Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnaDaria

Moja córka nie cieszy się z wyprowadzki na wieś.Ratunku!

Polecane posty

Gość SmutnaDaria

Po 7 latach wreszcie wyprowadziliśmy się od teściów i mamy własny dom. Niestety nasza 10 letnie córka wcale tego nie docenia. Nie cieszy się,  że może zobaczyć krowke i inne zwierzęta. Nie chce biegać na świeżym powietrzu. Cały czas prosi by ją wozic do miasta ale co ona tam ma do roboty? Jak jej wytłumaczyć, że tu ma wszystko czego potrzebuje.przez lata zaciskalismy pasa by dać córce wszystko co najlepsze a ona tego nie docenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A czego się spodziewałas? Dom jest dobry dla dzieci do 6 lat, potem one chcą chodzić do kina, do kolegów, do teatru, na lody. Teraz są inne czasy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

No jednak dla niej po 10 latach straciła osobę, która zawsze była obok. Nie dziw się, że jest zła, że nie ma babci przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 😻 🙀

Odeslijcie z powrotem do teściów. Niech mieszka z babcią jak dawniej a wy będziecie mieć spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc gosc

powinna sie cieszyc ze moze zobaczyc krowke? ona ma 10  lat, a nie 3...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

współczuje tej małej 😕 potem pewnie nawet jej nie poślecie na studia, bo nie będzie komu w polu robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia

Nie dziwie się twojej córce. Moi rodzice tez wyprowadzili się na wies. Nienawidziłam tego miejsca. Nudno, ograniczeni ludzie, często zacofani w poglądach. Tego nawet krówki i przyroda nie wynagrodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhhhhhhh

10 latka ma się cieszyć z wyprowadzko bo zobaczy krowę. ? O koorwa. , powiedz ze trollujesx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No, toś jej zafundowala traumę. Wieś nie jest dla dzieci, nie w dzisiejszych czasach. Zero rozrywek, zero dostępu do kultury, wsiowe dzieci do towarzystwa, wszędzie trzeba jeździć, na co pewnie jej w tym wieku samej nie pozwolisz. Współczuje wam obydwu, bo żadnej łatwo nie bedzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaDaria

Poświęciliśmy cały dorobek żeby wybudować ten dom. Żeby miała własny pokoik, świeże powietrze, kontakt z przyrodą... To wszystko było tylko dla niej, a ona tak się odpłaca. Co teraz? Sprzedac to wszystko? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaDaria

A poza tym uważam, ze smarkula ma za dużo w D upie. Tyle dla niej poświeciliśmy, a ona kreci nosem. Chyba muszę się porządnie wziąć za jej wychowanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Doktor

Nienawidziłam moich rodziców za to, że wyprowadzili się na wieś bez żadnej konsultacji z kimkolwiek. Zrobili to dla swojego zaspokojenia się. Oni mieli auta, którymi mogli dojeżdżać gdzie i kiedy tylko chcieli, a ja przez cały okres swojego nastoletniego życia musiałam błagać ich, by mnie gdzieś wozili - byłam dosłownie zdana na ich łaskę. Później przeprowadziłam się do babci do Warszawy i dopiero odżyłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

A czego się spodziewałas? Dom jest dobry dla dzieci do 6 lat, potem one chcą chodzić do kina, do kolegów, do teatru, na lody. Teraz są inne czasy. 

G...prawda! !!Moje chca na wies. Maja 13-15 lat. A mieszkamy w miescie. Maja dosc tych aut, gonitwy itd. Sami blagaja aby szybko dom konczyc. Robilismy takie testy pare miesiecy czy faktycznie chca. Nic ich nie razi, chca na wies. Lubia zwierzeta dzikie. A dwa ,wdali sie we mnie i meza. Tacy  troche traperzy z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia

Ale pierrtolicie. Ja bym się cieszyła gdybym mogła mieć swój własny pokój., ogród, owoce, zwierzęta. Ale wy pewnie wokaliście latać z dupami po mieście i szukać sponsorów małe galerianki. To nic dziwnego ze wies wam nie spasowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey
23 minuty temu, Gość SmutnaDaria napisał:

Po 7 latach wreszcie wyprowadziliśmy się od teściów i mamy własny dom. Niestety nasza 10 letnie córka wcale tego nie docenia. Nie cieszy się,  że może zobaczyć krowke i inne zwierzęta. Nie chce biegać na świeżym powietrzu. Cały czas prosi by ją wozic do miasta ale co ona tam ma do roboty? Jak jej wytłumaczyć, że tu ma wszystko czego potrzebuje.przez lata zaciskalismy pasa by dać córce wszystko co najlepsze a ona tego nie docenia. 

