Proszę o opinię

Witajcie.

Mam telefon z dobrą kamerą, więc zazwyczaj ja robię zdjęcia rodzinne. Maż zazwyczaj później sobie te zdjęcia przesyła na swój telefon. Ostatnio wysłał zdjęcia swojej mamie, bratu i siostrom. Niektóre zdjęcia wymagały ucięcia tu i tam, na niektórych zdjęciach dzieci nie wyglądały zbyt korzystnie. Mąż nie widział problemu, bo to niby rodzinie tylko wysyła. Moje pytanie po co pokazywać zdjęcia, które nie są zbytnio udane??

Poprosiłam go, żeby następnym razem konsultował ze mną jakie zdjęcia wysłać chce, bo jak nie to zmienię hasło na telefonie i nie będzie miał dostępu bez mojej zgody do zdjęć. Wczoraj wieczorem coś tam napomknął o zdjęciach. Dziś rano dowiedziałam się,że znowu wysłał zdjęcia swojej rodzinie. Zdjęcia były ze mną. Na jednym szczególnie nie wyszłam zbytnio atrakcyjnie. Wkurzyłam się, bo zawiodłam się na nim, że zrobił to bez mojej zgody tym bardziej, że prosiłam go. Zmieniałam hasło w telefonie, więc od dziś nie ma dostępu. On uważa, że na wszystkich zdjęciach wyglądam bardzo ładnie, więc o co chodzi??!!I tak właśnie cudownie zaczęła się niedziela...

Nie cudownie zaczęła się niedziela, tylko Ty cudownie zaczęłaś niedzielę czasem czytam i nie wierzę... jak ty z domu wychodzisz bez przecięcia i Photoshopa?

mam wrażenie,że ludzie coraz bardziej żyją w wirtualnej zakłamanej rzeczywistości niż w prawdziwym świecie...

spokojnie, twoja tesciowa widziała Cię na żywo i zdjęcie jej zdania nie zmienię, jakie by ono nie bylo

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie cudownie zaczęła się niedziela, tylko Ty cudownie zaczęłaś niedzielę czasem czytam i nie wierzę... jak ty z domu wychodzisz bez przecięcia i Photoshopa?

mam wrażenie,że ludzie coraz bardziej żyją w wirtualnej zakłamanej rzeczywistości niż w prawdziwym świecie...

spokojnie, twoja tesciowa widziała Cię na żywo i zdjęcie jej zdania nie zmienię, jakie by ono nie bylo

Photoshopa nie używam, ewentualnie  przycięcie, przekręcenie. Chodzi mi bardziej o wybór zdjęć.

Dziękuję za opinię. Zdjęcia nie są moim największym zmartwieniem, ale fakt że mąż mimo, że go prosiłam o coś i tak zrobił po swojemu. Mogłabyś się do tego też odnieść?

Dodam,że jeśli nie chcesz by twoje nieatrakcyjne zdjęcia szły dalej, to och nie wysyłaj mężowi. U nas to ja jestem rodzinnym fotografem, ale przeglądam zdjęcia, wyrzucam nieudane, przycinam i poprawiam co trzeba poprawić i dopiero wtedy pokazuje i wysyłam dalej. 

5 minut temu, Gość żona napisał:

Photoshopa nie używam, ewentualnie  przycięcie, przekręcenie. Chodzi mi bardziej o wybór zdjęć.

Dziękuję za opinię. Zdjęcia nie są moim największym zmartwieniem, ale fakt że mąż mimo, że go prosiłam o coś i tak zrobił po swojemu. Mogłabyś się do tego też odnieść?

Jeśli o to Ci chodzi, to maz może mieć inne zdanie niż ty w tym temacie. Ty widzisz niedoskonałości, a maz uważa że jest ok, więc wysyła. Jeśli nie chcesz by to robił, to wysyłaj mu gotowe , udane zdjęcia jw. ale nie możesz mu mówić co i komu ma wysłać, to jego telefon i znajomi

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Dodam,że jeśli nie chcesz by twoje nieatrakcyjne zdjęcia szły dalej, to och nie wysyłaj mężowi. U nas to ja jestem rodzinnym fotografem, ale przeglądam zdjęcia, wyrzucam nieudane, przycinam i poprawiam co trzeba poprawić i dopiero wtedy pokazuje i wysyłam dalej. 

On sam sobie przesyła zdjęcia ,zanim zdążę cokolwiek zrobić.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli o to Ci chodzi, to maz może mieć inne zdanie niż ty w tym temacie. Ty widzisz niedoskonałości, a maz uważa że jest ok, więc wysyła. Jeśli nie chcesz by to robił, to wysyłaj mu gotowe , udane zdjęcia jw. ale nie możesz mu mówić co i komu ma wysłać, to jego telefon i znajomi

Ale on wysyła zdjęcia ze mną, więc chyba mam coś do powieszenia??gdyby wysyłał swoje i ewentualnie dzieci to pół problemu.

