Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewa

depresja

Polecane posty

Gość ewa

Niedosc ze mam depresje, to jestem osoba osamotniona i nie ma mnie kto w tej chorobie wspierac. Same leki mi nie pomagaja bo tylko oglupiaja, otepiaja, wiem ze latwiej by mi bylo wyjsc z depresji, gdyby jakis facet mnie chcial i sie zakochal we mnie, ale jaki facet pokocha kobiete z depresja.Zaden, wiec ta depresja sie ciagle nasila ,bo nikt mnie niechce i nie potrzebuje. Na swoim koncie mam kilkanascie prob samobojczych, zdesperowana machnelam se dziecko z glupkiem ale i on sie wypial na mnie, a praw do dziecka nie mam. Piecze zastepcza  nad dzieckiem, ma moja matka bo jest na emeryturze. Czy jest ktos w podobnej sytuacji jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość ewa napisał:

Niedosc ze mam depresje, to jestem osoba osamotniona i nie ma mnie kto w tej chorobie wspierac. Same leki mi nie pomagaja bo tylko oglupiaja, otepiaja, wiem ze latwiej by mi bylo wyjsc z depresji, gdyby jakis facet mnie chcial i sie zakochal we mnie, ale jaki facet pokocha kobiete z depresja.Zaden, wiec ta depresja sie ciagle nasila ,bo nikt mnie niechce i nie potrzebuje. Na swoim koncie mam kilkanascie prob samobojczych, zdesperowana machnelam se dziecko z glupkiem ale i on sie wypial na mnie, a praw do dziecka nie mam. Piecze zastepcza  nad dzieckiem, ma moja matka bo jest na emeryturze. Czy jest ktos w podobnej sytuacji jak ja?

Myślę, że jest wiele osób w podobnej sytuacji jak ty. Najważniejsze abyś nie myślała negatywnie o swojej chorobie. Ja też leczę się na depresję. Piszesz, że leki ci nie pomagają a długo już je bierzesz? Każdy lek na depresję daje efekty dopiero po 2-4 tygodniach. Jeżeli u ciebie po tym czasie nie nastąpi chociaż malutka poprawa to poinformuj swojego lekarza, że leki które ci przepisał nie działają na ciebie, wtedy przepisze jakieś inne po których w końcu poczujesz się lepiej. A może jeszcze powinnaś zacząć chodzić do psychologa? Porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem. Partnera też sobie znajdziesz, depresja w tym nie przeszkadza. Znam dziewczyny które są też chore i partnerów mają. Dziewczyno głowa do góry zobaczysz będzie lepiej ty przecież  wyzdrowiejesz, zobaczysz świat w innych kolorach i będziesz szczęśliwa. Myśl pozytywnie odganiają czarne wizje. Nie jesteś sama takich osób jest dużo masz dziecko musisz dla niego walczyć o siebie. Jak coś to pisz, chętnie z tobą porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Myślę, że jest wiele osób w podobnej sytuacji jak ty. Najważniejsze abyś nie myślała negatywnie o swojej chorobie. Ja też leczę się na depresję. Piszesz, że leki ci nie pomagają a długo już je bierzesz? Każdy lek na depresję daje efekty dopiero po 2-4 tygodniach. Jeżeli u ciebie po tym czasie nie nastąpi chociaż malutka poprawa to poinformuj swojego lekarza, że leki które ci przepisał nie działają na ciebie, wtedy przepisze jakieś inne po których w końcu poczujesz się lepiej. A może jeszcze powinnaś zacząć chodzić do psychologa? Porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem. Partnera też sobie znajdziesz, depresja w tym nie przeszkadza. Znam dziewczyny które są też chore i partnerów mają. Dziewczyno głowa do góry zobaczysz będzie lepiej ty przecież  wyzdrowiejesz, zobaczysz świat w innych kolorach i będziesz szczęśliwa. Myśl pozytywnie odganiają czarne wizje. Nie jesteś sama takich osób jest dużo masz dziecko musisz dla niego walczyć o siebie. Jak coś to pisz, chętnie z tobą porozmawiam.

