Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorka

Mój mąż zarabia bardzo dużo...

Polecane posty

Gość Autorka

A ja (pomimo że miałam świetnie płatną pracę) już nie pracuje zawodowo i siedzę w domu. Nie mamy dzieci. 

Gdyby mąż jeden raz wspomniał coś o tym że on nas utrzymuje i w związku z tym ja cokolwiek "powinnam", to następnego dnia nie byloby mnie już w domu. Wolałabym robić za minimalną krajową i mieszkać w wynajętym pokoju (not gonna happen, ale w skrajnej sytuacji na to też byłabym gotowa), niż znosić brak szacunku przez jeden dzień. 

Mój mąż doskonale zdaje sobie z tego sprawę, więc do głowy mu nie przychodzi gadanie takich głupot. 

Zwracam się do tych kobiet, które (na przykład na macierzyńskim czy wychowawczym) znoszą brak szacunku od mezow- mężowie nie mówią Wam że oni zapewniają Wam dach nad głową, a Wy jesteście niewdzięczne dlatego, że Wy nie zarabiacie tyle co oni, tylko dlatego że same się chyba nie szanujecie. Bo gdybyście się szanowały, to oni byliby zmuszeni Was szanować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nudzi ci się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

no wlasnie ja siebie szanuje,pracuje i nic nie musze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość gosc napisał:

no wlasnie ja siebie szanuje,pracuje i nic nie musze :)

Dokładnie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vc c

Czesto taki maz zaczyna wypominac. Takie rzeczy w momencie gdy kobieta jest słaba, w ciazu albo gdy jest w domu z dzieckiem albo wie ze ona nic nie ma, wie ze nie ma dokad pójść wiec to ma czesto niewielw wspólnego z szacunkiem do siebie a z rzeczywistością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annymous

Ja zarabiam bardzo dużo, jestem kobietą przed 30 i pomagam finansowo swojemu facetowi:)). Można, można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
8 minut temu, Gość Vc c napisał:

Czesto taki maz zaczyna wypominac. Takie rzeczy w momencie gdy kobieta jest słaba, w ciazu albo gdy jest w domu z dzieckiem albo wie ze ona nic nie ma, wie ze nie ma dokad pójść wiec to ma czesto niewielw wspólnego z szacunkiem do siebie a z rzeczywistością.

O to mi właśnie chodzi. To nie słabość czy brak opcji sprawia że mąż zaczyna wypominać (ja sama przestałam pracować bo choruję) tylko właśnie to że nie niektóre kobiety nie uświadamiają mężów, że niezależnie od sytuacji, niezaleznie od tego jak bardzo dramatyczna będzie alternatywa, nigdy nie zgodzą się być traktowane bez szacunku. Nawet kobieta w ciąży, czy z małym dzieckiem, jeśli chce odejść to moze odejść. I jeśli facet wie, że nic jej przed tym nie powstrzyma jeśli będzie źle traktowana, to nigdy nie zacznie niczego jej wypominać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vv cc

Ale baba to stwor emocjonalny i mysli przeciez tal bardzo go kocham, dziecko nie bedzie mialo ojca itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
56 minut temu, Gość Autorka napisał:

A ja (pomimo że miałam świetnie płatną pracę) już nie pracuje zawodowo i siedzę w domu. Nie mamy dzieci. 

Gdyby mąż jeden raz wspomniał coś o tym że on nas utrzymuje i w związku z tym ja cokolwiek "powinnam", to następnego dnia nie byloby mnie już w domu. Wolałabym robić za minimalną krajową i mieszkać w wynajętym pokoju (not gonna happen, ale w skrajnej sytuacji na to też byłabym gotowa), niż znosić brak szacunku przez jeden dzień. 

Mój mąż doskonale zdaje sobie z tego sprawę, więc do głowy mu nie przychodzi gadanie takich głupot. 

Zwracam się do tych kobiet, które (na przykład na macierzyńskim czy wychowawczym) znoszą brak szacunku od mezow- mężowie nie mówią Wam że oni zapewniają Wam dach nad głową, a Wy jesteście niewdzięczne dlatego, że Wy nie zarabiacie tyle co oni, tylko dlatego że same się chyba nie szanujecie. Bo gdybyście się szanowały, to oni byliby zmuszeni Was szanować. 

Ile to jest b.duzo? Pytam z ciekawosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ile to jest b.duzo? Pytam z ciekawosci. 

