Czy dobre ciuchy poprawiaja pewnosc siebie

Jak jest u was

Pewność siebie to cecha charakteru i nie ma nic wspólnego z ciuchami czy kasą w portfelu.Bo znam wiele osób ubranych w markowe ciuchy a bez pewności siebie z mega kompleksami.To się ma albo nie.Choć są przypadki,że ktos czuję się lepiej w dobrej jakości ubraniach,ale czy faktycznie zwiększyła się jego ,jej pewność siebie tylko ta osoba wie

lubię być dobrze ubrana i mieć dobrą fryzurę, nie daje to pewności siebie ale pomaga

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewność siebie to cecha charakteru i nie ma nic wspólnego z ciuchami czy kasą w portfelu.Bo znam wiele osób ubranych w markowe ciuchy a bez pewności siebie z mega kompleksami.To się ma albo nie.Choć są przypadki,że ktos czuję się lepiej w dobrej jakości ubraniach,ale czy faktycznie zwiększyła się jego ,jej pewność siebie tylko ta osoba wie

Ale osoba ubrana jak kloszard raczej nie będzie pewna siebie tak samo jak gdyby ubrala dobre ciuchy

 Nie wiedzieć czemu tylko w Polsce "jak cię widzą tak cię piszą". Może dlatego, że to biedniejszy kraj niż np. Anglia.

I u nas "drogo" wyglądający ciuch wyznacza niby powodzenie finansowe   

Moja siostra kiedy była ze studiów na wymianie w Anglii wiele lat temu to widziała ówczesnych tam profesorów i pracujących w ekonomii na wysokich stanowiskach w pomiętych rzeczach, zupełnie bez gustu i wcale nie jakichś och i ach jakby nam się wydawało jak jest za granicą.

Jej tam w biurze w pracy mówili, że się ładnie ubiera bo oni tam u siebie nie zwracali uwagi na strój w pracy zupełnie. 

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ale osoba ubrana jak kloszard raczej nie będzie pewna siebie tak samo jak gdyby ubrala dobre ciuchy

Widziałam osobę biednie ubraną, bardzo skromnie o smutnych oczach,ale z bijącą od niej dobrą energią..a w tym samym dniu lalunie w mega ciuchach z logo na wierzchu,której pewność siebie była śmieszna ,bo tipsy na parę cm, natapirowane pare włosków na głowie,marker zamiast brwi i zadarty nos do góry..miałam z niej ubaw, bo wyglądało tandetnie

Odpowiedni strój, w którym można się czuć dobrze, poprawia samopoczucie, a to wpływa pozytywnie na wiarę w siebie i może dodać odwagi w sytuacjach, w których zazwyczaj by jej zabrakło. Ale i niekoniecznie, kwestie indywidualne. Jednym ubranie pomaga, innym nie.

6 minut temu, Gość ona napisał:

Moja siostra kiedy była ze studiów na wymianie w Anglii wiele lat temu to widziała ówczesnych tam profesorów i pracujących w ekonomii na wysokich stanowiskach w pomiętych rzeczach, zupełnie bez gustu i wcale nie jakichś och i ach jakby nam się wydawało jak jest za granicą.

Profesorowie (szczegolnie Ci wybitni) zazwyczaj chodza pomieci i w byle czym ;)

Uwielbiam taki widok :)

Przed chwilą, Gość Monika napisał:

Profesorowie (szczegolnie Ci wybitni) zazwyczaj chodza pomieci i w byle czym

Uwielbiam taki widok

 

a gdzie ty takich spotykasz???hahahha jak na kafe przesiadujesz często hahahaha

6 minut temu, Gość chyba we śnie napisał:

a gdzie ty takich spotykasz???hahahha jak na kafe przesiadujesz często hahahaha

No wyobraz sobie, ze mialam przyjemnosc spotkac kilku w swoim zyciu  :)

Wroc do tematu, albo zaloz odzielny na temat Twojego zainteresowania moja osoba ;)

* odzielny watek  (polknelam wyraz ;)

hahahahahaha

4 minuty temu, Gość Monika napisał:

No wyobraz sobie, ze mialam przyjemnosc spotkac kilku w swoim zyciu 

Wroc do tematu, albo zaloz odzielny na temat Twojego zainteresowania moja osoba

 

 

 

nawet nic napisać nie można bo jaka bogini hahahaha

6 minut temu, Gość gosciowa napisał:

hahahahahaha

nawet nic napisać nie można bo jaka bogini hahahaha

Nie za bardzo Cie rozumiem, przeciez mozesz pisac i napisalas co chcesz i uwazasz :)

Tak jak i ja ( troszke nie na temat ;)

Pozdrawiam :)

25 minut temu, Gość Gość napisał:

Pewność siebie to cecha charakteru i nie ma nic wspólnego z ciuchami czy kasą w portfelu.

Dokładnie. Najbardziej pewności siebie dodaje po prostu zadbane ciało i prawidłowa szczupła sylwetka z zaznaczoną muskulaturą i nie mam tu na myśli nalanych od koksu "karków". Lubię styl nieformalny, casualowy i militarno-sportowy a ciuchy  zwykle kupuję na wyprzedażach bo nie widzę powodu wydawania niedorzecznych kwot na ubrania, które bez krzykliwych metek kosztują kilka razy mniej ale nie czuję się przez to gorzej, co więcej czułbym się groteskowo ubierając się jak żywa reklama "znanych marek". Podobnie u kobiet cenię minimalistyczną elegancję i prostotę w ubiorze, która w połączeniu z zadbaną sylwetką definiuje kobiecość dużo lepiej niż metki najdroższych projektantów. Tipsiary, choćby nie wiem jak "zrobione" są w mojej ocenie żałosne.

MYŚLĘ ŻE SYLWETKA WSZYSTKO DEFINIUJE:)

Jak sie ubiore jak śmieć to i czuję jak śmieć

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jak sie ubiore jak śmieć to i czuję jak śmieć

JAK to? Ja obojetnie czy jak dziad czy jak dama oby tylko doopa była chuda:)

Ja sie lepiej czuje w ubraniach ktore mi sie podobaja, ale nie musza byc dobre. Moge miec plaszcz z chanel, ale bede sie czuc jak kapec jak mi sie nie bedzir podobac