Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Obojetnaxoxo

Zdrada za zdrade = zemsta

Polecane posty

Gość Obojetnaxoxo

Witam, 

Krotko i na temat. Z moim tz jestesmy razem lat 9, corka lat 6, ja mam 28 lat a on 29. Kiedys bardzo sie kochalismy, bylo miedzy nami pięknie. Od jakiegos czasu zaczelo sie psuc i mimo moich próśb o zmiane on nic z tym nie robil. W koncu cos mnie tknelo i znalazlam w jego telefonie rozmowy z inna kobietą, nie bylo tam nic wielkiego, ale jednak ona proponowala mu spotkanie a on sie na nie zgodził. Wybuchlam od razu i wygarnelam mu wszystko, na co on oczywiscie glupio sie tlumaczyl, ze i tak by sie z nia nie spotkal, ze tylko jej odpisał itd. Brednie. Wkurzylam sie i w sobote poszłam na dyskoteke. Zaznacze od razu, ze nigdy przedtem go nie zdradzilam, nigdy nie pisalam z zadnym facetem, nie flirtowalam. Poszlam na ta impreze ze znajomymi, a tam poznalam bardzo fajnego chlopaka, z którym tanczylam. Chlopak bardzo przystojny, mlodszy ode mnie kilka lat, ale mowil ze nigdy nie widzial piekniejszej kobiety. Bylam tak zla na mojego faceta, ze moze troche w ramach zemsty bawilam sie z nim dluzszy czas. Rozmawialismy, przytulalismy sie, az w koncu on mnie pocalowal, a ja nie wiem czemu wcale sie mu nie sprzeciwilam. Pierwszy raz od tylu lat poczulam znowu TO cos, magiczne zawirowanie w glowie i wcale nie bylo ono spowodowane alkoholem. Jednakze w porę opamietalam sie i powiedziałam ze mam faceta, ze nie mogę. Okazalo sie ze w tym klubie byli znajomi mojego tz i o wszystkim mu odpowiedzieli. Obraził sie na mnie, ale tez nie do konca, bo nie jest bez winy. Z jednej strony mam wyrzuty sumienia a z drugiej ciagle mysle o tamtym, o tym czego od lat mi brakuje. Jednakze według mnie moj facet nie jest mi wierny. Jestem atrakcyjna kobieta, podobam sie innym ale nie jemu... nie rozumiem tego. Czy to wszystko znaczy ze juz go nie kocham? Czy nasze uczucie juz sie wypalilo? Czy moje zachowanie sprawi, ze on zacznie sie starac czy wręcz przeciwnie- popchnie go w ramiona innej kobiety? Czuje ze jestem na zyciowym zakręcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazik1987

Zadaj sobie pytanie czy jeszcze go kochasz. Jesli tak to walcz, jesli nie odpusc sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karma666karma

Moim zdaniem źle zrobilas bo znizylas sie do jego poziomu i tylko dalas mu powod do tego zeby cala wine tobie przypisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetnaxoxo

Czy ktos mi pomoze ? :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

Są tylko dwie drogi. Jedna to rozmowa, ale spokojna, nie kolejna awantura, o Waszych uczuciach i Waszym związku oraz życiu erotycznym. Druga to rozstanie, bo się sami wyniszczycie przez zazdrość i szukanie wrażeń poza domem. 

Tu Ci raczej nikt nie pomoże, bo tylko Ty wiesz jak jest w Twoim życiu na prawdę. Jeśli tego nie przedyskutujecie, to nic Wam nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetnaxoxo
5 minut temu, Gość xyz napisał:

Są tylko dwie drogi. Jedna to rozmowa, ale spokojna, nie kolejna awantura, o Waszych uczuciach i Waszym związku oraz życiu erotycznym. Druga to rozstanie, bo się sami wyniszczycie przez zazdrość i szukanie wrażeń poza domem. 

Tu Ci raczej nikt nie pomoże, bo tylko Ty wiesz jak jest w Twoim życiu na prawdę. Jeśli tego nie przedyskutujecie, to nic Wam nie pomoże.

