Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laa

Jak pomóc nieśmiałemu dziecku na emigracji?

Polecane posty

Gość Laa

Niedawno przeprowadziliśmy się za granicę. Moja córka zaczęła właśnie chodzić do nowej szkoły - anglojęzycznej. Angielskiego uczyła się już w Polsce bardzo dużo i jak na polskie warunki była bardzo dobra (w kalsie najlepsza, dalego za innymi dziećmi), ale mimo iż rozumie tak 80% tego co jest na lekcji to bardzo trudno jest się jej odezwać. Zarówno na lekcji jak i na przerwie. Niestety taki problem miała także w Polsce. Poza kilkoma najlepszymi przyjaciółkami nie rozmawiała z innymi dziećmi. Nie umiała poznać nowych, podejść, zagadać, bawić się po prostu w piaskownicy gdy była młodsza. Ma nawet problem z pójściem samodzielnym do sklepu. 

 

Teraz wszystko się jeszcze bardziej skomplikowało, bo do nieśmiałości doszła nowa szkoła, całkowicie angielska, gdzie większość dzieci mówi płynnie. Moja córka spędza całe dni sama. Na przerwach nie rozmawia z nikim, tylko siedzi sama pod ścianą 😞 To trwa dopiero tydzień ale już mi jest jej strasznie szkoda i chciałabym pomóc. Z jednej strony wiem, że to wymaga czasu i pewnie się rozkręci (w polskiej szkole się bardzo rozkręciła), ale płakać mi się chce jak widzę kiedy wraca ponura do domu.

 

Czy ktoś z Was przechodził przez coś podobnego? Co zrobić?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ile lay ma corka? Nie martw sie, nauczy sie angielskiego I sie osmieli, moja corka poszla do szkoly angoelskiej nie znajac jezyka, miala pomoc tlumaczki I po kilku tygodniach juz sobie radzila, poza tym jezeli Szkola jest w miare dobra to Sami zauwaza problem I jakos pomoga corce sie osmielic , Tak bylo w szkole moich dzieci jak ktos byl bardziej niesmialy, uszy do gory , bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laa

Ona ma 10 lat, więc dzieci w jej wieku mówią już biegle, dużo i szybko. W klasie jest z dziećmi rok młodszymi, właśnie ze względu na niedoskonałe znajomości językowe. Szkoła jest bardzo dobra, ale w tym tygodniu nikt chyba nie zauważył tego problemu, więc zastanawiam się nad napisanie maila do wychowawczyni. Córka niestety w Polsce - jak pisałam wcześniej - miała podobny problem. W wakacje była najbardziej samotna, gdy jej przyjaciółki wyjeżdżały. Nie odważyła się rozpocząć nowych znajomości, chociaż na osiuedlu było sporo dziewczynek w jej wieku... 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laa

Hej, któraśz Was emigrowałą z dziećmi? Widziałyście podobne sytuacje u znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My emigrowalismy jak córka miała 9 lat, najpierw miała korepetycje z niemieckiego w domu, już tam na miejscu, później w szkole miała dodatkowe lekcje z niemieckiego. Dostała także koleżankę która zna polski i niemiecki i jej pomagała. Po pół roku było już w miarę ok... chodziła po lekcjach do świetlicy i poznała w ten sposób nowych znajomych. Fakt jest ze ona tez z natury jest spokojna, zamknięta we własnym świecie.. w szkole radzi sobie dobrze, jesteśmy już tu 6 lat.. początki są trudne i trzeba to przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bylam w sytuacji twojej corki. Trzymaj reke na pulsie, bo nie zawsze nawet dobre szkily moga pomoc. Ja sie umeczylam jak pies w studni w szkole, a tez mialam dobry angielski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laa

😞

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Bylam w sytuacji twojej corki. Trzymaj reke na pulsie, bo nie zawsze nawet dobre szkily moga pomoc. Ja sie umeczylam jak pies w studni w szkole, a tez mialam dobry angielski

A jak w końcu sobie poradziłaś? Po jakim czasie udało Ci się jako tako odnaleźć?

Moja córka uczyła się też bardzo intensywnie kilka lat (ostatnie 4 miesiące na przykład chodziła 5dni w tygodniu na 3 godziny angielskiego), ale niestety nadal jest to problem: odezwać się do amerykanki. Powiedziała mi, że pierwsze dwa dni dzieci z nią siadały przy stole i rozmawiały, ale teraz już ją unikają, nie rozmawiają na przerwach i "czuję się jak śmieć" 😞 

 

Napiszę od razu do wychowawczyni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Laa napisał:

😞

A jak w końcu sobie poradziłaś? Po jakim czasie udało Ci się jako tako odnaleźć?

