Nie mam sił. Skok rozwojowy?

Padam na twarz. Moje dziecko ma prawie 4 miesiace i od jakiegos czasu ma trudnosci ze spaniem. Zawsze budził sie w nocy co 3-4 h na karmienie ale od 2 tygodni budzi sie co godzinę! Czasami sa noce ze przesypia 3h ale to rzadkość i zazwyczaj kiedy poloze sie spowrotem do lozka jego zaczyna cos meczyc, wierci sie, jęczy wtedy zrywam sie i na nowo wkładam smoczka ktory wypadł albo głaszcze po glowie kiedy smoczka nadal ma w buzi. Nie wirm co sie dzieje. Chodze jak zombie. Jedynie na rekach spi w miare spokojnie. Dni przez to tez sa paskudne bo ciagle placze z niewyspania, a kiedy w dzien chce go uspic wtedy zaczyna sie ryk. Nie mam juz sił i pomysłow. Nie jest głodny, ma sucho, nie chce pić, nie jest mu za gorąco ani za zimno. Kolki juz raczej mu przeszły. To jakas masakra. Budzi sie w nocy z takim paskudnym płaczem ktory mija po 10 min. Nie wiem juz co mam robic. Jestem wyczerpana i zrozpaczona. Czy ktos z was ma podobne doswiadczenia i jak sobie z tym radzi? Jak pomoc dziecku spac spokojnie?

Czasem ząbkowanie tak daje popalić dziecku, że budzi się kilka razy w nocy z okropnym płaczem ale 4 miesiące to chyba zbyt szybko.  Ja też miałam trudny egzemplarz ale o ile w dzień spał jak mysz i to tylko na rękach o tyle w nocy budził się co dwie godziny na jedzenie. 

Sprawdź dziąsla czy nie są opuchnięte, jeśli tak, to podaj nurofen na noc. 

Zęby mogą się powoli pchać, moja wtedy budziła się co 45 minut. A i w 4 m-cu się zdarzają, mojej kuzynki syn miał pierwszy ząb w wieku 2 miesięcy. Wszyscy w szoku byli.

Zęby, dentinox, viburcol, paracetamol, camilla. 

Mam podobnie tylko, że bez placzu. Prawie skończone 4 miesiące, zwykle budziła się raz, max dwa razy na jedzenie, od kilku nocy co godzinę. Zwykle daje jej pierś, co któryś raz po prostu lulam. Tylko, że ona nie placze. Zasypia i odkładamy ja do łóżeczka.

W dzień problem z drzemkami, w efekcie wieczorem jest marudna ze zmęczenia. Śmieje się, za chwilę krzywi, śmieje, krzywi i tak w kółko, aż do kąpieli, bo gdy tylko widzi że czas na kąpiel to jest jedna wielka radość

Myślę, że to skok rozwojowy. 

Moja ma 8 miesięcy o też przechodzi kolejny skok. Od urodzenia nie przespała spokojnie nocy. Do tej pory budzi się 2 albo 3 razy na mlekowego i z 6 razy kiedy wypadnie jej smoczek albo przytulanka. Do tego w ciągu dnia nie mogę nawet zostawić ją na chwilę samej bo jest taki ryk jakby ze skóry ją obdzierali. Ogólnie też nie potrafi sama zająć się sobą, nie lubi jeździć we wózku wiec spacery to też dramat, chyba, że śpi. I też czekam kiedy zacznie być normalnie. Nie mogę ugotować, uprać. Nic, kompletnie nic, a za chwilę wracam do pracy.

Karmisz piersia? Moze pokarm za malo tresciwy i jest po prostu glodny. Akurat u mnie tak bylo i mysialam przejsc na mm bo tez co chwilr w nocy pobudki.

14 minut temu, Gość ... napisał:

Karmisz piersia? Moze pokarm za malo tresciwy i jest po prostu glodny. Akurat u mnie tak bylo i mysialam przejsc na mm bo tez co chwilr w nocy pobudki.

"Mało treściwy pokarm" to ma może z 0,5% karmiących kobiet. W pozostałych 99,5% przypadków dziecko budzi się z zupełnie innych przyczyn. Po mm śpi lepiej bo mm jest bardziej kaloryczne i dziecko więcej energii traci na trawienie go. Ale to nie znaczy że mleko matki jest mało treściwe. Skończcie już powielać mity rodem z PRL-u

1 godzinę temu, Gość Ilo napisał:

Moja ma 8 miesięcy o też przechodzi kolejny skok. Od urodzenia nie przespała spokojnie nocy. Do tej pory budzi się 2 albo 3 razy na mlekowego i z 6 razy kiedy wypadnie jej smoczek albo przytulanka. Do tego w ciągu dnia nie mogę nawet zostawić ją na chwilę samej bo jest taki ryk jakby ze skóry ją obdzierali. Ogólnie też nie potrafi sama zająć się sobą, nie lubi jeździć we wózku wiec spacery to też dramat, chyba, że śpi. I też czekam kiedy zacznie być normalnie. Nie mogę ugotować, uprać. Nic, kompletnie nic, a za chwilę wracam do pracy.

Współczuję. Też mam 8 miesieczniaka, śpi coraz gorzej (kiedyś były 2 pobudki, teraz 4-10), drzemki dzienne spędza na rekach albo na spacerze. Na szczęście trochę się potrafi zająć sam sobą (choć nie codziennie). A Twoja córka od urodzenia taka jest? Może zaczął się już u niej lęk separacyjny?

Od urodzenia taka była. Jak miała kolke to cały czas była noszona. Jak się skończyła kolka to też ja nosilismy całe dnie bo inaczej jej nie pasowało. Zresztą to była rada mojej mamy. 

Córka jest wczesniakiem i kontrolnie poszłam z nią na wizytę do fizjoterapeuty. Okazał się że ma wzmożone napięcie mięśniowe w prawym barku i trzeba rehabilitować. Od tego czasu jeździmy na rehabilitacje 2 razy w tygodniu, ograniczamy noszenie, w domu leży na macie i ćwiczymy przez zabawę.Chociaż do mojej mamy to nie dociera i dalej chce nosić. A my wydajemy miesięcznie 600 zł na samą rehabilitacje,  żeby córka rozwijała się prawidłowo.

Dnia 23.09.2019 o 21:55, Gość Jaa napisał:

"Mało treściwy pokarm" to ma może z 0,5% karmiących kobiet. W pozostałych 99,5% przypadków dziecko budzi się z zupełnie innych przyczyn. Po mm śpi lepiej bo mm jest bardziej kaloryczne i dziecko więcej energii traci na trawienie go. Ale to nie znaczy że mleko matki jest mało treściwe. Skończcie już powielać mity rodem z PRL-u

Kobieto do kogo ty piszesz? Mam 28 lat, z zawodu jestem pielegniarka , nie mam matki ani tesciowej, mam 2 malych dzieciakow i rady nie sa zaczerpniete z prl-u. To sa wskazowki swietnie wyszkolonego personelu polozniczego za granica. To w pl taka ciemnota , ze 100 pat za nue powiem kim jestescie ze wszytskim. I znawczynie nie pozdrawiam Pani z malym mozdzkiem

Prowo i to ...yczne