Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bratowa chyba dostanie dziś ode mnie liścia

Polecane posty

Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Matka? Na głowę upadłaś? Matka już swoje dzieci wychowała (nie najszczęśliwiej, jak widać po roszczeniowej córce). Stawać na wysokości zadania mają RODZICE, bo to ICH dziecko, a nie dziadkowie. Dziadkowie MOGĄ, ale NIE MUSZĄ pomóc. Tyle w temacie. Roszczeniowe rzesze rozpłodówek atakują.  

Polać tej pani, dobrze prawi! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Czyli nie czułaś dysonansu między głupotami, którymi nas raczysz w wątku a stanem faktycznym? No to nawet mi Ciebie nie szkoda 😄 Już masz odppwiedź dlaczego jesteś jedynie wyrobnikiem etatowym bojącym się brać zwolnienia na dziecko 😄

Próba obrony znowu Ci nie wyszła 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Matka? Na głowę upadłaś? Matka już swoje dzieci wychowała (nie najszczęśliwiej, jak widać po roszczeniowej córce). Stawać na wysokości zadania mają RODZICE, bo to ICH dziecko, a nie dziadkowie. Dziadkowie MOGĄ, ale NIE MUSZĄ pomóc. Tyle w temacie. Roszczeniowe rzesze rozpłodówek atakują.  

A więc właśnie.

Dotychczas jednej stronie MOGLI i CHCIELI pomagać bezwarunkowo a gdy przyszedł czas na weryfikację CHĘCI co do drugiego wnuka to się okazało, że jednak nie potrafią stanąć na wysokości zadania i w tak minimalnym zakresie pomóc drugiemu dziecku. To jest właśnie niesprawiedliwe i to mocno, autorka ma prawo czuć się rozgoryczona. Teraz jej dziecko będzie chore, na antybiotykach, słowem dodali jej kolejnej roboty.

Na pocieszenie dodam, że autorka też będzie MOGŁA pomóc swoim rodzicom na starość i niech przypomni sobie postawę rodziców gdy RAZ dała im szansę by pokazali jak im zależy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Próba obrony znowu Ci nie wyszła 😘

A u Ciebie seria kompromitacji trwa w najlepsze 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

A więc właśnie.

Dotychczas jednej stronie MOGLI i CHCIELI pomagać bezwarunkowo a gdy przyszedł czas na weryfikację CHĘCI co do drugiego wnuka to się okazało, że jednak nie potrafią stanąć na wysokości zadania i w tak minimalnym zakresie pomóc drugiemu dziecku. To jest właśnie niesprawiedliwe i to mocno, autorka ma prawo czuć się rozgoryczona. Teraz jej dziecko będzie chore, na antybiotykach, słowem dodali jej kolejnej roboty.

Na pocieszenie dodam, że autorka też będzie MOGŁA pomóc swoim rodzicom na starość i niech przypomni sobie postawę rodziców gdy RAZ dała im szansę by pokazali jak im zależy 🙂

Autorko, czemu piszesz o sobie w trzeciej osobie? Czy to jakieś zaburzenie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Ciesz się że masz taką super mame co pilnuje ci rocznika. Moja mama ani teściowa nie chcą więc zazdro autorko i nie marudź bo masz super sytuację a ty jeszcze narzekasz, niepojęte!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość gość napisał:

u roczniaka? oczywiście, że może. wystarczy kilka h.

Zwykle zaczyna się typowo i powoli. Od stanu podgorączkowego, kataru i ogólnego osłabienia. Symptomy przybierają na sile wraz z rozwojem choroby u dziecka. Nawet taki roczny maluch zaraźony potrzebował by kilku godzin na rozwinięcie choroby i wystąpienia  dość mocnych objawów w postaci gorączki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

A więc właśnie.

Dotychczas jednej stronie MOGLI i CHCIELI pomagać bezwarunkowo a gdy przyszedł czas na weryfikację CHĘCI co do drugiego wnuka to się okazało, że jednak nie potrafią stanąć na wysokości zadania i w tak minimalnym zakresie pomóc drugiemu dziecku. To jest właśnie niesprawiedliwe i to mocno, autorka ma prawo czuć się rozgoryczona. Teraz jej dziecko będzie chore, na antybiotykach, słowem dodali jej kolejnej roboty.

