Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak przestać tyle żreć

Polecane posty

Gość www

A ja mam 26 lat i jem małe ilości i mniej niż 3 lata temu (gdzie wazylam 60 kg przy 170 miałam zawsze duże biodra )A teraz ? 73 kg . Idę w jabłko.  Nogi mam chude, buźke mała A ramiona coraz większe. Po porodzie mi się tak porobiło. Miałam zawyżony progesteron ale badziewnego lekarza. Potem temat olalam bo myślałam że tak ma być jak on mówi .  Strasznie popsula mi się figura mimo,  że naprawdę niewiele jem. Nie obzeram się śmieciami, nie jem słodyczy i gazowanego w ogóle. Ruchu mam dziesięć razy więcej niż jeszcze 3 lata temu. Podgardle i ramiona ciągle tyja i wzdęty brzuch. Reszta jest ok . Także widzicie zależności nie ma. A Tobie autorko na zahamowanie głodu polecam chrom 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwww
1 godzinę temu, Gość Ala napisał:

I koniecznie zbadaj tarczycę TSH ft3, ft4 miałam podobnie i po badaniach okazało się że jest rozregulowana . Biorę leki i już jest lepiej . A ten ciągły apetyt na słodkie i nie tylko już mi mija . 

Mam koleżankę która ma Hashimoto jeszcze dodam,  jej nie wyszło na ft3 ft4 nic A zrobiła anty tpo  i wyszło Hashimoto A też myślała że tarczyca itd  . Też się na to wybieram i być może autorka też powinna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tak jak w tytule - jak przestać tyle żreć i w końcu schudnąć? 

Nienawidzę ćwiczyć, a ważę już prawie 60 kg przy wzroście 162. Ciągle jestem głodna, ciągle mam na coś ochotę. Mam czasami takie napady głodu, że mogę wyzrec pół lodówki, a później wyrzuty sumienia jak stąd do Australii. Macie jakieś sposoby, jak się ograniczać? 

 

Musisz jeść regularnie, wtedy nie będziesz miała napadów głodu. Ustal sobie stałe pory 4-5 posiłków dziennie i barrrrrdzo sumiennie ich przestrzegaj. Ja mam tak co 3 godzony 8 śniadanie, 11 drugie śniadanie, 14 obiad, 17 kolacja (no i teraz latem jem jeszcze o 20 coś lekkiego bo dni dłuższe są) Żołądek się przyzwyczaił i nie czuje głodu między tymi porami, w sumie to tylko 3 godziny. Aha i nie rób ogromnych porcji. Mało a regularnie. To klucz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
42 minuty temu, Gość Gosccc napisał:

No a niby niektórzy mówią, że zdrowo to można jeść do oporu... 😕 nie mówię o orzechach bo to wiadomo że mnóstwo tłuszczu, ale mnóstwo warzywek itp. A tu proszę, od tego też można przytyć jak widać i to nieźle. 

 

to jest kompletna bzdura. Musisz sobie wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne i jeśli jesz powyżej tej wartości to będziesz tyła, choćbyś tą kaloryczność uzyskiwała tylko z fit rzeczy, warzyw i owoców. Jeśli będziesz jadła nawet śmieci poniżej tej wartości to będziesz chudła. Tak samo jest z ćwiczeniem, możesz ćwiczyć cały dzień i będziesz spalać kalorie, ale jak będziesz jeść więcej niż spalasz to będziesz tyć. 

Ja się tak kiedyś przejechałam na waflach ryżowych, bo byłam przekonana że fit itd. Zobaczcie sobie kiedyś w sklepie ile to ma kalorii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Eeee to jest przecież normalna waga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też nie lubię ćwiczyć, jak słyszę siłownia to mnie skreca ALE duzo sie ruszam, spaceruje, mam swoja dzienna normę i tego sie trzymam. Poza tym trzymaj się z dala od lodówki, nie będziesz mieć spiżarni pod nosem to nie będziesz wyjadac wszystkiego. Jedz 3 razy dziennie pożywne posiłki do syta. Między posiłkami podjadaj bakalie, owoce, warzywa.  Musisz sie zmusić do zmian, bo jesli sama nie chcesz przestać się objadac to nikt ci nie pomoże. Ja jak mam problem ze swoją silna wola to.mysle o tym,ze ludzie rzucaja palenie, alkohol,narkotyki, wiec ja mpge spokojnie ogrsniczyc słodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady! 

