Tarczyca a ciąża

Po roku bezowocnych starań zdecydowałam się na badania które zalecił mi doktor ginekolog . wyszla mi za wysoka tarczyca norma to 4.20 a u mnie jest 5.09 co wiecej na Internecie wyczytalam ze u kobiet starających sie o dziecko wynik nie pownnien przekroczyć 2.5 .. Jutro ide do doktora i wszystkiego sie dowiem ale moje pytanie brzmi czy jest tutaj jakas mamusia ktora miala za wysoką tarczyce? Jak wygląda leczenie? I po jakim czasie sie udalo zajsc w ciążę?

W listopadzie miałam ok 4,5, w grudniu 6, a w styczniu już 12. W lutym po wizycie u endokrynologa dostałam Euthyrox i zaszłam w ciążę już w kwietniu. Mój endokrynolog był trochę dziwny i twierdził, że znał kobiety które zachodziły w ciążę przy TSH 20. Nie wiem co o tym myśleć, ale widocznie są różne przypadki. Twój wynik to naprawdę nie tragedia.

Ja miałam podobny wynik,  zaczęłam brać leki i wszystko ok. 

Masz niedoczynność tarczycy. To prawda, 2,5 to max dla starających się o dziecko, a ogólnie najlepiej mieć 1. Leczenie polega na tym, że dostaniesz zapewne skierowanie do endokrynologa, a on przepisze Ci tabletki. Codziennie bierzesz jedną rano min. 30 min przed posiłkiem. Trzeba na początku często kontrolować wyniki, bo zwykle dobranie odpowiedniej dawki i doprowadzenie hormonów do porządku chwilkę trwa, więc nie nastawiaj się na cud. Nie dawaj się zbywać, powinnaś mieć zrobione wszystkie badania na tarczycę i również usg, żeby wykluczyć ew. Hashimoto.

Często w parze z niedoczynnością idzie zbyt wysoka prolaktyna, więc warto też na to zwrócić uwagę. Ogólnie polecam poczytać i zainteresować się tematem, żeby wiedzieć, czy lekarz Cię nie zbywa. Zdarzyło mi się mieć kogoś, kto mnie olewał i parę razy zmieniałam lekarza po drodze, zanim ktoś porządnie wziął się za leczenie.

Ciężko naprawdę powiedzieć, ile zajmie zajście w ciążę. Każdy przypadek jest inny. Znam kobiety, które zaszły od razu jak tylko zaczęły leczenie, a niektóre miały dodatkowo inne problemy hormonalne powiązane z niedoczynnością i potrwało to nieco dłużej. Nie martw się na zapas, idź do lekarza i na pewno dowiesz się więcej jak już zostanie przeprowadzony porządny wywiad i zrobią Ci szczegółowe badania.

Za niska tarczyca też nie jest ok, z tego co czytałam najlepiej w staraniach to mieć 1,8-2,5.

41 minut temu, Gość magda napisał:

W listopadzie miałam ok 4,5, w grudniu 6, a w styczniu już 12. W lutym po wizycie u endokrynologa dostałam Euthyrox i zaszłam w ciążę już w kwietniu. Mój endokrynolog był trochę dziwny i twierdził, że znał kobiety które zachodziły w ciążę przy TSH 20. Nie wiem co o tym myśleć, ale widocznie są różne przypadki. Twój wynik to naprawdę nie tragedia.

Troche mnie to uspokoiło . A długo zajmuje takie leczenie ? Jak długo trzeba brać te tabletki ?

9 minut temu, Gość Gośćstaraczka napisał:

Troche mnie to uspokoiło . A długo zajmuje takie leczenie ? Jak długo trzeba brać te tabletki ?

Całe życie się bierze leki. 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Całe życie się bierze leki. 

Co? Serio? Masakra

Ja zaszłam mając tsh 7, o dziwo.

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja zaszłam mając tsh 7, o dziwo.

A leczenie jak wyglądało? Musialas brać leki przez całą ciążę?

1 godzinę temu, Gość Gośćstaraczka napisał:

Po roku bezowocnych starań zdecydowałam się na badania które zalecił mi doktor ginekolog . wyszla mi za wysoka tarczyca norma to 4.20 a u mnie jest 5.09 co wiecej na Internecie wyczytalam ze u kobiet starających sie o dziecko wynik nie pownnien przekroczyć 2.5 .. Jutro ide do doktora i wszystkiego sie dowiem ale moje pytanie brzmi czy jest tutaj jakas mamusia ktora miala za wysoką tarczyce? Jak wygląda leczenie? I po jakim czasie sie udalo zajsc w ciążę?

Co to jest za wysoka tarczyca? 

8 minut temu, Gość Gośćstaraczka napisał:

A leczenie jak wyglądało? Musialas brać leki przez całą ciążę?

Biorę cały czas. Luz, to tylko malutka tabletka raz dziennie rano

1 godzinę temu, Gość Gośćstaraczka napisał:

Co? Serio? Masakra

Trzeba kontrolować poziom tsh i może się okazać, że gdy juz się unormuje to będzie ci na lekach spadać za bardzo. Wtedy zmniejsza się dawki, i kto wie, może będziesz tym szczęściarzem, który nie będzie potrzebował leków. Ja miałam kiedys przy okazji przeziębienia tsh około 6, a po miesiącu juz było w normie bez leków. Różnie może być.

Robiłaś same tsh?bo warto do tego zrobić jeszcze ft3 ft4,anty tg i anty tpo,rodzinny wyśle cię do endokrynologia więc warto mieć te wyniki już na pierwszej wizycie.