Zdrada a niby żart.

Mój facet miał ochotę pójść na imprezę firmową,  zgodziłam się, ponieważ jesteśmy parą od miesiąca, ufamy sobie itd , zreszta to normalne. Jednak jeden z kolegów podpuścił go,  żeby zrobił mi test i napisał mi z rana , że tej nocy zostałam zdradzona. Oczywiście wpadłam w furię, ale zachowałam kulturę i rozstalam się grzecznie , bez wyzwisk. On teraz do mnie pisze , że to tylko żart. Jednak ja w to nie wierzę. Miła ktoś taka sytuację, dlaczego on tak postąpił? 

Przed chwilą, Gość Anika napisał:

Mój facet miał ochotę pójść na imprezę firmową,  zgodziłam się, ponieważ jesteśmy parą od miesiąca, ufamy sobie itd , zreszta to normalne. Jednak jeden z kolegów podpuścił go,  żeby zrobił mi test i napisał mi z rana , że tej nocy zostałam zdradzona. Oczywiście wpadłam w furię, ale zachowałam kulturę i rozstalam się grzecznie , bez wyzwisk. On teraz do mnie pisze , że to tylko żart. Jednak ja w to nie wierzę. Miła ktoś taka sytuację, dlaczego on tak postąpił? 

 Nie dorósł do tego by być z kobietą, odpuść  sobie  małolata.

Dzięki wielkie, może czas przejrzeć na oczy.

7 minut temu, Gość Anika napisał:

Dzięki wielkie, może czas przejrzeć na oczy.

Nawet gdyby to był żart to następne by już nie były. Jak można wpasc na takie żarty, nie rozumiem jako mężczyzna.

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nawet gdyby to był żart to następne by już nie były. Jak można wpasc na takie żarty, nie rozumiem jako mężczyzna.

Uznał, że chce sprawdzić mój stosunek do jego osoby, czy mu ufam i wierzę. I czy będę go wyzywać, bo chyba na tym mu zależało,  nie mam pojęcia. 

a może pjany kolega po cichu mu to wpisał, albo namówił . Człowiek pijany różne głupoty robi ( nie mówię o zdradzie ) chodzi nago po ulicy, kąpie się w fontannie.

Byli pijani, ale nie uważam by to go usprawiedliwiało

3 minuty temu, Gość Anika napisał:

Byli pijani, ale nie uważam by to go usprawiedliwiało

I dobrze bo mnie np żaden kolega nie namówił aby napisał do bliskiej mi osoby. Szacunek to podstawa!

54 minuty temu, Gość Anika napisał:

Uznał, że chce sprawdzić mój stosunek do jego osoby, czy mu ufam i wierzę. I czy będę go wyzywać, bo chyba na tym mu zależało,  nie mam pojęcia. 

To w końcu żart, czy sprawdzanie- to całkiem co innego. 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

To w końcu żart, czy sprawdzanie- to całkiem co innego. 

W jego przekonaniu to "śmieszny" żart i sprawdzenie mnie, czy będę go obrażać. Po wszystkim napisał mi , że bardzo ładnie się zachowałam , ponieważ nie ubliżyłam mu, więc mam plusa.

Zaufanie po miesiącu? Optymistką jesteś. Ja nie ufam mężowi nawet po nastu latach wspólnego życia na tyle, by bawiły mnie takie żarty. Już z mężem mialabym problem po takiej akcji a z chłopakiem na pewno nie chcialabym więcej mieć do czynienia. Niech żartuje z inną, o podobnym poczuciu humoru. Dla mnie to ...a.

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Zaufanie po miesiącu? Optymistką jesteś. Ja nie ufam mężowi nawet po nastu latach wspólnego życia na tyle, by bawiły mnie takie żarty. Już z mężem mialabym problem po takiej akcji a z chłopakiem na pewno nie chcialabym więcej mieć do czynienia. Niech żartuje z inną, o podobnym poczuciu humoru. Dla mnie to ...a.

Masz rację,  jestem zbyt ufną optymistką,  a on już sprawdza na co może sobie pozwolić. 

Daj sobie spokój, miesiąc to mało, dużo czasu nie straciłaś, znajdziesz innego. A jak nie znajdziesz to lepiej być samemu, niż z jakimś palantem, który stawia ci plusika za takie akcje.

Dzięki wszystkim za wyrażone zdanie. Zamykam temat. Miłej niedzieli.