Przywykla w mieście zostawiła koleżanki to nie kilkulatkiem co frajdę ma z  podwórka a jeszcze nie dorosła kobieta vo doceni podmiejskie życie. Natomiast jeszcze nie nastolatka jest szansa że się zaaklimatyzuje pozna rówieśników i się przyzwyczai do wiejskiego życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Doktor

Dodam, że towarzystwo było mocno nieciekawe, a szkoła tak beznadziejna, że dopóki nie przeprowadziłam się do babci, musiałam wstawać do szkoły codziennie o 5:15. Ludzie to była istna patologia. Wies nie jest już taką atrakcją jak kiedyś - nie dla dziecka, które powoli wkracza w wiek nastoletni. Rozumiem, że mieliście dobre zamiary, ale za pieniądze włożone w dom naprawdę mogliście kupić całkiem fajne mieszkanie w mieście albo dom na obrzeżach jakiegoś większego miasta i wszyscy byliby zadowoleni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
8 minut temu, Gość gość napisał:

No, toś jej zafundowala traumę. Wieś nie jest dla dzieci, nie w dzisiejszych czasach. Zero rozrywek, zero dostępu do kultury, wsiowe dzieci do towarzystwa, wszędzie trzeba jeździć, na co pewnie jej w tym wieku samej nie pozwolisz. Współczuje wam obydwu, bo żadnej łatwo nie bedzie. 

Ale glupoty gadasz. Przez takich jak Ty swiat schodzi na psy. Na wioskach wiecej kultury jak w miescie. Caly czas cos organizowane. A co?w miescie to nie jezdzisz? Hahaha Np w Warszawie spacerkiem 30 km ?takie bajeczki to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalina
2 minuty temu, Gość Hey napisał:

Przywykla w mieście zostawiła koleżanki to nie kilkulatkiem co frajdę ma z  podwórka a jeszcze nie dorosła kobieta vo doceni podmiejskie życie. Natomiast jeszcze nie nastolatka jest szansa że się zaaklimatyzuje pozna rówieśników i się przyzwyczai do wiejskiego życia. 

Nie ma szans. Środowisko wiejskie jej nie zaakceptuje. Choćby była najmilsza i starała się jak mogła zawsze będzie „damulka z miasta”. A jak coś się stanie wszyscy będą zwalali na nią, żeby się dowartościować, ze wiejskie dzieci skromne, ale dobre, a te miastowe zepsute i zdemoralizowane 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
3 minuty temu, Gość Lusia napisał:

Ale pierrtolicie. Ja bym się cieszyła gdybym mogła mieć swój własny pokój., ogród, owoce, zwierzęta. Ale wy pewnie wokaliście latać z dupami po mieście i szukać sponsorów małe galerianki. To nic dziwnego ze wies wam nie spasowala

O wlasnie. I tak ucza dzieci. Galeria na spacerki. No ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeśli to jest spełnienie waszych marzeń to nie spedawajcie, bez przesady żeby sfochowany dzieciak dyktował gdzie macie żyć, w końcu przywyknie. Ale do tego czasu bedziesz miala pieklo, a wypominanie pewnie jeszcze w późnej doroslosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
2 minuty temu, Gość Michalina napisał:

Nie ma szans. Środowisko wiejskie jej nie zaakceptuje. Choćby była najmilsza i starała się jak mogła zawsze będzie „damulka z miasta”. A jak coś się stanie wszyscy będą zwalali na nią, żeby się dowartościować, ze wiejskie dzieci skromne, ale dobre, a te miastowe zepsute i zdemoralizowane 