Ciagle mysle o sobie ze jestem beznadziejna i do niczego .Nawet niektorym facetom dawalam sie wykorzystywac, bo mam zakodowane w glowie ze jestem do niczego, a tak na powaznie to nigdy niemialam faceta co chcialby byc zemna, do konca zycia.Matka mi pomaga przy dziecku ,ale jak jej powiedzialam kiedys ze chce sie zabic to mi powiedziala ze moge to zrobic, ze ona mnie od tego nie powstrzyma.Ciagle mam trudnosci z jasnym mysleniem i podejmowaniem decyzji.Chyba bylo bledem to ,ze machnelam se dziecko przy tej chorobie ,bo dziecko wymaga rehabilitacji.I tak zaden facet mnie nigdy nie pokocha ,a ja jestem spragniona milosci. Tak biore leki, ale lekarz powiedzial sam, ze same leki mi nie pomoga. Oprocz tego chodze do psychologa, ale co ona jest wstanie mi zmienic.Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
5 minut temu, Gość ewa napisał:

Ciagle mysle o sobie ze jestem beznadziejna i do niczego .Nawet niektorym facetom dawalam sie wykorzystywac, bo mam zakodowane w glowie ze jestem do niczego, a tak na powaznie to nigdy niemialam faceta co chcialby byc zemna, do konca zycia.Matka mi pomaga przy dziecku ,ale jak jej powiedzialam kiedys ze chce sie zabic to mi powiedziala ze moge to zrobic, ze ona mnie od tego nie powstrzyma.Ciagle mam trudnosci z jasnym mysleniem i podejmowaniem decyzji.Chyba bylo bledem to ,ze machnelam se dziecko przy tej chorobie ,bo dziecko wymaga rehabilitacji.I tak zaden facet mnie nigdy nie pokocha ,a ja jestem spragniona milosci. Tak biore leki, ale lekarz powiedzial sam, ze same leki mi nie pomoga. Oprocz tego chodze do psychologa, ale co ona jest wstanie mi zmienic.Nic.

Lecze sie z powodu depresji 14lat i bezznacznej poprawy, mi jest potrzebny normalny i fajny facet ktory by mnie chcial, a tak zyje, bo zyje. Teraz mam to dziecko ,ale jest ciezko samotnej matce. Kilkanascie razy juz lezalam w psychiatryku, niedaje rady.Jak mam byc dalej silna ,jak ja nie mam zadnych znajomych, kolezanek, przyjaciol, faceta, znajomych.Z ojcem nie mam kontaktu 14lat, a po rozwodzie moich rodzicow nie utrzymujemy kontaktu z zadna rodzina, zreszta nigdy nie utrzymywalismy kontaktu tak bylo od zawsze, az do teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet i dziecko nie są gwarancją szczęścia w życiu. Albo jest się szczęśliwym i zadowolonym z życia albo nie. Jeśli serio masz depresję, to facet raczej nic tu nie zmieni, nie wyleczy cię z tego. W takim stanie możesz jeszcze gorzej zmieść ewentualne rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Masz nie tak w glowie poukladane kobieto. Tylko facet i facet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalista
49 minut temu, Gość ewa napisał:

Ciagle mysle o sobie ze jestem beznadziejna i do niczego .Nawet niektorym facetom dawalam sie wykorzystywac, bo mam zakodowane w glowie ze jestem do niczego, a tak na powaznie to nigdy niemialam faceta co chcialby byc zemna, do konca zycia.Matka mi pomaga przy dziecku ,ale jak jej powiedzialam kiedys ze chce sie zabic to mi powiedziala ze moge to zrobic, ze ona mnie od tego nie powstrzyma.Ciagle mam trudnosci z jasnym mysleniem i podejmowaniem decyzji.Chyba bylo bledem to ,ze machnelam se dziecko przy tej chorobie ,bo dziecko wymaga rehabilitacji.I tak zaden facet mnie nigdy nie pokocha ,a ja jestem spragniona milosci. Tak biore leki, ale lekarz powiedzial sam, ze same leki mi nie pomoga. Oprocz tego chodze do psychologa, ale co ona jest wstanie mi zmienic.Nic.

