Tęsknie 😫😪

Tęsknie za tobą. Byłaś dla mnie najważniejsza, najszczersza, najprawdziwsza. Jedyna. Bez ciebie moje życie to puste, jałowe wielkie NIC. KOCHANA, ALBO TY ALBO ŚMIERĆ!!!!

Wiem,że nie wrócisz. 

Zamknę oczy na zawsze już wkrótce. 

Moja ukochana, zrobiłam wszystko tak naprawdę, żebyś zginęła! 

Jesteś moim najsilniejszym narkotykiem,psychozo. Byłaś. Nie ma Cię już .

Stary biseks udaje lesbijkę. LGBTkuku na muniu. 

Lepsza lesba niż dupek który zalicza patologie 

4 godziny temu, Gość Bez słów napisał:

Tęsknie za tobą. Byłaś dla mnie najważniejsza, najszczersza, najprawdziwsza. Jedyna. Bez ciebie moje życie to puste, jałowe wielkie NIC. KOCHANA, ALBO TY ALBO ŚMIERĆ!!!!

Wiem,że nie wrócisz. 

Zamknę oczy na zawsze już wkrótce. 

Moja ukochana, zrobiłam wszystko tak naprawdę, żebyś zginęła! 

Jesteś moim najsilniejszym narkotykiem,psychozo. Byłaś. Nie ma Cię już .

 

Czuję to samo do pewnego mężczyzny i ta miłość mnie wykańcza..znow całą noc nie spałam przez Niego.. uciekam za chwilę z miasta,ale to i tak nie zmieni tego,bo nie uciekne od myśli o Nim..

52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czuję to samo do pewnego mężczyzny i ta miłość mnie wykańcza..znow całą noc nie spałam przez Niego.. uciekam za chwilę z miasta,ale to i tak nie zmieni tego,bo nie uciekne od myśli o Nim..

Dobre,  

9 godzin temu, Gość Bez słów napisał:

Tęsknie za tobą. Byłaś dla mnie najważniejsza, najszczersza, najprawdziwsza. Jedyna. Bez ciebie moje życie to puste, jałowe wielkie NIC. KOCHANA, ALBO TY ALBO ŚMIERĆ!!!!

Wiem,że nie wrócisz. 

Zamknę oczy na zawsze już wkrótce. 

Moja ukochana, zrobiłam wszystko tak naprawdę, żebyś zginęła! 

Jesteś moim najsilniejszym narkotykiem,psychozo. Byłaś. Nie ma Cię już .

 

Kochaj mnie całym sobą. chodź do mnie

do kogo ten temat?

do jakiegoś dealera chyba

Moja była partnerka jest tak szaleńczo we mnie zakochana. Zastnawiam się co musiałeś schrzanić skoro ta Twoja miłość Cię olała.

Wiem jak to bylo u mnie.  Zrobiłem dla kobiety chyba wszystko co może zrobić człowiek dla człowieka. Pewnego dnia obudziłem się i stwierdziłem " nie, to nie już nic więcej nie mogę zrobić" I dałem spokój. 3 miesiące później przypomniała sobie o miłości. Nie mam do niej żalu ale zastanawiam się jak głupi muszą być ludzie, którzy nie są w stanie uświadomić sobie własnych potrzeb i ulegają jakimś chwilowym pokusą/ problemom/ przekonania itp.