Na pocieszenie dodam, że autorka też będzie MOGŁA pomóc swoim rodzicom na starość i niech przypomni sobie postawę rodziców gdy RAZ dała im szansę by pokazali jak im zależy 🙂

Czy Ty jesteś normalna? 

Ona dała rodzicom szansę? Dała szansę? Żeby pokazali jak im zależy? 

Hahahahah 

A nie pomyślałaś, że może zwyczajnie lubią dziecko Twojej bratowej bardziej niż Twoje, lubią spędzać z nimi czas to nie jest dla nich żaden obowiązek? A Twoim może niekoniecznie chcą się zajmować??? Jak ma Twoje geny to wcale się nie dziwię.

Załatw sobie nianię, skoro taka z Ciebie hrabianka. Bratowa pewnie jest wdzieczna za pomoc, miła i uśmiechnięta, ciepła. A z Twoich postów od razu widać, że jesteś wredna, zawistna baba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Zwykle zaczyna się typowo i powoli. Od stanu podgorączkowego, kataru i ogólnego osłabienia. Symptomy przybierają na sile wraz z rozwojem choroby u dziecka. Nawet taki roczny maluch zaraźony potrzebował by kilku godzin na rozwinięcie choroby i wystąpienia  dość mocnych objawów w postaci gorączki. 

wystarczą właśnie 3-4h przebywania z chorym. autorka napisała post po 12, podejrzewam, że zostawiła dziecko o 7 u mamy, o 7:30przyjechał smarkaty, więc wystarczyło na rozwinięcie się pierwszych objawów szczególnie, że organizm u roczniaka reaguje gwałtowanie na infekcje.

ja bym na miejscu autorki spoliczkowała nie tylko bratową, ale i matkę, że mimo wychowania dwójki dzieci nie ma wiedzy jak podatny na infekcje jest organizm roczniaka i dopuściła do takiej sytuacji. teraz pewnie autorka musi jechać prywatnie na wizytę i wydać dodatkowe pieniądze prze matkę. totalnie nieodpowiedzialni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

wystarczą właśnie 3-4h przebywania z chorym. autorka napisała post po 12, podejrzewam, że zostawiła dziecko o 7 u mamy, o 7:30przyjechał smarkaty, więc wystarczyło na rozwinięcie się pierwszych objawów szczególnie, że organizm u roczniaka reaguje gwałtowanie na infekcje.

ja bym na miejscu autorki spoliczkowała nie tylko bratową, ale i matkę, że mimo wychowania dwójki dzieci nie ma wiedzy jak podatny na infekcje jest organizm roczniaka i dopuściła do takiej sytuacji. teraz pewnie autorka musi jechać prywatnie na wizytę i wydać dodatkowe pieniądze prze matkę. totalnie nieodpowiedzialni ludzie.

Żenada żenada i jeszcze raz żenada 

Współczuję Waszym mamom i teściowym, te kobiety nie mają obowiązku zajmować się Waszymi gooowniakami, już Wami się zajmowały i proszę jakie wdzięczne. Jesteście harpiami, ostatnie soki byście ze swoich matek wyssaly. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Czy Ty jesteś normalna? 

Ona dała rodzicom szansę? Dała szansę? Żeby pokazali jak im zależy? 

Hahahahah 

A nie pomyślałaś, że może zwyczajnie lubią dziecko Twojej bratowej bardziej niż Twoje, lubią spędzać z nimi czas to nie jest dla nich żaden obowiązek? A Twoim może niekoniecznie chcą się zajmować??? Jak ma Twoje geny to wcale się nie dziwię.

Załatw sobie nianię, skoro taka z Ciebie hrabianka. Bratowa pewnie jest wdzieczna za pomoc, miła i uśmiechnięta, ciepła. A z Twoich postów od razu widać, że jesteś wredna, zawistna baba. 

