Kocham go ale nie jest dla mnie atrakcyjny.Co z sexem?

Kocham mojego chlopaka ale  niestety nie pociaga mnie. Na poczatku znajomosci, niestety, ale brzydzilam sie go.Wraz z uczuciem to troche zaniklo, ale i tak nie chce z nim sypiac.Przeraza mnie sex z nim,zawsze probuje to jakos odwlec choc generalnie jestem niewyzyta...nie moge juz ale nie chce odchodzic. Kocham go i zrobilabym dla niego wszystko...

No i co?

Słabe prowo... w realu kobieta nigdy by się nie związała z typem ktoremu nie wyobraza sobie dac d0py 

3 godziny temu, Arystoteles napisał:

Słabe prowo... w realu kobieta nigdy by się nie związała z typem ktoremu nie wyobraza sobie dac d0py 

Zgadza się. 

No niekoniecznie,moze leciec na jego kase,intelekt,opiekunczosc i wiele innych ale nie na fizycznosc a ten pierwiastek tez musi dzialac tym bardziej ze jestes niewyzyta.

Bo wy myslicie ze jak wy jestescie beznadziejni i nikt sie w was nie moze zakochac to kazdy tak ma... zalosne.

Ja swojego chlopaka kocham...za charakter.Nie za kase,bo to ja jestem w lepszej sytuacji.On jest moim idealem z charakteru, czuje ze moge mu ufac...ale jak to bywa w zyciu nie wszystko mozna miec. Jesli chodzi o jego wyglad to niestety jest niski, chudy  jak dziecko ... z twarzy tez srednio i z rysow i mimike ma słabą... eh

Nie wiem czy mam zdradzac  go czy jak... przeciez tak sie nie da... ja jestem niewysoka a jestesmy rowni ...

Bo wy myslicie ze jak wy jestescie beznadziejni i nikt sie w was nie moze zakochac to kazdy tak ma... zalosne.

Ja swojego chlopaka kocham...za charakter.Nie za kase,bo to ja jestem w lepszej sytuacji.On jest moim idealem z charakteru, czuje ze moge mu ufac...ale jak to bywa w zyciu nie wszystko mozna miec. Jesli chodzi o jego wyglad to niestety jest niski, chudy  jak dziecko ... z twarzy tez srednio i z rysow i mimike ma słabą... eh

Niech zostanie przyjacielem i szukaj dalej.

On jest tylko jej przyjacielem . Szkoda go ,ale musisz mu o tym powiedzieć 

Wiem,ze nie bedzie chcial byc ze mna jako przyjaciel.Wiem to,znam go. On w ogole nie obraca sie w towarzystwie kobiet ,jak juz ma kobiete to sie jej trzyma i kontakty  , nawet kolezenskie nie sa mu potrzebne.. nie chce go stracic

Zostaw tego biedaka. Tylko się będzie męczył przy tobie.

Chcialam kiedys zerwac to plakal, ze nie chce rozstania i tylko ze mna jest szczesliwy wiec o czym ty mowisz ?

Powiedz mu, że nie zamierzasz się z nim bzykać - powiedz, że masz bardzo małe libido albo jesteś częściowo aseksualna czy coś, tak żeby go nie urazić. Zobaczysz jak mu się od razu zmieni wizja szczęścia z tobą, o 180 stopni. 

Ja zawsze bylam energiczna ogolnie i w seksie tez otwarta i uniwersalna, z checia 24/7

On to wie bo poznal mnie w pewnych okolicznosciach, ale nie wiedzialam ze bedziemy para

Teraz  jestesmy na odleglosc wiec jest ok, ale co jesli sie przeprowadzi w poblize, bo planowal

powiem ze nagle stalam sie aseksualna?? az tak glupi nie jest zeby uwierzyc

20 godzin temu, Gość gosc napisał:

Kocham mojego chlopaka ale  niestety nie pociaga mnie. Na poczatku znajomosci, niestety, ale brzydzilam sie go.Wraz z uczuciem to troche zaniklo, ale i tak nie chce z nim sypiac.Przeraza mnie sex z nim,zawsze probuje to jakos odwlec choc generalnie jestem niewyzyta...nie moge juz ale nie chce odchodzic. Kocham go i zrobilabym dla niego wszystko...

po hooj z nim jesteś? z braku alternatywy? Takie tępe wy baby właśnie jesteście.