65 miesięcznie na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No to przyjemna kasa. Pewnie ma wlasna firmę albo jest prezesem/ partnerem w warszawie. Tak zgaduje. Tylko jesli miałaś dobrze platna prace to czemu zrezygnowalas ? Bez sensu. Wiesz ze dzis jest chlop a jutro go nie ma ? To nie chodzi o Twój brak pracy tylko jak sie zasiedzisz w domu to stracisz możliwości zarobku a to w pewnym momencie będzie ciezko odkrecic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość Autorka napisał:

O to mi właśnie chodzi. To nie słabość czy brak opcji sprawia że mąż zaczyna wypominać (ja sama przestałam pracować bo choruję) tylko właśnie to że nie niektóre kobiety nie uświadamiają mężów, że niezależnie od sytuacji, niezaleznie od tego jak bardzo dramatyczna będzie alternatywa, nigdy nie zgodzą się być traktowane bez szacunku. Nawet kobieta w ciąży, czy z małym dzieckiem, jeśli chce odejść to moze odejść. I jeśli facet wie, że nic jej przed tym nie powstrzyma jeśli będzie źle traktowana, to nigdy nie zacznie niczego jej wypominać 

koncert życzeniowy miesza ci się z rzeczywistością, fałszywie rozumiane poczucie honoru.

jeżeli fikasz, prowokujesz awantury sama żyjąc na utrzymaniu męża niczym nastolatka na garnuszku rodziców to w oczach męża narażasz się na śmieszność. przejdzie szybko do kontrargumentów zahaczających między innymi o to ile dla ciebie robi - utrzymuje, zapewnił dach nad głową etc.

i kobieta w ciąży, z małym dzieckiem może sobie odejść - ta, w większości przypadków do domu samotnej matki.

więc nie wyświadczaj niedźwiedziej przysługi pozostałym kobietom uzależnionym od męża, gdyż kołczing pt. "zawsze może odejść" niekonieczne sprawdza się w skali 1:1

a już argumenty w stylu "ja mu pokaże jaka jestem samodzielna, wezmę dziecko i przeprowadzę się DO RODZICÓW" to istna groteska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

No to przyjemna kasa. Pewnie ma wlasna firmę albo jest prezesem/ partnerem w warszawie. Tak zgaduje. Tylko jesli miałaś dobrze platna prace to czemu zrezygnowalas ? Bez sensu. Wiesz ze dzis jest chlop a jutro go nie ma ? To nie chodzi o Twój brak pracy tylko jak sie zasiedzisz w domu to stracisz możliwości zarobku a to w pewnym momencie będzie ciezko odkrecic. 

Z przyczyn zdrowotnych. A że chłop dziś jest, jutro go nie ma to prawda, ale dam sobie radę z dochodem pasywnym. Oczywiście życie na zupełnie innym poziomie, ale wcale nie biedowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość Autorka napisał:

65 miesięcznie na rękę.

Autorko nie ośmieszaj się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
5 minut temu, Gość gość napisał:

koncert życzeniowy miesza ci się z rzeczywistością, fałszywie rozumiane poczucie honoru.

jeżeli fikasz, prowokujesz awantury sama żyjąc na utrzymaniu męża niczym nastolatka na garnuszku rodziców to w oczach męża narażasz się na śmieszność. przejdzie szybko do kontrargumentów zahaczających między innymi o to ile dla ciebie robi - utrzymuje, zapewnił dach nad głową etc.

i kobieta w ciąży, z małym dzieckiem może sobie odejść - ta, w większości przypadków do domu samotnej matki.

więc nie wyświadczaj niedźwiedziej przysługi pozostałym kobietom uzależnionym od męża, gdyż kołczing pt. "zawsze może odejść" niekonieczne sprawdza się w skali 1:1

a już argumenty w stylu "ja mu pokaże jaka jestem samodzielna, wezmę dziecko i przeprowadzę się DO RODZICÓW" to istna groteska.

Kto mówi o fikaniu czy prowokowaniu awantur? W małżeństwie chodzi o WZAJEMNY szacunek i miłość, wcale nie podburzam nikogo do tego żeby nie szanować męża... Mówię o sytuacjach w których mąż nie szanuje żony i z czego to moim zdaniem w wielu przypadkach wynika. 

Ja odeszlabym nawet do domu samotnej matki gdyby przyszło co do czego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Żeby się czegoś domagać należy mieć ku temu podstawy. Kobieta w wyżej wymienionym położeniu szantażami o odejściu a traktująca związek instrumentalnie (wygodne położenie ekonomiczne, jakiś niezdefiniowane wymagania bo "szacunek" nalezym siem) w rzeczywistości może wyświadczyć facetowi przysługę, gdyż w tym układzie to jednak on jest sto razy atrakcyjnieszą partią na rynku matrymonialnym i może nawet poczuć, że oto odpadł mu pasożyt ciągnący ku w dół i kneblujący wszelką dyskusję związkiem zarzutem o domniemanym "braku szacunku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorko nie ośmieszaj się. 

Dlaczego niby się ośmiesza ? To całkiem realne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Autorka napisał:

Kto mówi o fikaniu czy prowokowaniu awantur? W małżeństwie chodzi o WZAJEMNY szacunek i miłość, wcale nie podburzam nikogo do tego żeby nie szanować męża... Mówię o sytuacjach w których mąż nie szanuje żony i z czego to moim zdaniem w wielu przypadkach wynika. 

