Na serio wszyscy faceci zdradzają mentalnie każdego dnia?

9 minut temu, Gość Gość napisał:

albo dorośniesz

Dorośnie czyli zaakkceptuje ze faceci są koorwiarzami i cwaniakami albo ciapami bez charakteru i męskości? Jasne niech zaakceptuje i męczy się z którymś bo ,,tak wypada", trzeba mieć męskie gacie w domu w pewnym wieku? 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

albo dorośniesz

Dorośnie czyli zaakkceptuje ze faceci są koorwiarzami i cwaniakami albo ciapami bez charakteru i męskości? Jasne niech zaakceptuje i męczy się z którymś bo ,,tak wypada", trzeba mieć męskie gacie w domu w pewnym wieku? 

32 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dorośnie czyli zaakkceptuje ze faceci są koorwiarzami i cwaniakami albo ciapami bez charakteru i męskości? Jasne niech zaakceptuje i męczy się z którymś bo ,,tak wypada", trzeba mieć męskie gacie w domu w pewnym wieku? 

nie za dużo frustracji naraz?

21 minut temu, Gość Gość napisał:

nie za dużo frustracji naraz?

Nie zmieniaj tematu, wytlumacz co w tym przypadku znaczy ze ,,dorośnie"

49 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie zmieniaj tematu, wytlumacz co w tym przypadku znaczy ze ,,dorośnie"

Dokładnie. Ja właśnie mam bardzo dorosłe podejście, aż zanadto. Po prostu widzę mężczyzn takimi, jacy naprawdę są a nie takimi, jakimi chciałabym, żeby byli. Niedojrzałe to jest oszukiwanie się, że oni potrafią kochać i być lojalni jednej kobiecie :)

52 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie zmieniaj tematu, wytlumacz co w tym przypadku znaczy ze ,,dorośnie"

przestanie mieć naiwne, idealistyczne, dziewczęce podejście do życia 

1 minutę temu, Mizo napisał:

oszukiwanie się, że oni potrafią kochać i być lojalni jednej kobiecie

Potrafimy.

1 minutę temu, Gość vvv napisał:

Potrafimy.

Oczywiście, że tak. Nawet częściej niż kobiety. To baby ciągle szukają lepszego i przystojniejszego. To baby zdradzają swoich zaradnych, ale mało atrakcyjnych mężczyzn z przystojniakami. To baby wiecznie narzekają na mężczyzn i wyżywają się na nich, choć same niewiele od siebie dają.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

przestanie mieć naiwne, idealistyczne, dziewczęce podejście do życia 

Właśnie nie mam takiego. Gdybym miała, to bym weszła w związek z byle januszem i uważała go za księcia z bajki, ale mam w sobie za dużo racjonalizmu :) To, że bym chciała "idealną miłość" to prawda, ale doskonale sobie zdaję sprawę z faktu, że to niemożliwe :)

18 godzin temu, Gość Galicjanka napisał:

 

18 godzin temu, Gość Galicjanka napisał:

 

Mam 34 lata i jestem już w 6 tzw poważnym związku. Drugi raz zareczona. I nauczona doświadczeniem nie pytam 'czy', ale 'kiedy' znów będę zdradzana. Jesteśmy razem dopiero rok, a już na na swoim koncie flirt, o których się dowiedziałam przypadkiem. A ciekawe o czym nie wiem. 

Powiem szczerze, że kiedy i ten związek się skończy, a skończy się na pewno bo w cuda nie wierzę i naiwna przestałam być już dawno, to nie zamierzam wchodzić z żaden następny choćby flaki miały mi się wykrecac. Nie warto. 

Takie coś jak męska wierność nie istnieje! Tylko ludzie którym nie wadzą zdrady mogą być szczęśliwi w związku. I jeśli już się wiązać to tylko z obłędnie przystojnym i obrzydliwie bogatym bo i tak wszyscy faceci są tacy sami. Więc lepiej z układu czerpać korzyści i męczyć się z ww chvjem, niż z gołodvpcem z aparycją Kwazimoda. 

A tępe kobiety broniące jak lwice swojego "idealnego i wiernego" misia nigdy nie przestaną mnie śmieszyć.

