Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pusty

Opóźnienie emocjonalne i życiowe

Polecane posty

Gość pusty

Czy ktoś miał jak ja? Mam 27 lat, jestem dzieckiem starszych rodziców i niestety wcześniakiem, od zawsze czułem że moje emocje są zablokowane, nie czułem silnego związania nigdy z żadną osobą, dodatkowo moja mama jest dominującą osobą, ojciec podporządkowaną. Moja bierność i pustka emocjonalna sprawiała że w SP dawałem się lać, bić po twarzy, przewracać i nic na to nie reagowałem bo nie wiedziałem jak. Do tego doszło, że o większości spraw jako dzieci moich i mojego brata decydowali rodzice, ciesko było zaplanować sobie weekend bo związane było to z tym że rodzice mają pole więc od kwietnia do października musieliśmy pomagać w zniewawidzonym polu (ah te cudowne wakacje w upale i polu ), z tymże będąc poumawianym wtedy że znajomymi rodzice nie informowali że gdzieś jedziemy w sobotę tylko rano pobudka i wyjazd w pole, potem ciężko tłumaczyć znajomym czemu znowu odwolujemy spotkanie. Takie sytuacje miały też miejsce kiedy studiowałem i chciałem zostać na weekend bo akurat było jakieś wydarzenie kulturalne, to był problem bo trzeba w pole jechać robić. Jak doszedł czas wyborów maturalnych chciałem zdawać wos, a wystarczyła lekka opinia mojego ojca żebym to porzucił i wybrał totalnie inny przedmiot który kompletnie mnie nie interesował i który zdałem ledwo na poziomie podstawowym. Mój kierunek studiów który wybrałem nie spodobał się mojej rodzinie przez co wybrałem totalnie inne studia. Wraz z wyborem studia mgr postanowiłem przeniesc się do innego miasta. I tu znowu problemu ponieważ przez wysoko rekordowe dochody moich rodziców (emerytura) odmówili mi akademika, a że miałem problemy z podróżowaniem (choroba lokomocyjna) odpuściłem te studia. Dodatkowo lęk przed tym że bym sobie nie poradził z językiem obcym (nie była to filologia) i krotki komentarz mojej mamy że nie nadaje się na zarządzenie sprawił że znowu wybralem przypadkowe studia mgr o których nie miałem zielonego pojęcia. Aktuslnie odbyłem staż w urzędzie i robię tam na zleceniu, jak poszedłem do innej firmy na rozmowę i jak dowiedział się o tym mój ojciec wpadł w szał, że jestem głupi mówiąc w robocie że chce ją zmienić (w innej proponowali umowę o pracę ale jednak warunki mi nie odpowiadały). W dalszym ciągu nic nie czuję, nie wiem co robić ze sobą w życiu, nie muszę dodawać że nigdy nie miałem dziewczyny. 

Jak to wszystko ocenicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaaaa

Coś masz z głową.

Początki jakiś zaburzeń.

Zwłaszcza ten brak dziewczyny .

Jesteś niezdiagnozowany a o to w Polsce trudno

Wsadza ci autyzm schizofrenię i inny twór i dadzą na obserwację i nic z niej nie będzie.

Nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dorosłymi dziećmi

Tak sobie czytam i myślę, że rodzice swoim postępowaniem zrobili ci krzywdę, ale tak to już jest, że nie zawsze ma się mądrych rodziców. Może na początek wyprowadź się od rodziców na jakiś mały pokoik (wiem, ceny wynajmu są straszne). Wydaje mi się, że rodzice nadal traktują cię jak małe dziecko (to nie jest twoja wina , tylko ich). Jesteś już dorosły i nie pozwól sobie założyć homonta do końca życia. Do uprawy pola mogą kogoś wynająć za parę złotych. Gdybyś zrobił tak jak ci radzę , rodzice twoi na pewno będą oburzeni, ale wierz mi na słowo to jest jedyne wyjście z tej sytuacji. Musisz być asertywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misslandia

Nie sugerujcie mu zaburzeń. Normalny chłopak, tyle że zagubiony. A dziewczynę jeszcze znajdziesz, tyle że trzeba trochę się wysilić i jej poszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×