Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Bardzo pokłóciłam się z Mamą i

Polecane posty

Gość Gość

Teraz jest mi przykro, Ale nie mam zamiaru przepraszać, bo miałam rację. Choc niepotrzebnie aż tak wybuchłam. Źle się z tym czuje, bo płakała. Ale nie umiem inaczej do Niej dotrzeć:-( co robić. Wina pół na pół moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nic nie doradze,bo nie znam tematu.Ale niestety z rodzicami tak czasem jest,ze na spokojnie nie rozumieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka

Przeproś Matkę, jest starsza. Jak doprowadziłaś Ją aż do płaczu to wyrządziłaś mnóstwo przykrości. Wyjaśnij na spokojnie o co Ci chodziło jak atmosfera się trochę uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chodzi o to, że jest problem z jednym z wnucząt. Dziecko siostry nie je nic, bo nie. Mała od rana do nocy je tylko jakąś jedną parówkę i najlepiej chrupki i słodycze. Mama staje na glowie, wymyśla cuda niewidy,  żeby tylko to dziecko cokolwiek zjadło. Jest już tak chuda ta córka siostry , że to mnie po prostu martwi. Żal mi dziecka, bo nie rozwija się tak jak powinna... Jest mała , taka chudzinka, zachowanie rocznego dziecka. Zaciąga autyzmem , bądź adhd.  Do przedszkola jej nie puszczają,  bo tam też nic nie je. Dosłownie wygarnelam do mamy , że oni są niepoważni i powinni coś z tym zrobić. Ze dziecko przez dwa lata na jednej parowce i chrupkach nie wytrzyma... To moja Mama zaczęła ich bronić... Ze czemu tak na nich mówie i na dziecko. Popłakała się i nagadała,  że to Ja jestem tą złą, że każde dziecko takie jest! Trzasnelam drzwiami i wyszłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wygarnelam to wszystko do mamy , bo od kilku lat słyszę od niej , że wszystko jest ok , tylko ja mam coś z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziwnych ma rodziców ta dziewczynka. A babcia widocznie ich popiera. Tutaj potrzebny jest psycholog, dlaczego dziecko nie chce jeść. Jest problem i trzeba to sprawdzić u specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wyciągnij klej z szuflady i popracuj, bo ta historia się nie klei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa

Widzisz że zarówno Ty jak i Mama macie rację. Matka wymyśla cuda by dzieciaka nakarmić, a Ty się zamartwiasz. Zaszło jakieś głupie nieporozumienie. Lepiej pogadaj z siostrą. Ściągnij z netu jakieś kolorowe dania, zdobione wycinanymi warzywami w misie, czy kwiatki i powiedz, że na to jest szalona moda w tej chwili. Może to siostrę przekona, a dziecko zachęci do jedzenia wartościowych produktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Wygarnac to Ty powinnas siostrze a nie mamie ktora staje na glowie by dziecko zachecic do jedzenia. 

Mama moze i nie ma racji broniac siostry a moze z jej doswiadczen wynika, ze dzieci bywaja niejadkami bo taka bylas np Ty autorko lub Twoje rodzenstwo. 

Cokolwiek byscie sobie nie powiedzialy to Ty powinnas przeprosic bo rozmawialas ze swoja matka a nie kolezanka. Mamie chyba nalezy sie jakis szacunek,  prawda? 

Pozniej mozesz na spokojnie przedstawic swoj sposob myslenia i dlczego tak sie unioslas. 

Uwazam jednak, ze Twoja mama stala sie dla Ciebie chlopcem do bicia, to nie do niej powinnas miec pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, w tym przypadku ty miałaś rację jednak to rodzina i matka będzie bronić. 

