Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tolpaaa

Czuję się wypalona jako matko

Polecane posty

Gość tolpaaa

Hej, tak wiem, że są wakacje i ten czas kiedy ma się więcej dzieci na głowie, szczególnie jak się nie pracuje zawodowo...to jest mega męczące...Ale już przed wakacjami czułam tzw. zmęczenie materiału...Mam dwóch synów prawie 2,5 roku i prawie 7 lat...Nie mam już do nich cierpliwości, sama wiem, że za dużo krzyku często bez większego powodu....Nie mam ochoty na zabawę z nimi, itp...Kiedyś dużo czytałam starszemu teraz i na to nie ma ochoty...No wiem że jeszcze trochę i zacznie się szkoła i chociaż starszy będzie te kilka godzin poza domem, odsapnę od niego, bo to jest dziecko które ciągle mówi, nadal mało zajmuję się sam sobą...Młodszy będzie jeszcze w domu, no ale będzie przychodzić niania, na kilka godzin dziennie, ufff...Niby mam zamiar zacząć trochę zdalnie pracować, ale to taka praca bardziej twórcza, więc nie wiem, co z tego wyjdzie...No ale muszę przestać być głównie dla dzieci, bo zaraz zwariuję...Chciałam się tylko wyżalić, ale jakieś przychylne rady mile widziane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

mam dokladnie, kropka w kropke to samo :D z tym,ze mieszkamy w uk i moje starsze juz poszło do szkoły! juppi...tak tak, wyrodna matka ze mnie,ale cale lato klaskalam uszami, wywoziłam ich gdzie moglam, pokazalam co było do pokazania,w miedzyczasie praca i ostatnie 2 tygodnie wakacje juz ledwo zipałam.Nie da sie zyc tylko potrzebami innych i byc szczesliwym :) teraz mam wiecej czasu,bo tylko jedno dziecko w domu,pracuje na popoludnia i wprowadzilam złotą zasade! codziennie bede robic cos co sprawia mi przyjemnosc i wtedy niech swiat sie wali,dom sie pali, dzieci sciany roznoszą,w nosie mam to moj czas. Polecam, nawet nie wiesz jak lżej jesli dopiescisz swoje ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolpaaa

Ano nie da się żyć tylko potrzebami innych... Przy drugim bardziej wyluzowałam, ale wiadomo jeszcze to jest ten wiek, że dziecko nadal mocno lgnie do mamy...Ale już widzę światełko w tunelu, bo w końcu odstawił się w lipcu od piersi 😁

Muszę odbudować swoje zasoby wewnętrzne, bo zdecydowanie mam za mało czasu dla siebie...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjj

Czuje twój ból siostro! Mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Kasia

Każdy z nas miewa takie momenty. Postaraj się zrobić coś dla siebie choć raz w tygodniu, wyjść gdzież ze znajomą, zapisać się na masaż czy kurs tańca. Ja mam dzieci w podobnym wieku plus noworodek. Chciałabym gdzieś wyjść i rozerwać się, ale karmię piersią i wszystko mnie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie byłam w stanie wygospodarować czasu dla siebie. To było dawno. Jestem pokoleniem być może waszych matek bo mam 50 plus. Po trzecim dziecku a miałam 28 lat wpadłam w syndrom chronicznego zmęczenia. Horror. Maleńkie dziecko a u mnie brak sił.Trwało to 2 lata. Wyszłam z tego ale już nigdy nie wróciłam tak naprawdę do siebie. Dbajcie o siebie.

  Każda pomoc, odciążenie jest dobre i chwila dla siebie  :)  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolpaaa
2 godziny temu, Gość Jjjj napisał:

Czuje twój ból siostro! Mam tak samo

I ja wspieram dobrymi myślami!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolpaaa
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Nie byłam w stanie wygospodarować czasu dla siebie. To było dawno. Jestem pokoleniem być może waszych matek bo mam 50 plus. Po trzecim dziecku a miałam 28 lat wpadłam w syndrom chronicznego zmęczenia. Horror. Maleńkie dziecko a u mnie brak sił.Trwało to 2 lata. Wyszłam z tego ale już nigdy nie wróciłam tak naprawdę do siebie. Dbajcie o siebie.

  Każda pomoc, odciążenie jest dobre i chwila dla siebie  :)  

Dzięki za ten post, bardzo sobie cenię takie zwierzenia starszych świadomych koleżanek :). Tzn. nie to też że ja nic dla siebie nie robię, ale jak pisałam wyżej karnet do Filharmonii, czy wyjście na fitness, to już dla mnie za mało...za długo już jestem w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×