Problem z 3 latkiem- brzydkie słowa.

Cześć mamusie. Mam problem. Duży problem z synkiem. Ma 3 lata.  Mianowicie chodzi o to, że mój syn, ciągle używa brzydkich słów. Źle się zachowuje, jest niegrzeczny...U nas w domu ( ja i mąż) nie przeklinamy, jedyne brzydkie słowo z naszych ust, to " cholera", ale tego akurat syn nie powtarza. Natomiast często kiedy się zdenerwuje używa sformułowań " Ty dupo" , "idź sobie dupo", " zaraz się zabiję", " zaraz utnę Ci nogę ( rękę, głowę)", " jesteś brzydka", " ciągle pierdzisz i pierdzisz", " jesteś zapierdziana" . Wiem- czytając to, można się nawet z tego uśmiać, ale mi już nie jest do śmiechu, kiedy mój syn, przechodząc zły w tłumie ludzi, np. w supermarkecie, bo nie dostał jakiejś zabawki( tłumaczone, że nie mamy pieniążków i kupimy wtedy kiedy będą pieniążki) krzyczy na cały sklep- " zaraz Cię zabiję Ty dupo"...Nie mam już siły. Nie pomagają żadne kary, nie odzywanie się do niego przez pewien czas, krzyczenie, że tak nie można,  tłumaczenia spokojne, że tak nie wolno, że jest mi przykro i że nie podoba mi się to w jaki sposób do nas mówi...nic a nic nie pomaga. Dlatego piszę do was. Może miałyście taką sytuację i poradziliście sobie z tym jakoś? No i przede wszystkim- jak? 

Masakra. Skąd wasz syn zna takie hasła? Starsze rodzeństwo czy jakieś durne bajki? Bo gdzies to musial slyszec.

Tłumaczyć do skutku innej rady nie ma. 

Ja mam 3 latka i nie mówi niczego ,czego nie zaslyszal od nas. Jedyny wyjątek , to przekrecanie słów, jest dwojezyczny i kiedy mówię powiedz "Black colour", a on mowi " fuck colour".. ale to przez to,że ciągle słabo mowi i ma problem z wymową. Tak8e dziecko samo z siebie nie przekona i nie wymyla takich tekstów, więc powtarza rzeczy zasłyszane. Przestańcie wyrażać sie przy dziecku, gadać głupoty to tez nie będzie tego robić. Tymczasem olejcie jego gadanie i zapomni. Dzieci powtarzają po was

Starsze rodzeństwo nie- mamy młodszą córkę, ma dopiero 5 miesięcy. Mozliwe, że z jakichś bajek... Boże, aż mi się płakac chce. Ciągle tłumaczymy, nic to nie daje, a trwa to już z pół roku...:-O. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 3 latka i nie mówi niczego ,czego nie zaslyszal od nas. 

Czy ja wiem. Może w przedszkolu słyszy, albo ogląda jakieś durne bajki. 

W drugim temacie masz lepsze rady. Po co zalozylas trzy takie same? Teraz Ci się rady rozjada po tematach. 

2 minuty temu, Gość Mxkiijn napisał:

Mozliwe, że z jakichś bajek...

No ale to trzylatek ogląda sam sobie bajki, albo cokolwiek i nie wiecie co?

Przed chwilą, Gość Mxkiijn napisał:

Starsze rodzeństwo nie- mamy młodszą córkę, ma dopiero 5 miesięcy. Mozliwe, że z jakichś bajek... Boże, aż mi się płakac chce. Ciągle tłumaczymy, nic to nie daje, a trwa to już z pół roku...:-O. 

A jakie bajki oglada? Do przedszkola chodzi? Pilnujcie czego oglada, ja mam 9 latka i wiem co oglada, o czym rozmawia i jak się wyraża. W przedszkolu mial krótki epizod z wyzwiskami, dostał karę, odwolalismy imprezę urodzinową i od tamtej pory złego słowa od niego nie słyszałam. Ale my tez nie przeklinamy i nie mówimy glupot

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

odwolalismy imprezę urodzinową

Eeee, było powiedzieć, że jak się nie poprawi zachowanie, to na imprezę urodzinową zaprosicie Pennywise'a  

Poczytaj o przypadłości: koprolalia, jeden z objawów Zespołu Tourette'a.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Eeee, było powiedzieć, że jak się nie poprawi zachowanie, to na imprezę urodzinową zaprosicie Pennywise'a  

Nie znam się na youtuberach ale pomogło. 

