Powiedzieć mu teraz czy jak wrócimy?

Dopiero się dowiedziałam o ciąży wczoraj na 100% potwierdzone u lekarza, 11 tydzień. Wyjeżdżamy jutro na wakacje, zastanawiam się czy powiedzieć mu teraz czy jak wrócimy, chociaż założe się, ze brzuszek mi minimalnie lada moment „wyskoczy” mimo, że teraz widać jedynie jak przy kiepskim wzdeciu. A waham się bo... nie chce żeby cały wyjazd traktował mnie jak jajko, chce pokorzystac z wakacji.

To ci problem

no tak, bo wszyscy tu znają twojego męża i twój związek. Nic nie powiesz, nie napijesz się wina czy co tam lubisz, chorą będziesz udawać?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

no tak, bo wszyscy tu znają twojego męża i twój związek. Nic nie powiesz, nie napijesz się wina czy co tam lubisz, chorą będziesz udawać?

A moze ona chcr chlać :o :o

Ja bym powiedziała od razu, zresztą moj maz wiedział jak tylko coś podejrzewalam. Nie umoalabym ukryć przed nim takiej rzeczy 

Wiem, że jak mu powiem co cały wyjazd tylko tym bedzie żyć... a ja bym chciała jeszvze normalnie pooddychać. Tym bardziej, ze jedziemy ze znajomymi, chce się dobrze bawić a nie bez przerwy mieć w głowie dziecko. Bo wiem z jakim entuzjazmem będzie do tego co chwile nawiązywać. 

Facet ma się ucieszyć i jeszcze źle. 11 tc to jeszcze brzucha nie ma. Ile dziecko ma? 3 cm?

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Facet ma się ucieszyć i jeszcze źle. 11 tc to jeszcze brzucha nie ma. Ile dziecko ma? 3 cm?

Ona mysli ze w ciagu tygodnia zrobi jej sie pilka haha

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Facet ma się ucieszyć i jeszcze źle. 11 tc to jeszcze brzucha nie ma. Ile dziecko ma? 3 cm?

Niecałe 5cm :)

Nic nie mów, żyj, powiedz jak do porodu będziesz jechała, po co ma się chłop ucieszyć i cię ograniczać przez kilka miesięcy

Ja nie wyobrażam sobie takiego podejścia, nie powiedzieć o ciąży? Jeszcze żebyś nie była pewna to rozumiem, ale w tej sytuacji powinnaś powiedzieć. Chcesz się wyszalec? Jeżeli jesteś rozsadna to i tak nie poszalejesz z uzywkami, ale jeżeli czujesz sie dobrze to ciąża nie zepsuje Ci wakacji. Powiedz zanim jesteście sami, jeżeli nie chcesz się chwalić znajomym to poproś męża o dyskrecję.  

Przeciez skoro chce korzystac to chyba chce pic bo jakie inne korzystanie maz by ograniczył? 

Ale co masz na myśli pisząc "Chce się jeszcze pobawić?"

Jak ci żal d.u.p.e ściska, że sie nie możesz bawić to trzeba było się zabezpieczać, a nie w ciąże zachodzić skoro nie jesteś gotowa psychicznie na to. Znany to typ tu na kafe gdzie z opisu wynika, że mąż w związku mądrzejszy od niej. Typ zgrywuski co to myśli, że będzie w związku mentalnie niczym facet nawet w ciąży. Nie kochana. Nie jesteś facet. Jesteś zwykłą głupią krową

Będziesz chlać???

1 minutę temu, Gość Autorko napisał:

Będziesz chlać???

No a co innego 

Boże jaka rozterka, jaki problem. Rozkapryszona, rozpieszczona niunia. Za dobrze jej to sie główce poprzewracało więc założyła temat z dziecinnymi popisami. Ile ty masz w ogóle lat. Nie powinnaś rodzić bo jesteś bachorem prosto z przedszkola

Popopisywać sie przyszła i.d.i.o.t.k.a

Powiedz mu, na ttm polega zaufanie i wspólnota malzenstwa

54 minuty temu, Gość 11tc napisał:

