Pytam

witam wszystkich. może tutaj ktoś będzie mógł mi sensownie doradzić. wynajmuję mieszkanie chłopakowi w wieku 20 lat. trochę się zaprzyjaźniliśmy. czasami pomaga mi w jakiś cięższych zakupach itd, bo jestem wdową. ostatnio trochę rozmawialiśmy. zwierzył mi się, że z powodu dużego przyrodzenia ma problemy ze znajomosciami z kobietami. Rezygnują po prostu gdy dowiadują się o tym. Myślę, że wiele też zakłada, że skoro ma takiego członka to jest fircykiem. Z tego co mi mówił tylko jedna sprobowala z nim współżycia, ale była to jego wieloletnia miłość. Ogólnie to bardzo skromna i raczej cicha osoba, więc może to też być przyczyną. Nie jest to typ podrywacza ani bawidamka. Z ciekawości namówiłam nawet na pokazanie mi tego. Rzeczywiście jest spory. Z ciekawości zmierzyliśmy go. We wzwodzie miał 24-25 cm. Powiem wam szczerze, że jest mi go bardzo żal. Wiem, że ma też wiele problemów rodzinnych a do tego dochodzi mu brak akceptacji u kobiet. Przyznam się, że budzi się we mnie przez to coś jak instynkt matki. Sama mam już dużo starsze dzieci, ale widzę, że jego podobnie traktuję. Mam pomysł, i chciałabym go tutaj przedyskutować jakoś, żeby mu zwyczajnie ulżyć. Jak kobieta mężczyznie. Nie jest to absolutnie mój typ, lubię meskie typy, a on to raczej jeszcze chłopaczek. Ale co wy o tym sadzicie? Myślicie, że taki seks, albo jakaś inna forma, pomogłaby mu? Czy raczej zaszkodziłoby to? Dodam, że ja mam 61 lat już prawie, ale dbam o siebie. 

24-25 cm?

No coś pomiędzy 24 a 25

60tki są dobre w wyrku więc powinien się cieszyć , sam jestem z taką kobietą .