Nooo jak chowana tak jak Ty to na bank. I z takim podejsciem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga
6 minut temu, Gość Michalina napisał:

Nie ma szans. Środowisko wiejskie jej nie zaakceptuje. Choćby była najmilsza i starała się jak mogła zawsze będzie „damulka z miasta”. A jak coś się stanie wszyscy będą zwalali na nią, żeby się dowartościować, ze wiejskie dzieci skromne, ale dobre, a te miastowe zepsute i zdemoralizowane 

Niestety ale to prawda. Wychowałam się na wsi i dokładnie tak to wyglądało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Haha napisał:

Ale glupoty gadasz. Przez takich jak Ty swiat schodzi na psy. Na wioskach wiecej kultury jak w miescie. Caly czas cos organizowane. A co?w miescie to nie jezdzisz? Hahaha Np w Warszawie spacerkiem 30 km ?takie bajeczki to....

Co organizowane? Dożynki i festyny wiejskie? Poza zajęciami w wiejskich swietlicach i domach kultury nic się na wsiach nie dzieje, co mogłoby byc atrakcyjne dla miastowego dzieciaka. Dla wiejskiego to jakaśtam atrakcja, ale nie dla dziecka wyrwanego z miasta na prowincję. Nie chrzań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta
21 minut temu, Gość gosc napisał:

współczuje tej małej 😕 potem pewnie nawet jej nie poślecie na studia, bo nie będzie komu w polu robić

Tak odnośnie studiów i dzieci ze wsi... ja, moja siostra i mój brat, wszyscy mamy studia. jedno z nas licencjata a dwoje magistra,  ukończyliśmy Uniwersytet Adama Mickiewicza oraz Uniwesytet  Gdański, w latach 1997-2003.

A pochodzimy ze wsi liczącej wówczas jakieś  może 150 mieszkańców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey
7 minut temu, Gość Michalina napisał:

Nie ma szans. Środowisko wiejskie jej nie zaakceptuje. Choćby była najmilsza i starała się jak mogła zawsze będzie „damulka z miasta”. A jak coś się stanie wszyscy będą zwalali na nią, żeby się dowartościować, ze wiejskie dzieci skromne, ale dobre, a te miastowe zepsute i zdemoralizowane 

A to ciekawe może nieco młodsza byłam jak przenieslismy się na wieś bo miałam 9lat i było super początek 90'.Na początku brakowało mi koleżanek później poznałam nowe i odkryłam wieś do miasta też nie było daleko😉. Od czasów studiów na powrót mieszkam w mieście choć jakbym miała pieniądze by wybudować dom wrociłabym na wieś oj tak. Ale boję się ryzykować sprzedażą mieszkania i wysokiego kredytu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaDaria

Ech to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko spuścić jej wp**rdol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
23 minuty temu, Gość Marta napisał:

Tak odnośnie studiów i dzieci ze wsi... ja, moja siostra i mój brat, wszyscy mamy studia. jedno z nas licencjata a dwoje magistra,  ukończyliśmy Uniwersytet Adama Mickiewicza oraz Uniwesytet  Gdański, w latach 1997-2003.

A pochodzimy ze wsi liczącej wówczas jakieś  może 150 mieszkańców.

nie ma sie czym chwalić, bo robić ni ma komu

a potem strajki rolników i czereśnie 50 zl za kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość SmutnaDaria napisał:

Po 7 latach wreszcie wyprowadziliśmy się od teściów i mamy własny dom. Niestety nasza 10 letnie córka wcale tego nie docenia. Nie cieszy się,  że może zobaczyć krowke i inne zwierzęta. Nie chce biegać na świeżym powietrzu. Cały czas prosi by ją wozic do miasta ale co ona tam ma do roboty? Jak jej wytłumaczyć, że tu ma wszystko czego potrzebuje.przez lata zaciskalismy pasa by dać córce wszystko co najlepsze a ona tego nie docenia. 

To brzmi jak wypominanie, że jacy Wy dla córki dobrzy,  a ona zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W sumie widzę, że Internet macie, więc mała nie ma co narzekać... no chyba, że to 1 mb/s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×