Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość10

Co myśleć o takiej odpowiedzi?

Polecane posty

Gość gość10

Proponujecie spotkanie, facet mówi Wam że odezwie się do Was bo jeszcze nie wie czy na pewno da radę, ale da znać. Czuć, że raczej nic z tego nie będzie, ale cóż. Czekacie, zero odzewu. Piszecie do niego "I nie dałeś znać ;)" a on Wam odpisuje "Jakoś nie byłem skoncentrowany,  następnym razem ;)". Jak to odbieracie? Taką odpowiedź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10

Nie wkurzyłoby to Was? Dla mnie to była taka lekceważąca odpowiedź i mnie wkurzył. Może przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susie

Wkyrzyloby, ale nie zawracalabym sobie głowy takim typem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10

Najgorsze jest to, że tak mnie wkurzył, że napisałam mu "dobrze było poznać". Ja wiem czemu tak zrobiłam, żeby dać mu do zrozumienia, że widzę jego gierki i nie dam się tak traktować. A on to zapewne odbierze jako histeryczną reakcję na fakt, że nie mógł/nie chciał się spotkać i uzna mnie za wariatkę. Ciężko mi z tym... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery gosc

Bo ci milion razy mowilismy "nie pisz, od dawna nie jestczainteresowany" a ty jak glupua wypisujesz tl i tak ci traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Że ma w dupie znajomość z Tobą. Nic więcej. Tym za kogo cie uzna olej bo to jego sprawa prywatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Że ma w dupie znajomość z Tobą. Nic więcej. Tym za kogo cie uzna olej bo to jego sprawa prywatna.

Z tym mam największy problem. Nie umiem tego olać i ciągle się tym zamartwiam. Na pewno źle odebrał moją wiadomość pod tytułem "dobrze było poznać". Tzn nie jako koniec bo czuje ze mnie olewa, lekceważy i nie pozwole sobie na takie coś a raczej pomyślał, że jestem emocjonalnie rozchwiana i kapryśna.. fochliwa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość10 napisał:

Z tym mam największy problem. Nie umiem tego olać i ciągle się tym zamartwiam. Na pewno źle odebrał moją wiadomość pod tytułem "dobrze było poznać". Tzn nie jako koniec bo czuje ze mnie olewa, lekceważy i nie pozwole sobie na takie coś a raczej pomyślał, że jestem emocjonalnie rozchwiana i kapryśna.. fochliwa/

No i? Chyba widzisz że ma cie gdzie więc co to zmienia co kto pomyśli? Tu znasz prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc jasnowidz

Juz wczeszlym roku jak cie olal, to ty do niego wypisywalad, bo potrzebowalas " zakonczenia". Wkoncu przestalas, ale jak ci zlozyl zyczenia na FB to znowu sfiksowalas. Zyczenia na FB sklada sie nawet osobom z ktorymi po 20 lat sie nia ma kontaktu. Ty na sile chcialas sie z nim spotkac ivznowu wypisywalas. Facet cie splawil, a tyvdalej swoje. Dziwisz sie, ze ma cie za wariatke? Przestan wkoncu do niego wypisywac, bo napewno sie z ciebie z kumplami nabija. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

No zachowujesz sie jak psychiczna, jeszcze na kafe zakladasz tematy jako chlopak, zeby ci lydzie pisali co sadza o twoich SMSach. Sorry, masz cos ze stalkera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak napluje ci w twarz to zrozumiesz weszcie że nie jest zainteresowany, czy musi cię ze schodów zrzucić żebyś zatrybiła? Bo taka wiadomość od faceta to właśnie jakby napluł w twarz. Takie kulturalne "mam cie na samym dnie doopy". Kolejną wiadomością też się ośmieszyłaś, bo normalna kobieta po takim tekście zablokowałaby numer i zapadła się pod ziemię ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie przejmuj się, nie uważa cię za wariatkę. Tylko za żałosną desperatkę. Odpuść już, bo może mu klasy zabraknąć w tym dalszym oganianiu się od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10

Odezwałam się do niego tylko dwa razy. Więc nie jestem żadnym stalkerem. Wkurzył mnie więc napisałam mu po prostu do widzenia. Własnie dlatego, że mnie zlekceważył do bólu. Wkurzył mnie i nie wytrzymałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Jak napluje ci w twarz to zrozumiesz weszcie że nie jest zainteresowany, czy musi cię ze schodów zrzucić żebyś zatrybiła? Bo taka wiadomość od faceta to właśnie jakby napluł w twarz. Takie kulturalne "mam cie na samym dnie doopy". Kolejną wiadomością też się ośmieszyłaś, bo normalna kobieta po takim tekście zablokowałaby numer i zapadła się pod ziemię ze wstydu.

Bez przesady. Żeby się pod ziemię zapadac z powodu jakiegoś faceta. Nie robicie z siebie książąt bo to żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie przejmuj się, nie uważa cię za wariatkę. Tylko za żałosną desperatkę. Odpuść już, bo może mu klasy zabraknąć w tym dalszym oganianiu się od ciebie.

