Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

53 metry na 4 osoby, męża stać ale większego nie weźmie. Czy w takim układzie żona nie ma prawa mieć żalu bo zarabia mniej od niego?

Polecane posty

Gość Aaa
3 minuty temu, Gość Kik napisał:

Mamy 60m2- 3 pokoje teraz szukamy większego z 4 bo drugie dziecko się urodziło , 53m2 to mało chyba że mają mało przedmiotów i nie potrzebują oddzielnej sypialni 

Nie liczy się metraż tylko liczba sypialni i układ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
Przed chwilą, Gość Aaa napisał:

Nie liczy się metraż tylko liczba sypialni i układ 

Przy czym popieram cię z wymiana na wieksze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ta, najlepiej zakupić niesprzadawalny pseudo apartament o pow. 100 m2 i później martwić się na starośc co z nim zrobić gdy emeryturka licha a współlokatorzy (dzieci) już dawno wyskoczyli z gniazdka.

Lepiej trzymać te 53 m2 i odkładać na kawalerki dla dzieci, czyli autorko weź się do roboty zamiast oglądać na racjonalnie przewidującego męża.

Znacznie lepiej jest mieszkać przez 40 czy więcej lat jak normalny człowiek a nie jak prosiak w chlewiku, w którym ledwie może tylek obrócić. Starości to ty możesz nawet nie dożyć, i nie wiem jaki jest sens przewegetowac życie zamiast brać z niego ile można tu i teraz. A mieszkanie w normalnych warunkach nie wyklucza pomocy dzieciom, choć osobiście wolę swoje wychować tak, żeby same potrafiły zarobic, i miały większe aspiracje mi z klatka dla kur. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość gość napisał:

no to mają: jeden pokój dla siebie i 2 dla dzieci

A salon gdzie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
1 godzinę temu, Gość Gość_ napisał:

Jak dajesz mu raz na tydzień w nocy to i tak Cię chłop rozpieszcza taki mieszkaniem. Jak chłop na normalną żonę to potrzebuje: 

1. Sypialni, żeby się stukać ok 12m2 (łóżko, i jakaś szafa)

2. Pokój dla jednego dziecka ok 12m2 (mały)

3. Pokój dla drugiego dziecka ok 12m2 (mały)

4. Salon, w którym się nie śpi, tylko przyjmuje gości ok 20m2

Z tego wychodzi już 56m2, a gdzie kuchnia, przedpokój, łazienka? 

Jak baba nie daje d... to można z tego wyciąć sypialnię i spać w salonie, bo on i tak będzie miał kochankę. W takich rodzinach jedynymi gośćmi są teściowie,  szwagry i klecha po kolędzie, więc  53m2 to całkiem przytulny grajdół. 

 

My będziemy mieć tylko sypialnię i salon, ale jeśli się uda mieć dziecko, zamiast salonu pokój dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Znacznie lepiej jest mieszkać przez 40 czy więcej lat jak normalny człowiek a nie jak prosiak w chlewiku, w którym ledwie może tylek obrócić. Starości to ty możesz nawet nie dożyć, i nie wiem jaki jest sens przewegetowac życie zamiast brać z niego ile można tu i teraz. A mieszkanie w normalnych warunkach nie wyklucza pomocy dzieciom, choć osobiście wolę swoje wychować tak, żeby same potrafiły zarobic, i miały większe aspiracje mi z klatka dla kur. 

Na pewno aspiracje wystarczą, żeby mieć więcej niż "klatkę dla kur"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Starości to ty możesz nawet nie dożyć, i nie wiem jaki jest sens przewegetowac życie zamiast brać z niego ile można tu i teraz.

Spoko. Można nie dożyć, zaciągnąć ekstra kredyt, a bank będzie czerpał pełnymi garściami z kieszeni Twoich dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Na pewno aspiracje wystarczą, żeby mieć więcej niż "klatkę dla kur"...