Ja rozumiem, że wszyscy odnosicie się głównie do problemu zdjęć. Prosiłam o coś męża, a on mimo wszystko olał sytuację. Czyli jak następnym razem on o coś mnie poprosi, a ja postąpię według swego uznania, bo po co mam się liczyć z jego opinia skoro w danym momencie będę wiedział lepiej to będzie OK?

Poprosilas o cos meza (i to nie o jednorozca, tylko o cos bardzo prostego), a on tego nie zrobil. Rozumiem w 100% czemu jestes zla. W takiej sytuacji ja oczekiwalabym ze jesli uwaza moja prosbe za uciazliwa/nierozsadna/cokolwiek to powinien mi o tym powiedziec, a nie potakiwac, a pozniej robic cos wbrew mojej prosbie. Nie robilabym jednak afery, tylko najpierw przypomnialabym mu moja prosbe, wysluchala jego wyjasnienia, a potem dosadnie powtorzylabym moje zyczenie. Moze on nie zdawal sobie sprawy z tego ze to faktycznie dla Ciebie wazne. 

1 minutę temu, Gość żona napisał:

Ale on wysyła zdjęcia ze mną, więc chyba mam coś do powieszenia??gdyby wysyłał swoje i ewentualnie dzieci to pół problemu.

Ja rozumiem, że wszyscy odnosicie się głównie do problemu zdjęć. Prosiłam o coś męża, a on mimo wszystko olał sytuację. Czyli jak następnym razem on o coś mnie poprosi, a ja postąpię według swego uznania, bo po co mam się liczyć z jego opinia skoro w danym momencie będę wiedział lepiej to będzie OK?

No to zablokuj swoj telefon i nie będzie przesylac

Przecież oni wszyscy wiedzą jak wyglądasz na żywo.Hihi no takiego problemu to jeszcze tu nie było.

7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Poprosilas o cos meza (i to nie o jednorozca, tylko o cos bardzo prostego), a on tego nie zrobil. Rozumiem w 100% czemu jestes zla. W takiej sytuacji ja oczekiwalabym ze jesli uwaza moja prosbe za uciazliwa/nierozsadna/cokolwiek to powinien mi o tym powiedziec, a nie potakiwac, a pozniej robic cos wbrew mojej prosbie. Nie robilabym jednak afery, tylko najpierw przypomnialabym mu moja prosbe, wysluchala jego wyjasnienia, a potem dosadnie powtorzylabym moje zyczenie. Moze on nie zdawal sobie sprawy z tego ze to faktycznie dla Ciebie wazne. 

Afery robić dużej nie będę, bo jest już po fakcie. Czuję, że mnie zawiódł. Szkoda. Prosta sprawa. On tłumaczy to tym ,że na wszystkich zdjęciach wyglądam ładnie i tyle. Co nie jest prawdą, bo niedawno urodziłam dziecko i nie czuje się zbytnio atrakcyjnie. 

11 minut temu, Gość Gość napisał:

No to zablokuj swoj telefon i nie będzie przesylac

Już zmieniała hasło i nie mam w planach póki co mu podać. 

35 minut temu, Gość żona napisał:

Witajcie.

Mam telefon z dobrą kamerą, więc zazwyczaj ja robię zdjęcia rodzinne. Maż zazwyczaj później sobie te zdjęcia przesyła na swój telefon. Ostatnio wysłał zdjęcia swojej mamie, bratu i siostrom. Niektóre zdjęcia wymagały ucięcia tu i tam, na niektórych zdjęciach dzieci nie wyglądały zbyt korzystnie. Mąż nie widział problemu, bo to niby rodzinie tylko wysyła. Moje pytanie po co pokazywać zdjęcia, które nie są zbytnio udane??

Poprosiłam go, żeby następnym razem konsultował ze mną jakie zdjęcia wysłać chce, bo jak nie to zmienię hasło na telefonie i nie będzie miał dostępu bez mojej zgody do zdjęć. Wczoraj wieczorem coś tam napomknął o zdjęciach. Dziś rano dowiedziałam się,że znowu wysłał zdjęcia swojej rodzinie. Zdjęcia były ze mną. Na jednym szczególnie nie wyszłam zbytnio atrakcyjnie. Wkurzyłam się, bo zawiodłam się na nim, że zrobił to bez mojej zgody tym bardziej, że prosiłam go. Zmieniałam hasło w telefonie, więc od dziś nie ma dostępu. On uważa, że na wszystkich zdjęciach wyglądam bardzo ładnie, więc o co chodzi??!!I tak właśnie cudownie zaczęła się niedziela...

