Jak można w tych czasach nie mówić po angielsku?? Niepojęte!

Mam 27 lat i własną działalność, zarabiam 8-10 tys na rękę miesięcznie. Nie znosze podróżować.

Więc po uj mi angielski?  Ani do szczęścia ani do niczego mi się w życiu nie przyda.

4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Zadne bzdury.Sama napisalas , ze obowiazkowym byl rosyjski, a nie angielski.

On byl do wyboru. Moglas wybrac niemiecki.. I znalabys wtedy angielski ? Nie

A w ilu szkolach nie bylo nauczycieli j.angielskiego, bo z wiadomych wzgledow byl niepopularny w tamtych czasach ?

Ja sama mialam cale zycie obowiazkowy rosyjski,po lekcjach mozna bylo sie uczyc kto chcial niemieckiego lub francuskiego

Z angielskim mialam stycznosc dopiero na studiach..

Angielski czy niemiecki TEŻ były obowiązkowe, jako języki, chodzi mi o to, że można było wybrać albo angielski albo niemiecki. Nie można było uczyć się tylko i wyłącznie  rosyjskiego. W każdym razie argument, że ludzie po trzydziestce nie uczyli się angielskiego w szkole, nie ma racji bytu.

Tak samo jak są ludzie co nie umieją gotować i masa kobiet nie mająca prawa jazdy i co z tego. Nie każdy musi umieć wszystko

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mam 27 lat i własną działalność, zarabiam 8-10 tys na rękę miesięcznie. Nie znosze podróżować.

Więc po uj mi angielski?  Ani do szczęścia ani do niczego mi się w życiu nie przyda.

To co to za działalność? Sprzedaż jajek na targu? Bo każda inna firma otwiera się na rynki międzynarodowe 

5 godzin temu, Gość gosc napisał:

Zadne bzdury.Sama napisalas , ze obowiazkowym byl rosyjski, a nie angielski.

On byl do wyboru. Moglas wybrac niemiecki.. I znalabys wtedy angielski ? Nie

A w ilu szkolach nie bylo nauczycieli j.angielskiego, bo z wiadomych wzgledow byl niepopularny w tamtych czasach ?

Ja sama mialam cale zycie obowiazkowy rosyjski,po lekcjach mozna bylo sie uczyc kto chcial niemieckiego lub francuskiego

Z angielskim mialam stycznosc dopiero na studiach..

A dlaczego nie odpisałaś reszcie co ci pisała, że uczyła się w szkole angielskiego, tylko akurat tej, co miała jeszcze do wyboru? Jestem rocznik 1977. W podstawówce do 8mej klasy miałam rosyjski, w liceum już tylko angielski. Rosyjski miały jeszcze starsze klasy. My już nie. Moja siostra 3 lata młodsza, czyli rocznik 1980 miała od razu angielski w podstawówce, co pokrywa się z końcem komunizmu w 1989roku. Naukę języka obcego zaczynało się wtedy w 5 klasie, czyli w wieku 11 lat. Miasto 26 tysięcy mieszkańców. Miasto w którym chodziłam do liceum 36 tys mieszkańców. To, że ty nie miałaś obowiązkowego j. angielskiego, czy niemieckiego w liceum, to nie znaczy, ze wszędzie tak było. Przyczyną, że ludzie po 30stce nie znają tego języka nie jest obecność, czy nieobecność takowego przedmiotu w szkole, a sposób nauczania ogólnie języków w szkole. Brak lingwistycznych zdolności, lenistwo, lub zwykłe niepotrzebowanie tego języka na co dzień. Autorka powinna się zastanowić, dlaczego jest super inteligentny facet jeszcze polskiego nie liznął. Dla takiej osoby to pryszcz przecież.