Owszem, było błędem, ale kto nie błądzi, nie żyje naprawdę, ważne, by wyciągać wnioski i nauczki z własnych błędów. 

To prawda, same leki nie pomogą. One mają tylko łagodzić cierpienie psychiczne, doprowadzić cię do takiej formy, w której będziesz w stanie korzystać z terapii, na którą świadomie się zdecydujesz.

Psycholog nie jest od tego, żeby coś "tobie" zmienić, w twoim życiu niczego nie zmieni. Może natomiast pomóc ci siebie samą zmienić, pokazać narzędzia i możliwości przeprowadzenia takiej zmiany, bo "z zewnątrz" widać lepiej, niż z twojego punktu widzenia, a psychologa wykształcono w tym kierunku. 

Jest taki dowcip zawodowy: "Ilu psychologów potrzeba, żeby wkręcić żarówkę? Wystarczy jeden, ale żarówka musi tego bardzo chcieć." O to w tym wszystkim chodzi. Leki wspierają fizjologicznie, na poziomie ciała, psycholog wspiera psychicznie i wskazuje drogę. Decyzja i działanie są TWOJE. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
3 godziny temu, Gość Oschła napisał:

Masz nie tak w glowie poukladane kobieto. Tylko facet i facet. 

Tak facet ,wszystkie moje kolezanki wyszly zamaz i maja i faceta i dziecko, a mnie kazdy ma gleboko w dupie.Nawet nie mam hobby i zainteresowan, bo po prostu nic mnie nie interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ewa nie możesz się poddawać. Jesteś młoda zobaczysz z depresję wkońcu wyleczysz. Jak już c Ci pisałam tez sie leczę na depresję i to drugi już raz w swoim życiu. Między jednym a drugim atakiem choroby minęło trzy lata. Kilka razy miałam zmieniane leki ponieważ po jednych źle się czułam, drugie nie zadziałały na mnie po trzecich zaczęły mi wypadać włosy w końcu któreś z rzędu zaczęły powoli wpływać na poprawę mojego samopoczucia. Też tak jak ty bardzo pesymistycznie byłam nastawiona do świata, życia swojej osoby. Też tak jak ty myślałam a nawet byłam pewna, że nic dobrego mnie nie spotka, że jestem do niczego. Ale teraz jest już lepiej aby leki zaczęły działać musi upłynąć jakiś czas. Na pewno znajdziesz partnera depresja Ci w tym nie przeszkodzi, cierpliwości dziewczyno i zacznij bardziej pozytywnie myśleć o swojej przyszłości i się szanować. Przestań już rozmyślać nad błędami jakie w życiu popełniłaś, wszyscy je popełniamy bo jesteśmy tylko ludźmi. Chodź do psychologa dobrze z kimś szczerze sobie porozmawiać, ona da ci jakieś wskazówki co robić aby ci się życie poukładało. Bardzo ci zależy aby mieć partnera, a robisz coś w tym kierunku, wychodzisz gdzieś żeby kogoś poznać. Wiesz z miłością to jest tak zazwyczaj, że jak na siłę chcesz kogoś mieć to nikogo nie moszesz takiego co by ci odpowiadał a ty jemu spotkać. Ale jak trochę odpuścisz nie będziesz tak usilnie chciała aby  kogoś mieć to przeważnie miłość się pojawia sama. Trzymaj się cieplutko zobaczysz będzie dobrze. Jak potrzebujesz porozmawiać to pisz, ja co jakiś czas będę zaglądać na forum i  ci odpisywać.👍👍👍😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Facet i dziecko nie są gwarancją szczęścia w życiu. Albo jest się szczęśliwym i zadowolonym z życia albo nie. Jeśli serio masz depresję, to facet raczej nic tu nie zmieni, nie wyleczy cię z tego. W takim stanie możesz jeszcze gorzej zmieść ewentualne rozstanie.

