Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Wesele z małym dzieckiem

Polecane posty

Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Autorko, jeśli w lokalu jest możliwość noclegu to wynajmij pokój. Na miejscu ogarnij opiekunkę, niech młody pozna ją choć troszkę. Weź go na wesele, tam się trochę zmęczy. Potem niech zaśnie w pokoju przy tobie i opiekunce. Ona będzie go pilnować a ty się bawić. W razie czego puści dzwonka i przyjdziesz. 

Właśnie tak miałam pisac. Jedyna opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie odrzucam, tylko jej nie mam 😄 nie zostawię dziecka w uk z opiekunka I nie pojadę do Krakowa na wesele..A jw w Krakowie cała rodzina będzie na tym że weselu, to z kim zostawie dziecko? W okienku życia? 😄 jadę, biorę, ale zabawa to nie będzie. Pytam ludzi , którzy byli na weselu z małymi dziećmi jak ta impreza wyglądała. 

Każdy miał jakąś rodzinę czy jakichś przyjaciół w kraju, zanim wyemigrował. Nie ma tak, że oni byli ostatni i zgasili światło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Z takim malym dzieckiem nie bedzie zabawy do rana. Nie lepiej zostawic z rodzina  z drugiej strony? Twojego faceta np albo z kims na miejscu; na pewno wszyscy nie ida na to wesele.

Dokładnie. Jeśli wesele jest w twojej rodzinie, zostaw dziecko z rodziną męża. Jeśli w jego - z twoją. Zawsze się ktoś znajdzie na jedną noc plus rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zawsze jesteś taka zgryzliwa? Oczywiście,że nie zostawię dziecka z obcą osoba. To nawet dyskusji nie podlega. Zresztą nie pytam co mam zrobić tylko jak wyglądały wasze imprezy z małymi dziećmi. Powtarzam juz 3 raz

I dostałaś już kilka odpowiedzi. NIE WYGLĄDAŁY. Odpisano ci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Każdy miał jakąś rodzinę czy jakichś przyjaciół w kraju, zanim wyemigrował. Nie ma tak, że oni byli ostatni i zgasili światło. 

no wiec jak napisałam, rodzina bawi sie na weselu, inni porozjezdzali sie, ci co zostali raczej nie beda sie palic do nianczenia cudzego dziecka. Wez pod uwage to,ze tez nie kazdy jest chętny do tego by zajmowac sie cudzymi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Dokładnie. Jeśli wesele jest w twojej rodzinie, zostaw dziecko z rodziną męża. Jeśli w jego - z twoją. Zawsze się ktoś znajdzie na jedną noc plus rano.

A jesli do tej rodziny jest daleko i w dodatku nie utrzymujemy kontaktu? tesciowa widziala wnuka na zdjeciu,nigdy nas nie odwiedzila, nie zparosila i jedynie wysyła nam zyczenia swiateczne.Myslisz,ze chętnie zostanie z wnukiem? :D tesc dawno uciekł. Innej rodziny od strony meza nie znam,a maz nie utrzymuje z nimi kontaktu.Moja najlepsza przyjaciołka ktora na bank by pomogla tez nie mieszka w rodzinnym miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ja na swoje wesele zapraszam bez dzieci, nie wykupuje menu dziececego, nie chce 2latkow placzacych mi sie pod nogami, jak rodzice nie chca przyjsc bez dziecka to niech nie przychodza wcale. To wesele dla doroslych, a nie jakis kinderbal.

I bardzo dobrze, wesele nie jest imprezą dla małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

no wiec jak napisałam, rodzina bawi sie na weselu, inni porozjezdzali sie, ci co zostali raczej nie beda sie palic do nianczenia cudzego dziecka. Wez pod uwage to,ze tez nie kazdy jest chętny do tego by zajmowac sie cudzymi dziecmi.

No to skończ już ciągnąć to prowo, bo odpowiedzialna, myśląca osoba po prostu daruje sobie taką imprezę w opisanych okolicznościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najprościej
10 minut temu, Gość gosc napisał:

no wiec jak napisałam, rodzina bawi sie na weselu, inni porozjezdzali sie, ci co zostali raczej nie beda sie palic do nianczenia cudzego dziecka. Wez pod uwage to,ze tez nie kazdy jest chętny do tego by zajmowac sie cudzymi dziecmi.

