Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zuza

Kobiety niepracujące bezdzietne - czy tylko ja tak mam?

Polecane posty

Gość Zuza

Pytam poważnie: jesteście bezdzietne niepracującelub znacie bezdzietne niepracujące zawodowo kobiety? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu

nie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu

nie nudzi ci sie całę dnie? mozna znalezc prace mila łatwa i przyjemna za male pieniadze, ale ... kurcze to zabija czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, znam dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie rozumiem co kieruje taka kobieta. Boi się ludzi, jest leniwa cyz coś innego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po co o to pytasz na forum o macierzyństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Znam jedną. Sprząta w domu, gotuje obiadki mężowi, robi śniadanka. Z boku wygląda, że im ten układ pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja taka jestem. Mam 24 lata i od 2 lat siedze w domu, bo nie lubie pracować. Lubie poświęcać czas na hobby. Mój mąż jest duzo starszy, zarabia bardzo dobrze więc nam wystarcza. On się cieszy ze ma ugotowane, posprzątane, nie słyszy ode mnie wymówek "dzis nie bedzie seksu bo jestem zmęczona" no a ja się cieszę że mam pieniądzę i moge wydawać na co chce. Dzieci nigdy nie bedziemy mieli bo nie chce. Cenie sobie moje wygodne życie i dziecko tego nie popsuje 😉 Jestem za leniwa na dziecko 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepracująca bezdzietna

Ja nie mam dzieci i nie pracuję,mam 36 lat.Pracuje tylko mąż,oddaje mi całą pensję i to ja rządzę kasą.Sprzątamy i gotujemy wspólnie.Mam chory kręgosłup i po prostu nie nadaję się do pracy.Nam taki układ pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale żal
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja taka jestem. Mam 24 lata i od 2 lat siedze w domu, bo nie lubie pracować. Lubie poświęcać czas na hobby. Mój mąż jest duzo starszy, zarabia bardzo dobrze więc nam wystarcza. On się cieszy ze ma ugotowane, posprzątane, nie słyszy ode mnie wymówek "dzis nie bedzie seksu bo jestem zmęczona" no a ja się cieszę że mam pieniądzę i moge wydawać na co chce. Dzieci nigdy nie bedziemy mieli bo nie chce. Cenie sobie moje wygodne życie i dziecko tego nie popsuje 😉 Jestem za leniwa na dziecko 😛 

Czyli typowy sponsoring. Bogaty dziadek utrzymuje młodego pieroga by moc go posuwac w dowolnym momencie. Stare jak świat, smutne że się nic nie zmienia. 

To jakby tuczyc krowę na mięso. 

Baby to głupie są jednak xD jak to jest ze jedne latają w kosmos a drugie siedzą w domu i nadstawiaja tyłka starym prykom i jeszcze dumne są z tego. 

BTW mąż ci powie że chce dziecko to nie będziesz miała za wiele do gadania. Takie życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej
3 minuty temu, Gość Ale żal napisał:

Czyli typowy sponsoring. Bogaty dziadek utrzymuje młodego pieroga by moc go posuwac w dowolnym momencie. Stare jak świat, smutne że się nic nie zmienia. 

To jakby tuczyc krowę na mięso. 

Baby to głupie są jednak xD jak to jest ze jedne latają w kosmos a drugie siedzą w domu i nadstawiaja tyłka starym prykom i jeszcze dumne są z tego. 

BTW mąż ci powie że chce dziecko to nie będziesz miała za wiele do gadania. Takie życie. 

