2.5 letni syn nie lubi klockow i puzzli

Jak wyzej. Syn za kilka dni konczy 2.5 roku. Nie garnie sie ani do klockow ani puzli. Rysuje rzadko, choc potrafi kolko, kropki, kreski i ogolnie bazgroly. Nie chce, by mu czytac ksiazki, bierze je sam i pokazuje obrazki.

Uwielbia za to hulajnoge, jezdzik motor, bawi sie, ze jedzie smieciarka/ ciezarowka/ autobusem, lubi bawic sie w dom, sklep, sprzata po sobie. Mowi duzo. Teraz ma szal na domek zrobiony z wielkiego pudla.

Jego siostra w tym wieku juz dawno ukladala puzzle, czytalam jej, a postepuje z dziecmi podobnie.

Co.hakis czas probuje go zachecac bez skutku. Odpuscic?

Mowia, ze dzieci miedzy 2 a 3 rz sa naprawde rzadne wiedzy i szybko sie ucza. A ze na razie jestem z malym w domu, chcialabym go czegos nauczyc. Jak robilam z jego siostra.

Kolory niby podstawowe zna, ale woli pokazywac na autach- sam pyta - jaki auto ma kolor. Liczymy schody, a on zamiast od 1, to zaczyna 7, 8, 9, 10. Odroznia 1 od 2- np na przykladzie ciastek, mowi mam 1 ciastko, mam 2 ciastka.

Ale nie rozumiem. Na studia chcesz go już puścić?

Daj dziecku być dzieckiem. Jak chcesz to raczej chińskiego go ucz lub naucz grać Chopina. Kolorów i liczenia i tak wcześniej czy później się nauczy...Ja nie rozumiem tego. Te niespełnione matki. Nie chce to nie. Daj mu się bawić. Chłopcy zazwyczaj inaczej się rozwijają niż dziewczynki. Mój syn nie chce wracać do szkoły, a koleżanki córka nie moze już się doczekać powrotu. 

Wracając do Twego pytania-tak, odpuść. 

A ty lubisz wszystko? Nie lubi to daj mu żyć. Mój starszy nie lubil, dopiero w wieku 8 lat mu sie odkrecilo, młodszy wszedobylski od małego. Co dziecko to inne

moj starszy lubił ksiazki, mowił ladnie juz po roku,znal wierszyki ale nie lubił zajec plastycznych.Pamietam horror przedszkola,kiedy codziennie słuchalam marudzenie opiekunek,ze syn odmowił rysowania.  Młodszy ma prawie 3 lata,bardzo mało mowi, ale zna litery,cyfry,liczy do 20, jezdzi na biegowce, rysuje, maluje,lepi.

Mój ma 2.5 roku puzzle lubi, klocki od ponad pół roku go parzą. Nie tyka ich, na hulajnodze nie chce jeździć. Najbardziej lubi biegać, szaleć na placach zabaw i żeby mu czytać książki. 

Każde dziecko rozwija się inaczej pozwól aby każde kształtowalo swoją tożsamość, a nie było klonem innych.