Ja odeszlabym nawet do domu samotnej matki gdyby przyszło co do czego. 

baju-baju ;) już widzę jak z powodu urażonej ambicji pozwolisz by dziecko cierpiało biede, głód, zimno w domu samotnej matki zamiast rozwijać się w ciepłych pieleszach ;)

brzmisz trochę jak egzaltowana narcystka w przypadku gdy mąż przypomni ile mu zawdzięczas, ile dla was zrobił a ty będziesz jeszcze stawiać ultimatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po co jej odpisujecie? Przecież ona ma maksymalnie 17 lat stąd niedojrzałe postulaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Autorka napisał:

Kto mówi o fikaniu czy prowokowaniu awantur? W małżeństwie chodzi o WZAJEMNY szacunek i miłość, wcale nie podburzam nikogo do tego żeby nie szanować męża... Mówię o sytuacjach w których mąż nie szanuje żony i z czego to moim zdaniem w wielu przypadkach wynika. 

Ja odeszlabym nawet do domu samotnej matki gdyby przyszło co do czego. 

tzw. wypominanie czegoś jest zawsze sprowokowane.

no jak to sobue wyobrażasz, wraca chłop z roboty i od progu zaczyna śpiewać: "ty taka owaka, jesz za moje, mieszkasz za moje, mało tego siedzisz mi w kieszeni" zamiast dać buziaka na przywitanie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

PROWO jak stąd do Ameryki, nie odpisujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli szacunek męża jest niedojrzałym postulatem to moje gratulacje 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja znam osobe kt tyle zarabia a nawet kilka. Fakt ze w PL takich osob jest b.malo ale to nie znaczy ze nie istnieja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

baju-baju 😉 już widzę jak z powodu urażonej ambicji pozwolisz by dziecko cierpiało biede, głód, zimno w domu samotnej matki zamiast rozwijać się w ciepłych pieleszach 😉

brzmisz trochę jak egzaltowana narcystka w przypadku gdy mąż przypomni ile mu zawdzięczas, ile dla was zrobił a ty będziesz jeszcze stawiać ultimatum.

Oczywiście że nie miałabym zamiaru pozwolić by dziecko cierpialo biedę, poszłabym do pracy. Dom samotnej matki to opcja na "teraz już" gdyby przyszło co do czego.

Widzisz, ja mężowi często sama przypominam o tym ile mu zawdzięczam, ale i on mi też przypomina o tym ile on zawdzięcza mi. Gdyby nagle przyszło mu do głowy odwrócić te role to mielibyśmy kłopot. Nie wiem w jakim normalnym kochającym się związku jedno z partnerów uznaje za stosowne przypomnieć drugiej stronie co dla niej robi... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
4 minuty temu, Gość gość napisał:

tzw. wypominanie czegoś jest zawsze sprowokowane.

no jak to sobue wyobrażasz, wraca chłop z roboty i od progu zaczyna śpiewać: "ty taka owaka, jesz za moje, mieszkasz za moje, mało tego siedzisz mi w kieszeni" zamiast dać buziaka na przywitanie?

 

No z tego co tu kobiety piszą, to tak to wygląda. Ze facetowi się coś przestawiło w głowie jak one poszły na wychowawczy i na nim spoczęło utrzymanie rodziny i teraz uznaje za stosowne przypomnieć o tym żonie co jakiś czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wy naprawdę jesteście aż takie głupie, że nie widzicie, że ona specjalnie prowokuje gównoburzę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jeśli szacunek męża jest niedojrzałym postulatem to moje gratulacje 😂

między szacunkiem a żądaniami nieadekwatnego uwielbienia cokolwiek by damusia nie zrobiła jest zdecydowanie przepaść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Autorka napisał:

No z tego co tu kobiety piszą, to tak to wygląda. Ze facetowi się coś przestawiło w głowie jak one poszły na wychowawczy i na nim spoczęło utrzymanie rodziny i teraz uznaje za stosowne przypomnieć o tym żonie co jakiś czas. 

tak, a potem czytasz wynurzenia stażystki na wp.pl, która musi odbębnić akapity w artykule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No jasne, klasyk. Mąż zarabia krocie, a Alutka siedzi w domu = rozjuszone wściekłe baby na kafe. 

Dlaczego wciąż się na to nabieracie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
Przed chwilą, Gość gość napisał:

między szacunkiem a żądaniami nieadekwatnego uwielbienia cokolwiek by damusia nie zrobiła jest zdecydowanie przepaść

Piszę (na przykład) o kobietach na wychowawczym które są w ten sposób traktowane przez mężów. A mój przykład jest owszem, trochę skrajny, ale pokazuje że to nie chodzi o to czy ktoś zarabia pieniądze, tylko o szacunek właśnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×