6 minut temu, Gość Tdfvv napisał:

To co to za działalność? Sprzedaż jajek na targu? Bo każda inna firma otwiera się na rynki międzynarodowe 

Jeśli myślisz, że nie da się zarobić bez otwierania się na rynki międzynarodowe, to jesteś ograniczona. Tak w ogóle, jeśi nawet byłaby to sprzedaż jajek, to co? Ujmuje tej osobie to czegoś? Zarabia? Zarabia.

a czemu twoj chlopak nie umie jezyka polskigo, skoro ma dziewczyne Polke? to jeszcze wiekszy obciach...

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Angielski czy niemiecki TEŻ były obowiązkowe, jako języki, chodzi mi o to, że można było wybrać albo angielski albo niemiecki. Nie można było uczyć się tylko i wyłącznie  rosyjskiego. W każdym razie argument, że ludzie po trzydziestce nie uczyli się angielskiego w szkole, nie ma racji bytu.

No i jesli wybralas niemiecki jako obowiazkowy ? I mialas dodatkowo ten rosyjski , ktorego nie moglas odpuscic ?

To w jaki sposob nauczylas sie w szkole angielskiego ?

Skoro obowiazkowe byly dwa jezyki w tym rosyjski ?

Albo, albo :)

Argument ma jak najbardziej racje bytu :)

Ja jestem po 40 stce i jak pisalam nie uczylam sie w szkole angielskiego :)

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A dlaczego nie odpisałaś reszcie co ci pisała, że uczyła się w szkole angielskiego, tylko akurat tej, co miała jeszcze do wyboru? Jestem rocznik 1977. W podstawówce do 8mej klasy miałam rosyjski, w liceum już tylko angielski. Rosyjski miały jeszcze starsze klasy. My już nie. Moja siostra 3 lata młodsza, czyli rocznik 1980 miała od razu angielski w podstawówce, co pokrywa się z końcem komunizmu w 1989roku. Naukę języka obcego zaczynało się wtedy w 5 klasie, czyli w wieku 11 lat. Miasto 26 tysięcy mieszkańców. Miasto w którym chodziłam do liceum 36 tys mieszkańców. To, że ty nie miałaś obowiązkowego j. angielskiego, czy niemieckiego w liceum, to nie znaczy, ze wszędzie tak było. Przyczyną, że ludzie po 30stce nie znają tego języka nie jest obecność, czy nieobecność takowego przedmiotu w szkole, a sposób nauczania ogólnie języków w szkole. Brak lingwistycznych zdolności, lenistwo, lub zwykłe niepotrzebowanie tego języka na co dzień. Autorka powinna się zastanowić, dlaczego jest super inteligentny facet jeszcze polskiego nie liznął. Dla takiej osoby to pryszcz przecież.

Widzisz ja jestem rocznik 1970 i nigdy nie mialam w szkole angielskiego

Tylko i wylacznie rosyjski, a niemiecki lub francuzki jako dobrowolne po lekcjach.

Angielskiego nauczylam sie duzo pozniej, bo musialam funkcjonowac w panstwie, w ktorym mieszkam.

Dnia 15.08.2019 o 15:24, Gość Inga napisał:

PL to zaścianek Europy Wschodniej. W obcym języku Polaczki ani me ani be i są przekonani, że ten polski ptasiokrzyk-krzyk jest piękny. Jeżyk polski brzmi obrzydliwie dla każdego obcokrajowca nie mówiąc już o średniowiecznej mentalności Polaków. 

Chyba cie troche pokrecilo.  Ja znam wielu obcokrajowcow dla ktorych jezyk polski brzmi fajnie.  Dla mnie angielski np amerykanski brzmi jakby ktos mowil z kluska w gebie.  Dla roznych ludzi rozne jezyki brzmia bardzo odmiennie.  Polski jest pieknym jezykiem tak jak wiele innych.

Uczenie sie jezykow jest wartosciowe poniewaz nie tylko pomaga w kontaktach, ale rowniez rozwija umysl.  Ja rowniez sie dziwie, ze facet nie zna polskiego w ogole jezeli jest z Polka i odwiedza ten kraj.  Taka sama droga w obie strony.  Poza tym jezeli juz to powinno sie uczyc chinskiego- najwiecej ludzi, najwieksza gospodarka.  Z twojej wypowiedzi wyika, ze jestescie bardzo swiatowi wiec napewno po chinsku mowicie, prawda?

a dlaczego twoj nie uczy sie Polskiego? Moj maz nie jest polakiem, mieszkam na stale zagranica a probuje sie uczyc. 