Jeśli chodzi o nasze życie erotyczne to nie narzekam. Rzecz w tym jest, ze ja kiedys bylam zaniedbana kura domowa (jak corka byla mala), jednakże od kilku lat pracuje, zaczęłam dbac o siebie, schudlam itd, a on jakby przestal sie mna interesowac. To tak jakby wołał tamta kobiete, ktora kiedys czekała na niego z obiadkiem. Myslalam, ze bedzie lepiej. No i kiedys nigdy bym mu tak nie utarla nosa jak ostatnio, bawiąc sie z tamtym chłopakiem, z wiekiem zaczynam robic sie coraz bardziej wyrachowana ... a to mnie przeraża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
37 minut temu, Gość karma666karma napisał:

Moim zdaniem źle zrobilas bo znizylas sie do jego poziomu i tylko dalas mu powod do tego zeby cala wine tobie przypisał

Jaką winę jej przypisać. Co to ma być za pisanie z jakąś babą i umawianie się z nią ,jeśli jest się w związku. Przez niego autorka tak zareagowała. Ale teraz autorka już wie co czuje jej partner pisząc z innymi . Robiąc takie rzeczy ,to szybka droga do zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość xyz napisał:

Są tylko dwie drogi. Jedna to rozmowa, ale spokojna, nie kolejna awantura, o Waszych uczuciach i Waszym związku oraz życiu erotycznym. Druga to rozstanie, bo się sami wyniszczycie przez zazdrość i szukanie wrażeń poza domem. 

Tu Ci raczej nikt nie pomoże, bo tylko Ty wiesz jak jest w Twoim życiu na prawdę. Jeśli tego nie przedyskutujecie, to nic Wam nie pomoże.

I to jest dobra i rzeczowa porada podana przez xyz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetnaxoxo
7 minut temu, Gość gość napisał:

Jaką winę jej przypisać. Co to ma być za pisanie z jakąś babą i umawianie się z nią ,jeśli jest się w związku. Przez niego autorka tak zareagowała. Ale teraz autorka już wie co czuje jej partner pisząc z innymi . Robiąc takie rzeczy ,to szybka droga do zdrady.

Niestety, ale tak jest. Nigdy przedtem nie zdradzilam go ani nawet nie przeszło mi to przez mysl, ale odkąd znalazlam te wiadomosci poczulam ze COS we mnie pękło, ze nie potrafię juz go kochać tak jak kiedys ani mu zaufać. Rozmawialismy na spokojnie i ustaliliśmy, ze bedziemy pracować nad naszym zwiazkiem, ale wczoraj podczas zblizenia czulam sie dziwnie, jakbym byla z obcym facetem, jakby ten seks nie mial w sobie zadnych uczuc tylko byl taki mechaniczny, no nie wiem do konca jak to opisać. Od tygodnia mysle o tamtym chlopaku, o tym jak pachniał i jak patrzył mi głęboko w oczy. To jakies nowe, dziwne uczucie które sprawia ze jest mi jednoczesnie smutno i wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

1 błąd to, to że głupio założyła ze kobiety są takie same jak mężczyźni. I to będzie miało bardzo duże konsekwencje. 

Facet może zdradzić i nie będzie to mieć dla niego żadnego wpływu na psychikę.  Kobieta która zdradza tylko żeby się odegrać, hmm  ...pewnie będziesz się czuła źle, wykorzystana itp.

Poza tym faceci zdrady nie wybaczaja, kobiety tak. 

Przede wszystkim, jeśli Twój mąż ma romans, a nie jednorazowa przygoda, to robi to z jakiegoś powodu. Coś nie gra w małżeństwie.  Za mało seksu, za mało czasu mu poświęcać, zrobiłaś z dziecka ważniejsza osobą od męża, za dużo pracujesz itp itd.

Nie wierzę,  że ktoś się rano budzi i mówi " jestem tak szczęśliwy, że sobie zdradza zone". Tak nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetnaxoxo
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

1 błąd to, to że głupio założyła ze kobiety są takie same jak mężczyźni. I to będzie miało bardzo duże konsekwencje. 

Facet może zdradzić i nie będzie to mieć dla niego żadnego wpływu na psychikę.  Kobieta która zdradza tylko żeby się odegrać, hmm  ...pewnie będziesz się czuła źle, wykorzystana itp.

Poza tym faceci zdrady nie wybaczaja, kobiety tak. 