Ale mojego dziecka nie muszą lubić, gdyż jak powtarzam nie jestem autorką po raz kolejny więc udowadniasz, że nie jesteś w stanie przyswoić tekst ze zrozumieniem. Trudno żeby poza dzieckiem bratowej jeszcze woleli dziecko totalnie obcej baby 😄

Ależ oni już udowodnili, że faworyzują jedną stronę, tylko jedna strona się liczy to niechże rozwijają relację tylko z bratową i jej bratem. Mieli szansę udowodnić, że zależy im na więzi zarówno z córką jak i wnukiem, nie podołali zadaniu, rozczarowali córkę.

Tak i bratowa podrzucająca dziecko na weekend teściom bez skrupułów, gdy nie widywało ono ojca pracującego gdzieś tam na Zachodzie to szczyt ciepła, empatii i najpewniej uśmiechu godnego faryzeusza, gdyż ma z tego korzyść.

Jak już wspominałam autorka sobie poradzi, wynajmie nianie a jej matce będzie głupio. Jednemu dziecku wszystko, a drugiemu figę z makiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Żenada żenada i jeszcze raz żenada 

Współczuję Waszym mamom i teściowym, te kobiety nie mają obowiązku zajmować się Waszymi gooowniakami, już Wami się zajmowały i proszę jakie wdzięczne. Jesteście harpiami, ostatnie soki byście ze swoich matek wyssaly. 

ale o co szczekasz?

jeśli tak ją męczyło to wystarczyłaby kosekwencja i odmawianie opieki nad dzieckiem brata wówczas i jej córka by rzuciła pomysłu o opiece nad jej dzieckiem by ona miała komfort psychiczny powrotu do pracy podczas gdy dziecko będzie zaopiekowane w przyjaznym środowisku. no cóż, wyszło jak wyszło.

więcej wyssał brat i bratowa z niej, to im powinno być wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

ale o co szczekasz?

jeśli tak ją męczyło to wystarczyłaby kosekwencja i odmawianie opieki nad dzieckiem brata wówczas i jej córka by rzuciła pomysłu o opiece nad jej dzieckiem by ona miała komfort psychiczny powrotu do pracy podczas gdy dziecko będzie zaopiekowane w przyjaznym środowisku. no cóż, wyszło jak wyszło.

więcej wyssał brat i bratowa z niej, to im powinno być wstyd.

Cała prawda, ale one nie zrozumieją. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili

I co dalas juz jej z tego “ liscia” czy jednak odwagi zabraklo? Pewnie mocna w gebie jestes tylko na forum 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
59 minut temu, Gość gość napisał:

wystarczą właśnie 3-4h przebywania z chorym. autorka napisała post po 12, podejrzewam, że zostawiła dziecko o 7 u mamy, o 7:30przyjechał smarkaty, więc wystarczyło na rozwinięcie się pierwszych objawów szczególnie, że organizm u roczniaka reaguje gwałtowanie na infekcje.

ja bym na miejscu autorki spoliczkowała nie tylko bratową, ale i matkę, że mimo wychowania dwójki dzieci nie ma wiedzy jak podatny na infekcje jest organizm roczniaka i dopuściła do takiej sytuacji. teraz pewnie autorka musi jechać prywatnie na wizytę i wydać dodatkowe pieniądze prze matkę. totalnie nieodpowiedzialni ludzie.

Medycynę skończyłaś? Raczej nie bo tylko myślisz, że tak jest. A tak na marginesie to autorko powtórzę to co ktoś już słusznie zaobserwował nie pisz pod kilkoma postaciami. Ładnie zostałaś wychowana, że byś matkę biła po twarzy. Kobieto obowiązkiem babci nie jest zajmowanie się twoim dzieckiem, ona może ci pomóc ale nie musi. Skoro chcesz pracować a nie chcesz odać dziecka do żłobka to poszukaj niani dla swojego malucha. I nie ośmieszaj się już! Szkoda tracić czasu na kogoś tak pustego jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111
4 godziny temu, Gość 000 napisał:

Takie masz dobre życiowe warunki, ale na nianię cię nie stać. Prywatna opieka, twoje warunki, babcia nie jest twoim pracownikiem, bratowa też nie musi się ciebie słuchać. tyle.

