Dla mnie te kobity robiace beta hcg to nawiedzone fanatyczki. Nie mogą poczekać aż test lub usg coś wykaże? To chore się kłuć po to

Jestem w drugiej ciąży i test ciazowy zupełnie mi wystarczył. 

Zaraz Cię zlinczują. Tutaj połowa to "staraczki". W kolanie boli to już na pewno ciąża, trzeba lecieć na Betę. 

Kobiety czasem sie martwia.... dodatkowe badania nic nie pomoga...chociaz czasem moze i tak...u mnie w rodzinie jest kobieta w 6m ciazy i u jej dziecka w glowie jest torbiel ktora niby sie wchlonie zanim dziecko sie urodzi...tak powiedzial lekarz ale ona lata na dodatkowe badania do.prywatnego szpitala...tylko czy to jej w czyms.pomoze nie wiem bo i tak siedzi i non stop.placze bo sie martwi tym guzem

Ja zrobie test jak nie bede miala miesiaczki, klucia nie lubie

Ja już po stosunku wiedziałam że zaszłam w ciąże, głaskałam brzuszek, mówiłam do mojej dzidzi że mamusia i tatuś bardzo kochają i czekają. Do miesiaczki mam prawie tydzien, ale żadne testy czy beta mi nie potrzebne bo wiem że sie udało!! To sie czuje!! Wie tylko moj mąż i moja mama bardzo sie cieszymy:)

No właśnie słuchajcie jak byłam na ktg w przychodni ginekologicznej to druga kolejka była na betę i ja kompletnie nie wiedziałam o co chodzi, że aż tyle kobiet tam jest i myślałam, że to ma jakieś inne jeszcze podstawy medyczne. Nie jestem lekarzem nie znam się więc zapytałam położnej o co chodzi, a to właśnie same takie szurnięte szajbuski tam były :D Ja to dopiero w 3 czy 4 miesiącu ciąży dowiedziałam się że w ogóle takie coś jest.

Różne są przypadki, ja się o ciążę specjalnie nie starałam. Albo inaczej, ustaliliśmy z partnerem że zaczynamy coś działać w tym kierunku, bo kupiliśmy już mieszkanie, mieliśmy stalą pracę i nieźle zarobki więc to już ten czas, ale nic na siłę, żadnych testów owulacyjnych, współżycia specjalnie w dni płodne, ogólnie bez spiny. Zakładaliśmy że pewnie potrwa to rok - dwa, tym bardziej że ja mam endometrioze. Cóż, los chciał że udało się od razu... Zrobiłam test ciążowy z ciekawości, blada kreska, kilka godzin później silne krwawienie. Było to w dniu spodziewanego okresu, więc nie wiedziałam czy to test się pomylił, czy może właśnie u mnie zaczyna się poronienie. To co miałam zrobić? USG jeszcze by nic nie pokazało, poszłam dwa razy na betę, przyrost był ok, więc nie musiałam czekać w stresie do wizyty u lekarza. Czasami dla własnego zdrowia psychicznego warto zrobić. 

Daj żyć innym, nikt nikomu krzywdy nie robi tym że pójdzie sobie na prywatne badanie za które sam zapłaci.

Testy czasem zawodzą, mało tego jak są "staraczki" to nawet lekarze prowadzący pacjentki, które mają problemy z zajściem w ciążę każą lecieć od razu na betę bo jest wtedy 100% pewności, że jest się w ciąży. Test z resztą nie określi wieku ciąży i lekarz na pierwszym badaniu kiedy przychodzi się z podejrzeniem ciąży wysyła na beta HCG więc już lepiej mieć to badanie zrobione. Porównuję wtedy wiek ciąży z bety i tego co widać na usg.

Trochę popieram, trochę nie. 

Z jednej strony warto robić hcg, żeby wiedzieć czy jest dobry przyrost. Ale to z reguły lekarz może zalecić, żeby na samym początku wiedzieć dokładnie co jest grane. 

Z drugiej strony... Ach Boże, poczytaj te topiki dla staraczek. Byłam na jednym i szybko się wymiksowałam stamtąd. Między innymi właśnie non stop takie porady - spóźnia się kilka godzin? Leć na betę, może to już, trzymamy kciuki! 

I tak do porzygu co miesiąc... 