Wydaje mi się że możesz do niej podejść, przeprosić że aż tak zareagowałes i wytłumaczyć jej na spokojnie o co ci chodziło. Jednak najlepiej się nie wtrącać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Chodzi o to, że jest problem z jednym z wnucząt. Dziecko siostry nie je nic, bo nie. Mała od rana do nocy je tylko jakąś jedną parówkę i najlepiej chrupki i słodycze. Mama staje na glowie, wymyśla cuda niewidy,  żeby tylko to dziecko cokolwiek zjadło. Jest już tak chuda ta córka siostry , że to mnie po prostu martwi. Żal mi dziecka, bo nie rozwija się tak jak powinna... Jest mała , taka chudzinka, zachowanie rocznego dziecka. Zaciąga autyzmem , bądź adhd.  Do przedszkola jej nie puszczają,  bo tam też nic nie je. Dosłownie wygarnelam do mamy , że oni są niepoważni i powinni coś z tym zrobić. Ze dziecko przez dwa lata na jednej parowce i chrupkach nie wytrzyma... To moja Mama zaczęła ich bronić... Ze czemu tak na nich mówie i na dziecko. Popłakała się i nagadała,  że to Ja jestem tą złą, że każde dziecko takie jest! Trzasnelam drzwiami i wyszłam...

Znam niejadkow którzy tak ciągnęli. Wg mnie masz rację, dziecko powinien przyjrzeć się lekarz. A twoja mama reaguje dokladnie jak moja. Poczekaj, poplacze i przejdzie. Masz rację. Z siostra pogadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

To pogadaj z mamą i powiedz coś w stylu "przykro mi, że nasza rozmowa tak się skończyła", bez przepraszania za to, co mówiłaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

To pogadaj z mamą i powiedz coś w stylu "przykro mi, że nasza rozmowa tak się skończyła", bez przepraszania za to, co mówiłaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

To pogadaj z mamą i powiedz coś w stylu "przykro mi, że nasza rozmowa tak się skończyła", bez przepraszania za to, co mówiłaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Klara napisał:

Przeczekać 

Przeprosić za gwałtowne zachowanie.Darcie gęby to żenada.No chyba,że jesteś nastolatką i hormony ci buzują 🙂

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Chodzi o to, że jest problem z jednym z wnucząt. Dziecko siostry nie je nic, bo nie. Mała od rana do nocy je tylko jakąś jedną parówkę i najlepiej chrupki i słodycze. Mama staje na glowie, wymyśla cuda niewidy,  żeby tylko to dziecko cokolwiek zjadło. Jest już tak chuda ta córka siostry , że to mnie po prostu martwi. Żal mi dziecka, bo nie rozwija się tak jak powinna... Jest mała , taka chudzinka, zachowanie rocznego dziecka. Zaciąga autyzmem , bądź adhd.  Do przedszkola jej nie puszczają,  bo tam też nic nie je. Dosłownie wygarnelam do mamy , że oni są niepoważni i powinni coś z tym zrobić. Ze dziecko przez dwa lata na jednej parowce i chrupkach nie wytrzyma... To moja Mama zaczęła ich bronić... Ze czemu tak na nich mówie i na dziecko. Popłakała się i nagadała,  że to Ja jestem tą złą, że każde dziecko takie jest! Trzasnelam drzwiami i wyszłam...

Ja mam takie dziecko ale nie będę nikomu mówić co ma robić.

To nie twoje dziecko,wiec o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mieszkasz z tym dzieckiem? Widzisz je przez wiele godzin dziennie? Nie? To skąd wiesz, co i ile je? Czemu winna jest twoja mama, że na nią napadasz w kwestii żywienia i rozwoju twojej siostrzenicy?

Gdyby coś było nie tak, dzieckiem zaintetesowalby się lekarz, takie małe ciągle mają jakieś szczepienia, bilanse. Porozmawiaj z siostrą, matkę zostaw w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ty autorko masz rację. Wydaje mi się, że twoją matkę zabolało, że wspomniałaś o zaburzeniach. Twoja matka wie jak jest, bo sama się stara, ale jednocześnie pewnie nie da sobie złego słowa powiedzieć na twoją siostrę. A to też dobrze o niej nie świadczy, bo matka faworyzuje twoją siostrę. Tak to widzę. Ja bym zapytała, co ją tak ubodło. Pomówienie o zaburzenia u dziecka, czy faktyczny deb/ilizm u siostry?

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Mieszkasz z tym dzieckiem? Widzisz je przez wiele godzin dziennie? Nie? To skąd wiesz, co i ile je? Czemu winna jest twoja mama, że na nią napadasz w kwestii żywienia i rozwoju twojej siostrzenicy?

