, na kanapie niż gdzieś łazić. Nie dziwię się więc twojemu mężowi, choć oczywiście nie uważam, że skoro będziesz mamą, to już nic ci się od życia nie należy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeżeli macie umowę, że w weekendy szalejecie osobno to pewnie fakt, że jesteś w ciąży spowodował, że nie chce żebyś wyszła.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
2 godziny temu, Gość Lalalala napisał:

Jestem w czwartym miesiącu, chciałam z przyjaciółka iść na miasto. Póki nie widać aż tak, chciałam jeszcze skorzystać z życia.

A ten jakieś wyrzuty, wymowki... ze w ciąży do klubu, ze oszalałam i mam się ogarnąć.

Brak mi slow... chyba kwestia różnicy wieku między Nami wychodzi.

Nie jesteś niewolnicą. masz prawo się wyszumieć, podrinkować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwaaa
1 godzinę temu, Gość Lalalala napisał:

taaa jest przewrażliwiony... ale jeżeli kolejne 5 miesięcy ma mnie kontrolować to ja podziękuje. Nie idąc daje mu za wygrana. 

Glupia jestes. 

Gdyby Cie puscil to pewnie bys narzekala, ze ma w nosie co sie z toba stanie. Facet sie martwi i troszczy. A ty spodziewasz sie dziecka, 4 miesiac. W barze tlok, smrod i ludzie szturchaja lokciami, moze Ci sie co stac.

Chcialas dziecka, siedz na dupie albo umow sie wieczorem a nie do klubu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×