4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Bo wy myslicie ze jak wy jestescie beznadziejni i nikt sie w was nie moze zakochac to kazdy tak ma... zalosne.

Ja swojego chlopaka kocham...za charakter.Nie za kase,bo to ja jestem w lepszej sytuacji.On jest moim idealem z charakteru, czuje ze moge mu ufac...ale jak to bywa w zyciu nie wszystko mozna miec. Jesli chodzi o jego wyglad to niestety jest niski, chudy  jak dziecko ... z twarzy tez srednio i z rysow i mimike ma słabą... eh

 

Nie wiem czy mam zdradzac  go czy jak... przeciez tak sie nie da... ja jestem niewysoka a jestesmy rowni ...

pewnie to jedyny który cie poderwał, bo ty go chyba nie poderwałaś, jesteś żałosna jak większość bab

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Wiem,ze nie bedzie chcial byc ze mna jako przyjaciel.Wiem to,znam go. On w ogole nie obraca sie w towarzystwie kobiet ,jak juz ma kobiete to sie jej trzyma i kontakty  , nawet kolezenskie nie sa mu potrzebne.. nie chce go stracic

dobry chłop, a tobie palma odwala i szukasz hooj wie czego, baby to jednak poyeby

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Chcialam kiedys zerwac to plakal, ze nie chce rozstania i tylko ze mna jest szczesliwy wiec o czym ty mowisz ?

powiedz mu że sama myśl o seksie z nim powoduje u ciebie wymioty, chłop szybko cie kopnie w du'pe

52 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ja zawsze bylam energiczna ogolnie i w seksie tez otwarta i uniwersalna, z checia 24/7

On to wie bo poznal mnie w pewnych okolicznosciach, ale nie wiedzialam ze bedziemy para

Teraz  jestesmy na odleglosc wiec jest ok, ale co jesli sie przeprowadzi w poblize, bo planowal

powiem ze nagle stalam sie aseksualna?? az tak glupi nie jest zeby uwierzyc

dajesz doopy za kase i on to były klient?

11 minut temu, Gość ruhanko napisał:

po hooj z nim jesteś? z braku alternatywy? Takie tępe wy baby właśnie jesteście.

9 minut temu, Gość kindybał napisał:

pewnie to jedyny który cie poderwał, bo ty go chyba nie poderwałaś, jesteś żałosna jak większość bab

Pisalam głąbie, że jestem z nim bo lubię jego charakter.A TY nie dość że jestes mizoginem to strasznie głupi wiec jazda z tematu.Pisze do kulturalnych osob.

Taaa charakter lubisz ale się go brzydzisz, jesteś ŻAŁOSNA

I co w tym dziwnego ze lubie charakter a ciala nie?? TY   wiazesz sie z kims za kim szalejesz i dostajesz erekcji na sama mysl? watpie,wiec nie badz hipokrytą

Zreszta kto powie wprost??? tylko ja na tym forum   a zadna kobieta ci nie powie, ze jest z toba czy z innym z rozsadku. zaloze sie, ze conajmniej 95% kobiet  jest w zwiazkach z rozsadku,dlatego wiecznie je boli glowa a na boku daja atrakcyjnemu

up

A co ma być, będziesz się zmuszać i w końcu nie będziecie razem (bo jak długo można).

Jesli bedziecie sie kochac to on wyczuje,ze nie jestes podniecona.No i w ogole,jak mozna z kims byc jak ta osoba ciebie nie podnieca.Nie wiem jak to jest od strony kobiety ale bedac facetem,najpierw patrze na wyglad a pozniej charakter,musi byc jedno i drugie,bez tego ani rusz!Dokladnie jak ktos pisal,zwiaza sie z rozsadku a pozniej w lozku,glowa boli.Tym bardziej ze sex jest wazny dla ciebie,to jak sobie teraz radzisz?Reka?Nie brak ci sexu?

Ja 5 lat siedziałam w takim związku, był dobry, kochany, opiekuńczy i odpychający fizycznie. Zaczął pić i palić trawkę po poznaniu nowego towarzystwa i odeszłam. To straszne, ale dobrze, że się zmienił na gorsze bo bym pewnie męczyła się dalej i jego w sumie też. Minęło 9 lat, a on dalej sam, poważnie jest paskudny, wygląda jak wychudzony kosmita, zresztą kobiety zawsze śmiały się z jego wyglądu, żalił mi się wielokrotnie, koledzy też go wyśmiewali. Żal mi go.