Rozszerzanie diety po 6 miesiącu - jak dokładnie

Cześć.

Karmię dziecko piersią. Skończyło 6 miesięcy. Od jakiegoś tygodnia daję mu marchewkę, marchewkę z ziemniakiem, marchewkę z dynią.

Wszystko dostał ze słoika. Dlaczego? Bo nie wiem, jak mam zrobić taką konsystencję, aby to wyglądało jak ze słoika.

Ponumeruję pytania, bo trochę tego jest.

1. Gotuję marchewkę i jak zrobić, by była ona taka, by dziecko poradziło sobie z jedzeniem? Czy ona musi być kompletnie bez grudek - jak papka ze słoika?

Tak samo z ziemniakiem.

2. A jak podać owoce? Jabłko ugotować i zrobić mus czy surowe zetrzeć (ale z kolei to znów nie będzie mus). Czy banan rozgnieciony? Chyba to może być trudne dla dziecka to zjeść? Zblendowany też nie wyjdzie taki jak ze słoika - no chyba że dodam odrobinę wody to może wtedy jakoś coś wyjdzie.

3. Jak po kolei wprowadzać?

Załóżmy, że wprowadziłam już marchew, ziemniaka, dynię (ze słoika). 

Co teraz? Dalej warzywa, np pietruszka by jakiś wywar zaczął powstawać a później mięso?

Czy może po marchwi, ziemniaku teraz wprowadzić kaszkę lub owoce?

Czytałam na ten temat dużo, ale jakoś nie potrafię tego zebrać. 

Podstawą diety ma być mleko, no dobrze. Moje dziecko chętnie zjada te słoiki i potrafi zjeść cały mały słoik. To mam mu tak dać?  Nie chcę go przekarmić, bo bardzo dobrze przybiera na moim mleku (i ogólnie duży się urodził).

Podsumowując:

- rano po przebudzeniu daję mleko.

po jakiejś godzinie coś bym podała - tylko co? Kaszkę z owocami?

-później po jakiś 2 godzinach  od kaszki założmy mleko

- i po godzinie po mleku np już jakieś warzywa, ewentualnie jakaś zupka jarzynowa

- po 2 godzinach mleko (około oczywiście wszystko)

- i dać już wtedy jakiś owoc?

no i na noc mleko.

Nie wiem, ile ma być tych "posiłków". Czy mam jakieś mleko zastąpić posiłkiem, czy tak jak piszą podawać po mleku. 

Warzywa gotujesz w wodzie lub na parze, blendujesz takim zwykłym blenderem ręcznym. Jak się przyłożysz do roboty to wyjdzie gładka konsystencja jak ze słoiczka. Jak się przyłożysz trochę mniej, to będą grudki - ale to nic nie szkodzi! Dziecko musi poznawać różne konsystencje, możesz zacząć od gładkich papek ale za jakiś miesiąc już robić wszystko grudkowate. Jabłko surowe skrobiesz łyżeczką albo zetrzesz na tarce i troszkę przelecisz blenderem. Banana możesz rozdrobnić widelcem (będą grudki ale nie szkodzi) albo zblendować bez wody (będzie trochę gęstsza papka). Możesz banana mieszać z odrobiną jogurtu naturalnego. Arbuz i zielony ogórek dałam dziecku w całości, tzn trzymałam duży kawałek a dziecko lizało/ciamkało (uwaga jesli ma zęby, może odgryźć spory kawał i sie nim zakrztusić :/)

Ja robię takie zupki: gotuję bulion z mięsa i warzyw (marchew, pietruszka, natka pietruszki), wyciągam mięso i warzywa (możesz dodać surowy pomidor bez skórki i pestek - wychodzi pyszna pomidorowa) i blenduję razem, dolewam bulionu (nie za dużo, żeby nie była za rzadka zupa), wsypuję ryż lub kasze manną i gotuję jeszcze chwilę (ryż ma być miekki, nawet prawie rozgotowany). Myślę że już możesz podawać proste zupki. 

Dzięki za odpowiedź. Spróbuję robić tak jak piszesz i zobaczę, jaki będzie efekt. :-) tylko co z tymi posiłkami?  Może z rana po pierwszym mleku podać owoc? A po drugim mleku koło 12 lub później zupke? Ile tych posiłków w ciągu dnia?

Tu masz ściągawke (pousuwaj spacje): https://malgorza tajackowska.com/2 016/10/19/rozszerzanie-diety-sciagawka/ . Tam jest taka tabelka. Pisze w niej że 6 miesięczne dziecko powinno zjadać 2-3 posiłki uzupełniające po kilka łyżeczek. Ale ogólna zasada jest taka, że "rodzic decyduje co i kiedy dziecko je, a dziecko decyduje ile zje". Więc jak mały ma apetyt nawet na caly sloik to chyba nie powinno mu się ograniczac

Ja podawałam dziecku rano owoce/kaszkę/kaszkę z owocami, a popołudniu zupkę/obiadek, albo jakieś warzywo.

Jak chcesz długo karmić piersią to podawaj posiłek miedzy karmieniami (może być zaraz po piersi albo 0,5-1h po, zależy od dziecka), jeśli będziesz zastępować pierś posiłkami stałymi to dziecko może sie samo odstawić.

Aha, jak dasz dziecku posiłek z grudkami to te grudki prawdopodobnie znajdziesz później w pieluszce razem z kupą . Ale dziecku grudki nie szkodzą w żaden sposób (oczywiście jest ryzyko zakrztuszenia, ale przeciez predzej czy później i tak będziesz musiała wprowadzić inną konsystencję niż papki...) 

A co do godzin podawania posiłków to musisz sama zdecydować. Niby najlepiej podawać dziecku posiłki w czasie, gdy rodzice jędzą swoje śniadanie/obiad, żeby nauczyło się tradycji wspólnych posiłków itd... W praktyce u mnie nie zawsze się to udaje, mam niecierpliwe 7,5 miesięczne dziecko i ciężko mi nakarmić siebie i jego jednocześnie (tym bardziej że do niedawna bał sie krzesełka do karmienia)