Czy Waszym dzieciom zdarza się

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Przeciez to tylko dzieci!Mowia co slina na jezyk przyniesie, nie powinno sie ani czuc urazona ani sie zloscic.Za 10 minut nie bedzie pamietac co powiedzialo ani dlaczego

To właśnie trzeba dziecko nauczyć, że słowa mają moc, a nie tłumaczyć ich, że to tyko dzieci...mam nadzieje, ze dzieci nie masz :)))

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Przeciez to tylko dzieci!Mowia co slina na jezyk przyniesie, nie powinno sie ani czuc urazona ani sie zloscic.Za 10 minut nie bedzie pamietac co powiedzialo ani dlaczego

Dzieci to inteligentni mali ludzie. Myślą, pamiętają i czują. A emocji muszą się nauczyć różnych i radzenia sobie z nimi też. 

13 minut temu, Gość 123 napisał:

A co miała powiedziec 'ojeju jeju cioci jest przykro gdy tak mówisz'? Dziecko to zleje, bo w tyłku uczucia innych osób dopóki samemu czegoś nie doświadcza. Sorry dzieci nie są empatyczne.

W szoku jestem.... ☹ to nie dzieci powinny udać się do psychologa. Najpierw starania o dzidziusia, a pozniej taka maniane pdwalacie przy wychowaniu,że żal dzieci

3 godziny temu, Gość Agnieszka napisał:

Powiedzieć Wam coś przykrego? Moja córka ma 5 lat i od jakiegoś czasu zdarza się jej pyskowac albo tak po prostu powiedzieć mi "nie lubię cię", "nie kocham cię", "jesteś głupia", "jesteś brzydka" no ogólnie takie bardzo przykre rzeczy. Nie mam pojęcia jak reagowac. Mowie zawsze że nie wolno tak robić bo jest mi przykro i pytam czo ona by chciała żeby jej ktoś tak powiedział. Ale mam ważenie że ona totalnie mnie wtedy nie słucha i za jakiś czas sytuacja ma znowu miejsce. Kilka razy zdarzyło się to publicznie, bardzo mi było wstyd. Zastanawiam się dlaczego córka to robi i w ogóle gdzie nauczyła się takich słów. Wydawało mi się że mamy dobry kontakt. Swoją drogą do męża odnosi się tak samo. Nie radze sobie z tą sytuacją bo takie słowa są dla matki bardzo przykre. Jak sobie z tym poradzić? Może konieczna jest wizyta u psychologa? Dodam że takie zachowania maja miejsce głównie w domu i zawsze dotyczą tylko mnie albo męża. W przedszkolu i u babci córka jest bardzo grzeczna. 

Owszem, wybierz się do psychologa dziecięcego, tu na forum nikt nie rozbierze na czynniki pierwsze waszej sytuacji rodzinnej, zreszta to niewskazane. Takie zachowania nie biorą się znikąd. Powodzenia. 

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

stanie w kacie XDD 

Karny jeżyk? 

Konkretne zachowania dziecka nie biorą się znikąd, są zwykle wierzchołkiem góry lodowej, którą trzeba wyłowić i pooglądać na wszystkie strony, co tam pod powierzchnią wody się dzieje. Rzecz dotyczy samych rodziców, relacji między nimi i z dzieckiem. 

Jest przykre. Ja praktycznie wszystko robie przy dzieciach, dbam o nie, wychowuje. Oststnio mój 4 letni syn powiedział, że mama jest niedobra a tata dobry. No tak, tata jest dobry, bo nie siedzi z nimi 24 na dobę.