Jakbym trafila na dobrego i odpowiedniego faceta, to by sie zemna nie rozstal.Kazdy cos w kazdym widzi, tylko we mnie nikt nic nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ewa nie możesz się poddawać. Jesteś młoda zobaczysz z depresję wkońcu wyleczysz. Jak już c Ci pisałam tez sie leczę na depresję i to drugi już raz w swoim życiu. Między jednym a drugim atakiem choroby minęło trzy lata. Kilka razy miałam zmieniane leki ponieważ po jednych źle się czułam, drugie nie zadziałały na mnie po trzecich zaczęły mi wypadać włosy w końcu któreś z rzędu zaczęły powoli wpływać na poprawę mojego samopoczucia. Też tak jak ty bardzo pesymistycznie byłam nastawiona do świata, życia swojej osoby. Też tak jak ty myślałam a nawet byłam pewna, że nic dobrego mnie nie spotka, że jestem do niczego. Ale teraz jest już lepiej aby leki zaczęły działać musi upłynąć jakiś czas. Na pewno znajdziesz partnera depresja Ci w tym nie przeszkodzi, cierpliwości dziewczyno i zacznij bardziej pozytywnie myśleć o swojej przyszłości i się szanować. Przestań już rozmyślać nad błędami jakie w życiu popełniłaś, wszyscy je popełniamy bo jesteśmy tylko ludźmi. Chodź do psychologa dobrze z kimś szczerze sobie porozmawiać, ona da ci jakieś wskazówki co robić aby ci się życie poukładało. Bardzo ci zależy aby mieć partnera, a robisz coś w tym kierunku, wychodzisz gdzieś żeby kogoś poznać. Wiesz z miłością to jest tak zazwyczaj, że jak na siłę chcesz kogoś mieć to nikogo nie moszesz takiego co by ci odpowiadał a ty jemu spotkać. Ale jak trochę odpuścisz nie będziesz tak usilnie chciała aby  kogoś mieć to przeważnie miłość się pojawia sama. Trzymaj się cieplutko zobaczysz będzie dobrze. Jak potrzebujesz porozmawiać to pisz, ja co jakiś czas będę zaglądać na forum i  ci odpisywać.👍👍👍😊

Dziekuje i tez dla ciebie zdrowia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ewa nie możesz się poddawać. Jesteś młoda zobaczysz z depresję wkońcu wyleczysz. Jak już c Ci pisałam tez sie leczę na depresję i to drugi już raz w swoim życiu. Między jednym a drugim atakiem choroby minęło trzy lata. Kilka razy miałam zmieniane leki ponieważ po jednych źle się czułam, drugie nie zadziałały na mnie po trzecich zaczęły mi wypadać włosy w końcu któreś z rzędu zaczęły powoli wpływać na poprawę mojego samopoczucia. Też tak jak ty bardzo pesymistycznie byłam nastawiona do świata, życia swojej osoby. Też tak jak ty myślałam a nawet byłam pewna, że nic dobrego mnie nie spotka, że jestem do niczego. Ale teraz jest już lepiej aby leki zaczęły działać musi upłynąć jakiś czas. Na pewno znajdziesz partnera depresja Ci w tym nie przeszkodzi, cierpliwości dziewczyno i zacznij bardziej pozytywnie myśleć o swojej przyszłości i się szanować. Przestań już rozmyślać nad błędami jakie w życiu popełniłaś, wszyscy je popełniamy bo jesteśmy tylko ludźmi. Chodź do psychologa dobrze z kimś szczerze sobie porozmawiać, ona da ci jakieś wskazówki co robić aby ci się życie poukładało. Bardzo ci zależy aby mieć partnera, a robisz coś w tym kierunku, wychodzisz gdzieś żeby kogoś poznać. Wiesz z miłością to jest tak zazwyczaj, że jak na siłę chcesz kogoś mieć to nikogo nie moszesz takiego co by ci odpowiadał a ty jemu spotkać. Ale jak trochę odpuścisz nie będziesz tak usilnie chciała aby  kogoś mieć to przeważnie miłość się pojawia sama. Trzymaj się cieplutko zobaczysz będzie dobrze. Jak potrzebujesz porozmawiać to pisz, ja co jakiś czas będę zaglądać na forum i  ci odpisywać.👍👍👍😊