11 godzin temu, Gość gosc napisał:

No i jesli wybralas niemiecki jako obowiazkowy ? I mialas dodatkowo ten rosyjski , ktorego nie moglas odpuscic ?

To w jaki sposob nauczylas sie w szkole angielskiego ?

Skoro obowiazkowe byly dwa jezyki w tym rosyjski ?

Albo, albo

Argument ma jak najbardziej racje bytu

Ja jestem po 40 stce i jak pisalam nie uczylam sie w szkole angielskiego

Nauczyłam się angielskiego, bo wybrałam angielski. Kto wybrał niemiecki, ten się uczył niemieckiego, choć była to mniejszość. Nie wiem już, jak mam pisać, żebyś zrozumiała. Może po chińsku, skoro z polskim masz problem i upierasz się, że ludzie po czterdziestce nie uczyli się w szkole angielskiego.

14 godzin temu, Gość Tdfvv napisał:

To co to za działalność? Sprzedaż jajek na targu? Bo każda inna firma otwiera się na rynki międzynarodowe 

Taaa, otwiera się, zwłaszcza zakład stolarski albo ślusarski w piwnicy w małym miasteczku  Korpo Ci mózg przesłoniło.

12 godzin temu, Gość gosc napisał:

Widzisz ja jestem rocznik 1970 i nigdy nie mialam w szkole angielskiego

Tylko i wylacznie rosyjski, a niemiecki lub francuzki jako dobrowolne po lekcjach.

Angielskiego nauczylam sie duzo pozniej, bo musialam funkcjonowac w panstwie, w ktorym mieszkam.

Właśnie. Rocznik 1970. Napisałam wcześniej, że starsze roczniki od mojego nie miały angielskiego. Wcześniej też pisałam, że jestem pierwszym, czy drugim rocznikiem, który miał angielski, czy inny język obcy w liceum. Język rosyjski w szkołach zniesiono zaraz po upadku komunizmu. Ty szkołę skończyłaś przed jego upadkiem. Osoby po 40stce, mogły nie mieć angielskiego w szkole, a na pewno osoby po 43rż, ale nie osoby po 30stce.

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nauczyłam się angielskiego, bo wybrałam angielski. Kto wybrał niemiecki, ten się uczył niemieckiego, choć była to mniejszość. Nie wiem już, jak mam pisać, żebyś zrozumiała. Może po chińsku, skoro z polskim masz problem i upierasz się, że ludzie po czterdziestce nie uczyli się w szkole angielskiego.

Mylisz się. Ludzie po 40stce to ludzie w wieku zarówno 41 jak i 48 lat. Ludzie w wieku 45 i starsi na pewno nie uczyli się w szkole angielskiego. U ciebie w szkole był wybór. W mojej szkole wyboru nie było. Miałam angielski. Mój mąż jest rocznik 1976 i chodził najpierw do zawodówki, gdzie miał tylko rosyjski, czyli skończył podstawówkę rok wcześniej ode mnie, a po skończeniu zawodówki poszedł do technikum, gdzie miał tylko niemiecki. Technikum rozpoczął rok później, niż ja liceum. Siostra rocznik 1980 miała od razu w piątej klasie angielski. Tak wchodził do nauki język obcy. W piątej klasie. Jakby na to nie patrzeć. Masz więcej niż 43 lata, do skończenia szkoły średniej uczyłaś się tylko rosyjskiego. Jeśli miałaś jeszcze jeden język obcy, to tylko dlatego, że dyrekcja szkoły tak sobie umyśliła, bo rocznik 1977 miał już zniesiony obowiązek nauki języka rosyjskiego (tak, to był obowiązek), więc według dyrekcji nic nie stało na przeszkodzie, żeby starszym rocznikom wprowadzić oprócz rosyjskiego ten angol, czy niemiec.