Cóż, moi przyjaciele są, ja także w przypadku ich dzieci, które znam i lubię. Jeśli jakimś cudem nastąpiłby wybuch jądrowy i wytłukłby ich co do nogi - zrezygnowałabym z imprezy. Krótko i na temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

No to skończ już ciągnąć to prowo, bo odpowiedzialna, myśląca osoba po prostu daruje sobie taką imprezę w opisanych okolicznościach.

jakie prowo :D serio? nie zamierzam darowac sobie imprezy,bo to wesele bardzo bliskiej osoby,Poza tym piszę poraz czwarty,ze ja nie pytam o rady odnosnie komu upchnąc dziecko, tylko pytam jak wyglądały wesela z małymi dziecmi u was. Wiedzę,ze roznie :) moze nie bedzie tak zle, choć mnie to przeraza troche. Jw pisalam ma byc przynajmniej 3 malych dzieci poza moim synem, wiec moze stworzymy grupe wsparcia z innymi rodzicami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość gosc napisał:

I bardzo dobrze, wesele nie jest imprezą dla małych dzieci.

8 godzin temu, Gość najprościej napisał:

Cóż, moi przyjaciele są, ja także w przypadku ich dzieci, które znam i lubię. Jeśli jakimś cudem nastąpiłby wybuch jądrowy i wytłukłby ich co do nogi - zrezygnowałabym z imprezy. Krótko i na temat. 

a nie zaopiekowali by sie moim :D ja wszystkich kolegow mam tutaj, przyjaciolka aktualnie mieszka w Gdyni,a wesele w Krakowie :) z imprezy nie zrezygnuje, no chyba ze cos wybuchnie\

no i supcio :) a my jestesmy zaproszeni z dziecmi i opcji nie ma zeby nas nie było (wg panny młodej ) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byłam na 4 weselach z dzieckiem. Na ostatnim miało 2 lata i wiecie co? Bawiłam się super. Jak mieliśmy ochotę potańczyć to na parę minut jakaś ciocia zajęła się dzieckiem. Po zabawie i tańcach dziecko zmęczone zasypiało niemal na stojąco. Wystarczy mieć wózek rozkładany aby położyć dziecko i można bawić się do rana. A te brednie, że nie da się bawić na weselu z dzieckiem są od osób, które nie były w takiej sytuacji. Tak ciocia czy babcia były zadowolone, że mogą chwilę pobawić dziecko, ale moja rodzina jest normalna i nikogo 15 min nie zbawi. Niedługoidziemy na kolejne i też zabieramy dziecko. Raz zostawiliśmy i był problem, dziecko nie chciało spać i ciągle plakało, a my zamiast się bawić musieliśmy wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U nas w rodzinie na wesela sa tez zspraszane dzieci, jest ich teraz ok10-12 najstarsze ma 14 lat, najmlodsze 2, zawsze jest Tak, ze ktos z doroslych doglada na zmiane dzieci, starsze zajmuja sie mlodszymi I jakos nikt nie ma wielkiego problemu, potem dzieci ida spac do wynajetych pokoi, tez ktos ich doglada, na przyklad czesto moja mama ma juz dosc ok 22 I idzie z dziecmi sie polozyc, mysle, ze spokojnie sie dasz rade pobawic autorko, proponuje pokoj w miejscu wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Byłam na 4 weselach z dzieckiem. Na ostatnim miało 2 lata i wiecie co? Bawiłam się super. Jak mieliśmy ochotę potańczyć to na parę minut jakaś ciocia zajęła się dzieckiem. Po zabawie i tańcach dziecko zmęczone zasypiało niemal na stojąco. Wystarczy mieć wózek rozkładany aby położyć dziecko i można bawić się do rana. A te brednie, że nie da się bawić na weselu z dzieckiem są od osób, które nie były w takiej sytuacji. Tak ciocia czy babcia były zadowolone, że mogą chwilę pobawić dziecko, ale moja rodzina jest normalna i nikogo 15 min nie zbawi. Niedługoidziemy na kolejne i też zabieramy dziecko. Raz zostawiliśmy i był problem, dziecko nie chciało spać i ciągle plakało, a my zamiast się bawić musieliśmy wracać.