Od dzisiaj biorę się naprawdę za siebie. Waga dzisiaj pokazuje 57.2 kg, mam nadzieję, że coś się w końcu ruszy i zrzucę chociaż te kilka kilo. Na pewno też wybiorę się na badania... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aster
37 minut temu, Gość Gość napisał:

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady! 

Od dzisiaj biorę się naprawdę za siebie. Waga dzisiaj pokazuje 57.2 kg, mam nadzieję, że coś się w końcu ruszy i zrzucę chociaż te kilka kilo. Na pewno też wybiorę się na badania... 

 

Ale co chcesz badać??? Masz prawidłową wagę, czy was wszystkie poyebało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość aster napisał:

Ale co chcesz badać??? Masz prawidłową wagę, czy was wszystkie poyebało???

Mnie chodzi przede wszystkim o to jak powstrzymać napady głodu i objadania się. Naprawdę ja jem ogromne porcje i nie czuję uczucia sytości... Mogę jeść, jeść i jeść. Ale waga też jest problemem - tutaj na kafeterii ostatnio ktoś mi napisał, że muszę być tłusta świnia z wylewajacymi się boczkami. Może nawet ja sama tak na siebie nie patrzyłam... Ale skoro inni widzą to coś w tym jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość aster napisał:

Ale co chcesz badać??? Masz prawidłową wagę, czy was wszystkie poyebało???

Haha! Dokładnie. Jak komuś nie pasuje normalna, zwykła przeciętna waga, to musi po prostu trzymać dyscyplinę, a nie jeść wszystko co chce i w ramach sportu chodzić na spacery jak emeryt. Ja lubię być super zgrabna, ale to już wymaga w miarę zdrowego stylu życia i treningów kilka razy w tygodniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Haha! Dokładnie. Jak komuś nie pasuje normalna, zwykła przeciętna waga, to musi po prostu trzymać dyscyplinę, a nie jeść wszystko co chce i w ramach sportu chodzić na spacery jak emeryt. Ja lubię być super zgrabna, ale to już wymaga w miarę zdrowego stylu życia i treningów kilka razy w tygodniu. 

Ok, ja nie zamierzam trzymam dyscypliny, chcę jeść nadal wszystko, co mam ochotę, ale chcę powstrzymać napady objadania się i wiecznego niezaspokojenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mnie chodzi przede wszystkim o to jak powstrzymać napady głodu i objadania się. Naprawdę ja jem ogromne porcje i nie czuję uczucia sytości... Mogę jeść, jeść i jeść. Ale waga też jest problemem - tutaj na kafeterii ostatnio ktoś mi napisał, że muszę być tłusta świnia z wylewajacymi się boczkami. Może nawet ja sama tak na siebie nie patrzyłam... Ale skoro inni widzą to coś w tym jest. 

Zdrowe zbalansowane posiłki, a często, odstawić cukier. Może rzeczywiście zrób jakieś badania. Może brakuje Ci też witamin i mikroelementów, to też powoduje wilczy apetyt, bo organizm "szuka" w żarciu, tego czego brakuje, więc suple I zdrowe jedzenie, w którym niczego nie brakuje pod kątem wartości odżywczych. Dużo snu. Zmęczenie też prowadzi do obżarstwa. I zastanów się czy rzeczywiście jesteś taka głodna, czy po prostu lubisz. Ja np. lubię jeść i też nigdy nie czuję przesytu, ale równie dobrze mogę funkcjonować jedząc mało. Kwestia samokontroli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Ok, ja nie zamierzam trzymam dyscypliny, chcę jeść nadal wszystko, co mam ochotę, ale chcę powstrzymać napady objadania się i wiecznego niezaspokojenia. 