Ale jesteście ograniczone A autorka to najbardziej.

Sama jestem po studiach językowych i wiadomo że języki lubię i cały czas się douczam.  Ale rozumiem że ktoś może nie znać bo np nie potrzebuje , nie lubi itp. to po co ma się uczyć?

Mój rodzice mieszkają na wsi i nigdzie za granicę nie jeżdżą więc po co takim ludzom byłoby uczyć się angielskiego ?

To może ten Twój facet niech się nauczy polskiego. Dlaczego Twoja znajoma miała przed nim skakać?

Jakimś dziwnym trafem jak polka żeni się np z wlochem , Niemcem i jedzie do jego rodziny to nowi z nimi w ICH języku. Nikt z nią w swoim kraju w domu rodzinnym po angielsku gadać nie będzie! więc może niech gość się polskiego nauczy ?? 

ja mam koleżankę co mam męża Włocha i jakoś był w stanie nauczyć się polskiego. Drugą ma węgra i też gość po Polsku się dogada. Da się tylko trzeba chcieć.

Bo polski jest taki przydatny Jesteśmy w Polsce raz w roku na kilka dni to po uj ma się uczyć polskiego? Ja w jego języku też nie mówię, może kilka zdań. Polski nie jest międzynarodowym językiem więc to trochę strata czasu się to uczyć jeśli nie spędza się w Polsce dużo czasu. Angielski to co innego.

7 minut temu, Gość Katie napisał:

Bo polski jest taki przydatny Jesteśmy w Polsce raz w roku na kilka dni to po uj ma się uczyć polskiego? Ja w jego języku też nie mówię, może kilka zdań. Polski nie jest międzynarodowym językiem więc to trochę strata czasu się to uczyć jeśli nie spędza się w Polsce dużo czasu. Angielski to co innego.

Ale może nie każdy jest światowym człowiekiem i po uj się ma go uczyć???

po to żeby z twoim gościem pogadać ? 

Dnia 16.08.2019 o 00:27, Gość Ola napisał:

Jak mnie wkurza takie podejście. Przyjechałaś i wymagasz, żeby tu w Polsce wszyscy mówili po angielsku, bo twój facet - nie Polak innego nie zna. Skoro jest twoim facetem to w dobrym tonie byłoby gdyby znał chociaż w minimalnym stopniu polski, zwłaszcza jeśli ma dziewczynę Polkę i jedzie z Nią do jej kraju.

Osobiście znam wielu Niemców, Włochów oraz Francuzów, którzy spędzają wakacje w Polsce i nie mówią po angielsku, ani w żadnym innym oprócz ojczystego języku więc jak widzisz Twój ukochany angielski nie jest priorytetowym językiem dla podróżujących po świecie ludzi.

Co nam chciałaś udowodnić zakładając ten temat?, że jesteś taka zarąbista bo zasuwasz w Anglii znasz angielski i masz chłopaka nie Polaka - być może Anglika, który umie tylko angielski? Jeśli jest Anglikiem, albo obywatelem innego anglojęzycznego kraju, to żadne to osiągnięcie, bo podobnie jak wielu Polaków, którymi w tym temacie jawnie gardzisz, zna tylko język ojczysty.

Przecież autorka zaproponowała tez inny język niż angielski wiec o co ci chodzi? Również nie potrafili się porozumieć. Wyjeżdzasz z kraju czy nie, to wstyd nie znac innego języka oprócz ojczystego. Nie mowie tylko o angielskim. Jednak ludzie wykształceni nie widza problemu w tym, żeby porozumiewać się w innym języku.

W jakim celu jej facet miałby się uczyć polskiego? Angielski niemiecki są językami gdzie praktycznie wszędzie się porozumiesz, a polski nie! Nie chcesz to się nie ucz językow, żyj sobie w jakieś wsi zabitej dechami, na wakacje jezdzic do Zakopanego lub nad morze polskie, a jak dziecko się zapyta mamo/ tato pomożesz mi z zadaniem z angielskiego to powiedz na cholerę ci ten język. 