Dokładnie o tym samym pomyślałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość gość napisał:

 

teraz autorka już wie, że dalej na matce nie może polegać, układ był bowiem inny. widać, że ona nianie spokojnie wynajmie, nadwątlonego zaufania u córki jednak już taka babcia nie odbuduje, dalej córka będzie żyć w poczuciu niesprawiedliwości.

A czyj to problem ?

Skoro autorka chce zyc w poczuciu niesprawiedliwosci, ktore czuje wylacznie ona to jej sprawa 🙂

Czemu niby maja to czuc jej matka i bratowa i jeszcze skupiac sie na tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

autorka jest w gorszym położeniu, gdyż dzień, w którym nie będzie w pracy grozi zawalonymi kontraktami w jej biznesie/spółce, mało tego za dzień ten nie otrzyma wynagrodzenia, gdyż nie zarabiała.

roszczeniowa bratowa natomiast nie dość, że jej zapłacą to straty spowoduje najwyżej dla swojego pracodawcy.

 

To sobie autorka prace wieczorem do domku wezmie i nadgoni 🙂 Wszak jest szefowa i sama soba rzadzi ,nie ? 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A więc właśnie.

Dotychczas jednej stronie MOGLI i CHCIELI pomagać bezwarunkowo a gdy przyszedł czas na weryfikację CHĘCI co do drugiego wnuka to się okazało, że jednak nie potrafią stanąć na wysokości zadania i w tak minimalnym zakresie pomóc drugiemu dziecku. To jest właśnie niesprawiedliwe i to mocno, autorka ma prawo czuć się rozgoryczona. Teraz jej dziecko będzie chore, na antybiotykach, słowem dodali jej kolejnej roboty.

Na pocieszenie dodam, że autorka też będzie MOGŁA pomóc swoim rodzicom na starość i niech przypomni sobie postawę rodziców gdy RAZ dała im szansę by pokazali jak im zależy 🙂

A skad ty mozesz wiedziec jak chcieli i mogli pomagac rodzice jednej ze stron ? Czy faktycznie tak chcieli i mogli,a nie bylo tam szantazu emocjonalnego/graniu na poczuciu winy itp. ? 

Bo zazdrosna autorka tak napisala?

Skad mozesz wiedziec, ze kobieta 60 letnia z usmiechem na twarzy zgodzila sie pilnowac na full etat roczniaka ? W tygodniu roczniaka, a w weekendy czterolatka.. 

A kiedy ona ma odpoczac ? Zrobic cos dla siebie ?

Przeciez na kafe kobieta 40 letnia to juz schorowane prochno,a co dopiero 60 letnia !

Moze wcale nie byla zadowolona, ale z poczucia obowiazku, ze teraz czas pomoc corce by bylo " po rowno " ? Lub to autorka zastosowala szantaz emocjonalny " bo mi to nie pomagacie, tylko jej ! " ?

 

Ale starsza,pewnie z klopotami zdrowotnymi kobieta ma miec sile by opiekowac sie wnukami..Bo i synowej i corce, zal zaplacic za opiekunke do dziecka i tylko wymagania i zadania maja..

Jedna warta drugiej !

Ciekawe jak sie obie beda licytowac , ktora pierwsza gdy przyjdzie do opieki nad schorowana matka/tesciowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka
1 godzinę temu, Gość Lili napisał:

I co dalas juz jej z tego “ liscia” czy jednak odwagi zabraklo? Pewnie mocna w gebie jestes tylko na forum 

Autorka napisała, że da jej liścia a nie z liścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika
6 godzin temu, Gość gość napisał:

Mam dość, ulewa mi się z tą roszczeniową wielką gębą. W ostatnich latach cała rodzina (głównie rodzice) chodzili na paluszkach co by nie urazić bratowej, która moim rodzicom dała wiecznie wyczekiwanego wnuczka, chociaż średnio mieli na to warunki, ale okej. Nie mieli zdolności kredytowej na mieszkanie? Proszę bardzo, rodzice dali pod swój zastaw ziemi. Nie mają pieniędzy, bo ona nigdy ponad najniższą krajową nie potrafiła przynieść do domu? Proszę bardzo, mój brat wyjedzie na pół roku do Norwegii zasuwać fizycznie a przecież my ci pomożemy z wnuniem się zajmiemy i ona nie pracując podrzucała roczniaka lub dwulatka im w trybie piątek popołudnie-niedziela wieczór, bo zmęczona macierzyństwem. Dalej brakuje pieniążków? Zgodziłam im się pożyczyć to musiałam się dopominać o spłatę etc. Po 4 latach nieróbstwa posłała księcia do przedszkola, w międzyczasie mój brat wrócił do Polski, ale im dalej nie starcza... ja nie wiem jak to możliwe, nie wnikam. W międzyczasie pojawił się drugi wnuk a mój syn, po roku musiałam wrócić zarządzać swoim biznesem, gdyż od życia chcemy trochę więcej. Mama po 60 roku życia poszła na emeryturę i zgodziła się zajmować małym. Nie chcieliśmy posłać do żłobka głównie z uwagi na wirusy i festiwal chorób. o 12 odbieram telefon, że mój mały gorączkuje i trzeba isć do lekarza. Wiecie co się okazało? Bratowa sooka zostawiła swojego arcyksięcia u matki chorego chociaż na etacie w niezbyt inspirującej robocie może spokojnie brać na niego zwolnienie. On zaraził mojego.

Dostanie dziś wychowawczego klapsa, gwarantuje jej to.

Bratowa pracuje u kogoś i to jeszcze jak sama napisałaś " niezbyt inspirującej robocie" czyli pewnie i pieniędzy za dużo też nie zarabia. Nie ma się więc co jej dziwić, że prosi o pomoc w opiece nad dzieckiem matkę męża. Tobie natomiast się dziwię, prowadzisz firmę i nie stać cię na nianię dla dziecka tylko matkę wykorzystujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onnne
33 minuty temu, Gość gosc napisał:

A skad ty mozesz wiedziec jak chcieli i mogli pomagac rodzice jednej ze stron ? Czy faktycznie tak chcieli i mogli,a nie bylo tam szantazu emocjonalnego/graniu na poczuciu winy itp. ? 

Bo zazdrosna autorka tak napisala?

Skad mozesz wiedziec, ze kobieta 60 letnia z usmiechem na twarzy zgodzila sie pilnowac na full etat roczniaka ? W tygodniu roczniaka, a w weekendy czterolatka.. 

A kiedy ona ma odpoczac ? Zrobic cos dla siebie ?

Przeciez na kafe kobieta 40 letnia to juz schorowane prochno,a co dopiero 60 letnia !

Moze wcale nie byla zadowolona, ale z poczucia obowiazku, ze teraz czas pomoc corce by bylo " po rowno " ? Lub to autorka zastosowala szantaz emocjonalny " bo mi to nie pomagacie, tylko jej ! " ?

 

Ale starsza,pewnie z klopotami zdrowotnymi kobieta ma miec sile by opiekowac sie wnukami..Bo i synowej i corce, zal zaplacic za opiekunke do dziecka i tylko wymagania i zadania maja..

Jedna warta drugiej !

Ciekawe jak sie obie beda licytowac , ktora pierwsza gdy przyjdzie do opieki nad schorowana matka/tesciowa..

Pewnie będą bardzo zapracowane i matce zostanie" Dom spokojnej starości" pod warunkiem, że emeryturę będzie miała odpowiednią, bo pewnie ani córka ani synowa z własnej kieszeni nie będzie dopłacać. Przykre jest to, że większość matek dla swoich dzieci potrafi zrobić praktycznie wszystko, poświęcić się, odmawiać sobie aby dziecku dać czy pomóc a na starość jak same wymagają opieki, pomocy to stają się niepotrzebne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czy też zauważyłyście, że od pewnego czasu nic ani autorka  ani osoby jej broniące nie napisały? Piszą tylko kobiety które nie mają zbyt dobrego zdania o zachowaniu autorki. I nikt im nie odpisuje. Chyba trafnie ktoś już napisał, że autorka to osoba która pisze pod kilkoma postaciami hahaha...Ładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja zauważyłam już nie pierwszy raz taką sytuację na kafeterii. Kilka dni temu na temacie o teściowej też była jakaś niestabilna emocjonalnie synowa która pisała pod kilkoma postaciami przy czym wyzywała nie tylko swoją teściową ale też inne forowiczki. I nagle jak ona przestała pisać to i te jej obrończynie też nie odpisywała na posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja zauważyłam już nie pierwszy raz taką sytuację na kafeterii. Kilka dni temu na temacie o teściowej też była jakaś niestabilna emocjonalnie synowa która pisała pod kilkoma postaciami przy czym wyzywała nie tylko swoją teściową ale też inne forowiczki. I nagle jak ona przestała pisać to i te jej obrończynie też nie odpisywała na posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja zauważyłam już nie pierwszy raz taką sytuację na kafeterii. Kilka dni temu na temacie o teściowej też była jakaś niestabilna emocjonalnie synowa która pisała pod kilkoma postaciami przy czym wyzywała nie tylko swoją teściową ale też inne forowiczki. I nagle jak ona przestała pisać to i te jej obrończynie też nie odpisywała na posty.