Mam takiego faceta, który na krok mnie nie odstepuje, wszędzie ze mną jeździ, pomaga w domu, za wszystko płaci, super wakacje, mówi że jestem idealna, że dokładnie taka o jakiej marzył, że ma we mnie to czego szukał i niczego mu nie brakuje, że ma zasady, nigdy nie zdradzi, itd. Z pozoru do rany przyloz. Sielanka z boku. To nie przeszkadzalo mu niestety mieć dwukrotnie kobiety na boku (w obu przypadkach współpracownicy) . Na oja matkę mówi 'ta ...'. Często stosuje wobec mnie przemoc fizyczna Już w nic nie wierzę i już nikomu nie ufam. 

1 godzinę temu, Bolek napisał:

 

Kolejny prostak ktoremu moszna powinna splesniec wraz z zawartością

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Mam takiego faceta, który na krok mnie nie odstepuje, wszędzie ze mną jeździ, pomaga w domu, za wszystko płaci, super wakacje, mówi że jestem idealna, że dokładnie taka o jakiej marzył, że ma we mnie to czego szukał i niczego mu nie brakuje, że ma zasady, nigdy nie zdradzi, itd. Z pozoru do rany przyloz. Sielanka z boku. To nie przeszkadzalo mu niestety mieć dwukrotnie kobiety na boku (w obu przypadkach współpracownicy) . Na oja matkę mówi 'ta ...'. Często stosuje wobec mnie przemoc fizyczna Już w nic nie wierzę i już nikomu nie ufam. 

Zdradzal Cie, w dodatku Cie bije i nadal z nim jesteś? Jaka desperatka

5 godzin temu, Bolek napisał:

Przecież to jest totalny bełkot kobiet. Tłumaczymy że przez testosteron tak mamy to nie dociera, weź zastrzyk z testosteronu i wtedy się wypowiadaj jak łatwo zapanować nad popędem. Chcialybyscie wrażliwego macho? Przecież te cech się wzajemnie wykluczają, chciej małe miejskie auto które pali mniej niż 5 litrów ale takie w które w razie potrzeby zaparkujesz meblościanke a jak ci się spieszy to pojedzie 250.

Kobiety też mają testosteron, niektóre nawet więcej od niektórych facetów. Moja koleżanka np. z PCOS ma ponad dwukrotnie przekroczone normy a siedzi w domu i czyta książki. Analogicznie inna kobieta bez testosteronu zmusza się co noc dla jakiegoś faceta, siła woli. Miałam faceta z niskim testosteronem, prawie w ogóle włosów na ciele nie miał, do tego stopnia, że lekarz zlecił mu iniekcje z owym hormonem. I co? I z tym niskim testosteronem myślał tylko o jednym, bardziej obsesyjnie od mojego innego faceta, który miał męski głos i duże owłosienie, ale potrafił panować nad popędem (może kwestia wieku i dojrzałości).
Poza testosteronem są też inne androgeny, powodujące wzrost libido. Np. te nadnerczowe. Coś o tym wiem. Miałam dużo ponad normę. Mimo wszystko można panować nad swoim ciałem, jak się chce. Albo ruszyć dupsko i zacząć uprawiać sport zamiast siedzieć przed tv i jeść kurczaki popijając piwo. Taka dieta obfita w sztuczne żeńskie hormony powoduje otyłość i spadek testosteronu u facetów, jak i zanik owłosienia itd.

Myślę, że to co ma większy wpływ na libido to dopamina. Pracowałam w psychiatryku i nie trudno było zauważyć, że osoby z manią, zaburzeniami schizoafektywnymi lub nawet schizofrenią (zależy jaką) miały libido wręcz rozsadzające je od środka. W depresji i innych typach schizofrenii lub u zdrowych osób już tak nie jest.

Nie wszyscy mężczyźni są tacy straszni i nie wszystkie kobiety są takie wspaniałe.  Przecież mężczyźni zdradzają z kobietami, które wiedzą że mają oni żony i dzieci,  a często też te kobiety też mają rodziny.  

Znam osobiście wywloki które zarywaja TYLKO do zonatych. Niestety oni się nawet nie opierają temu

Facet z natury nie jest monogamiczny. 