Moja córka uczyła się też bardzo intensywnie kilka lat (ostatnie 4 miesiące na przykład chodziła 5dni w tygodniu na 3 godziny angielskiego), ale niestety nadal jest to problem: odezwać się do amerykanki. Powiedziała mi, że pierwsze dwa dni dzieci z nią siadały przy stole i rozmawiały, ale teraz już ją unikają, nie rozmawiają na przerwach i "czuję się jak śmieć" 😞 

 

Napiszę od razu do wychowawczyni...

Biedna. Jestescie w USA? Rozkreci sie ale jej współczuje, w tym wieku takie relacje sa bardzo wazne w sumie najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laa
55 minut temu, Gość Gosc napisał:

Biedna. Jestescie w USA? Rozkreci sie ale jej współczuje, w tym wieku takie relacje sa bardzo wazne w sumie najwazniejsze

Nie USA, ale szkoła międzynarodowa i są tu rzeczywiście dzieci z całego świata. Jesteśmy w Azji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Ja przeprowadziłam się do Irlandii z 3 dzieci. Starsza córka ma 8 lat i pójdzie do 3 klasy. Bardzo naciskalam na jej angielski i intensywnie się uczylismy języka przez ostatnie chwile w Polsce. Jej angielski jest bardzo dobry i potrafi się dogadać np w sklepie. Ma podobny problem co Twoja córka. W polskiej szkole była bardzo nieśmiała, sama spedzala przerwy. Tutaj w Irlandii całe wakacje spędzili na podwórku z młodszym synem (6 lat) zauważyłam, że młody o wiele lepiej załapał kontakt z tymi dziećmi, jego angielski trochę odpuscilam. Córka mówi po angielsku do naszego psa, opowiada co tego dnia robiła, jak się czuje, z ludźmi się wstydzi rozmawiać. Mam nadzieję, że jak pójdzie do szkoły to to trochę minie. Natomiast trzecie dziecko ma kilka miesięcy więc się nie wypowiem. Życzę powodzenia Wam. 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laa
10 minut temu, Gość Aga napisał:

Ja przeprowadziłam się do Irlandii z 3 dzieci. Starsza córka ma 8 lat i pójdzie do 3 klasy. Bardzo naciskalam na jej angielski i intensywnie się uczylismy języka przez ostatnie chwile w Polsce. Jej angielski jest bardzo dobry i potrafi się dogadać np w sklepie. Ma podobny problem co Twoja córka. W polskiej szkole była bardzo nieśmiała, sama spedzala przerwy. Tutaj w Irlandii całe wakacje spędzili na podwórku z młodszym synem (6 lat) zauważyłam, że młody o wiele lepiej załapał kontakt z tymi dziećmi, jego angielski trochę odpuscilam. Córka mówi po angielsku do naszego psa, opowiada co tego dnia robiła, jak się czuje, z ludźmi się wstydzi rozmawiać. Mam nadzieję, że jak pójdzie do szkoły to to trochę minie. Natomiast trzecie dziecko ma kilka miesięcy więc się nie wypowiem. Życzę powodzenia Wam. 😀

A kiedy zaczyna się u Was szkoła? Daj znać koniecznie jak jej pójdzie. Też mam syna i też z nim to zupełnie inna historia.... Nie ma żadnych problemów z niczym.

 

Ja byłam kiedyś taka jak moja córka, więc boli mnie to podwójnie, bo pamiętam jak się czułam w szkole :((( ale przynajmniej wszystko było po polsku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laa
12 minut temu, Gość Aga napisał:

Ja przeprowadziłam się do Irlandii z 3 dzieci. Starsza córka ma 8 lat i pójdzie do 3 klasy. Bardzo naciskalam na jej angielski i intensywnie się uczylismy języka przez ostatnie chwile w Polsce. Jej angielski jest bardzo dobry i potrafi się dogadać np w sklepie. Ma podobny problem co Twoja córka. W polskiej szkole była bardzo nieśmiała, sama spedzala przerwy. Tutaj w Irlandii całe wakacje spędzili na podwórku z młodszym synem (6 lat) zauważyłam, że młody o wiele lepiej załapał kontakt z tymi dziećmi, jego angielski trochę odpuscilam. Córka mówi po angielsku do naszego psa, opowiada co tego dnia robiła, jak się czuje, z ludźmi się wstydzi rozmawiać. Mam nadzieję, że jak pójdzie do szkoły to to trochę minie. Natomiast trzecie dziecko ma kilka miesięcy więc się nie wypowiem. Życzę powodzenia Wam. 😀

A kiedy zaczyna się u Was szkoła? Daj znać koniecznie jak jej pójdzie. Też mam syna i też z nim to zupełnie inna historia.... Nie ma żadnych problemów z niczym.

 

Ja byłam kiedyś taka jak moja córka, więc boli mnie to podwójnie, bo pamiętam jak się czułam w szkole :((( ale przynajmniej wszystko było po polsku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×