Początek znajomości i brak chemii

Poznałam niedawno faceta. Jest miły, odpowiedzialny, przystojny, zaradny, po studiach, z dobrą pracą. Same zalety, rozmowa się nam klei.

Ale... No właśnie. Jest jeden problem. Niby dał mi jasno do zrozumienia, że jest mną zainteresowany jako potencjalna partnerką bo wypytywał czy kogoś mam, o nasze spotkania itd, a z drugiej nie ma miedzy nami większego flirtu. A kiedy próbuję go zainicjować, on tego nie podchwytuje. Np. powiedziałam mu, że właśnie się wykąpałam i coś tam robię, to on tego nie podchwyci.

Poza tym ani razu nie powiedział, że mu się podobam, mówił o cechach charaketru, ze jestem fajna, mądra, poukładana ( co jest dośc zabawne z racji tego, ze mnie prawie nie zna),  a to wlasnie tworzy brak chemii, brak czucia się pożądaną.
MIałam wrażenie, ze sie mu podobam, ale teraz mam watpliwości, choć jeszcze nie byliśmy na randce, może na imprezie, kiedy sie poznaliśmy był wstawiony i dlatego mi się tak wyadawało?

Nie wiem czy dalej to ciągnąć, co byscie zrobili?