Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autor

Dlaczego kobieta daje nam swój numer, a później się nie odzywa?

Polecane posty

Gość Autor

Będąc na imprezie spodobała mi się pewna dziewczyna. Sama zaczęła się do mnie przysiadać i wyciągać na parkiet. Fajnie mi się z nią rozmawiało i tańczyło, jak również po prostu mi się podobała. Zakładam, że w drugą stronę działało to tak samo, skoro sama to inicjowała. Kiedy impreza dobiegła końca, a ja postanowiłem zbierać się do domu, podszedłem się pożegnać. Podziękowałem za miłą zabawę i powiedziałem, że szkoda że minęła tak szybko. Ona również podziękowała, po czym się przytuliła i powiedziała, że byłoby miło to powtórzyć. Odpowiedziałem, że byłoby mi bardzo miło, po czym sama dała mi swój numer i jeszcze raz się przytuliła. Dziewczyna naprawdę wpadła mi w oko i na drugi dzień postanowiłem się odezwać, bo chciałem rozwinąć naszą znajomość. Problem w tym, że ona już się nie odezwała. Nie wiem o co chodzi, ale kompletnie zgłupiałem. Najpierw sama mnie podrywa, przytula się i daje swój numer, a później się nie odzywa. Na alkohol winy zrzucić nie mogę, bo oczywiście oboje trochę wypiliśmy, ale żadne z nas nie było pijane. Po tej akcji, to ja już zdecydowanie nie rozumiem kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mi dała numer po czym dała kosza. To dopiero numer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Rozmyslila sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Do mnie piszą a potem przestają odpowiadać, nie rozumiem też. A pisze się normalnie. Bo, że po pytaniu byłeś z kimś milkną to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lololi

Pewnie byla nachlana albo sie pokocila ze swoim fagasem. Zapomnij i szukaj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

bo dały ten kontakt na odczepnego a naprawdę nie chciały rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Autor napisał:

Będąc na imprezie spodobała mi się pewna dziewczyna. Sama zaczęła się do mnie przysiadać i wyciągać na parkiet. Fajnie mi się z nią rozmawiało i tańczyło, jak również po prostu mi się podobała. Zakładam, że w drugą stronę działało to tak samo, skoro sama to inicjowała. Kiedy impreza dobiegła końca, a ja postanowiłem zbierać się do domu, podszedłem się pożegnać. Podziękowałem za miłą zabawę i powiedziałem, że szkoda że minęła tak szybko. Ona również podziękowała, po czym się przytuliła i powiedziała, że byłoby miło to powtórzyć. Odpowiedziałem, że byłoby mi bardzo miło, po czym sama dała mi swój numer i jeszcze raz się przytuliła. Dziewczyna naprawdę wpadła mi w oko i na drugi dzień postanowiłem się odezwać, bo chciałem rozwinąć naszą znajomość. Problem w tym, że ona już się nie odezwała. Nie wiem o co chodzi, ale kompletnie zgłupiałem. Najpierw sama mnie podrywa, przytula się i daje swój numer, a później się nie odzywa. Na alkohol winy zrzucić nie mogę, bo oczywiście oboje trochę wypiliśmy, ale żadne z nas nie było pijane. Po tej akcji, to ja już zdecydowanie nie rozumiem kobiet

Może ma męża. Może jest zajęta... Może zachorowała...

Może uległa wypadkowi...

Może, może, może... A po prawdzie jest jakiś powód. Tylko, że niekoniecznie musi ten powód dotyczyć ciebie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wyczytala z oczu ze jesteś pies na kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Ale powiem Wam, ze cesciej mi kobiety wciskaly numer, te z ktorymi chwile popisalem niz ja pytalem, ciekawe dlaczego. Wcale az tak mnie nie zachwycily zeby pytac o spotkanie a one z nrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo po to ci go dała, żebyś ty się odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Onsam napisał:

Ale powiem Wam, ze cesciej mi kobiety wciskaly numer, te z ktorymi chwile popisalem niz ja pytalem, ciekawe dlaczego. Wcale az tak mnie nie zachwycily zeby pytac o spotkanie a one z nrem

Bajkopisarz kafeteryjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Onsam napisał:

Ale powiem Wam, ze cesciej mi kobiety wciskaly numer, te z ktorymi chwile popisalem niz ja pytalem, ciekawe dlaczego. Wcale az tak mnie nie zachwycily zeby pytac o spotkanie a one z nrem

Kto by dał numer analfabecie, który nie potrafi pisać bez błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Autor napisał:

Będąc na imprezie spodobała mi się pewna dziewczyna.

Uczył cię ktoś gramatyki języka polskiego? Co to za nowotwór językowy? Dziewczyna będąc na imprezie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Bajkopisarz kafeteryjny.

Mowie jak bylo czasem smieszne to, ledwo sie odezwe czy ona wcale nie wiem kim jest czy chce ja widziec a ta z nrem. Ni z gruszki i pietruszki. Tak samo reaguja kobiety pewnie na ulicy. Z grzecznosci daja zeby sie odczepil .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Kto by dał numer analfabecie, który nie potrafi pisać bez błędów.