Tez bym sie wkurzyla

Do autorki. Ja Cie rozumiem. Uwazam, ze zdjecia nie powinny byc photoshopowane, ale brzydkie tez nie. Jesli wysylamy zdjecia niefotogeniczne albo z czyms nieatrakcyjnym w tle (nie zauwazylismy, ze jest balaganik w kacie abo cos sie rozlalo na stole), to wlasnie niekorzystne fragmenty najbardziej zapadaja w pamiec ludziom. Na przyklad ja w takich sytuacjach (gdy ktos mi przysyla nieudane zdjecie), gdy mysle o pokoju ze zdjecia, to zawsze z balaganem, mimo ze widzialam ten sam pokoj uporzadkowany i to nieraz. 

Poza tym jesli w rodzinie lub wsrod znajomych mamy falszywe osoby, to one sie ciesza z takich zdjec, maja pozywke do plotek albo niby smiesznych zartow. 

Nasi najblizsi, nasz dom to nasza wizytowka. Powinni sie dobrze prezentowac, gdy „ida w swiat”.

W kazdym razie ja zdjecia zawsze starannie wybieram i moj maz juz wie, ze najpierw ma mnie zapytac o opinie. 

2 minuty temu, Gość żona napisał:

Afery robić dużej nie będę, bo jest już po fakcie. Czuję, że mnie zawiódł. Szkoda. Prosta sprawa. On tłumaczy to tym ,że na wszystkich zdjęciach wyglądam ładnie i tyle. Co nie jest prawdą, bo niedawno urodziłam dziecko i nie czuje się zbytnio atrakcyjnie. 

moja rada jest taka, ze jesli czujesz zal, to powiedz mu o swoich uczuciach (tak jak piszesz tutaj). Powiedz mu, ze nie czujesz sie atrakcyjnie i dlatego poprosilas go zeby zdjec nie wysylal, ze wysylajac je mimo to nie tylko sprawia ze skupiasz sie na swoich kompleksach, ale przede wszystkim sprawia wrazenie, ze nie obchodzi go Twoje zdanie, powiedz, ze Ci przykro i jestes zla. 

Oczekiwalabym po czyms takim, ze powie "przepraszam kochanie, nie wiedzialem ze to dla Ciebie takie wazne". 

Jesli z nim nie porozmawiasz (a przeciez to dosyc blaha sprawa) to tez zal w Tobie pozostanie i przerodzi sie stopniowo (razem z innymi zalami ktore przemilczysz) w niechec do meza. 

Nic o nas bez nas Jak najbardziej masz prawo do ochrony swojego wizerunku oraz wizerunku swoich dzieci i meza. Jesli on tego nie rozumie, walkuj w kolko az zrozumie. I rob jak Ci tu radza, nie umozliwiaj brania sobie zdjec z Twojego urzadzenia zanim Ty ich nie przygotujesz.

Mezczyzni zwykle inaczej patrza na swiat. Mojemu mezowi tez bylo wsio rawno i tez powtarzal, ze przeciez jestem piekna, mimo ze zdjecia wypadaly okropne. Byl uparty jak baran, nie od razu sie przyzwyczail, lecz z czasem wreszcie zaskoczyl i juz nie urzadza samowolek. Badz cierpliwa, lagodna (kulturalna), ale stanowcza. To daje gwarancje sukcesu.

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Hihi no takiego problemu to jeszcze tu nie było.

No i dzieki temu forum zyskuje na atrakcyjnosci. Ile mozna czytac w kolko o tym samym? 

8 godzin temu, Gość żona napisał:

Afery robić dużej nie będę, bo jest już po fakcie. Czuję, że mnie zawiódł. Szkoda. Prosta sprawa. On tłumaczy to tym ,że na wszystkich zdjęciach wyglądam ładnie i tyle. Co nie jest prawdą, bo niedawno urodziłam dziecko i nie czuje się zbytnio atrakcyjnie. 

jak ty prdlsz... wlasnie, ty czujesz sie nieatrakcyjnie.Czy na tym zdjęciu widac,ze czujesz sie nieatrakcyjnie? skoro mezowi sie podobasz, to nie rob problemu i tak wszyscy widzą jak wygladasz w rzeczywistosci. Ja nie lubie siebie na zdjeciach wiec jestem fotografem i mnie tam nie ma,albo po prostu nie pozuje i problem z glowy

ale ty jesteś pusta, hahaha, serio tak ci zależny na opinii innych? to nie jest normalne

1 godzinę temu, Gość kisia napisał:

ale ty jesteś pusta, hahaha, serio tak ci zależny na opinii innych? to nie jest normalne

 

Ale Ty jesteś głupia, hahaha, nawet nie potrafisz przeczytać tematu ze zrozumieniem

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

jak ty prdlsz... wlasnie, ty czujesz sie nieatrakcyjnie.Czy na tym zdjęciu widac,ze czujesz sie nieatrakcyjnie? skoro mezowi sie podobasz, to nie rob problemu i tak wszyscy widzą jak wygladasz w rzeczywistosci. Ja nie lubie siebie na zdjeciach wiec jestem fotografem i mnie tam nie ma,albo po prostu nie pozuje i problem z glowy

Przecież ona jasno pisze, że chodzi jej o to że mąż zignorował jej prośbę.