Bardzo dobrze napisane. Znam jedną taką dziewczynę (bezdzietną i bezrobotną) ale to jest taka typowa księżniczka-maruda. Ona by poszła do pracy ale nie takiej, jak jej oferują. A ze do lepszego zajęcia nie ma ani wykształcenia, ani umiejętności - no to siedzi w domu i robi świeczki, kolorowe pudełka itp. Dzieci nie chce, bo zajmowanie się nimi to „nie jest jej ambicja” Chciałaby zostać blogerką ale kompletnie nie umie pisac. Jak nie miała męża to rodzice jej usługiwali, teraz mąż. Ale i tak jest wiecznie niezadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też nie mam dzieci i nie pracuje- praca męża sprawia, że się relatywnie często przeprowadzamy, plus on dużo jeździ służbowo. Ja nie mam ochoty co roku szukać nowej pracy, wolę nie pracować, zająć się hobby i domem, jeździć z mężem w delegacje i na urlopy (jako nowy pracownik nie miałam możliwości wybierania terminów urlopu, a mąż nie ma elastycznych terminów). Jakiś czas pracowałam w taki sposob, kierując się myśla że chce być ambitna i zaradna ale szczerze mówiąc mnie to wykonczylo, mieszkaliśmy wtedy w kraju w którym przez pierwszych 6 miesięcy w ogóle nie można wziąć urlopu, a później to od pracodawcy widzimisię zależy kiedy da urlop. Dramat i koszmar, uznałam że nie będę się zabijać po to żeby móc powiedzieć że jestem taka ambitna i niezależna. 

Teraz myślę nad jakąś praca zdalną, ale musiałaby być bardzo dobrze płatną żeby mi się chciało. Przestałam się spinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko z kafe. W życiu żadnej takiej nie znam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość Ale żal napisał:

Czyli typowy sponsoring. Bogaty dziadek utrzymuje młodego pieroga by moc go posuwac w dowolnym momencie. Stare jak świat, smutne że się nic nie zmienia. 

To jakby tuczyc krowę na mięso. 

Baby to głupie są jednak xD jak to jest ze jedne latają w kosmos a drugie siedzą w domu i nadstawiaja tyłka starym prykom i jeszcze dumne są z tego. 

BTW mąż ci powie że chce dziecko to nie będziesz miała za wiele do gadania. Takie życie. 

o boshe jakie wy jestescie tepe z tej zazdrosci. Jak maz bierze żone w swoim wieku i ja utrzymuje to już nei jest sponsoring? Czy dla was kazdy przypadek w którym mezczyzna jest starszy sporo od kobiety to jedynym powodem takiego zwiazku jest seks? To samo jak ktos bierze za zone ladna osobe a nie brzydka.... tez bedziecie mowili ze bierze tylko do bzykania? zapewne te brzydkie tak beda mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Ale żal napisał:

Czyli typowy sponsoring. Bogaty dziadek utrzymuje młodego pieroga by moc go posuwac w dowolnym momencie. Stare jak świat, smutne że się nic nie zmienia. 

To jakby tuczyc krowę na mięso. 

Baby to głupie są jednak xD jak to jest ze jedne latają w kosmos a drugie siedzą w domu i nadstawiaja tyłka starym prykom i jeszcze dumne są z tego. 

BTW mąż ci powie że chce dziecko to nie będziesz miała za wiele do gadania. Takie życie. 

Jak mąż mi powie że chce dziecko to nie będę miała nic do gadania? I jeszcze mówisz, że takie życie? No proszę Cię... nie żartuj albo przynajmniej się nie ośmieszaj. Nie wiem na jakiej wsi się chowałaś. On też nie chce bo jest wygodny tak samo jak ja. 😛  Pomiędzy nami nie ma AŻ TAK strasznej różnicy. Mąż jest 14 lat starszy więc żadnym dziadkiem nie jest. On jest typowym samcem alfa, który czuje się męsko gdy dba o swoją kobietę a ja jestem (aż sie boję to napisać) KURĄ DOMOWĄ (chociaż nietypową) i mi to pasuje. Ahhhh nawet nie macie pojęcia jak się cieszę gdy mojemu mężowi smakują obiadki, które mu robię 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak mąż mi powie że chce dziecko to nie będę miała nic do gadania? I jeszcze mówisz, że takie życie? No proszę Cię... nie żartuj albo przynajmniej się nie ośmieszaj. Nie wiem na jakiej wsi się chowałaś. On też nie chce bo jest wygodny tak samo jak ja. 😛  Pomiędzy nami nie ma AŻ TAK strasznej różnicy. Mąż jest 14 lat starszy więc żadnym dziadkiem nie jest. On jest typowym samcem alfa, który czuje się męsko gdy dba o swoją kobietę a ja jestem (aż sie boję to napisać) KURĄ DOMOWĄ (chociaż nietypową) i mi to pasuje. Ahhhh nawet nie macie pojęcia jak się cieszę gdy mojemu mężowi smakują obiadki, które mu robię 🙂 