Przede wszystkim, jeśli Twój mąż ma romans, a nie jednorazowa przygoda, to robi to z jakiegoś powodu. Coś nie gra w małżeństwie.  Za mało seksu, za mało czasu mu poświęcać, zrobiłaś z dziecka ważniejsza osobą od męża, za dużo pracujesz itp itd.

Nie wierzę,  że ktoś się rano budzi i mówi " jestem tak szczęśliwy, że sobie zdradza zone". Tak nie ma. 

Dlaczego kobiety wybaczaja a mezczyzni nie? Czy mezczyzni zyja na jakis specjalych warunkach? Nie ukrywam, ze wcale nie czuje sie zle po tym co zrobiłam, nie czuje sie wykorzystana. To byl tylko pocalunek, nie seks... poza tym byl alkohol, to nie bylo tak ze z premedytacją to wszystko zaplanowalam i spotkalam sie z nim w wiadomym celu. Moj chyba raczej nie ma romansu, bo nigdzie z domu nie znika, chodzi tylko do pracy i z powrotem, weekendy zawsze spedzamy razem, zadnych nocnych wyjsc tez nie ma wiec teoretycznie nie ma czasu na sypianie z inną... mysle ze to byl raczej flirt, raczej nie spotkal sie z ta dziewczyna, bo okazalo sie ze ona ma dziecko i faceta (tez ...ka z niej) moze chcial sie tylko oderwać od rzeczywistości. Jednakze nie zmienia to faktu ze taki zamiar mial. Skoro on moze to robic to czemu ja mam siedziec i udawac ze jest ok? Oko za oko... takie jest zycie. 

Jezeli chodzi o zwiazek to ja wlasnie jestem "za dobra", bo miał wszystko; obiadki, lodziki, niespodzianki np seksowna bielizna j kolacja, wyjazdy weekendowe sam na sam, corka jest dla mnie najwazniejsza, jednak nigdy nie bylo tak ze postawilam ja na piedestale, zapominajac o moim facecie. Pracuje, ale tylko po to by bylo nam lzej, dzieki mojej pracy moglismy wziac kredyt, kupic samochod, zrobic remont w mieszkaniu... wyznania milosci, romantyczne lisciki, ale to wszystko bez wzajemnosci. Reasumując myslalam ze nasz zwiazek jest udany i przez to jeszcze trudniej mi to zrozumiec co zrobil. A jesli cos bylo nie tak to mogl mi powiedzieć co go boli a nie od razu lecieć do innej laski, ktorej wyglad, bez urazy, ale odbiega od mojego o lata świetlne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zemsta rzadko kiedy daje satysfakcję ale może Ty masz inaczej.  Dla mnie to raczej coś w stylu, jest źle to ja jeszcze pogorsze.  W małżeństwie nie ma być sprawiedliwie, ma być szczęśliwie.  

Byłam za dobra, miał wszystko.....😂😂😂 tekst każdej rozwodki. :)

Może Ty mu dawała wszystko albo przynajmniej wiele, ale czy to czego potrzebował? Rozmawialiscie szczerze kiedyś, jesteś pewna że znasz wszystkie jego fantazję, fetysze itp itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Obojetnaxoxo napisał:

Dlaczego kobiety wybaczaja a mezczyzni nie? Czy mezczyzni zyja na jakis specjalych warunkach? Nie ukrywam, ze wcale nie czuje sie zle po tym co zrobiłam, nie czuje sie wykorzystana. To byl tylko pocalunek, nie seks... poza tym byl alkohol, to nie bylo tak ze z premedytacją to wszystko zaplanowalam i spotkalam sie z nim w wiadomym celu. Moj chyba raczej nie ma romansu, bo nigdzie z domu nie znika, chodzi tylko do pracy i z powrotem, weekendy zawsze spedzamy razem, zadnych nocnych wyjsc tez nie ma wiec teoretycznie nie ma czasu na sypianie z inną... mysle ze to byl raczej flirt, raczej nie spotkal sie z ta dziewczyna, bo okazalo sie ze ona ma dziecko i faceta (tez ...ka z niej) moze chcial sie tylko oderwać od rzeczywistości. Jednakze nie zmienia to faktu ze taki zamiar mial. Skoro on moze to robic to czemu ja mam siedziec i udawac ze jest ok? Oko za oko... takie jest zycie. 

