Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozdarta matka

8 latka wcale się nie słucha. Nie wiem już co robic

Polecane posty

Gość Rozdarta matka

Do córki dowieciera dopiero wtedy jak nakrzycze 😞 jesjest mi z tego powodu bardzo źle. 

Największy problem mamy ze sprzątaniem. Uważam że już dawno powinna sprzątać swój pokój bez przypominania, proszenia, tłumaczenia. 

Dziś prosiłam ja z 20 razy raz powtarzałam non stop proszę kochanie posprzątaj swój pokój byłam spokojna a ona? Miała mnóstwo do powodzenia. Wcześniej była głodna a to bolała ja głowa a to wpadała w historię bo jak to sprzątać. 

Jeśli krzyknę od razu bierze się za sprzątanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozdarta matka

Nawet wyjście na lody nie było motywujące czy park linowy. 

Jutro wszytkie zabawki zabieram i wynosze na strych nie zostawię nic. Na tablet ma już zakaz z 5 dni. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a ty lubisz sprzątac? jaka bylas w jej wieku? ja mam syna i tez kiedys było cięzko, toczyłam wojny,straszylam karami, darłam sie ale odpusciłam.Raz,ze mamy pasji do sprzątania podzielac nie musi. Dwa- siłą nic nie ugram. U nas jest zasada,ze brudne ciuchy od razu ma wrzucić do kosza na pranie. Przypominam, czasem z warczeniem ale idzie zrobic to, pozniej moze gapic sie w ekran ile chce. Co do sprzątania to on ma podniesc wszystko z podłogi i blatow, powycierac kurze na parapecie, biurku i na polkach ktore ma w zasięgu wzroku.Nie oczekuje od niego gruntownego sprzatania. Ma pozbierac swoje komiksy i obrazki,bo nie wiem co jest mu potrzebne,a co nie. W jego pokoju odkurzam i podłogi myje sama i zazwyczaj prosze go o ogarniecie pokoju jak juz wnosze odkurzacz, wtedy sie zwija,bo widzi,ze nie ma czasu.Czasem mu pomoge, porozmawiamy, poglądam z num jego obrazki i jest na luizie. Jesli bardzo mu sie nie chce to zaznaczam ,ze zajmie mu to 5 minut. Twoja corka jest teraz w takim wieku,ze si buntuje, a ze czasem trzeba krzyknąc.. no cóż. Jesli wtedy lepiej slyszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozdarta matka

Zadaniem mojej córki jest tylko zabranie wszytkiego z podłogi i utrzymanie czystości biurka, komody i parapetów. Kurze odkurzanie mycie podłogi należy do mnie. 

Nie wymagam od niej dużo a robi z tego problem jak bym kazała myć jej okno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Rozdarta matka napisał:

Zadaniem mojej córki jest tylko zabranie wszytkiego z podłogi i utrzymanie czystości biurka, komody i parapetów. Kurze odkurzanie mycie podłogi należy do mnie. 

Nie wymagam od niej dużo a robi z tego problem jak bym kazała myć jej okno. 

a jak czesto to ma robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażyna

zkroj dupsko raz czy drugi i się nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Mam 19 lat i sama prowadzę dom, gdyż moich rodziców niestety nie ma już na tym świecie. Ale gdy chodziłam jeszcze do liceum, miałam takie koleżanki którym rodzice płacili za sprzątniecie własnego pokoju. To jest dopiero chore... Twoja  córeczka może jest jeszcze trochę za mała na różne czynności. Ale jeśli nadal nie będzie chciała nawet pozbierać swoich zabawek czy innych rzeczy z podłogi, Ty również tego nie rób. Z czasem jej samej zacznie to przeszkadzać i będzie musiała w końcu sprzatnąć swoje rzeczy. Może wtedy zrozumie że w miarę regularne proste czynności podczas sprzątania nie są takie straszne 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja swoje córki też muszę ganiac do sprzątania. Najlepszą motywacja są goście, jak zaproszą koleżanki to sprzątają od 7-rano. Niestety nie na dlugo jest porzadek. W tygodniu zwracam uwagę, ale bez konsrekwencji. W soboty rano ja jadę na zakupy i "jak wracam ma być posprzątane". Pomagają sobie i ogarniaja dwa swoje pokoje i odkurzanie całego domu+kurze i co jeszcze zdążą. Nie miały dotąd odwagi olac sprawy, ale rozmawiałam z nimi poważnie, że nie dam rady sama, nie wyrabiam się i muszą, bo jak nie to wszystko się przesunie, od obiadu i prac w domu przez wspólną herbatkę a na spacer wieczorem wcale nie zdążymy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×