To jak chcesz jeść wszystko co chcesz i tak zawsze, to nie pozostaje nic tylko pogodzić się, że nie będziesz już nigdy super szczupła i dziewczęca, tylko będziesz mieć taką sobie figurę w normie jak dojrzała kobieta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ułóż sobie konkretny plan. Zainstaluj apke do liczenia kalorii i wprowadzaj do niej wszystko co zjadłaś, także przekąski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hejka

Mam ten sam wzrost, zawsze ważyłam 47 ale też w pewnym momencie zaczęłam się strasznie najadac i przytyłam do 56.i w tym tkwi problem, nie w tym co jem. ZAMIAST zjeść tyle żeby zaspokoić głód to jadłam na Maxa aż się nazarlam że ciężko było się ruszyć. Duże obiady i jedzenie o późnych porach - to jest zgubne. Jak zaszłam w ciążę stwierdziłam że nie chce z tej okazji przytulić kolejnych kilogramów więc zaczęłam się pilnować. Moja główna zasada podczas ciąży to nie objadanie się wieczorami - ostatni posiłek ok 19. Druga zasada, unikanie smażonego i ciężkiego jedzenia. Nadal jadłam co lubiłam ale nie przesadzajac z ilością. W efekcie po porodzie ważyłam kilogram mniej niż przed ciąża. Teraz ważę 5 kg mniej niż przed ciąża, nadal się pilnuje, ważę się codziennie. Jem ciastka, napoje, chipsy ale jem regularnie ale po prostu MNIEJSZE ILOŚCI. Regularnosc jest równie ważna, żeby organizm nie zaczął magazynowac tłuszczu z powodu zbyt rzadkiego przyjmowania posiłków. Żyj tak żeby zabijać głód, nigdy nie chodzić głodna, ale też nie jeść więcej niż potrzebujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

To jak chcesz jeść wszystko co chcesz i tak zawsze, to nie pozostaje nic tylko pogodzić się, że nie będziesz już nigdy super szczupła i dziewczęca, tylko będziesz mieć taką sobie figurę w normie jak dojrzała kobieta. 

A co ma do tego bycie dziewczęca? Nie wszystkie chude laski są dziewczęce, nawet powiedziałabym, że mniejszość. No i współczuję takiego ciąglego się pilnowania - zazwyczaj dziewczęce są te, które pilnować się nie muszą. 

Ja na szczęście nie mam problemów z wieczornym jedzeniem jak jestem w domu, ale gorzej z imprezami, wyjściami do knajp ze znajomymi, tego jest dosyć sporo, a wtedy nie mam zamiaru się ograniczać. Mam ochotę na drinka to pije drinka. Po imprezie na kebaba to idę i jem 😄 Zawsze można założyć bieliznę elastyczna i się znowu wygląda szczuplo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyny, w ciągu tych 2 tygodni zleciało mi 4 kilo! 🙂 już 53 na wadze 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pho

Super, jeszcze tak z 3-4 kg i będzie jeszcze lepiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Pho napisał:

Super, jeszcze tak z 3-4 kg i będzie jeszcze lepiej 

Dzięki, 3 kilo w sumie chciałabym, ale jak się nie uda to trudno 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 22.08.2019 o 10:43, Gość Gość napisał:

Haha! Dokładnie. Jak komuś nie pasuje normalna, zwykła przeciętna waga, to musi po prostu trzymać dyscyplinę, a nie jeść wszystko co chce i w ramach sportu chodzić na spacery jak emeryt. Ja lubię być super zgrabna, ale to już wymaga w miarę zdrowego stylu życia i treningów kilka razy w tygodniu. 