Dopiero się dowiedziałam o ciąży wczoraj na 100% potwierdzone u lekarza, 11 tydzień. Wyjeżdżamy jutro na wakacje, zastanawiam się czy powiedzieć mu teraz czy jak wrócimy, chociaż założe się, ze brzuszek mi minimalnie lada moment „wyskoczy” mimo, że teraz widać jedynie jak przy kiepskim wzdeciu. A waham się bo... nie chce żeby cały wyjazd traktował mnie jak jajko, chce pokorzystac z wakacji.

jeśli jesteś choć odrobinę rozsądniejsza niż wynika z postu to sama będziesz wiedziała że na 100% nie pokorzystasz i niektóre wakacyjne szaleństwa będziesz musiała sobie odpuścić. Więc po co robić cyrk z ukrywaniem się?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

jeśli jesteś choć odrobinę rozsądniejsza niż wynika z postu to sama będziesz wiedziała że na 100% nie pokorzystasz i niektóre wakacyjne szaleństwa będziesz musiała sobie odpuścić. Więc po co robić cyrk z ukrywaniem się?

Wiem jaki jest mój mąż i jak już będzie wiedział to nawet narty wodne odpadną to będzie miał sto złych wizji. 

Nie, nie mam zamiaru pic... nie mam na tyle z głowa. Chociaż kwestia wina jest dosyć sporna kwestia jak się człowiek wgłębi w różne opinie.

Coraz czescniej mężczyźni na poziomie biorą sobie ladne puste laleczki jak zyc z kimś kto tylko wyglada???? Autorka się cieszyć powinan ze mąż troskliwy a nie ukrywać żeby się bawić, weź we jeszcze strzel drinka 

14 minut temu, Gość 11tc napisał:

Nie, nie mam zamiaru pic... nie mam na tyle z głowa. Chociaż kwestia wina jest dosyć sporna kwestia jak się człowiek wgłębi w różne opinie.

W ktore opinie???? 

Teraz to juz nie mam watpliwosci, ze chodzi o chlanie.

30 minut temu, Gość 11tc napisał:

Nie, nie mam zamiaru pic... nie mam na tyle z głowa. Chociaż kwestia wina jest dosyć sporna kwestia jak się człowiek wgłębi w różne opinie.

Może powiedz, ktoś musi cię pilnować, sądząc po twojej wypowiedzi. 

50 minut temu, Gość 11tc napisał:

Wiem jaki jest mój mąż i jak już będzie wiedział to nawet narty wodne odpadną to będzie miał sto złych wizji. 

Widać rozsądniejszy niż ty. Narty wodne nie są bezpieczne w ciąży tak jak inne aktywności, które wiążą się z ryzykiem upadku. Nie twierdzę że trzeba się obłożyć poduszkami i unikać wszystkiego, ale sport z kategorii ekstremalnych...  sorry, ale czy ty masz coś w głowie?

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Widać rozsądniejszy niż ty. Narty wodne nie są bezpieczne w ciąży tak jak inne aktywności, które wiążą się z ryzykiem upadku. Nie twierdzę że trzeba się obłożyć poduszkami i unikać wszystkiego, ale sport z kategorii ekstremalnych...  sorry, ale czy ty masz coś w głowie?

Ma na tyle w głowie, żeby umieć poszukać opinii na temat picia wina w ciąży.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ma na tyle w głowie, żeby umieć poszukać opinii na temat picia wina w ciąży.

W sumie racja, moja pato sąsiadka twierdziła też że palenie w ciąży nie jest szkodliwe i że zaszkodziłaby dziecku, gdyby rzuciła, czyli też miała coś w głowie

Z kim masz tego dzieciaka ? Bo na 100 % widać, że chcesz z faceta zrobić głupa

Przed chwilą, Gość gość napisał:

W sumie racja, moja pato sąsiadka twierdziła też że palenie w ciąży nie jest szkodliwe i że zaszkodziłaby dziecku, gdyby rzuciła, czyli też miała coś w głowie

To coś to są dwie komórki mózgowe. Jedna odpowiedzialna na jedzenie i poruszanie się, a druga za używki. Jedna i druga słyszą, że coś dzwoni, ale nie wiedzą w którym kościele i myślą, że mogą z używką pojechać jak przed ciążą hi hi.

11 tydzień to trzeci miesiąc ciąży. Przez trzy miesiące miałaś wystarczająco dużo czasu żeby mu powiedzieć. Chyba, że znacie się krócej :)