Chciałam jeszcze dodać, że przez was naprawdę przemawia zazdrość. Niedawno był tu topik o kobietach, które są umęczone pracą i potem jeszcze domem i dziećmi. Faktycznie jesteście takie szczęśliwe, że hej, gdy latacie z wywalonymi jęzorami i na nic nie macie czasu. Nigdy, ale to nigdy bym na takie coś nie poszła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalinna
55 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja taka jestem. Mam 24 lata i od 2 lat siedze w domu, bo nie lubie pracować. Lubie poświęcać czas na hobby. Mój mąż jest duzo starszy, zarabia bardzo dobrze więc nam wystarcza. On się cieszy ze ma ugotowane, posprzątane, nie słyszy ode mnie wymówek "dzis nie bedzie seksu bo jestem zmęczona" no a ja się cieszę że mam pieniądzę i moge wydawać na co chce. Dzieci nigdy nie bedziemy mieli bo nie chce. Cenie sobie moje wygodne życie i dziecko tego nie popsuje 😉 Jestem za leniwa na dziecko 😛 

i Bardzo dobrze. Nikomu nic do twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co braliście ślub

ale samiec alfa musi bzykac co rusz nową inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość po co braliście ślub napisał:

ale samiec alfa musi bzykac co rusz nową inną...

Do czego wy sie ludzie jeszcze przyczepicie? do wszystkiego sie przyczepicie gdy tylko uslyszycie ze ktos jest szczesliwy chyba nie mozecie zniesc tego ze ktos ma dobrze w zyciu i tacy ludzie istnieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kura

Ja taka bylam😁. Przez 8 miesięcy. Zmieniliśmy kraj a ja musiałam się zaklimatyzowac w nowym miejscu. Najpiękniejsze 8 mies mojego życia. Czas na wszytko bez biegu bez pośpiechu. Obiad codziennie z dwóch dań i domowe cisto. Dom lśnil. Ja uśmiechnięta wypoczeta i szczesliwa. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że uwielbiam być kura domowa ❤️. Niestety wszytko co dobre szybko się kończy.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jdla
28 minut temu, Gość Gosc napisał:

Do czego wy sie ludzie jeszcze przyczepicie? do wszystkiego sie przyczepicie gdy tylko uslyszycie ze ktos jest szczesliwy chyba nie mozecie zniesc tego ze ktos ma dobrze w zyciu i tacy ludzie istnieja

Jak ktoś ma dobrze w życiu i głośno o tym mowi to zawsze znajdzie się ktoś kto tego kogoś skopie i na siłę będzie próbował mu udowodnić że jednak nie jest szczęśliwy. Życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Kura napisał:

Ja taka bylam😁. Przez 8 miesięcy. Zmieniliśmy kraj a ja musiałam się zaklimatyzowac w nowym miejscu. Najpiękniejsze 8 mies mojego życia. Czas na wszytko bez biegu bez pośpiechu. Obiad codziennie z dwóch dań i domowe cisto. Dom lśnil. Ja uśmiechnięta wypoczeta i szczesliwa. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że uwielbiam być kura domowa ❤️. Niestety wszytko co dobre szybko się kończy.... 