* nie możesz*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Facet i dziecko nie są gwarancją szczęścia w życiu. Albo jest się szczęśliwym i zadowolonym z życia albo nie. Jeśli serio masz depresję, to facet raczej nic tu nie zmieni, nie wyleczy cię z tego. W takim stanie możesz jeszcze gorzej zmieść ewentualne rozstanie.

A dlaczego, nie znam takiej osoby co by niechciala byc kochana czy lubiana.A jak jest sie osamotnionym i ma sie depresje, to podejmuje sie drastyczne decyzje, tak jak ja z tym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość ewa napisał:

Dziekuje i tez dla ciebie zdrowia zycze.

Ja też Ci życzę zdrówka! Jak tylko będziesz czuła, że chcesz albo musisz pogadać to pisz. Jeszcze spotkasz miłość swojego życia i będziesz szczęśliwa! Tylko nie rób nic na siłę i wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość ewa napisał:

A dlaczego, nie znam takiej osoby co by niechciala byc kochana czy lubiana.A jak jest sie osamotnionym i ma sie depresje, to podejmuje sie drastyczne decyzje, tak jak ja z tym dzieckiem.

Ewa bo przy depresji tak jest czasami zrobi się coś czego żałujesz. Ale ludzie zdrowi też czasami podejmują w swoim życiu decyzje których żałują. Nie skupiaj się na tym co było, czasu nie cofniesz, skup się teraz na teraźniejszości i przyszłości. Dziecko już masz więc ciesz się że jest, kochaj je, ono nie jest winne twoich niepowodzeń. Masz kogoś do kochania, matkę z dzieckiem łączy niesamowita więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja też Ci życzę zdrówka! Jak tylko będziesz czuła, że chcesz albo musisz pogadać to pisz. Jeszcze spotkasz miłość swojego życia i będziesz szczęśliwa! Tylko nie rób nic na siłę i wbrew sobie.

Dziekuje i ze swa dobrocia dzielisz sie z innymi. Ja zeszlam na psy ,ze swoim podejsciem do zycia ,ale dzieki twoim slowom czuje sie ciut lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość ewa napisał:

Dziekuje i ze swa dobrocia dzielisz sie z innymi. Ja zeszlam na psy ,ze swoim podejsciem do zycia ,ale dzieki twoim slowom czuje sie ciut lepiej

Ewa ty nie "zeszłaś na psy", to choroba wpłynęła na twoje postępowanie i postrzeganie świata. Dziewczyno ja Cię naprawdę rozumiem, tez przechodzilał trudny czas, moje spojrzenie na  swoje życie i ludzi było odrealnione nie zauważałam pozytywnych stron życia. Teraz jest już dużo lepiej. Zobaczysz, że u Ciebie też tak będzie tylko lecz się dziewczyno to jest bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość ewa napisał:

Lecze sie z powodu depresji 14lat i bezznacznej poprawy, mi jest potrzebny normalny i fajny facet ktory by mnie chcial, a tak zyje, bo zyje. Teraz mam to dziecko ,ale jest ciezko samotnej matce. Kilkanascie razy juz lezalam w psychiatryku, niedaje rady.Jak mam byc dalej silna ,jak ja nie mam zadnych znajomych, kolezanek, przyjaciol, faceta, znajomych.Z ojcem nie mam kontaktu 14lat, a po rozwodzie moich rodzicow nie utrzymujemy kontaktu z zadna rodzina, zreszta nigdy nie utrzymywalismy kontaktu tak bylo od zawsze, az do teraz...

