Wódka na weselu

Cześć wszystkim! Przeglądałam forum ślubne i natrafiłam na temat o wódce dla orkiestry - dawać czy nie dawać. Zdecydowanie więcej głosów jest na to, żeby dawać, bo przesąd, bo jak to nie dać się napić, że niby jak ktoś nie da tej wódki to jest chytry  

I tak się zastanawiam - czy dla Was też ta wódka na weselu (z perspektywy czasu albo jak jesteście przed) jest taka ważna? Bez wódki nie ma dobrej zabawy? Najważniejsze, żeby goście się napili? Co myślicie? Tak ogólnie. Tam widzę, że straszny syf się zrobił. 

Dla mnie wódka jest obojętna, ale widzę, że często na weselach ludzie się zachowują jakby pierwszy raz wódkę na oczy widzieli i jak za darmo to leja w siebie ile wlezie... 

Nie byłam nigdy na weselu bez alkoholu. Mnie jego obecność jest zbędna, ale więszkszość gości płci męskiej chce się napić, przy czym napić nie znaczy schlać się i spać pod stołem. Na naszym weselu alkohol był, kilka osób było może wciętych, ale nikt się nie upił jak ostatnia świnia. A zespół bardzo profesjonalny i absolutnie nic nie pili.

Miałam wesele rok temu, nie wpadłabym na to żeby dawać wódkę orkiestrze. Z jakiej racji? Oni są w pracy przecież.

Mieliśmy zespół, fotografa i kamerzystę - mieli swój stolik z jedzeniem (opłacone przez nas) i napojami.

Ja też nie byłam jeszcze na weselu bez alkoholu. U nas była wódka i wino. Do tej pory byłam na jednym weselu, gdzie były profesjonalne drinki robione przez barmanów ale nie szły jakoś specjalnie. Zazwyczaj na weselach, na których bywam oprócz wódki i wina jest jeszcze whisky. Ale to wszystko dla gości, nie widziałam nigdy żeby obsługa piła w trakcie wesela.

4 minuty temu, Gość Ja nie dałam napisał:

Miałam wesele rok temu, nie wpadłabym na to żeby dawać wódkę orkiestrze. Z jakiej racji? Oni są w pracy przecież.

Mieliśmy zespół, fotografa i kamerzystę - mieli swój stolik z jedzeniem (opłacone przez nas) i napojami.

Ja uważam tak samo, że w pracy się nie pije, ale jak na tamtym wątku jakaś dziewczyna to napisała to posypal się hejt i pytania czy na jej weselu obowiazywal kodeks pracy czy coś w tym stylu?? 

Czy wódka dla mnie jest ważna brzmi jak okretne pytanie czy jestem alkoholikiem wazna nie jest, ale idąc na całonocna zabawę w perspektywie,czy jaką kolwiek imprezę dobrze mieć drinka pod ręką na rozluźnienie. Dobrzwe miec barmana ktory umie w drinki.

Czy wódka na weselu musi byc? Myślę ,że wódka nie musi,ale dobrze jak są jakieś alkohole. Łatwiej rozkręcić zabawę, szczególnie,że wiadomo jak jest. Dwie rodziny, prawie sie nie znają i jedni na drugich patrzą znad kotleta i w tym wszystkim kilka rodzynki, którzy nie znają nikogo.

Czy bez wódki nie ma dobrej zabawy? Jest. Pod warunkiem że jest inny alkohol. Byłam na weselu bezalkoholowym  towarzystwo szybko się rozeszło, bo smetnie bylo. Wydaje mi sie,ze alkohol nie jest potrzebny do dobrej zabawy, ale pomaga.

Czy najważniejsze by goście sie napili. Myślę że najważniejsze,by goście dobrze sie bawili, mieli wystarczająco jedzenia, picia, dobra muzyke i fajna atmosferę. To.kto i ile wypije to ich sprawa, mysle ze nie ma sensu decydować za innych. 

W sumie chyba poza tym jednym weselem i przyjeciami dla dzieci nie byłam na imprezie ktora była by całkiem bez alkoholu. Kiedy można się napić i zabawić jak nie z jakiejs okazji? To nie przymus, kto nie lubi nie musi pić, ale każdemu trzeva dac szanse

czy instrumentalisci muszą mieć wódkę? Myślę że nie muszą, w pracy zazwyczaj sie nie pije. Byłam świadkiem wesel gdzie zespół lub członek zespołu przesadził,a reszta juz głupoty gadała,,więc nie fajnie. Wiem,że czesto zespół ma swój stół i jest tam też alkohol. Więc wedle uznania. Ja uważam,że w pracy nie pijemy.

Zależy chyba też od zespołu. Na ostatnich kilku weselach, na których byłam orkiestra (czy tam DJ) odmawiała alkoholu, ewentualnie jeden toast za młodą parę wznieśli i tyle - za to prosili o ciepłą herbatę w przerwach, co by im gardła nie siadły za szybko.

5 minut temu, Gość gość2 napisał:

Zależy chyba też od zespołu. Na ostatnich kilku weselach, na których byłam orkiestra (czy tam DJ) odmawiała alkoholu, ewentualnie jeden toast za młodą parę wznieśli i tyle - za to prosili o ciepłą herbatę w przerwach, co by im gardła nie siadły za szybko.

Dokladnie ja wybralam super zespol ktory sam stwierdzil ze w pracy nie pije i grali dwietnie do rana. Bylam tez na takich weselach ze ludzie z zespolu nie umieli zachowac umiaru przez co okropnie falszowali i ogolnie nie za ciekawie to wygladalo. Ja proponuje postawic jedna butelke i nie dokladac

Wódka na weselu powinna być, oczywiście jedną butelkę dla orkiestry należy na stole postawić. Jak jest dobra orkiestra, to nie są przecież alkoholicy. Jak jedną flaszkę na czterech wieczorem rozpiją to będą mieli lepszy humor , a jeszcze rano autem wrócą. 