Oj oj taka szybka ocenabo dotykiem pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Onsam napisał:

Oj oj taka szybka ocenabo dotykiem pisze

"Dotykiem pisze" 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ben

To był tylko urok chwili. To się zdarza. Kiedyś na imprezie będąc pod wpływem alkoholu świetnie się bawiłem z moją koleżanką. Doszło między nami do poufałych zachowań- przytulanki i niewinne obmacywanki. Coś nas do siebie ciągnęło. Pomyślałem nawet żeby do niej startować. Ja szukałem wtedy dziewczyny.  Byliśmy singlami. Ona była po zakończonym związku- chłopak z nią zerwał. Ja natomiast nigdy nie miałem dziewczyny. Gdy przetrzeźwieliśmy i ochłonęliśmy zrobiło się drętwo. Ja straciłem rezon. Odsunąłem się od niej. Ona to wyczuła. Był między nami dystans. Zachowywaliśmy się w stosunku do siebie jak kolega i koleżanka jakby nigdy nic się nie stało. Przemyślałem tą sprawę i po kilku dniach udałem się do niej. Postanowiłem spróbować. Może jednak coś by z tego było. Dałem jej do zrozumienia, że chciałbym abyśmy zostali parą. Ona odpowiedziała, że nie jest gotowa na nowy związek gdyż bardzo przeżyła to, że jej chłopak z nią zerwał. No i klops. Żałowałem, że nie wykorzystałem sytuacji sprzed kilku dni. Gdybym wtedy nie przystopował prawdopodobnie doszło by między nami do pocałunków itp. co mogłoby nas zbliżyć do siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Ben napisał:

To był tylko urok chwili. [...]

Dokładnie :] Do tego alkohol, duże emocje, postępuje się impulsywnie... a kolejnego dnia jest już jak codzień, zaczyna się myśleć, analizować, często w ogóle się odechciewa kontynuacji znajomości. Czasem jest tak, że kobieta ma partnera, czy męża. W każdym razie, zauważyłam, bardziej zobowiązująca i dająca większą szansę na rozwój relacji jest obustronna wymiana kontaktów, kiedy wiadomo, że obie strony podchodzą do siebie w miarę poważnie. Jeśli ktoś się rozmyślił, trudno, ale warto byłoby jednak poinformować o tym w bardziej kulturalny sposób, aniżeli milczeniem i ignorancją. Autorze, zapewne jeszcze nie raz natrafisz na wartościową kobietę, która podzieli Twoje zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vvv
26 minut temu, Gość gość napisał:

Uczył cię ktoś gramatyki języka polskiego? Co to za nowotwór językowy? Dziewczyna będąc na imprezie? 

👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bo kobiety nie zrozumiesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kobiety chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tennn
Dnia 9.09.2019 o 16:55, Gość Autor napisał:

Będąc na imprezie spodobała mi się pewna dziewczyna. Sama zaczęła się do mnie przysiadać i wyciągać na parkiet. Fajnie mi się z nią rozmawiało i tańczyło, jak również po prostu mi się podobała. Zakładam, że w drugą stronę działało to tak samo, skoro sama to inicjowała. Kiedy impreza dobiegła końca, a ja postanowiłem zbierać się do domu, podszedłem się pożegnać. Podziękowałem za miłą zabawę i powiedziałem, że szkoda że minęła tak szybko. Ona również podziękowała, po czym się przytuliła i powiedziała, że byłoby miło to powtórzyć. Odpowiedziałem, że byłoby mi bardzo miło, po czym sama dała mi swój numer i jeszcze raz się przytuliła. Dziewczyna naprawdę wpadła mi w oko i na drugi dzień postanowiłem się odezwać, bo chciałem rozwinąć naszą znajomość. Problem w tym, że ona już się nie odezwała. Nie wiem o co chodzi, ale kompletnie zgłupiałem. Najpierw sama mnie podrywa, przytula się i daje swój numer, a później się nie odzywa. Na alkohol winy zrzucić nie mogę, bo oczywiście oboje trochę wypiliśmy, ale żadne z nas nie było pijane. Po tej akcji, to ja już zdecydowanie nie rozumiem kobiet

Ruhaj póki tępe lalki są na gazie i się lepią, bo chce im się ruhać, potem już z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruuuu
19 godzin temu, Gość Ben napisał:

To był tylko urok chwili. To się zdarza. Kiedyś na imprezie będąc pod wpływem alkoholu świetnie się bawiłem z moją koleżanką. Doszło między nami do poufałych zachowań- przytulanki i niewinne obmacywanki. Coś nas do siebie ciągnęło. Pomyślałem nawet żeby do niej startować. Ja szukałem wtedy dziewczyny.  Byliśmy singlami. Ona była po zakończonym związku- chłopak z nią zerwał. Ja natomiast nigdy nie miałem dziewczyny. Gdy przetrzeźwieliśmy i ochłonęliśmy zrobiło się drętwo. Ja straciłem rezon. Odsunąłem się od niej. Ona to wyczuła. Był między nami dystans. Zachowywaliśmy się w stosunku do siebie jak kolega i koleżanka jakby nigdy nic się nie stało. Przemyślałem tą sprawę i po kilku dniach udałem się do niej. Postanowiłem spróbować. Może jednak coś by z tego było. Dałem jej do zrozumienia, że chciałbym abyśmy zostali parą. Ona odpowiedziała, że nie jest gotowa na nowy związek gdyż bardzo przeżyła to, że jej chłopak z nią zerwał. No i klops. Żałowałem, że nie wykorzystałem sytuacji sprzed kilku dni. Gdybym wtedy nie przystopował prawdopodobnie doszło by między nami do pocałunków itp. co mogłoby nas zbliżyć do siebie. 

Dymać trza było, potem już by była twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×