ale głupoty. nie wiem co ty sobie tak uroiłas z tym facetem. I tez ni erozumiem dlaczego ci lekarze nei potrafia ci zapisac skutecznego leku.  Przeciez masz na pewno wspaniała matke skoro ci tak pomaga, i masz dziecko. To masz rodzine, do kogo otworzyc gebę. Ja mam duzo gorzej od ciebie pod tym względem. Sa ludzie tak samotni, ze nie maja nikogo, a jakby umarli w mieszkaniu, to by ich nikt nie znalazł tygodniami. a romanse sa bardzo fajne ale tylko na początku. a Potem jest stagnacja, nuda, a czasem gorsze rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusse

Musisz mieć jakiś pomysł na życie, nie uzależniać wszystkiego od tegi, czy jest facet czy go nie ma. Ja Cię bardzo rozumiem, samotność jest straszna, ale jest dziecko, jest mama, to już bardzo dużo. Postaraj się znajdować coś pozytywnego, jakiś drobiazg, w pozornie zwykłych rzeczach. W jakim wieku jesteś i ile lat ma Twoje dziecko? Pracujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ewo, 

1. Ludzie zdrowi też popełniają błędy, które bolą i ich potem żałują.

2. Nie każdy ma wielkie hobby i pasje i też można przyjemnie żyć

3. Ludzie ze schizofrenią, czy dwubiegunówką też znajdują partnerów.

4. Dąż do tego, żebyś odczuwała poprawę po lekach. Może poszukaj jakiejś grupowej terapii?

5. Znam osobę, która ma "tylko" dziecko. Rodzice nie żyją. Problemów dnia codziennego mnóstwo. Łez czasem też. Ale trzeba się zebrać, czasem obrócić w czarny humor coś, co boli i iść do przodu. 

6. Nie myśl o problemach na zapas. Jak się jakiś pojawi, to dopiero będziesz o nim myśleć na zasadzie jak go rozwiązać, bo tak jak na zapas się nie da odpocząć, tak nie można myśleć na zapas o problemach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a moze ty autorko za duzo siedzisz i rozmyslasz? Jakbys chciała miec znajomych czy przyjaciół, to moge ci podpowiedziec, ze najlepsza droga do tego jest rozejrzenie się wokoł, moze ktos potrzebuje pomocy? Jakas starsza sąsiadka nie ma towarzystwa? a moze choc raz w tygodniu bys sie gdzies przeszła na wolontariat, moze jakies schronisko kogos potrzebuje, albo przy prowadzeniu hipoterapii wiele osrodków potrzebuje? Mozna pobyc z ludzmi, i mozna tam poznac wspaniałe osoby. Jest to dobry wariant, jesli nie masz pracy zeby chociaz gdzies wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ewa jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
17 godzin temu, Gość Jusse napisał:

Musisz mieć jakiś pomysł na życie, nie uzależniać wszystkiego od tegi, czy jest facet czy go nie ma. Ja Cię bardzo rozumiem, samotność jest straszna, ale jest dziecko, jest mama, to już bardzo dużo. Postaraj się znajdować coś pozytywnego, jakiś drobiazg, w pozornie zwykłych rzeczach. W jakim wieku jesteś i ile lat ma Twoje dziecko? Pracujesz? 

15 godzin temu, Gość gosc napisał:

a moze ty autorko za duzo siedzisz i rozmyslasz? Jakbys chciała miec znajomych czy przyjaciół, to moge ci podpowiedziec, ze najlepsza droga do tego jest rozejrzenie się wokoł, moze ktos potrzebuje pomocy? Jakas starsza sąsiadka nie ma towarzystwa? a moze choc raz w tygodniu bys sie gdzies przeszła na wolontariat, moze jakies schronisko kogos potrzebuje, albo przy prowadzeniu hipoterapii wiele osrodków potrzebuje? Mozna pobyc z ludzmi, i mozna tam poznac wspaniałe osoby. Jest to dobry wariant, jesli nie masz pracy zeby chociaz gdzies wyjsc