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 3 latka i nie mówi niczego ,czego nie zaslyszal od nas. Jedyny wyjątek , to przekrecanie słów, jest dwojezyczny i kiedy mówię powiedz "Black colour", a on mowi " fuck colour".. ale to przez to,że ciągle słabo mowi i ma problem z wymową. Tak8e dziecko samo z siebie nie przekona i nie wymyla takich tekstów, więc powtarza rzeczy zasłyszane. Przestańcie wyrażać sie przy dziecku, gadać głupoty to tez nie będzie tego robić. Tymczasem olejcie jego gadanie i zapomni. Dzieci powtarzają po was

Napisałam wyraźnie- nie odnosimy się tak do niego, nie obrażamy go, nie zwracamy się do niego w taki sposób. On też strasznie dużo wymyśla... On potrafi sam sobie pod nosem śpiewać ( mamy córeczkę Hanie)" Hana u cygana", "Hana zakochana" " Hana zapierdziana". I sam to wymysla. I też uważasz, że mówię i wymyślam takie rzeczy,a potem on to powtarza?...bez przesady.

Gdzieś słyszał, sam nie wymyślił, a teraz wstyd

Jak widzę te odpowiedZi to mnie słabi.O Matko a skąd słyszał, a czemu tak mów ,a może od Was itd.To jest tylko dziecko nie wie co mówi.Przejdzie mu  mój  syn też tak miał i nie był tego uczony.Poprostu słyszał takie słowa np na boisku, na placu zabaw w przedszkolu.Zawsze mówię, ze jeżeli nie nauczy się w domu to napewno poza.

9 minut temu, Gość Mxkiijn napisał:

Napisałam wyraźnie- nie odnosimy się tak do niego, nie obrażamy go, nie zwracamy się do niego w taki sposób. On też strasznie dużo wymyśla... On potrafi sam sobie pod nosem śpiewać ( mamy córeczkę Hanie)" Hana u cygana", "Hana zakochana" " Hana zapierdziana". I sam to wymysla. I też uważasz, że mówię i wymyślam takie rzeczy,a potem on to powtarza?...bez przesady.

To ma fantazję zią

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie znam się na youtuberach 

Yyyyy...książek też widać nie czytasz 

Nie odzywanie się - kary emocjonalne to najgłupszy sposób - nie działa, frustruje.

Prosty, jasny przekaz. Skoro dziecko już wie, że  to źle, nie trać energii na tłumaczenie, bo to "jego gra" (w sensie zyskuje Twoja uwagę za brzydkie słowa). Mówi "zapierdziana" to w tym momencie, natychmiast idzie czy to do kąta czy na karnego jeża i cokolwiek robi ma to być przerwane zanim nie przeprosi. Pewnie tez słyszałaś o metodzie naklejkowej (dziecko po każdym dniu 'grzeczności" dostaje naklejkę i po iluś tam naklejkach dostaje coś).

Kojarzy mi się taka "życiowa" książeczka o króliczku, który sprawiał utrapienie rodzicom, bo nic nie mówił oprócz "kupa siku" mniej więcej dla trzylatków.

5 minut temu, Gość ioewe napisał:

Nie odzywanie się - kary emocjonalne to najgłupszy sposób - nie działa, frustruje.

Prosty, jasny przekaz. Skoro dziecko już wie, że  to źle, nie trać energii na tłumaczenie, bo to "jego gra" (w sensie zyskuje Twoja uwagę za brzydkie słowa). Mówi "zapierdziana" to w tym momencie, natychmiast idzie czy to do kąta czy na karnego jeża i cokolwiek robi ma to być przerwane zanim nie przeprosi. Pewnie tez słyszałaś o metodzie naklejkowej (dziecko po każdym dniu 'grzeczności" dostaje naklejkę i po iluś tam naklejkach dostaje coś).

Kojarzy mi się taka "życiowa" książeczka o króliczku, który sprawiał utrapienie rodzicom, bo nic nie mówił oprócz "kupa siku" mniej więcej dla trzylatków.

On tyle razy dziennie to powtarza, że chyba cały dzień spędziłby na tym karnym jeżu lub w kącie... Kiedy dostaje karę, w naszym przypadku, to wysyłanie do innego pokoju, to tez dostaje jakichś spazmów, krzyczy, piszczy, jeszcze bardziej wyzywa...

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Yyyyy...książek też widać nie czytasz 

Kinga akurat nie lubię oraz jego traum z dziecinstwa

1 minutę temu, Gość Mxkiijn napisał:

On tyle razy dziennie to powtarza, że chyba cały dzień spędziłby na tym karnym jeżu lub w kącie... Kiedy dostaje karę, w naszym przypadku, to wysyłanie do innego pokoju, to tez dostaje jakichś spazmów, krzyczy, piszczy, jeszcze bardziej wyzywa...

Czytałaś radę z drugiego Twojego tematu żeby całkowicie ignorować te teksty? Czy tak się zaświrowałaś na te kary, że nic innego Ci nie pasuje? 