Jezeli chodzi o zwiazek to ja wlasnie jestem "za dobra", bo miał wszystko; obiadki, lodziki, niespodzianki np seksowna bielizna j kolacja, wyjazdy weekendowe sam na sam, corka jest dla mnie najwazniejsza, jednak nigdy nie bylo tak ze postawilam ja na piedestale, zapominajac o moim facecie. Pracuje, ale tylko po to by bylo nam lzej, dzieki mojej pracy moglismy wziac kredyt, kupic samochod, zrobic remont w mieszkaniu... wyznania milosci, romantyczne lisciki, ale to wszystko bez wzajemnosci. Reasumując myslalam ze nasz zwiazek jest udany i przez to jeszcze trudniej mi to zrozumiec co zrobil. A jesli cos bylo nie tak to mogl mi powiedzieć co go boli a nie od razu lecieć do innej laski, ktorej wyglad, bez urazy, ale odbiega od mojego o lata świetlne

Prawie jak moja historia.  Okazało się, że mój mąż lubił praktyki BDSM  i sex z przemocą. I fakt, tego mu nigdy nie dałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator ka
4 godziny temu, Gość Obojetnaxoxo napisał:

Czy ktos mi pomoze ? 😞

Nikt odpowiedzialny nie podejmie za ciebie decyzji. To twoja sprawa i twoje życie , zrobisz to co TY uważasz, powodzena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siema
3 godziny temu, Gość Obojetnaxoxo napisał:

Dlaczego kobiety wybaczaja a mezczyzni nie? Czy mezczyzni zyja na jakis specjalych warunkach? Nie ukrywam, ze wcale nie czuje sie zle po tym co zrobiłam, nie czuje sie wykorzystana. To byl tylko pocalunek, nie seks... poza tym byl alkohol, to nie bylo tak ze z premedytacją to wszystko zaplanowalam i spotkalam sie z nim w wiadomym celu. Moj chyba raczej nie ma romansu, bo nigdzie z domu nie znika, chodzi tylko do pracy i z powrotem, weekendy zawsze spedzamy razem, zadnych nocnych wyjsc tez nie ma wiec teoretycznie nie ma czasu na sypianie z inną... mysle ze to byl raczej flirt, raczej nie spotkal sie z ta dziewczyna, bo okazalo sie ze ona ma dziecko i faceta (tez ...ka z niej) moze chcial sie tylko oderwać od rzeczywistości. Jednakze nie zmienia to faktu ze taki zamiar mial. Skoro on moze to robic to czemu ja mam siedziec i udawac ze jest ok? Oko za oko... takie jest zycie. 

Jezeli chodzi o zwiazek to ja wlasnie jestem "za dobra", bo miał wszystko; obiadki, lodziki, niespodzianki np seksowna bielizna j kolacja, wyjazdy weekendowe sam na sam, corka jest dla mnie najwazniejsza, jednak nigdy nie bylo tak ze postawilam ja na piedestale, zapominajac o moim facecie. Pracuje, ale tylko po to by bylo nam lzej, dzieki mojej pracy moglismy wziac kredyt, kupic samochod, zrobic remont w mieszkaniu... wyznania milosci, romantyczne lisciki, ale to wszystko bez wzajemnosci. Reasumując myslalam ze nasz zwiazek jest udany i przez to jeszcze trudniej mi to zrozumiec co zrobil. A jesli cos bylo nie tak to mogl mi powiedzieć co go boli a nie od razu lecieć do innej laski, ktorej wyglad, bez urazy, ale odbiega od mojego o lata świetlne

Bo my wiemy ze facet potrafi odłączyć uczucia od sexu,a oni wiedzą że kobiety angażują się emocjonalnie w takiej sytuacji.Wiedzą że to nie była jednorazowa przygoda bez znaczenia.Ja mogę tylko poradzić żeby nie rozważać wyboru między jednym a drugim.Tak samo współżycie z mężem w tych okolicznościach jest błędem.Najpierw popracujcie nad swoimi relacjami i jeżeli poczujesz że jest lepiej wtedy można powoli wracać do bliskości fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laufer81

Jezeli jestes wolny to nie ma mowy o zdradzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×