Witajcie, tak duzo siedze w domu i rozmyslam, ale takie rozmyslanie tez mi w niczym nie pomoze. Probuje sklupic sie na dziecku, ale serce boli, ze nie ulozylo mi sie zycie tak ,jak ja bym sobie tego zyczyla i zastanawiam sie ciagle, co te inne kobiety maja takiego w sobie ze dostaly dobrych facetow i maja dzieci. Moj lekarz psychiatra stwierdzil u mnie przewlekle zaburzenia nastroju typu dystymii, zaburzenia osobowosci, a inni lekarze nerwice lekowa i mieszane zaburzenia depresyjno lekowe. Lekarz skierowal mnie na terapie grupowa ale niemoge chodzic na nia, bo musze z dzieckiem chodzic na rehabilitacje i cwiczyc z nim w domu , ale nie cwicze bo strasznie ryczy, ze az zal .Sa dni ze czuje sie nikomu niepotrzebna i potrzebuje z kims porozmawiac.Matka ma juz dosyc mojego marudzenia, wcale jej sie nie dziwie. Teraz akurat z jednego co moge sie cieszyc ,to z tego ze mi dziecko stanelo na nogi, bo nie siedzialo, nie pelzalo i nie raczkowalo. Chodze z nim juz na rehabilitacje rok i jest poprawa. Ciagle mam w zyciu pod gorke, najpierw meczylam sie by skonczyc technikum, chodzilam na korepetycje, potem z prawo jazdy, nastepnie jezdzilam do pracy do Poznania pociagiem ,a na stacje rowerem. Jechalam na stacje rowerem ,potem wsiadalam w pociag a nastepnie tramwajem i pracowalam tam 11lat, do czasu poki nie podupadlam na zdrowiu.A teraz wychowuje dziecko ,przy pomocy matki i przyjezdza do nas kurator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
17 godzin temu, Gość Jusse napisał:

Musisz mieć jakiś pomysł na życie, nie uzależniać wszystkiego od tegi, czy jest facet czy go nie ma. Ja Cię bardzo rozumiem, samotność jest straszna, ale jest dziecko, jest mama, to już bardzo dużo. Postaraj się znajdować coś pozytywnego, jakiś drobiazg, w pozornie zwykłych rzeczach. W jakim wieku jesteś i ile lat ma Twoje dziecko? Pracujesz? 

Witaj  nie mam zadnego pomyslu na zycie, i tak masz racje uzalezniam wszystko od faceta i wiem ze to chore. 36LAT a dzieciatko ma 16miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Twoim problemem jets po prostu ta choroba, która jak widac jest dosc powazna. Moze nei trafiłas na dobrego lekarza. Jak nie masz znajomych, to bardzo ciezko kogos poznac, zwłaszcza na jakims poziomie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
Dnia 12.09.2019 o 14:48, Gość gosc napisał:

Twoim problemem jets po prostu ta choroba, która jak widac jest dosc powazna. Moze nei trafiłas na dobrego lekarza. Jak nie masz znajomych, to bardzo ciezko kogos poznac, zwłaszcza na jakims poziomie. 

Ciezko trafic i na dobrego lekarza i na dobre leki. Cale zycie jestem osamotniona i chora.Meczy mnie ta sytuacja, to prawda ze jak sie nie ma znajomych, to sie nikogo madrego nie pozna.Nie wiem, jak dalej bede zyla, byle zeby mi dziecka nie odebrano, bledem bylo se machnac dziecko z byle kim ,ale zaden facet niechcial zalozyc zemna rodziny .Zawsze tylko troche pogadali i bylo koniec, albo chcieli mnie tylko na seks. A mam zadanie tym bardziej utrudnione, bo choruje i ciezko nawiazuje kontakty z innymi ,by kogos poznac. Gdy pracowalam, to nikt sie w tej pracy do mnie nie odzywal. Nawet balam sie napisac ten temat ,bo nikektorzy odrazu mnie wyzywaja od ...ek na kafe , albo pisza prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa
Dnia 11.09.2019 o 19:06, Gość Gość napisał:

* nie możesz*

Hej napisalas mi ,czy gdzies wychodze do ludzi, no wlasnie nie wychodze bo przeciez nie pojde na dyskoteke w takim wieku, jakim jestem. A jak wczesniej pracowalam, to tylko wszystko toczylo sie wkolo pracy i domu. W pracy wszystkie kobiety pobraly facetow z pracy i z nimi zaciazyly ,a mnie kazdy ma w nosie.Swojego faceta z ktorym mam dziecko poznalam na sile ,przez internet. Zaciagnelam go na sile, do slubu do oltarza ,ale on  po dwoch tygodniach od slubu wniosl o rozwod ,a do slubu szlam w ciazy, bo duzo dziewczyn idzie do slubu w ciazy. W tej chwili jest sprawa o prawa do dziecka, bo matka ma piecze zastepcza i o rozwod. On nie przyjechal do szpitala, jak dziecko urodzilam, ale czasu nie cofne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość ewa napisał:

Hej napisalas mi ,czy gdzies wychodze do ludzi, no wlasnie nie wychodze bo przeciez nie pojde na dyskoteke w takim wieku, jakim jestem. A jak wczesniej pracowalam, to tylko wszystko toczylo sie wkolo pracy i domu. W pracy wszystkie kobiety pobraly facetow z pracy i z nimi zaciazyly ,a mnie kazdy ma w nosie.Swojego faceta z ktorym mam dziecko poznalam na sile ,przez internet. Zaciagnelam go na sile, do slubu do oltarza ,ale on  po dwoch tygodniach od slubu wniosl o rozwod ,a do slubu szlam w ciazy, bo duzo dziewczyn idzie do slubu w ciazy. W tej chwili jest sprawa o prawa do dziecka, bo matka ma piecze zastepcza i o rozwod. On nie przyjechal do szpitala, jak dziecko urodzilam, ale czasu nie cofne.

Ewa a czy Ty mieszkasz w małej miejscowości? Piszesz, że kiedyś pracowałaś, a czemu już nie pracujesz? Jesteś na zwolnieniu lekarskim czy zostałaś zwolniona z pracy? Rozejrzyj się wokół może jakaś sąsiadka czy córka sąsiadki może jakaś kuzynka twoja czy dawna koleżanka, znajoma, może jest ktoś z kimś mogłabyś się zaprzyjażnić, wtedy byście mogły gdzieś razem wychodzić i  łatwiej by Ci było poznać jakiegoś pana. Ewa nie wyszło Ci z ojcem twojego dziecka ale to nie znaczy, że będziesz sama, różni są faceci. A nie myślałaś żeby może przez jakieś biuro matrymonialne spróbować kogoś poznać. Bo sama napisałaś, że nigdzie nie wychodzisz to może zastanów się czy przez biuro nie warto kogoś poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość ewa napisał:

Hej napisalas mi ,czy gdzies wychodze do ludzi, no wlasnie nie wychodze bo przeciez nie pojde na dyskoteke w takim wieku, jakim jestem. A jak wczesniej pracowalam, to tylko wszystko toczylo sie wkolo pracy i domu. W pracy wszystkie kobiety pobraly facetow z pracy i z nimi zaciazyly ,a mnie kazdy ma w nosie.Swojego faceta z ktorym mam dziecko poznalam na sile ,przez internet. Zaciagnelam go na sile, do slubu do oltarza ,ale on  po dwoch tygodniach od slubu wniosl o rozwod ,a do slubu szlam w ciazy, bo duzo dziewczyn idzie do slubu w ciazy. W tej chwili jest sprawa o prawa do dziecka, bo matka ma piecze zastepcza i o rozwod. On nie przyjechal do szpitala, jak dziecko urodzilam, ale czasu nie cofne.

Masz rodzeństwo czy jesteś jedynaczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mało troche piszesz, a powiedz, co otoczeniu w tobie przeszkadzało? Np. ten twój facet co cie porzucił, narzekał na jakies twoje konkretne cechy? Kłóciliscie się? Mam wrazenie, ze masz cos powazniejszego od depresji, ale lekarzem nie jestem. Poza tym nigdy sie nie diagnozuje przez internet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×