Właśnie tego sie boje,że zostawię z kimś obcym ,bo kuzynek czy opiekunki tez nie zna i będzie płakać. Ja nie potrafilabym plac tego i bawic się dalej, więc po prostu zabieram dziecko ze sobą, A jak padniemy o 22 to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam na weselu ze swoimi dziećmi z tym że młodszy miał 3,5 troche latali w ogrodzie koło sali , trochę przesiedzieli z telefonami  jakos szczegolnie ich nie pilnowalam bo caly teren ogrodzony i bezpieczny. A około północy położyłam  ich do pokoju ( nad sala ) , tydzień temu byliśmy również na weselu - bez naszych dzieci ale było dużo innych maluchów to też trochę biegali , rysowli mieli zorganizowany kącik do zabawy. A kiedy już się zmęczyli rodzice polozyli spać dzieciaki do auta i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frrf

Polozyli spac dzieci do auta??  Na pokoj nie bylo stac? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jezu, jakie durne rady niektóre tu piszą, typu "zostaw dziecko z dalszą rodziną". Chyba z choinki się urwalyscie. Jakby do mnie napisała jakaś dalsza kuzynka z uk z prośba o zajęcie się jej dzieckiem przez niemal cały weekend bo ona idzie na wesele, to bym pomyslala ze sobie żarty stroi. Autorka pisala, ze nawet teściowa nie chce zostać z dzieckiem, a te dalej wymyślają "zostaw z rodziną". Typowa kafeteria. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My byliśmy z dwulatkiem na weselu. Było OK. Ja to w sumie nie zastanawiałam się jak będzie, ale było dobrze. Mały uwielbiał tańczyć, więc w sumie prawie cały czas tańczył,a my razem z nim lub obok niego. Koło 23 był już bardzo zmęczony, więc wzięłam go na górę do pokoju położyć spać, mieliśmy się zmieniać z mężem. Za jakąś chwilę moja babcia przyszła mnie podmienić (sama z siebie, ja nie lubię wciskać komuś opieki nad moim synem na siłę), więc mogłam wrócić i bawić się dalej z mężem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelka

Byłam kilka lat temu gościem na weselu, gdzie było 200osób i w tym para z noworodkiem. Dziecko nie miało więcej niż miesiąc, było bardzo malutkie. Już to uważam za totalny ...izm, żeby z tak małym dzieckiem łazić po weselach. Druga sprawa, że dziecko wytrzymało jakiś czas,ale potem chciało, żeby je ponosić, było głodne itd i ciągle kwiliło. Oni zupełnie się tym nie przejmowali. Fakt nie tańczyli ani nic, ale twardo siedzieli przy stole i wdawali się w dyskusję z innymi gośćmi, a maluch im ryczał. Wesele było od 15, a oni wyjechało po 23 czy nawet później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość Frrf napisał:

Polozyli spac dzieci do auta??  Na pokoj nie bylo stac? 

Wyobraź sobie że nie przy każdej sali są pokoje ... Ale tak zawsze lepiej się czegoś przyczepić niż pomyśleć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelka
4 godziny temu, Gość wafelka napisał:

Byłam kilka lat temu gościem na weselu, gdzie było 200osób i w tym para z noworodkiem. Dziecko nie miało więcej niż miesiąc, było bardzo malutkie. Już to uważam za totalny ...izm, żeby z tak małym dzieckiem łazić po weselach. Druga sprawa, że dziecko wytrzymało jakiś czas,ale potem chciało, żeby je ponosić, było głodne itd i ciągle kwiliło. Oni zupełnie się tym nie przejmowali. Fakt nie tańczyli ani nic, ale twardo siedzieli przy stole i wdawali się w dyskusję z innymi gośćmi, a maluch im ryczał. Wesele było od 15, a oni wyjechało po 23 czy nawet później.

dodam przy swoim wpisie, że na tym weselu nie było nic wynajęte dla gości, a wszyscy przyjeżdzali z daleka. My jechaliśmy 4 godziny. Nikt z tego powodu nie robił problemów, goście wyjechali rano, niektórzy o 23, 24 i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jezu, jakie durne rady niektóre tu piszą, typu "zostaw dziecko z dalszą rodziną". Chyba z choinki się urwalyscie. Jakby do mnie napisała jakaś dalsza kuzynka z uk z prośba o zajęcie się jej dzieckiem przez niemal cały weekend bo ona idzie na wesele, to bym pomyslala ze sobie żarty stroi. Autorka pisala, ze nawet teściowa nie chce zostać z dzieckiem, a te dalej wymyślają "zostaw z rodziną". Typowa kafeteria. 😄

