Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krys

Jak żyć po śmierci męża

Polecane posty

Gość Krys

21 lipca zmarł mi mąż po 30 latach małżeństwa, nie potrafię dalej żyć, świąt mi się zawalił,jestem na afobam,nie daje rady,codziennie nie mam ochoty żyć, boję się, że może coś się  ze mną stać, w domu jestem sama, ze wspomnieniami po mężu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To normalne, jak to mówią - trzeba swoje odpłakać. Można w tym czasie myśleć o tej osobie, chodzić na cmentarz, modlić się itp

Ale trzeba też sobie narzucić pewien rygor tzn. np. wychodzić do znajomych, rodziny, nie odcinać się od świata,  nie można siedzieć w domu z tłustymi włosami i przez cały dzień w piżamie. Pomyślmy, że ta osoba, która odeszła nie chciałaby, żebyśmy się zamartwili i zapłakali na śmierć. A z czasem każdy dzień będzie łatwiejszy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krys

nadal bardzo cierpię, każdy dzien to tortury dla mnie, córka namówiła mnie na UTW ale nie daję rady, nie chcę tam chodzić, czy uważacie, że powinnam pójść do psychiatry czy psychologa, mam złe myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo
1 godzinę temu, Gość Krys napisał:

nadal bardzo cierpię, każdy dzien to tortury dla mnie, córka namówiła mnie na UTW ale nie daję rady, nie chcę tam chodzić, czy uważacie, że powinnam pójść do psychiatry czy psychologa, mam złe myśli

Dziewczyno, takie jest zycie, jedna osoba zostaje a druga umiera. Jak mówią starsi ludzie czas leczy rany, potrzebujesz czasu a przy tym nie uzalaj się nad sobą, wychodź z domu, umow się z koleżanką na kawę, czytaj książki ... i żyj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×