1 godzinę temu, Gość Onaa napisał:

Ja już po stosunku wiedziałam że zaszłam w ciąże, głaskałam brzuszek, mówiłam do mojej dzidzi że mamusia i tatuś bardzo kochają i czekają. Do miesiaczki mam prawie tydzien, ale żadne testy czy beta mi nie potrzebne bo wiem że sie udało!! To sie czuje!! Wie tylko moj mąż i moja mama bardzo sie cieszymy:)

Yyy Ty tak serio? Jak możesz wiedzieć odrazu po stosunku ze jesteś w ciąży jak jeszcze w nią nie zaszlas xd  tymbardziej ze do okresu jeszcze tyle czasu żebyś sie nie rozczarowała . 

1 godzinę temu, Gość Onaa napisał:

Ja już po stosunku wiedziałam że zaszłam w ciąże, głaskałam brzuszek, mówiłam do mojej dzidzi że mamusia i tatuś bardzo kochają i czekają. Do miesiaczki mam prawie tydzien, ale żadne testy czy beta mi nie potrzebne bo wiem że sie udało!! To sie czuje!! Wie tylko moj mąż i moja mama bardzo sie cieszymy:)

Ruzmiem, że mamusia była obecna przy poczęciu? 

2 minuty temu, Gość Sandra napisał:

Yyy Ty tak serio? Jak możesz wiedzieć odrazu po stosunku ze jesteś w ciąży jak jeszcze w nią nie zaszlas xd  tymbardziej ze do okresu jeszcze tyle czasu żebyś sie nie rozczarowała . 

To jest nic, zostań tu dłużej to dopiero zobaczysz Ja kiedyś czytałam żale jednej której lekarz powiedział że na pewno nie jest w ciąży a ona myślała że jednak się pomylił.... 

Ja też jak zaszłam w ciążę to nawet nie wiedziałam, że istnieje takie badanie hehe. Znałam tylko testy z moczu. 

Ja po wykonaniu tradycyjnego testu chciałam iść na to badanie żeby mieć 100%, że to na pewno ciąża no i byłam przekonana że lekarz i tak takie badanie mi zleci. Jednak w laboratorium była taka kolejka, że zdecydowałam się zrobić drugi test z apteki a lekarz ani razu nie wspomniał nic o badaniu bthcg więc widocznie nie było potrzebne jak mi się wcześniej wydawało. 

Beta hcg służy ciążowym wariatkom do podtrzymywania złudnej nadziei. Poczekaj do kilku dni po spodziewanej miesiączki i rób test. Nie wyjdzie, kup inny, w innej aptece i zrób za tydzień. Nie wyszedł, a nadal nie masz miesiączki? Pędem do lekarza, bo najprawdopodobniej masz spaprane hormony. Mówię to z własnego doświadczenia. Przez prawie rok starałam się o dziecko i za każdym razem miałam nadzieję, że test się pomylił. Testy rzadko się mylą. A kiedy wreszcie zaszłam, to pokazał od razu dwie kreski, ale też nie robiłam testu po stosunku a tydzień po miesiączce której nie było. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Beta hcg służy ciążowym wariatkom do podtrzymywania złudnej nadziei. Poczekaj do kilku dni po spodziewanej miesiączki i rób test. Nie wyjdzie, kup inny, w innej aptece i zrób za tydzień. Nie wyszedł, a nadal nie masz miesiączki? Pędem do lekarza, bo najprawdopodobniej masz spaprane hormony. Mówię to z własnego doświadczenia. Przez prawie rok starałam się o dziecko i za każdym razem miałam nadzieję, że test się pomylił. Testy rzadko się mylą. A kiedy wreszcie zaszłam, to pokazał od razu dwie kreski, ale też nie robiłam testu po stosunku a tydzień po miesiączce której nie było. 

Beta służy do podtrzymywania złudnej nadziei? Powiedziałabym że wręcz przeciwnie. Idziesz na betę raz i masz pewność i jasną sytuację. A jak patrzę na te wszystkie wątki staraniowe gdzie dziewczyny robią po 10 testów i na każdym doszukują się cienia drugiej kreski i wzajemnie nakręcają to wydaje mi się że ma to mniej sensu niz zrobienie raz bety.

Mi lekarz zlecił betę tylko po to by sprawdzić, czy dobrze przyrasta. Ale myślę, że te kobiety które robią betę jeszcze przed testem sikanym, są już naprawdę zdesperowane i bardzo długo się starają. Ja się w sumie im nie dziwię. Lepiej zrobić jeden test niż kilka zwykłych, po których nie ma pewności.