Super zgrabna to jaki wzrost i wagę posiadasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyny, jest 50!!!! Bardzo się cieszę, że udało mi się zrzucić tyle, ile planowałam. Mam nadzieję, że nie wróci równie szybko, jak zniknęło 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 22.08.2019 o 13:45, Gość Gość napisał:

Ok, ja nie zamierzam trzymam dyscypliny, chcę jeść nadal wszystko, co mam ochotę, ale chcę powstrzymać napady objadania się i wiecznego niezaspokojenia. 

Ja wiem o czym mówisz, bo mialam podobnie. Cake życie praktycznie miałam tak, że nawet jak już zjadłam dużo, to mózg jakby nie rejestruje że się najadłam i ciągle myślałam o tym co by tu wtrząchnąć. 

Myślę że przyczyną jest to, że w dzieciństwie rodzice zmuszali mnie do zjadania wszystkiego do końca, choćbym miała siedzieć trzy godziny nad talerzem, chwalili mnie jeśli talerz był pusty, poza tym w domu nie było przekąsek ani słodyczy więc jak miałam jako dziecko okazję zjeść słodycze/niezdrowe przekąski to jadłam do nieprzytomności.

Udało mi się to przełamać- eliminując z diety zupełnie wszystkie tuczące produkty- słodycze, tłuszcze zwierzęce, białe pieczywo, biały makaron, biały ryż, soki, napoje słodzone, słone przekąski, wszystko co jest dosładzane. Drastycznie. Nie "raz w tygodniu można", tylko zupełnie zero. Po jakimś czasie pojawiła się we mnie niechęć do wszystkiego co niezdrowe, aż w głowie mi się nie mieściło jak można jeść pizzę na przykład. Poza tym zniknęły zupełnie napady głodu, jeśli mam ochote na słodkie to borówki czy maliny zupełnie wystarczają bo nie jestem już uzależniona od cukru. 

Robię sobie czasem lody, wrzucając do blendera mrożone truskawki lub inne owoce, dodając kilka łyżek chudego mleka i trochę stevii.

To naprawdę działa, chociaż czasem się złamie i zjem coś niezdrowego, wtedy bardzo łatwo o powrót złych nawyków i znów potrzeba wysiłku żeby wrócić na prostą. Ale da się. I warto. 

Poza tym nigdy nie lubilam jeść sniadan. Dla mnie nie jest prawdziwe stwierdzenie, że jeśli nie zjemy śniadania to.zjemy więcej w ciągu dnia- przeciwnie, śniadanie rozkręca mój apetyt. Nie jem więc nic do obiadu. Rano wypijam tylko zaparzone siemię lniane dla osłony żołądka, potem czarna kawa. 

Piję dużo wody i herbatek ziołowych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cześć dziewczyny! Chciałam tylko napisać, że nowy rok zaczęłam z waga 48 kilo! 🙂 więc przez te pół roku schudłam prawie 12 kilogramów, jestem bardzo zadowolona z wyniku. W Nowym Roku życzę wszystkim Wam, żebyście wzięły się za siebie i nie poddawaly, uda się!! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola 42 l.
Dnia 21.08.2019 o 22:15, Gość Gość napisał:

Ważę już prawie 60 kg przy wzroście 162. Ciągle jestem głodna, ciągle mam na coś ochotę. Mam czasami takie napady głodu, że mogę wyzrec pół lodówki, a później wyrzuty sumienia jak stąd do Australii. Macie jakieś sposoby, jak się ograniczać? 

 

Ja mam 161 cm i ważę 55 kg i jestem szczupła, noszę rozmiar M/S. Wszyscy mówią że jestem drobna. Przecież ważysz mniej więcej tyle samo co ja i uważasz że masz nadwagę??Jakim cudem?To normalna waga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola 42 l.

oj sorry nie doczytałam że ty ważysz teraz 48 kg, ja tyle ważyłam 10 lat temu i czułam się jak zombie, ciągle było mi słabo bo wtedy pracowałam a teraz siedzę w domu i zajmuje się dziećmi dlatego trochę przytyłam ale jestem serio szczupła przy wadze 55 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 21.08.2019 o 22:15, Gość Gość napisał:

Tak jak w tytule - jak przestać tyle żreć i w końcu schudnąć? 