1 godzinę temu, Bolek napisał:

Był kiedyś taki program o obojniakach w świecie, w skrócie wybierali sobie płeć a telewizja to finansowała, dwóch z nich podawali pakiet hormonów żeńskich przez jakiś tam czas i żyli jako kobiety po czasie im się odwidzialo i chcieli być mężczyznami, dostali więc pakiet męskich "zastrzyków" Ich wypowiedzi były bardzo podobne, nie wyobrażali nawet sobie że można mieć taki popęd i że co kilka minut można myśleć o sexie !!!  Natura nas tak zbudowała i nic na to nie poradzimy, to tak jak bys kobiecie zabroniła mieć okres  - bez farmakologii nie da rady. Nie ma męskich facetów którzy zachowują się jak kobiety, są tacy którzy dobrze się maskują i mówią to co jego kobieta chce usłyszeć

Podaj link do tego programu.
Każdy facet jest inny i ma inny poziom testosteronu, który nie jest jedynym anabolikiem zwiększającym libido.
Znam nimfomanki jak i facetów, którzy tylko myślą o seksie. Ale znam też facetów, dla których seks mógłby prawie nie istnieć, a wyglądają i brzmią jak mężczyźni z wysokim testosteronem m.in mają bujne owłosienie na ciele.
Dorabiasz ideologię, bo pewnie sam masz za dużo dopaminy. Ludzie uzależniają się od wielu różnych rzeczy w tym seksu - żeby poczuć się fajniej. Działa to u kobiet i mężczyzn jednakowo.

18 godzin temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Oczywiście, że tak. Nawet częściej niż kobiety. To baby ciągle szukają lepszego i przystojniejszego. To baby zdradzają swoich zaradnych, ale mało atrakcyjnych mężczyzn z przystojniakami. To baby wiecznie narzekają na mężczyzn i wyżywają się na nich, choć same niewiele od siebie dają.

Taa...bo kazdy brzydal jest zaradny i wierny a przystojniak leniwy bad boy. 

Ludzie...skonczycie jechac stereotypami czy nie?  Ja znam mezczyzn i przystojnych i zaradno-wiernych jednoczesnie.  Jakim trzeba byc frustratem,  zeby widziec świat na czarno -biało. 

12 godzin temu, Gość Załamka napisał:

Kolejny prostak ktoremu moszna powinna splesniec wraz z zawartością

Dziewczyno, you made my day. 

6 godzin temu, Gość gość napisał:

Facet z natury nie jest monogamiczny. 

Nie facet. Człowiek (k i m) jest z natury poligamiczny.

27 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie facet. Człowiek (k i m) jest z natury poligamiczny.

No wlasnie, kobiety tez 

5 godzin temu, Gość Ona napisał:

Taa...bo kazdy brzydal jest zaradny i wierny a przystojniak leniwy bad boy.

A gdzie ja to napisałem?

5 godzin temu, Gość Ona napisał:

Ludzie...skonczycie jechac stereotypami czy nie?  Ja znam mezczyzn i przystojnych i zaradno-wiernych jednoczesnie.  Jakim trzeba byc frustratem,  zeby widziec świat na czarno -biało. 

No jak widać, większość kobiet, które się tu udzielają, widzi świat na czarno-biało, bo uważają, że każdy mężczyzna zdradza i jest goovno wart.

11 minut temu, Bolek napisał:

Oglądałem na Discovery, nie wiem czym ich faszerowali. Faktem jest że każdy zdrowy facet obejrzy je za düpcia na ulicy i jest to mimowolne, instynktowne mimo że próbuje nad tym panować. To samo jak w autobusie siądzie na przeciwko kobieta z dużym dekoltem i ładnym biustem, mózg przechodzi w tryb sex, oczywiście panujemy nad tym tzn że nie lecimy z łapami, ale myśli przychodzą same. 

Przecież kobiety też oglądają się za męskimi tyłkami.. ile razy się nasłuchałam od nich na temat męskich walorów... Sporo też zależy od kultury, siły woli i dojrzałości obu płci.

I kondycji danego zwiazku.

nie przesadzacie trochę? Patrzenie na innych ludzi to nie jest zdrada

3 godziny temu, Gość gość napisał:

nie przesadzacie trochę? Patrzenie na innych ludzi to nie jest zdrada

Samo patrzenie nie,  ale kręcenie w głowie filmu pornograficznego z kobietą, z ktòrą nie jest sie w zwiazku tylko to np kolezanka twojej dziewczyny lub znajoma z pracy,  jest żenujące i bardzo prymitywne.

1 minutę temu, Gość Ona napisał:

Samo patrzenie nie,  ale kręcenie w głowie filmu pornograficznego z kobietą, z ktòrą nie jest sie w zwiazku tylko to np kolezanka twojej dziewczyny lub znajoma z pracy,  jest żenujące i bardzo prymitywne.

musiałabyś siedzieć w głowie kogoś żeby to wiedzieć, poza tym to tylko myśli. Może jeszcze o sny będziecie zazdrosne?