Moje pożegnanie z kobietą z którą byłem 1.5 roku

Droga Madziu,  w związku z tym że unikasz że mną kontaktu,  to chcę się z tobą pożegnać w taki sposób jak mogę. Dziękuję Ci za dobre i złe chwile.  Zawsze byłem przy tobie, wspierałem Cię w trudnych chwilach, słuchałem z uwagą to co do mnie mówiłaś. Traktowałam nasz związek bardzo poważnie. Zawsze Cię szanowałem, byłem Ci wierny, oddany, szczery i zawsze mogłaś mnie liczyć.  Ale niestety nie doceniasz tego że spotkałaś dobrego faceta,  może trochę zagubionego ale z zasadami.  Uważam że mogliśmy stworzyć wspaniały związek taki do końca życia oparty na wzajemnym zrozumieniu oraz szacunku dla drugiej osoby. Lecz niestety się bardzo pomyliłem. Ja Cię kocham, za to że  umiesz posprzątać ugotować itp,  tylko kocham Cię taką jaką jesteś,  mimo twoich wad które zakceptowałem. 

Pozdrawiam serdecznie,  całuję mocno,  po raz ostatni 

Całujesz monitor czy telefon?

hmm... 

Przed chwilą, Gość Taki on napisał:

Droga Madziu,  w związku z tym że unikasz że mną kontaktu,  to chcę się z tobą pożegnać w taki sposób jak mogę. Dziękuję Ci za dobre i złe chwile.  Zawsze byłem przy tobie, wspierałem Cię w trudnych chwilach, słuchałem z uwagą to co do mnie mówiłaś. Traktowałam nasz związek bardzo poważnie. Zawsze Cię szanowałem, byłem Ci wierny, oddany, szczery i zawsze mogłaś mnie liczyć.  Ale niestety nie doceniasz tego że spotkałaś dobrego faceta,  może trochę zagubionego ale z zasadami.  Uważam że mogliśmy stworzyć wspaniały związek taki do końca życia oparty na wzajemnym zrozumieniu oraz szacunku dla drugiej osoby. Lecz niestety się bardzo pomyliłem. Ja Cię kocham, za to że  umiesz posprzątać ugotować itp,  tylko kocham Cię taką jaką jesteś,  mimo twoich wad które zakceptowałem. 

Pozdrawiam serdecznie,  całuję mocno,  po raz ostatni 

no i kolejny zrypany, pozegnan na forum sie ku_źwa zachcialo, sentymentalny szit wpdlaj