Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Raf82

Miłość na odległość

Polecane posty

Gość Raf82

Witam serdecznie,

Wyjechałem z kraju na dłuższy okres. Jestem w rozlące ze swoją rodziną od dwóch tygodni i ostatniego czasu uderzyła mnie fala czarnych myśli. Pomijając odległość, pomału zaczynam odczuwać brak zainteresowania od strony swojej żony. Z pewnością ma bardzo dużo na głowie, mamy niespełna dwuletniego syna, do tego obowiązki dnia codziennego, praktycznie przebywa z dzieckiem przez cały czas. Rozumiem, że ma prawo do odpoczynku i czasu na swoje sprawy. W czym rzecz, a mianowicie rzadko się zdarza aby się przywitała z rana czy rzyczyłą mi miłego dnia, podobnie jest wieczorami. Ostatnio zaproponowałem wspólną zabawę, coś ala sex przez internet. Jestem facetem, podobno bardzo jurnym i mam swoje potrzeby, a nic nie sprawia mi tak dużej pryjemności jak widok swojej ukochanej. Niestety żona zwodzi mnie, ma czas na serial, film, swój relaks, ale nie moze wskoczyć na 10min przed kamerkę. Od chwili jak tu jestem praktycznie nie pytała o miejsce, pracę, co jem, jak mi tutaj jest itd. Bedąc razem prowadziliśmy szczęśliwe życie i cała ta sytuacja zaszczepiła smutek i niepewność w moim codziennym funkcjonowaniu. Do tego dochodzi tęsknota i samotność. Zaobserwowałem, że żona jest dostępna online, ale pierwsza nic do mnie nie napisze, odnoszę wrażenie, że wybiurczo czyta moje wiadomości, a czasami wręcz je pomija, szczególnie te, które nie są dla niej wygodne do poruszenia. Dbam o swoją rodzinę, interesuje się wszystkim co z nią związane, zawsze jestem do dyspozycji, jestem cześcią jej życia. Niestety nie odczuwam tego od strony swojej żony, jesteśmy 3 lata po ślubie. Zastanawiam się czy jej uczucia są szczere, czy po prostu jest ze mna, bo tak jej wygodnie i nie musi się o nic martwić. Utrzymuję żonę od ponad 4 lat, podczas mojej obecności ogarniałem chatę, kuchciłem, zajmowałem się dzieckiem, praktycznie wszystko jest na mojej głowie. Jestem porannym ptaszkiem i mam mnóstwo energii, także nie myślcie, że jestem jakimś tam kapciem, po prostu lubię być ciągle w akcji i sprawia mi to przyjemność. Tak czy inaczej uważam, że zasługuję na wiecej uwagi i pytanie, czy mam zbyt duże wymagania czy po prostu moja żona ma mnie gdzieś? Kilka razy poruszałem temat, bez rezultatu. Uważam, że wysłać do swojego partera krótką wiadomość, czy po prostu zadzwonić na sekundę i powiedzieć "Miłego dnia, myślę o Tobie, kocham, pa" zajmuje tak krótką chwilę, a zmienia tak dużo. Oczywiście nie można nikogo zmuszać do czegokolwiek i to trzeba chcieć, powinno być naturalne. Co o tym wszystkim myślicie? Osobiście uważam, że moja obecna żona nie uczestniczy w moim życiu, nie myśli o mnie, jest egoistyczna i ma mnie gdzieś. 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ostatnie slowa świadczą o Twojej frustracji. Nie tragizuj,  nie szukaj drugiego dna. Może tak być, że ma w nosie, że jej nie zależy, ale może po prostu jest jej trudno i nie umie sobie poradzić z tą sytuacją. Kiedyś mój mąż pracował w delegacji, okropnie tesknilam, dzwonilam, nawet jeździłam a on niby bardzo tesknil a byl oschly i jak dzwonilam to szybko ucinal rozmowę a później tlumaczyl, że po rozmowie ze mną nie mógł kompletnie dojść do siebie, tesknil, myślał. Każdy inaczej przeżywa rozlake. My nie daliśmy rady, zjechal mimo nizszych zarobków i mniejszych perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×