To, że "dostaje szału" to w zasadzie dobry znak - potwierdza, że dziecko rozumie, że robi źle i zdaje sobie sprawę, że będzie musiało ustąpić. Metoda jeża rzadko działa na starsze i cwańsze dzieci, ale dla trzylatka jest naprawdę dobra, bo 3 minuty (które ty wytrzymasz z łatwością) to naprawdę dużo czasu na przemyślenie. Nie bój się, nie będzie siedział cały dzień, bo szybko zauważy, że możliwość zabawy jest ciekawsza niż siedzenie na jeżu czy tam  w pokoju - trzylatek bez zabawy ginie szybko. Oczywiście należy tak małemu dziecku bardzo szybko "wybaczać", ale też natychmiast reagować na recydywę. Dla własnej wiadomości zapisuj sobie postępy (jeśli np. zauważysz dłuższe odstępy bez wyzwisk to znaczy że coś tam działa). 

Inną metodą jest "kąpiel bez pianki" - znaczy na koniec dnia ma jakąś przyjemność (np. kąpiel z pieniącym się płynem), ale żeby ją dostać musi wytrzymać cały dzień bez wyzwisk - wtedy ma kąpiel bez pianki  możesz spróbować na początek nie cały dzień, pół dnia, albo "wytrzymasz do obiadu to potem będziesz mógł obejrzeć bajkę" i potem wydłużac czas.

Etap brzydkich słów zapewne minie, ale nie bagatelizuj tego, bo przekonanie, że właściwie to ta mama nic mi nie może zrobić w dziecku zostaje.

Doradzasz sama sobie autorko?

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Doradzasz sama sobie autorko?

Coo?

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 3 latka i nie mówi niczego ,czego nie zaslyszal od nas. Jedyny wyjątek , to przekrecanie słów, jest dwojezyczny i kiedy mówię powiedz "Black colour", a on mowi " fuck colour".. ale to przez to,że ciągle słabo mowi i ma problem z wymową. Tak8e dziecko samo z siebie nie przekona i nie wymyla takich tekstów, więc powtarza rzeczy zasłyszane. Przestańcie wyrażać sie przy dziecku, gadać głupoty to tez nie będzie tego robić. Tymczasem olejcie jego gadanie i zapomni. Dzieci powtarzają po was

Skoro dziecko slabo mowi, to nie powinno byc od razu atakowane dwoma jezykami:/ niech sie nauczy porzadnie jednego, a potem drugiego. Moj bedzie mial cwiczenia z logopeda, kiedy powiedzialam przy pani logopedzie, ze w zlobku, gdzie kolezanki corka chodzi, "ucza" jezykow obcych za pomoca puszczania piosenek po angielsku i francusku, to byla az zdziwiona, bo to fatalnie dla dzieci, skoro one jeszcze nawet swojego jezyka nie znaja. 

Boże, aż mi się płakac chce

x

problemy emocjonalne całej rodziny diagnozuję. młody już nie wytrzymuje nerwówy i używa co zasłyszał na ulicy, na pewno SKĄDS zna te słowa, bo sam nie wymyślił tego, co polska kultura i społeczeństwo przed jego urodzeniem, więc nie rób z nas id;i;o;t;ów, autorko

skup się po prostu na tym, czemu te emocje wam nie pykają

jedyna rada, to wypracowac autentyczny autorytet ( nie zakazami czy karami- dom i rodzice powinien byc bardziej atrakcyjny, bardziej imponawac niz ktos, po kim te slowa powtarza). Inna rzecz,ze czasem dzieci reaguja agresja na urodzenie mlodszego rodzxeństwa. Sprobuj działac tak, zeby syn polubil siostre, moze daj mu cos przy niej do zrobienia, popros o chwilowa opieke,niech ja bardziej pozna i poczuje sie styraszym bratem.

16 minut temu, Gość maaa napisał:

jedyna rada, to wypracowac autentyczny autorytet ( nie zakazami czy karami- dom i rodzice powinien byc bardziej atrakcyjny, bardziej imponawac niz ktos, po kim te slowa powtarza). Inna rzecz,ze czasem dzieci reaguja agresja na urodzenie mlodszego rodzxeństwa. Sprobuj działac tak, zeby syn polubil siostre, moze daj mu cos przy niej do zrobienia, popros o chwilowa opieke,niech ja bardziej pozna i poczuje sie styraszym bratem.

Co do siostry- on ją bardzo lubi, podchodzi do niej, głaszcze ją po głowie, całuje po rączkach, po buzi, mówi " lubię Cię Haniu", zagaduje do niej... Kiedy muszę coś zrobić i proszę go, żeby chwilkę się nią zają, to różnie z tym bywa, raz powie, że " dobrze", innym razem, że on się teraz bawi i nie może" lub inne wymówki...

Ale możliwe, że jest zazdrosny, bo jednak jej poświęca się teraz trochę więcej uwagi...

Jeżeli chodzi do przedszkola pewnie zadaje się z jakimś dzieckiem ,,z marginesu społecznego,, i to papuguje. Może też z tableta.

3 godziny temu, Gość jolka napisał:

Jeżeli chodzi do przedszkola pewnie zadaje się z jakimś dzieckiem ,,z marginesu społecznego,, i to papuguje. Może też z tableta.

W przedszkolu był zaledwie tydzień, bo chorował, problem trwa już dłużej...

to od tych jebniętych bajek kobieto