Pamiętam wesele bezalkoholowe, każdy deklarował, że bez wódki się świetnie bawi,  piękne, gorące lato, długie dni. Na zewnątrz jasno, a na sali została para młoda, dzieci i kilka emerytek. A! Może goście wyszli na papieroska? Może się poszli przewietrzyć?  Wiecie gdzie było gości 2/3 wesela?  Nieopodal była stacja benzynowa, tam wszyscy sobie poszli na piwo, albo na małego drinka:) Wesele beznadziejne. 

Ja byłam na weselu gdzie był tylko szampan. Powiem wam,że wg mnie dobre rozwiązanie. Ludzie nie namieszaja alkoholi, można pić kulturalnie, za dużo tez nie wypijesz bo to bąbelki, ale każdy wypił cos i sie bawili. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Czy wódka dla mnie jest ważna brzmi jak okretne pytanie czy jestem alkoholikiem wazna nie jest, ale idąc na całonocna zabawę w perspektywie,czy jaką kolwiek imprezę dobrze mieć drinka pod ręką na rozluźnienie. Dobrzwe miec barmana ktory umie w drinki.

Czy wódka na weselu musi byc? Myślę ,że wódka nie musi,ale dobrze jak są jakieś alkohole. Łatwiej rozkręcić zabawę, szczególnie,że wiadomo jak jest. Dwie rodziny, prawie sie nie znają i jedni na drugich patrzą znad kotleta i w tym wszystkim kilka rodzynki, którzy nie znają nikogo.

Czy bez wódki nie ma dobrej zabawy? Jest. Pod warunkiem że jest inny alkohol. Byłam na weselu bezalkoholowym  towarzystwo szybko się rozeszło, bo smetnie bylo. Wydaje mi sie,ze alkohol nie jest potrzebny do dobrej zabawy, ale pomaga.

Czy najważniejsze by goście sie napili. Myślę że najważniejsze,by goście dobrze sie bawili, mieli wystarczająco jedzenia, picia, dobra muzyke i fajna atmosferę. To.kto i ile wypije to ich sprawa, mysle ze nie ma sensu decydować za innych. 

W sumie chyba poza tym jednym weselem i przyjeciami dla dzieci nie byłam na imprezie ktora była by całkiem bez alkoholu. Kiedy można się napić i zabawić jak nie z jakiejs okazji? To nie przymus, kto nie lubi nie musi pić, ale każdemu trzeva dac szanse

czy instrumentalisci muszą mieć wódkę? Myślę że nie muszą, w pracy zazwyczaj sie nie pije. Byłam świadkiem wesel gdzie zespół lub członek zespołu przesadził,a reszta juz głupoty gadała,,więc nie fajnie. Wiem,że czesto zespół ma swój stół i jest tam też alkohol. Więc wedle uznania. Ja uważam,że w pracy nie pijemy.

Głos rozsądku i w pełni się zgadzam.  Na naszym weselu zespół sam powiedział, ze w pracy nie pije. Po imprezie dostali alkohol od mojego teścia. Byłam też na takim, gdzie członkowie zespołu pili bez umiaru, laska tak się schlała, że o północy już nie była w stanie śpiewać, za to (w mini ledwo zakrywajacej tyłek) siadała na kolanach męskiej części gości- wyglądało to żenująco.  Zabawa dość szybko, przez stan upojenia tej grupy, szybko się zakończyła i szczerze mówiąc ja bym im grosza nie zapłaciła za to, co zrobili.

48 minut temu, Gość Gosc napisał:

Głos rozsądku i w pełni się zgadzam.  Na naszym weselu zespół sam powiedział, ze w pracy nie pije. Po imprezie dostali alkohol od mojego teścia. Byłam też na takim, gdzie członkowie zespołu pili bez umiaru, laska tak się schlała, że o północy już nie była w stanie śpiewać, za to (w mini ledwo zakrywajacej tyłek) siadała na kolanach męskiej części gości- wyglądało to żenująco.  Zabawa dość szybko, przez stan upojenia tej grupy, szybko się zakończyła i szczerze mówiąc ja bym im grosza nie zapłaciła za to, co zrobili.

Te z bym nie zapłaciła. 

U nas wodka była na weselu, było też wino. Orkiestra na koniec dostała butelkę. Nie wyobrażam sobie pijanej orkiestry, przecież to ich praca, a napić się mogą po niej. 

Orkiestra nie ale goście? dlaczego mają się nie napić? To w ogóle nie wolno pić alkoholu? kiedy jak nie na weselu?

10 minut temu, Gość gość napisał:

Orkiestra nie ale goście? dlaczego mają się nie napić? To w ogóle nie wolno pić alkoholu? kiedy jak nie na weselu?

Pytanie było o orkiestrę a nie o gości 

No, ja byłam na weselu na którym orkiestra dostała jedną flaszkę. Myślę że można dać wódkę ale nie za dużo, aby ,,krzywo,, nie grali, hhehee, no bo w sumie są w robocie i za to biorą kasę, a Wy wesele z jakąś muzą też chcecie mieć.

Alkohol, zależy od preferencji. Znam parę która robiła bezalkoholowe i też dobrze się bawili. Alkohol ma służyć do zabawy, a nie spojenia jak prosiaki. Jak zespół pije wino lub piwo to można Im te trunki zaserwować, dłużej pograją.