jaki to był temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Mam dość, ulewa mi się z tą roszczeniową wielką gębą. W ostatnich latach cała rodzina (głównie rodzice) chodzili na paluszkach co by nie urazić bratowej, która moim rodzicom dała wiecznie wyczekiwanego wnuczka, chociaż średnio mieli na to warunki, ale okej. Nie mieli zdolności kredytowej na mieszkanie? Proszę bardzo, rodzice dali pod swój zastaw ziemi. Nie mają pieniędzy, bo ona nigdy ponad najniższą krajową nie potrafiła przynieść do domu? Proszę bardzo, mój brat wyjedzie na pół roku do Norwegii zasuwać fizycznie a przecież my ci pomożemy z wnuniem się zajmiemy i ona nie pracując podrzucała roczniaka lub dwulatka im w trybie piątek popołudnie-niedziela wieczór, bo zmęczona macierzyństwem. Dalej brakuje pieniążków? Zgodziłam im się pożyczyć to musiałam się dopominać o spłatę etc. Po 4 latach nieróbstwa posłała księcia do przedszkola, w międzyczasie mój brat wrócił do Polski, ale im dalej nie starcza... ja nie wiem jak to możliwe, nie wnikam. W międzyczasie pojawił się drugi wnuk a mój syn, po roku musiałam wrócić zarządzać swoim biznesem, gdyż od życia chcemy trochę więcej. Mama po 60 roku życia poszła na emeryturę i zgodziła się zajmować małym. Nie chcieliśmy posłać do żłobka głównie z uwagi na wirusy i festiwal chorób. o 12 odbieram telefon, że mój mały gorączkuje i trzeba isć do lekarza. Wiecie co się okazało? Bratowa sooka zostawiła swojego arcyksięcia u matki chorego chociaż na etacie w niezbyt inspirującej robocie może spokojnie brać na niego zwolnienie. On zaraził mojego.

Dostanie dziś wychowawczego klapsa, gwarantuje jej to.

I dałaś już bratowej tego " liścia"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja zauważyłam już nie pierwszy raz taką sytuację na kafeterii. Kilka dni temu na temacie o teściowej też była jakaś niestabilna emocjonalnie synowa która pisała pod kilkoma postaciami przy czym wyzywała nie tylko swoją teściową ale też inne forowiczki. I nagle jak ona przestała pisać to i te jej obrończynie też nie odpisywała na posty.

A to chyba był ten temat o " śmierdzącej gąbce"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Onnne napisał:

Pewnie będą bardzo zapracowane i matce zostanie" Dom spokojnej starości" pod warunkiem, że emeryturę będzie miała odpowiednią, bo pewnie ani córka ani synowa z własnej kieszeni nie będzie dopłacać. Przykre jest to, że większość matek dla swoich dzieci potrafi zrobić praktycznie wszystko, poświęcić się, odmawiać sobie aby dziecku dać czy pomóc a na starość jak same wymagają opieki, pomocy to stają się niepotrzebne,

Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gość napisał:

A to chyba był ten temat o " śmierdzącej gąbce"?

Tak to ten temat, gdzie synowa miała do mycia naczyń gąbeczkę śmierdziuszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×