Gdyby coś było nie tak, dzieckiem zaintetesowalby się lekarz, takie małe ciągle mają jakieś szczepienia, bilanse. Porozmawiaj z siostrą, matkę zostaw w spokoju.

Aleś ty naiwna. Jak powiesz lekarzowi, że dziecko ma super apetyt, to lekarz nic nie zrobi. A stąd autorka wie ile dziecko je, bo pewnie jej matka, a babcia dziecka powiedziała. Sama się szarpie, żeby to dziecko coś zjadło, to może się autorce pożaliła. Albo faktycznie autorka mieszka u matki, a dziecko tam przebywa 10 godzin dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszana

Własnie dlatego nie warto miec córki tylko syna. Faceci nie zakładają tematów na kafe, ze sie pokłócili z matką. Nie są tacy toksyczni, w relacji matka-syn nie ma tyle jadu. Oni nie przejmują się pierdołami i małostkami. KOSZMAR wez kobieto przepros matke kup jej kwiatka i przestan wtryniac kinola w nie swoje sprawy.Toksyny, babskie piekło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość kaszana napisał:

Własnie dlatego nie warto miec córki tylko syna. Faceci nie zakładają tematów na kafe, ze sie pokłócili z matką. Nie są tacy toksyczni, w relacji matka-syn nie ma tyle jadu. Oni nie przejmują się pierdołami i małostkami. KOSZMAR wez kobieto przepros matke kup jej kwiatka i przestan wtryniac kinola w nie swoje sprawy.Toksyny, babskie piekło!!!

Za to synowa cię obsmaruje na kafe podwójnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszana

Nie

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Za to synowa cię obsmaruje na kafe podwójnie. 

O to się nie martwie, bo mam dwie córki. Jedna wiecznie rozkapryszona, a druga wiecznie wsciekła i wrzeszczaca. Koszmar. Czekam tylko az dorosna i pójda w długa. I zeby miały dzieci takie jakie one sa dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja tez sie pokłóciłam z mamą :(

Nawet nie tyle pokłóciłam co ona wydarła się na mnie straszliwie i popłakała. Ja powiedziałam jakieś uspokajająco przytakujące zdanie, ale to nie pomogło, chyba nawet bardziej ją rozjuszyło. To już któryś raz z rzędu tak na mnie wrzeszczy. Wiem, że ma bardzo ciężki czas w życiu i staram się pomóc, nie obrażać, nie komentować nawet takiego zachowania, ale powoli mam już dość. Jest tak agresywna, że boję się z nią rozmawiać.

Była u lekarza, dostała tabletki, ale nie widzę, żeby pomagały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gocha

Na miejscu Twojej matki i siostry bym cię za próg swojego domu nie wpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

Nie wpieprzaj się w nie swoje sprawy, Autorko. Jeśli nie masz na tyle odwagi, by porozmawiać z matką dziecka w 4 oczy, serdecznie, ez ataków, to nie wpieprzaj się... Domyślam się, że ty masz już swoje dzieci i zjadłaś wszystkie rozumy w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 20.09.2019 o 20:53, Gość gość napisał:

Ty autorko masz rację. Wydaje mi się, że twoją matkę zabolało, że wspomniałaś o zaburzeniach. Twoja matka wie jak jest, bo sama się stara, ale jednocześnie pewnie nie da sobie złego słowa powiedzieć na twoją siostrę. A to też dobrze o niej nie świadczy, bo matka faworyzuje twoją siostrę. Tak to widzę. Ja bym zapytała, co ją tak ubodło. Pomówienie o zaburzenia u dziecka, czy faktyczny deb/ilizm u siostry?

Aleś ty naiwna. Jak powiesz lekarzowi, że dziecko ma super apetyt, to lekarz nic nie zrobi. A stąd autorka wie ile dziecko je, bo pewnie jej matka, a babcia dziecka powiedziała. Sama się szarpie, żeby to dziecko coś zjadło, to może się autorce pożaliła. Albo faktycznie autorka mieszka u matki, a dziecko tam przebywa 10 godzin dziennie.

Sama sobie odpowiadasz autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×