Facet z dnia na dzień przestał pisać

Od 3 tygodni pisze z chłopakiem, którego znam już od 6 lat. Parę razy zaczynaliśmy pisać ale jakoś nigdy do spotkania nie dochodziło. Tym razem on pierwszy zaczął szukać od nowa kontaktu. Bardzo miło się pisało, on zaproponował spotkanie i ja podchodząc do tego sceptycznie w końcu się zgodziłam. Wczoraj napisał, ze dzisiaj pójdziemy coś się napić i ze nie może się doczekać. Na co ja mu odpowiedziałam, ze super i o której chce się umówić. Nic już więcej nie odpowiedział, nawet nie przeczytał tej wiadomości. W sumie wiem, ze pewnie już nic z tego nie będzie i nie napisze , ale chciałabym się Was spytać o opinie o co może nagle mu chodzić i czemu nie odpisuje. 

Pewnie chciał tylko sprawdzić czy lecisz na niego, ego sobie podpompowac i mu się udało. Gdybyś mu się podobała to juz daawno by doszło do spotkania, minęło juz 6 lat! Jesteś tylko opcja dla niego, jedna z wielu, co jakis czas sobie laskawie o Tobie przypomni (moze jak akurat inne go olewaja) pewnie kręcił i nadal kręci z innymi które mu się bardziej podobaja. Miej honor i urwij kontakt, jak będzie pisał to olej go po całości. Nie daj mu tek satysfakcji, on sie tylko Toba bawi i to od jak dawna... 

Słuchaj ja miałam w zycu trzech takich (stałych partnerów) którzy dosłownie z dnia na dzień zapomnieli o moim istnieniu. Nic. Zero. Jakby tego w ogóle nie było , jakby nas nigdy nie było, a był kilkumiesieczny związek z deklaracjsmi itd. Nawet SMS nie było że to koniec. Ja 'zawał' , telefony po rodzinie, jeżdżenie, szukanie ich, zgłaszanie zaginięcia, a oni w tym czasie uchachani i wniebowzięci. Okazało się, że jeden i drugi miał juz nową. , tak, znaleźli sobie inną, ot tak... a trzeci no biedaczek zakochał się w swojej szefowej, nie przeszkadzał chvjowi nawet mąż i syn tej kobiety... 

Ja właśnie przechodzę przez coś podobnego, tzn. uciecie kontaktu z dnia na dzień. Znamy sie stosunkowo krótko, do randki już doszło (nie zakończyła się ona nawet pocałunkiem, ale była calkiem udana), po randce ciągły kontakt, z niecierpliwością czekałam na propozycję kolejnego spotkania. Aż tu nagle przestał sie odzywać, choć nic na to nie wskazywało.

Nie wiem o co chodzi, strasznie mi przykro i smutno, ale nie mam zamiaru sie narzucać i atakować go jakimikolwiek wiadomościami.

Stać cię na lepszego. Olej go! Jeśli mu zależy, to napisze

Tak zachowują się najgorsi. dupki bez kultury i moralności. Szkoda na takiego swojego czasu. Olej go !

Też tak miałam i aktualnie mam.Od tygodnia nie odpisuje i nie odbiera telefonu ale ja dzwoniłam i pisałam tylko raz bo więcej nie ma sensu. Jak by mu zależało to by się odezwał. U Ciebie od wczoraj się nie odzywa więc jest to jeszcze krótko,może odezwie się dzisiaj,poczekaj a jeśli nadal będzie milczał to poprostu go olej.Szkoda nerwów uwierz mi.Ja po pierwszym rozpaczałam tydzień ale teraz dopiero wiedzę że nie warto było. Każde doświadczenie uczy nas czegoś w życiu. 

Mnie to spotkało kilkanaście lat temu. Nie byłam na to gotowa. Nie wiedziałam że tak można. Rodzice uczyli mnie kultury. Wychowywali na dobrego człowieka. Powtarzali że nie wolno ranić. Sama zostałam zraniona kilkakrotnie.