Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aghthen

Wszystko popsułam....

Polecane posty

Gość aghthen

Mam dzieci 12 lat (chłopak) i 10 lat (dziewczyna). 

 

Ostatnio strasznie się nienawidzą. Tylko kłócą, leją, wyzywają... Straszne to jest. I to tak po kilka razy dZiennie. Czasem się bawią i wtedy są super. Osobno są oboje świetnymi dzieciakami. Ale jak tylko zaczynają się lać to koniec. Nie znam innych takich dzieciaków ;((( moje znajome mają dzieci trxymajace się za ręce, tulace się do siebie....

 

Wszystko zepsulam jako matka tak ich wychowując. Nie wiem czy mogę cokolwiek jeszcze zrobić ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Dzieci mojej siostry też wiecznie wojują. Chyba wynikło to z tego, że córka była faworyzowana i miała na więcej pozwolone.  Teraz ma 12 lat i powoli nie mogą sobie z nią poradzić.  Nie wiem skąd u Was to się wzięło ale tam ewidentnie rodzice przedobrzyli. Córka wyrasta na naburmuszona i pretensjonalna księżniczkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aghthen

Nie mam pojęcia ;((

Myślę że to musiałby ktoś z zewnątrz ocenic. My się ani ich nie bijemy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość aghthen napisał:

Mam dzieci 12 lat (chłopak) i 10 lat (dziewczyna). 

 

Ostatnio strasznie się nienawidzą. Tylko kłócą, leją, wyzywają... Straszne to jest. I to tak po kilka razy dZiennie. Czasem się bawią i wtedy są super. Osobno są oboje świetnymi dzieciakami. Ale jak tylko zaczynają się lać to koniec. Nie znam innych takich dzieciaków ;((( moje znajome mają dzieci trxymajace się za ręce, tulace się do siebie....

 

Wszystko zepsulam jako matka tak ich wychowując. Nie wiem czy mogę cokolwiek jeszcze zrobić ;(((

Odsyłasz każde do swojego pokoju i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jprdl kobieto, to jest normalne! Co ty myślisz, że gdzie indziej się nie leją? Tylko rodzice się do tego nie przyznają, że w pewnym momencie mają diabły w domu. To jest wiek, kiedy zaczyna się dojrzewać i trzeba rozładować emocje. A, że wtedy dziecko jest emocjonalnie wrażliwe i nie potraf sobie z tym radzić, to wystarczy, że drugie mu tylko język pokaże i awantura gotowa. Prędzej, czy później byś to miała. Jak nie teraz, to za dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dokladnie jak wyżej. Znam taka mamę że tylko mój Dawid mój Marek jacy to cacy a lobuzy że hej. Pogadaj z nimi że ci się to nie podoba i odsyłasz każdego do pokoju w skrajnych przypadkach kara na kompa itp... Zobaczysz jeszcze będą się trzymać rszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

niedługo im przejdzie a brat jeszcze będzie bronił siostry przed dupkami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gix
5 minut temu, Gość gość napisał:

niedługo im przejdzie a brat jeszcze będzie bronił siostry przed dupkami .

Nie koniecznie, my z bratem laliśmy się jako dzieci, jako dorośli przez chwile bylo ok, po czym pokóciliśmy się i już kilka lat ze sobą nie gadamy. Mamy bardzo silne charaktery, a jednocześnie zupełnie inne spojrzenie na życie i inne wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też, nie widzę w tym nic niepokojącego. Najlepiej się nie wtrącać, bo byle co powiesz i sobie wymyślą że trzymasz stronę któregoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic nie zepsułaś.  Mała różnica wieku,  to się leją.  Lubią to oboje.  Też mam brata 2 lata starszego i to była nasza główna rozrywka.  Lac się i kłócić, trochę bawić razem. Chociaż w tym wieku już każde miało swoich znajomych.  I miałam świetnych rodziców.  Oni też nie mogli zrozumieć moich relacji z bratem.  A w dorosłym życiu jedno za drugim w ogień.  Pomagamy sobie,  wspieramy w trudnych sytuacjach, zawsze możemy na siebie liczyć.  A gdy się spotkamy,  to już się co prawda ani nie lejemy,  ani nie kłócimy,  ale dogryzamy sobie nadal,  poziom tych rozmów zenujaco niski,  nie zmienił się od czasów,  gdy byliśmy dzieciakami.  Az musimy się pilnować,  bo przed naszymi dziećmi wstyd:)

Przejdzie im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×