Nienawidzę ćwiczyć, a ważę już prawie 60 kg przy wzroście 162. Ciągle jestem głodna, ciągle mam na coś ochotę. Mam czasami takie napady głodu, że mogę wyzrec pół lodówki, a później wyrzuty sumienia jak stąd do Australii. Macie jakieś sposoby, jak się ograniczać? 

 

Bez cwiczen nie schudniesz, a ...ycznymi dietami zrujnujesz sobie zdrowie i dlugo nie pozyjesz na stare lata, bo dorobisz sie litanii chorob.

Czemu Polacy to takie galaretowate leniwce co sie brzydza ruchem i jakakolwiek aktywniscia fizyczna poza praca i obowiazkami domowymi, bo to absolutnie nie to samo co regularny sport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bez cwiczen nie schudniesz, a ...ycznymi dietami zrujnujesz sobie zdrowie i dlugo nie pozyjesz na stare lata, bo dorobisz sie litanii chorob.

Czemu Polacy to takie galaretowate leniwce co sie brzydza ruchem i jakakolwiek aktywniscia fizyczna poza praca i obowiazkami domowymi, bo to absolutnie nie to samo co regularny sport.

Zaczęłam ćwiczyć nie martw się o mnie 🙂 Przestałam tyle jeść, chociaż nadal uważam, że jem dużo, ale więcej warzyw, owoców, nie jem słonych przekąsek, nie zrezygnowałam z mięsa, czuję się bardzo dobrze 🙂 czasami nawet waga pokazuje 47, ale to tylko rano, więc nie traktuje jej poważnie. Chyba już nie chcę więcej chudnąć, wyglądam dobrze, więc życzę sobie i innym motywacji i chęci do zmiany 🙂 Niecałe pół roku i niecałe 12 kg, więc można 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
21 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bez cwiczen nie schudniesz, a ...ycznymi dietami zrujnujesz sobie zdrowie i dlugo nie pozyjesz na stare lata, bo dorobisz sie litanii chorob.

Czemu Polacy to takie galaretowate leniwce co sie brzydza ruchem i jakakolwiek aktywniscia fizyczna poza praca i obowiazkami domowymi, bo to absolutnie nie to samo co regularny sport.

Zaczęłam ćwiczyć nie martw się o mnie 🙂 Przestałam tyle jeść, chociaż nadal uważam, że jem dużo, ale więcej warzyw, owoców, nie jem słonych przekąsek, nie zrezygnowałam z mięsa, czuję się bardzo dobrze 🙂 czasami nawet waga pokazuje 47, ale to tylko rano, więc nie traktuje jej poważnie. Chyba już nie chcę więcej chudnąć, wyglądam dobrze, więc życzę sobie i innym motywacji i chęci do zmiany 🙂 Niecałe pół roku i niecałe 12 kg, więc można 😄

 

Jedyne, co zaliczam na minus to to, że musiałam wymienić praktycznie całą szafę, bo wszystkie ubrania były na mnie sporo za duże 😮 oczywiście nie wszystkich się pozbyłam w razie czego, no ale trochę mnie to szarpnęło po kieszeni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 57 kg na karku
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Bez cwiczen nie schudniesz, a ...ycznymi dietami zrujnujesz sobie zdrowie i dlugo nie pozyjesz na stare lata, bo dorobisz sie litanii chorob.

Czemu Polacy to takie galaretowate leniwce co sie brzydza ruchem i jakakolwiek aktywniscia fizyczna poza praca i obowiazkami domowymi, bo to absolutnie nie to samo co regularny sport.

Ja sie ruchem nie brzydze ale nikt nie chce ze mna chodzic na silownie , sama nie pojde bo sie wstydze, nie mam pojecia o cwiczeniach silowych wiec po co mam isc sama na silownie, zeby tam stac i sie gapic ?? Na tp mnie nie stac 

jedyne wiec co robie to dlugie marsze i rower 🥺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×