Polacy nie znają umiaru, albo klikta w bloku dla 4 osób albo wy*ebany dom na wsi w który wkładają całe aktualne i przyszłe oszczędności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość Aaa napisał:

A salon gdzie???? Salon może być i z kuchnia, byle sypialnie służyły tylko do spania ....

a po kiego salon? petentów w chałupie przyjmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Znacznie lepiej jest mieszkać przez 40 czy więcej lat jak normalny człowiek a nie jak prosiak w chlewiku, w którym ledwie może tylek obrócić. Starości to ty możesz nawet nie dożyć, i nie wiem jaki jest sens przewegetowac życie zamiast brać z niego ile można tu i teraz. A mieszkanie w normalnych warunkach nie wyklucza pomocy dzieciom, choć osobiście wolę swoje wychować tak, żeby same potrafiły zarobic, i miały większe aspiracje mi z klatka dla kur. 

jak jesteś gabarytową godzillą to rzeczywiście na 53 m2 tyłkiem szafy przewracasz, ale to już jak wspominałam kwestia nadwagi a nie normalnego metrażu. na 100 m2 miałabyś podobne problemy 😄

jak ktoś mieszka na prowincji to może i dołożenie 10 m2 przestrzeni oznacza dla niego rok dłużej na zmywaku w UK, ale w większych miastach ceny są europejskie i lepiej iwnestować nadwyżkę w przyszłość dzieci (wspomniane kawalerki) albo swój biznes.

koniec tematu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Spoko. Można nie dożyć, zaciągnąć ekstra kredyt, a bank będzie czerpał pełnymi garściami z kieszeni Twoich dzieci. 

Mozna:

ubezpieczyć kredyt

sprzedać mieszkanie z kredytem

zrzec się spadku a tym samym zobowiązań

w testamencie pozbawić spadku

Wszystko lepsze niż lata w klatce czy wegetacja w pokoiku u teściów, żeby tylko tego "strasznego" kredytu nie było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klok

Z oszczędności można kupić większe ale jak brać kredyt na 40lat zeby mieć więcej 10-20m2 to nie warto 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

ubezpieczyć kredyt

sprzedać mieszkanie z kredytem

zrzec się spadku a tym samym zobowiązań

Wszystko niepraktyczne i marne w realizacji. 

Segment obok teściowej sprzedaje się z kredytem już 5 lat.

Pakować kasę w kredyt za nieruchomość, której potomni nie odziedziczą, czyli nikt poza bankiem nie wyjdzie z tego z korzyścią nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wszystko niepraktyczne i marne w realizacji. 

Segment obok teściowej sprzedaje się z kredytem już 5 lat.

Pakować kasę w kredyt za nieruchomość, której potomni nie odziedziczą, czyli nikt poza bankiem nie wyjdzie z tego z korzyścią nie ma sensu.

Ja wyjdę z tego z korzyścią. Wystarczająca zaleta jak dla mnie, i wystarczająco praktyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja wyjdę z tego z korzyścią. Wystarczająca zaleta jak dla mnie, 

Jak dla mnie mega egoistyczna, jeśli zdecydowało się na dzieci, ale każdy robi co uważa za stosowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak dla mnie mega egoistyczna, jeśli zdecydowało się na dzieci, ale każdy robi co uważa za stosowne.

Mega egoistyczne jest robienie dzieci kiedy się nie ma warunków na ich wychowywanie, czyli m.in. warunków mieszkaniowych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Wszystko niepraktyczne i marne w realizacji. 

Segment obok teściowej sprzedaje się z kredytem już 5 lat.

Pakować kasę w kredyt za nieruchomość, której potomni nie odziedziczą, czyli nikt poza bankiem nie wyjdzie z tego z korzyścią nie ma sensu.

Bo nikt nie chce kupować jakiś starych bliźniaków, jeszcze na zadupiu pewnie. Co innego ładne mieszkanie w dużym mieście, swoje sprzedałam w 3 tygodnie, a nowe kupowałam kilka miesięcy bo jest multum chętnych na takie jakie ja chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

a po kiego salon? petentów w chałupie przyjmujesz?

W cywilizowanych krajach w salonie przyjmuje się gości 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Wszystko niepraktyczne i marne w realizacji. 

Segment obok teściowej sprzedaje się z kredytem już 5 lat.

Pakować kasę w kredyt za nieruchomość, której potomni nie odziedziczą, czyli nikt poza bankiem nie wyjdzie z tego z korzyścią nie ma sensu.

