Lepiej się budować czy remontować 55 letni dom

Mamy 2 dzieci. 11h ziemi, Dom 55l 120m  dach dwuspadowy na działce hym nie wiem ale są budynki gospodarcze. 

W domu wtremontiwakismy od podstaw kuchnie , łazienkę, nowy komin pięć. 

W planach mamy wyremontować kuchnie i 2 pokoje. Kuchnie z 1 pokojem chce połączyć zrobić salon z kuchnią. Ale to nie wiem kiedy. 

Za rok chcemy zmienić dach i zrobić poddasze z 3 pokojami 2 garderoby i łazienka. Taki mamy plan od architekta. Kiedy wykończymy? Nie wiem chyba weźmiemy ktedyt ale ile nas to wyniesie? 100 tys? Dom tez trzeba ocieplić zrobić odwodnienie .

Czy nie lepiej wszystko sprzedać kupić działkę i wybudować nowy dom? 

Ja już nie wiem nie chce co lepiej się opłaca? Prisze pomóżcie. 

Dziś znajoma się chwaliła ze będzie się budować  dziwi ni się ze mieszkam w tak starym domu 

Rób to, co znajoma powiedziała, przecież znajome wiedzą najlepiej. No i co inni muszą mówić za plecami, że w takim starym domu mieszkanie? Taki wstyd. Ludzie gadaj. 

55 lat to taki stary? Znajomy robił poddasze od zera i kawalerka wyniosła go 50 000

Weź kogoś kto Ci doradzi uczciwie, oszacuje co trzeba i jaki bedzie koszt. My swój stary dom sprzadalismy. Dach to pikus, chociaż też duży wydatek, problemem są instalacje, wszelkie kwestie konstrukcyjne. U nas w starym domu były wysokie piony, wszystkie niemal sciany nośne, nie było mowy o przesunięciu ścian, stara instalacja, krzywe klatki ze źle rozmierzonymi schodami. Po oszacowaniu kosztów okazalo się, że to prawie jak nowy dom. Dodatkowo dom był bardzo duży, miał dużo schodow, wąski garaż, nam zależało na ekonomicznym rozwiązaniu. Ty nie sugeruj się sąsiadka, weź kogoś kto oszacuje i zobaczysz jak to wyglada u Was. Ze starego nowego się nie zrobi, ale może nie ma aż tyle do remontu żeby się nie oplacalo.

No ja bym sprzedala i wybudowała nowy, bo inaczej znajoma będzie się śmiać.

Zależy...Czy lubicie ten dom, czy dobrze wam się w nim mieszka...A gdzie byście mieszkali na czas ewentualnej budowy nowego? Budowa od podstaw nowego to wielkie przedsięwzięcie...

1 minutę temu, Gość Kjff napisał:

Zależy...Czy lubicie ten dom, czy dobrze wam się w nim mieszka...A gdzie byście mieszkali na czas ewentualnej budowy nowego? Budowa od podstaw nowego to wielkie przedsięwzięcie...

Myśle że u rodziców męża. No Tak zaraz będą nie miłe komentarze bo jak to do teściów. 

W domu mieszka nam się ok. Ale tak zaczęłam się zastanawiać czy ta znajoma faktycznie nie na racji. 

Przedsięwzięcie to jest dopiero zamiana dachu i dobudowa na starym. Strach ze przyjdzie zlewa. Potem musimy zburzyć kawałek stropu na klatkę schodowa 

Niestety, stare to stare, cokolwiek tam zrobisz nowe nie będzie. Można wszystko remontować, ale czy uda się to jakoś logicznie rozplanowac bez wielkich rewolucji, wyburzania? Jeżeli zaczniecie jedno, trzeba będzie i drugie. Dobrze przekalkulujcie czy się oplaci. Plus jest taki, że macie gdzie mieszkać a inwestycje możecie podzielić i robić ratami. 

My tez mielismy dylemat czy remontowac czy sprzedac i budowac Nowy 

Z racji tego że stary dom byl w fajnej dzielnicy   z ogromna działka na której byly już sad to doszlismy do wniosku że burzymy stary i stawiamy nowy .Jesteśmy już na etapie wykończenia i za okolo 2 tygodnie się wprowadzamy.Gdyby stary mial fajny układ pomieszczeń to myślę że byśmy wtedy to remontowali

A ile weźmiecie kasy jak sprzedacie to co macie. No i gdzie pracujecie i ile zarabiacie.

55 -letni dom to nie jest stary dom. Żadna super nówka, ale be przesady.

znajomą bym się nie przejmowała, daj spokoj.

Moi rodzice  prawie 10 lat temu zrobili spory remont starego domu rodzinnego - całkowicie nowa łazienka, nowe podłogi w dwóch pokojach, naprawiali dach.   jak bylam jeszcze smarkata, to robili dwa małe pokoje i malutką łazienkę na strychu , też spory remont był.

Dom zbudowali moi  pradziadkowie w czasie dwudzestolecia międzywojennego...

Ja mam identyczny dom jak autorka i ma tyle samo lat .

Znam zbyt mało szczegółów aby się wypowiadać bo autorka już śpi i nie pisze ale musi odpowiedzieć sobie na pytanie ile chce przeznaczyć na budowę lub remont a jakimi pieniędzmi dysponuje.

oszacować koszty remontu i dopiero wtedy  się zastanawiać.

10 godzin temu, Gość 123 napisał:

Ja mam identyczny dom jak autorka i ma tyle samo lat .

Znam zbyt mało szczegółów aby się wypowiadać bo autorka już śpi i nie pisze ale musi odpowiedzieć sobie na pytanie ile chce przeznaczyć na budowę lub remont a jakimi pieniędzmi dysponuje.

Mieszkasz w nim? Jakie masz plany? 

Pieniędzy na budowę nie mam ale jak bym sprzedała ziemię to już tak. 

Tak jak mówiłam wcześniej co roku coś robimy mala cześć mamy wyremontowana od podstaw. Mamy pieniądze na dach. Na wykończenie poddasza juz niestety nie. 

Chyba ze weźmiemy kredyt. 

Jak juz tu pisze to się napisze co teraz myślę. Po co nam na poddaszu 3 pokoje łazienka 2 garderoby. Wystarczył by nam mały dom po pokoju dla każdego. Chociaż... wykończymy pokoje dzieciom ewentualnie łazienkę a pokój i większa garderoba zostanie dla dzieci  

Aj juz sama nie wiem... myślałam że wy my powiecie jaki wszytkiego będzie koszt 

Zależy w jakim jest stanie, weźcie kogoś do oszacowania kosztów, przemysł czy układ pokoi ci odpowiada czy może będziesz wszystko przewracala i robiła od nowa. Macie 11 ha pola może warto cześć sprzedać? Albo jeśli was stać wziąć kredyt zabezpieczenie macie