jestem dokladnie tego samego zdania, zresztą nawet głupio by bylo mi kogos prosić. "Hej, Marta, nie widzialysmy sie 15 lat, ale co robisz 21 wrzesnia,moze popilnujesz mi moje bombelki " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jezu, jakie durne rady niektóre tu piszą, typu "zostaw dziecko z dalszą rodziną". Chyba z choinki się urwalyscie. Jakby do mnie napisała jakaś dalsza kuzynka z uk z prośba o zajęcie się jej dzieckiem przez niemal cały weekend bo ona idzie na wesele, to bym pomyslala ze sobie żarty stroi. Autorka pisala, ze nawet teściowa nie chce zostać z dzieckiem, a te dalej wymyślają "zostaw z rodziną". Typowa kafeteria. 😄

Brak tupetu to jedno. A po drugie to ta dalszą rodzina to obce osoby w sumie dla tego dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Jak tak to matki piszą,   że dziecko nie ogranicza, że można z nim robić wszystko... a tu 2 dni i jedna noc i juz problem. No jednak ogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość 123 napisał:

Jak tak to matki piszą,   że dziecko nie ogranicza, że można z nim robić wszystko... a tu 2 dni i jedna noc i juz problem. No jednak ogranicza.

Oczywiście że ogranicza i to bardzo. Nigdy nie twierdzilam ze jest inaczej. Dzisiaj wyszliśmy na miasto z dziećmi i to była walka, bo tu nie pójdzie, tu nie będzie, do wózka nie, na hulajnoge juz nie... a czasem chcielibyśmy wyjść gdzieś poza placem zabaw

Tak, wiem opiekunka! Ale nie mamy opiekunki na każdy gwizdek ,poza tym razem tez czasem trzeba wyjść, a z tym jest LIPA !

na imprezy nie chodzimy, a jeśli już to pierwsi wychodzimy , na wycieczkę ostatnio i sama pojechałam, bo z dziećmi wycieczka z przewodnikiem nie ms sensu, wyjście gdziekolwiek to jak przekupka, na plaży latam za dzieckiem, w góry to spacerek ścieżkami i o. 

Starszy ma już 10 lat to całkiem inne dziecko. Fajne, interesuje się rzeczami, zabawny no ale tez swoje musieliśmy przejść. Więc to wszystko mija,,ale na tą chwilę bywa ciężko iifrustrujaco 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, tak naprawdę wszystko zależy od samego dziecka. Jedno dziecko będzie się świetnie bawić, a drugie będzie przyklejone do matki cały czas, bo skrajnie nieśmiałe. Kilka miesięcy temu byłam na weselu, gdzie było dziecko dokładnie w wieku twojego, nie było problemu. Zorientuj się, czy miejsce, gdzie będzie wesele ma na wyposażeniu łóżeczko turystyczne. Jak młode padnie, to go położysz do łóżeczka i po problemie. W twoim przypadku coś za coś. Albo idziesz na wesele z dzieckiem, bo na to wesele chcesz iść, albo nie idziesz i nie widzisz się z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nawet nie wynajmuj opiekunki na wesele dla swoich dzieci. Dosłownie miesiąc temu moja koleżanka tak zrobiła dla swoich bliźniaczek. Wszystko było ok do momentu, aż madki stwierdziły, że skoro jest jakaś opiekunka to przy okazji może się zająć ich bombelkami. No bo co to niby za problem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notak

No męka, ale co zrobić? Niedawno przerabiałam podobny scenariusz. Wszystkie matki zabrały się do domków o 23. Ich mężowie w godzinę się zalali. Mój podołał, ale i tak było mi przykro, że ja w pokoju siedzę, a oni tam wszyscy dobrze się bawią. Życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość notak napisał:

No męka, ale co zrobić? Niedawno przerabiałam podobny scenariusz. Wszystkie matki zabrały się do domków o 23. Ich mężowie w godzinę się zalali. Mój podołał, ale i tak było mi przykro, że ja w pokoju siedzę, a oni tam wszyscy dobrze się bawią. Życie

O Jezu...serio ? Straszne! My jak się zwijamy to zawsze razem, nigdy nie było sytuacji ze ja idę bo mam dziecko, a on sie bawi, bo to ja mam dziecko. poza tym mój mąż raczej nie pije. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×