Myślisz, że uważa mnie za tą desperatkę przez tego mojego smsa "do widzenia" czy przez co? Ja napisałam do niego dwa razy z propozycją spotkania. Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

On cie juz w zeszlym roku zlekcewazyl, olal, ulotnil sie bez slowa. Juz wtedy zachowywalas sie jak desperatka, bo ci ciezko, bo nie rozumiesz jak mogl to zakonczyc. Ano mogl! sama pisalas ze to byla relacja bez zobowiazan. Teraz zrobilas z siebie podwojna ...ke, bo jak za pierwszym razem nue mial ochote na spotkanie, to po co ten drugi sms, no i taraz ten " milo bylo piznac". Przeciez wcale ci nie milo, a po facecie to znowu splynelo i jeszcze mial ubaw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość10 napisał:

Myślisz, że uważa mnie za tą desperatkę przez tego mojego smsa "do widzenia" czy przez co? Ja napisałam do niego dwa razy z propozycją spotkania. Nic więcej.

O raz za dużo. Wszyscy znają tu twoją historię i może to były dwie propozycje... ale dołącz do tego usilne próby kontaktu i bezustanne szukanie zaczepek. Wyraźnie dawał znać, że nie chce, a ty dalej jak natrętna mucha. Podziwiam go, że cierpliwości mu wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Bez przesady. Żeby się pod ziemię zapadac z powodu jakiegoś faceta. Nie robicie z siebie książąt bo to żałosne.

Książąt wtf? Gdyby mi facet dał takiego kosza, to by mi wstyd było i tyle. Dotarłoby, że się ośmieszyłam i wyszłam na desperatkę. Chyba nie znasz całej historii tej znajomości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 10
2 minuty temu, Gość gość napisał:

O raz za dużo. Wszyscy znają tu twoją historię i może to były dwie propozycje... ale dołącz do tego usilne próby kontaktu i bezustanne szukanie zaczepek. Wyraźnie dawał znać, że nie chce, a ty dalej jak natrętna mucha. Podziwiam go, że cierpliwości mu wystarcza.

Nie szukałam żadnych zaczepek. Myślałam o tym dużo, fakt. Czekałam na kontakt. Ale nic z tym nie robiłam. Przez kilka miesięcy cisza z mojej strony. Dopiero ostatnio dwa razy do niego napisałam. Tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 10
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Książąt wtf? Gdyby mi facet dał takiego kosza, to by mi wstyd było i tyle. Dotarłoby, że się ośmieszyłam i wyszłam na desperatkę. Chyba nie znasz całej historii tej znajomości. 

Jaką desperatkę. Napisałam do niego DWA razy. Wcześniej dużo myślałam, pisałam ale nie prześladowałam go. Przez pół roku praktycznie, z mojej strony była cisza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 10

pisałam na forum, nie do niego *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Książąt wtf? Gdyby mi facet dał takiego kosza, to by mi wstyd było i tyle. Dotarłoby, że się ośmieszyłam i wyszłam na desperatkę. Chyba nie znasz całej historii tej znajomości. 

No chyba nie znam. A pownnam? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Proponujecie spotkanie, facet mówi Wam że odezwie się do Was bo jeszcze nie wie czy na pewno da radę, ale da znać. Czuć, że raczej nic z tego nie będzie, ale cóż. Czekacie, zero odzewu. Na tym powinno się zakończyć, bo cisza w takiej sytuacji to wystarczająca odpowiedź. Piszecie do niego "I nie dałeś znać ;)" desperacka próba wymuszenia odpowiedzi, której tak naprawdę udzielił milcząc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Proponujecie spotkanie, facet mówi Wam że odezwie się do Was bo jeszcze nie wie czy na pewno da radę, ale da znać. Czuć, że raczej nic z tego nie będzie, ale cóż. Czekacie, zero odzewu. Na tym powinno się zakończyć, bo cisza w takiej sytuacji to wystarczająca odpowiedź. Piszecie do niego "I nie dałeś znać ;)" desperacka próba wymuszenia odpowiedzi, której tak naprawdę udzielił milcząc. 

A Z TYM TO SIĘ AKURAT ZGADZAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 10

Wiem. Napisałam to w nocy po zbyt dużej ilości wina. Do tej pory żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

To juz otrzasnij sie i przyjmij do wiadomosci, ze facet nie chce z tobia miec nic wspolnego. Dobre to, ze dzieli was odleglosc i na niego przypadkowo nie wpadniesz. Poprostu zapomnij!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10

Wiem. Po prostu jest mi cholernie wstyd. Byłam jak zamroczona. Wyznaczyłam sobie za cel żeby się z nim spotkać. Coś mnie opętało. Zakochałam się na zabój. Wyszłam na ...kę i...  możemy się spotkać przypadkowo. Trzy razy do roku, ale jednak. Wstyd mi okropnie. Przed nim głównie. Ale i przed sobą. Nie wiem co mi odwaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

CZasu nie cofniesz, ale moze wkoncu sie otrzasniesz. Wyjdz gdzies z kolezankami i zabaw sie.

Moze poznasz kogos kto rowniez bedzie zainteresowny toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10
1 minutę temu, Gość karramba345 napisał:

CZasu nie cofniesz, ale moze wkoncu sie otrzasniesz. Wyjdz gdzies z kolezankami i zabaw sie.

Moze poznasz kogos kto rowniez bedzie zainteresowny toba.

Dotarło to do mnie. Jednak zbyt późno. Po prostu boli mnie to, że człowiek który był dla mnie ważny, nie będzie mnie wspominał jako fajną dziewczynę a raczej jako desperatkę, psychiczną i fochliwą. Może jak na mnie gdzieś wpadnie to się nawet nie przywita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×