Nie. Nie po to. Po to, żeby było łatwiej podczas jakiegokolwiek wyjazdu, żeby dostać lepszą pracę, żeby móc obejrzeć najnowszy film nie muszą czekać aż ktoś wypuści wersję z napisami. Milion powodów.

1 minutę temu, Gość Katie napisał:

Nie. Nie po to. Po to, żeby było łatwiej podczas jakiegokolwiek wyjazdu, żeby dostać lepszą pracę, żeby móc obejrzeć najnowszy film nie muszą czekać aż ktoś wypuści wersję z napisami. Milion powodów.

Nie wszyscy jeżdżą za granicę na własną rękę. np. Moi teściowe zwiedzili pół Europy z biurami podróży głównie na wycieczkach all inclusive . Po angielsku nie znają ani jednego zdania. Takich ludzi z pokolenia moich rodziców znam masę.

Pracę mają super płatne bo oboje mają swoje firmy

Ja ci zależy na jakimś firmie to idziesz do kinia a nie szukasz darmowej i nielegalnej wersji w Internecie Grażyno

więc po co jeszcze WSZYSTKIM  angielski:)?

Polaki Cebulaki i tyle w tym temacie

Wiem że to prowo a jeśli nie to jesteś raczej mało przewidująca bo raczej można się było tego spodziewać. Choć przyznaje że poziom nauczania w szkołach języków jest żenujący a nie kazdego stać na posłanie dzieci na korepetycje 

10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nauczyłam się angielskiego, bo wybrałam angielski. Kto wybrał niemiecki, ten się uczył niemieckiego, choć była to mniejszość. Nie wiem już, jak mam pisać, żebyś zrozumiała. Może po chińsku, skoro z polskim masz problem i upierasz się, że ludzie po czterdziestce nie uczyli się w szkole angielskiego.

No skoro wybrali niemiecki , to gdzie sie w tej szkole uczyli angielskiego ?

Ja jestem po czterdziestce i pisze Ci po raz kolejny, ze NIE MIALAM  w szkole zadnego innego obowiazkowego jezyka oprocz rosyjskiego

Moze w innych szkolach byl, w mojej nie.

Pamietaj, ze podstawy programowe tez wtedy istnialy, tez dzieci uczyly sie starym i nowym programem.

Obowiązkowy angielski dla wszystkich klas wprowadzono od rocznika 1986. Wcześniejsze roczniki miały rosyjski.

Dokladnie

Autorko a czy twoi rodzice mowia po angielsku? Bo moi nie mowia i dlatego moj maz uczy sie polskiego, zeby dogadac sie z tesciami.

Rozumiem starsze pokolenie, ale młodzi? Sama mam męża, który chociaż się stara i uczy to jednak z angielskim na bakier i wiem jak bardzo hamuje to jego rozwój zawodowy. To że np. Francuzi nie mówią/nie chcą mówić po angielsku to jakieś usprawiedliwienie? Nigdy nie rozumiałam tego toku myślenia, że skoro np. Anglik chleje na wakacjach i rzyga do basenu to tym samym nasze własne buractwo czy niewiedza są usprawiedliwione. Anglik dogada się w większości państw świata mówiąc w języku ojczystym nie uczy się innych, bo nie musi. My pępkiem świata nie jesteśmy i dla własnej wygody powinniśmy język znać. Polak jedzie tymczasem na zagraniczne wakacje i jest oburzony, że kelner w knajpie nie zna polskiego, ale zna niemiecki. Niemcy wysyłają największą liczbę turystów, niemieckie biura podróży to te najprężniej działające na rynku. Nasi turyści i nasze biura to przy nich plankton. Czy wy w swojej pracy mówicie po serbsku albo węgiersku, bo może trafi wam się dwóch klientów z tych państw?