Wiem coś o tym. Teraz nie pracuję,  ale mamy już dzieci, więc to nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
54 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak mąż mi powie że chce dziecko to nie będę miała nic do gadania? I jeszcze mówisz, że takie życie? No proszę Cię... nie żartuj albo przynajmniej się nie ośmieszaj. Nie wiem na jakiej wsi się chowałaś. On też nie chce bo jest wygodny tak samo jak ja. 😛  Pomiędzy nami nie ma AŻ TAK strasznej różnicy. Mąż jest 14 lat starszy więc żadnym dziadkiem nie jest. On jest typowym samcem alfa, który czuje się męsko gdy dba o swoją kobietę a ja jestem (aż sie boję to napisać) KURĄ DOMOWĄ (chociaż nietypową) i mi to pasuje. Ahhhh nawet nie macie pojęcia jak się cieszę gdy mojemu mężowi smakują obiadki, które mu robię 🙂 

Raczej kvrwą domową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Raczej kvrwą domową. 

Licz się ze słowami.  Jeśli komuś tak dobrze,  nic Ci do tego. Ja sama nigdy nie pracowałam,  mam dziecko  ale już na studiach. Dla mnie i męża  to normalne, że siedzę w domu i gotuję czy posprzątam,  a on pracuje zawodowo.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimis
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Licz się ze słowami.  Jeśli komuś tak dobrze,  nic Ci do tego. Ja sama nigdy nie pracowałam,  mam dziecko  ale już na studiach. Dla mnie i męża  to normalne, że siedzę w domu i gotuję czy posprzątam,  a on pracuje zawodowo.  

Gotowanie i sprzatanie.  Gratuluje ambicji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Mimis napisał:

Gotowanie i sprzatanie.  Gratuluje ambicji. 

Gotowanie, sprzątanie, zajmowanie się dziećmi, pracowanie, płakanie że nie ma się na nic czasu np na hobby a pod koniec dnia "padanie na pysk", brak czasu nawet np schudniecie bo jest sie zbyt przemeczonym. Też gratuluje życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Mimis napisał:

Gotowanie i sprzatanie.  Gratuluje ambicji. 

A nie pomyślałaś, że ktoś poza sprzątaniem i gotowaniem ma fajne zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Licz się ze słowami.  Jeśli komuś tak dobrze,  nic Ci do tego. Ja sama nigdy nie pracowałam,  mam dziecko  ale już na studiach. Dla mnie i męża  to normalne, że siedzę w domu i gotuję czy posprzątam,  a on pracuje zawodowo.  

Kvrwa kvrwie łba nie urwie... 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Kvrwa kvrwie łba nie urwie... 😂

.... za to zazdrośnik szczęśliwemu oczy wydłubie 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Ja też nie mam dzieci i nie pracuje- praca męża sprawia, że się relatywnie często przeprowadzamy, plus on dużo jeździ służbowo. Ja nie mam ochoty co roku szukać nowej pracy, wolę nie pracować, zająć się hobby i domem, jeździć z mężem w delegacje i na urlopy (jako nowy pracownik nie miałam możliwości wybierania terminów urlopu, a mąż nie ma elastycznych terminów). Jakiś czas pracowałam w taki sposob, kierując się myśla że chce być ambitna i zaradna ale szczerze mówiąc mnie to wykonczylo, mieszkaliśmy wtedy w kraju w którym przez pierwszych 6 miesięcy w ogóle nie można wziąć urlopu, a później to od pracodawcy widzimisię zależy kiedy da urlop. Dramat i koszmar, uznałam że nie będę się zabijać po to żeby móc powiedzieć że jestem taka ambitna i niezależna. 

Teraz myślę nad jakąś praca zdalną, ale musiałaby być bardzo dobrze płatną żeby mi się chciało. Przestałam się spinać.

po prostu jestes leniem i szukasz wymowek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×