Braki w logicznym myśleniu. Po 30 latach kredytu mieszkanie ma czysta hipotekę. Po 15 latach z 30 zostało już tylko połowa do splaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Aaa napisał:

Bo nikt nie chce kupować jakiś starych bliźniaków, jeszcze na zadupiu pewnie. 

Błąd. Szeregowce w mieście. Nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
42 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mega egoistyczne jest robienie dzieci kiedy się nie ma warunków na ich wychowywanie, czyli m.in. warunków mieszkaniowych. 

A co to są warunki? Odpowiadasz od czapy, bo czy pokój dla dziecka ma 10, czy 30 metrów, to nadal jest osobny pokój. Są ludzie, którzy powiedzą, że jak Cię nie stać na dom 250m bez kredytu, to Cię nie stać na dzieci. A Ty piszesz o tym, że pozostawisz po sobie w najlepszym przypadku zero, bo taki masz kaprys i chcesz poczuć komfort znacząco się zadłużając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Błąd. Szeregowce w mieście. Nowe.

No to tez oczywiste ze nie ma to popytu bo cena za metr prawie jak bloku, metraż domu, a prywatności znowu tyle co w bloku. Nowe  mieszkania z dobrym rozkładem zawsze się dobrze sprzedają  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A co to są warunki? Odpowiadasz od czapy, bo czy pokój dla dziecka ma 10, czy 30 metrów, to nadal jest osobny pokój. Są ludzie, którzy powiedzą, że jak Cię nie stać na dom 250m bez kredytu, to Cię nie stać na dzieci. A Ty piszesz o tym, że pozostawisz po sobie w najlepszym przypadku zero, bo taki masz kaprys i chcesz poczuć komfort znacząco się zadłużając.

Warunki sa wtedy jeśli każde dziecko plus rodzice  ma sypialnie i prywatność 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Aaa napisał:

Warunki sa wtedy jeśli każde dziecko plus rodzice  ma sypialnie i prywatność 

No dokładnie. Dlatego w 60 metrach czteroosobowa rodzina spokojnie będzie miała swoje pomieszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość Aaa napisał:

No to tez oczywiste ze nie ma to popytu bo cena za metr prawie jak bloku, metraż domu, a prywatności znowu tyle co w bloku. Nowe  mieszkania z dobrym rozkładem zawsze się dobrze sprzedają  

Nie. To nie jest oczywiste. Miejsce jest super, ale tak to bywa czasem, że coś się dzieje i na kredyt przestaje być kogoś stać. A jak mam do wyboru nowe, czyste przestrzennie, od początku moje, to wybiorę takie, a nie przyjąć czyjś kredyt i jeszcze remontować, bo chcę po swojemu. Nie ma znaczenia, czy to dom, szeregowiec, bliźniak, czy mieszkanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

56 metrów na 4 osoby to metraż URĄGAJĄCY GODNOŚCI LUDZKIEJ. w takich kurnikach ciągle są spięcia i scysje bo jeden na drugiego wpada. Mąż utorki to cep który jest dooopa a nie mąż i ojciec. Ale warunki zapewnia że hej, a ponoć go stać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My mamy na dwie osoby dom z trzema sypialniami, osobna kuchnia, osobna jadalnią że stołem na 12 osób i osobno salon. Do tego służbówka. Cztery łazienki. Mamy często gości, często na noc. Organizujemy kolacje, grille, przyjęcia. 

Nie wyobrażam sobie mieszkania na 55 metrach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

56 metrów na 4 osoby to metraż URĄGAJĄCY GODNOŚCI LUDZKIEJ. w takich kurnikach ciągle są spięcia i scysje bo jeden na drugiego wpada. Mąż utorki to cep który jest dooopa a nie mąż i ojciec. Ale warunki zapewnia że hej, a ponoć go stać 

Tu jest Polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tu jest Polska.

W Japonii też kompaktowo 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie no, bez jajec. Sama nie mam zbytnich wymagań i sama mieszkam w jeszcze mniejszej klatce ale w 3 osoby i życzę autorce tematu aby wywalczyła większe lokum u męża. Dla dzieciaków osobne pokoje, dla nich sypialnia no i jakiś tam oddzielny salonik dla wszystkich. Serio, bo będą się dusili aż miło. Mam 2 pokoiczki malutkie, ciupkę kuchenkę i mi niedobrze. Na dłuższą metę ma się dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×