Chyba nigdy dotąd nie miałem takiej depresji jaką mam obecnie, powoli nie radzę sobię już z życiem

  Dnia 23.09.2019 o 18:47, Gość wszystko w dwóch słowach napisał:

Heh zebyś wiedziała, a propos tego lekarza i prawnika, zaś trzeci robi w jakiejś korporacji i jest tam jakims managerem czy kimś, zarabia w kazdym bądź razie 7k... , przy moim 2.000 miesiecznie to raczej niezbyt dobrze wyglądam, ci dwaj wyzej zarabiaja chyba jeszcze lepiej, zreszta nie wiem bo ich nie pytałem, bo mi po prostu wstyd. Wiem, ze nie chcialabys mnie za meza, Ty ani praktycznie ZADNA o zdrowych zmyslach kobieta, wiem to doskonale.., dlatego wiem, ze do końca zycia bede sam, a to tylko pogłębia depresje, bo uwierzcie mi, zycie w samotności jest okropne, nie mam po prostu nawet z kim słowa zamienic, do kogo sie przytulic, nic..., a o przyjemnosciach cielecnych to juz w ogole zapomnialem, z łezką w oku przypominam sobie chwile kiedy kieeedys miałem np regularny seks.. ehh

 

31

 

Mam pieska, niestety jest już bardzo stary i schorowany, ma 14 lat i  raka w kilku miejsach przerzuty, mysle, ze to moze byc jego ostatni rok- a to moj jedyny przyjaciel, szczerze? nie wiem jak ja przetrwam ten okres kiedy odejdzie..

Uwierz ze mlody lekarz czy prawnik tez zarabia 2 lub 3 tysiace bo sie jeszcze ucza zawodu. 

A teraz przypomnij sobie ile razy wychodząc w obcym mieście że sklepu pomyliłeś kuerunek.jakbys naszczal na słup przed sklepem to byś nie miał tego problemu

Tak informacyjnie o tym mówię bo mnie zaczyna denerwować jak banda domorosłych speców od ewolucji mi piërdöli o znaczeniu terenu tetytorializmie i dominowaniu się psów.

Najwyraźniej projektują swoje zachowania na psy.

Jak mozna a wpaść na pomysł że pies który mieszka w wieżowcu na 20 piętrze anektuje teren Chorwacji w trakcie wycieczki właścicieli l

Poza tym pies też się .usi wyszczac.

Zara jak się rozkrece to będę likwidował National geografic

  Dnia 23.09.2019 o 18:50, Gość Gość napisał:

Uwierz ze mlody lekarz czy prawnik tez zarabia 2 lub 3 tysiace bo sie jeszcze ucza zawodu. 

Nie wiem ile zarabiają bo się o to ich nigdy nie pytałem, ale patrząc na to jaki poziom zycia prowadzą i w jaki sposób zyja to raczej nie narzekają.., a przede wszystkim są KIMŚ i robią to co chcieli robić, są szanowani i mają pozycje, mają tez powodzenie u kobiet (co świadczyć może iż kazdy ma zone i to naprawde fajne)

ja jestem dosłownie nikim, a to jest kolejny powód do zagłębiania depresji , uprzedzając- nie, nie mam siły by to zmienić

"są szanowani"

Ja ich nie szanuje.

Bo ich nie znam.

Jak można szanować kogoś za zawód?

Szacunek należy sie ciut wcześniej.

Może wtedy mielibyśmy w kraju więcej rzemieślników niż prezesów

Też mam 31 lat i depresję, nic mnie nie cieszy, chciałabym być taka jak kiedyś, żeby było tak jak kiedyś ehh.Brakuje mi adrenaliny,euforii teraz mam wrażenie, że wszystko jest do niczego.Przykład mojego nastawienia- nie rozumiem ludzi, którzy cieszą się  z jakiś głupot w moich oczach to głupota cieszyć się z np. ze ślubu albo z ciąży z czego niby jadą trąbią klaksonami a kogo to obchodzi w ogóle, że ktoś się tam hajta.Narobią bachorów baba się roztyje, a facet będzie i tak myślał o innych i przyprawiał rogi może jeszcze czymś zarazi.Zastanawiam się w ogóle jaki sens tego wszystkiego przedłużanie gatunku czysta biologia, którą ludzie uwznioślają i patetyzują.I każdy myśli, że jest wyjątkowy chociaż jest 7 miliardów ludzi.Takie mam scenariusze.Masakra.Moimi teoriami potrafię dobić największego optymistę możecie mi wierzyć.Ale teraz powiedzcie mi drodzy normalnie ludzie-czy to ja widzę surową  i smutną prawdę  a Wy żyjecie złudzeniami i  bańce własnych projekcji czy może odwrotnie. Nikogo nie atakuję i nie obrażam, chciałabym być normalna i szczęśliwa w bańce lub bez.

"mają powodzenie u kobiet"

A mają 14 letniego psa?

  Dnia 23.09.2019 o 19:05, Gość wszystko w dwóch słowach napisał:

Nie wiem ile zarabiają bo się o to ich nigdy nie pytałem, ale patrząc na to jaki poziom zycia prowadzą i w jaki sposób zyja to raczej nie narzekają.., a przede wszystkim są KIMŚ i robią to co chcieli robić, są szanowani i mają pozycje, mają tez powodzenie u kobiet (co świadczyć może iż kazdy ma zone i to naprawde fajne)

ja jestem dosłownie nikim, a to jest kolejny powód do zagłębiania depresji , uprzedzając- nie, nie mam siły by to zmienić

Jak sobie bedziesz mowil ze jestes nikim to z depresji nid wyjdziesz 

  Dnia 23.09.2019 o 19:13, Gość Pogrążona napisał:

Też mam 31 lat i depresję, nic mnie nie cieszy, chciałabym być taka jak kiedyś, żeby było tak jak kiedyś ehh.Brakuje mi adrenaliny,euforii teraz mam wrażenie, że wszystko jest do niczego.Przykład mojego nastawienia- nie rozumiem ludzi, którzy cieszą się  z jakiś głupot w moich oczach to głupota cieszyć się z np. ze ślubu albo z ciąży z czego niby jadą trąbią klaksonami a kogo to obchodzi w ogóle, że ktoś się tam hajta.Narobią bachorów baba się roztyje, a facet będzie i tak myślał o innych i przyprawiał rogi może jeszcze czymś zarazi.Zastanawiam się w ogóle jaki sens tego wszystkiego przedłużanie gatunku czysta biologia, którą ludzie uwznioślają i patetyzują.I każdy myśli, że jest wyjątkowy chociaż jest 7 miliardów ludzi.Takie mam scenariusze.Masakra.Moimi teoriami potrafię dobić największego optymistę możecie mi wierzyć.Ale teraz powiedzcie mi drodzy normalnie ludzie-czy to ja widzę surową  i smutną prawdę  a Wy żyjecie złudzeniami i  bańce własnych projekcji czy może odwrotnie. Nikogo nie atakuję i nie obrażam, chciałabym być normalna i szczęśliwa w bańce lub bez.

Z takim myśleniem to żadna rzecz na ziemi nie jest "godna aby się nie cieszyć.

Idą gdzie im dadzą więcej kasy, moralność większości nie istnieje, zdradzają zony, ochlapyja pieszych woda z kałuży jadąc samochodem i mówią dziwnym językiem, który nie śnił się nawet nawalonemu miodkiwi

1000 zł to słaby afrodyzjak.

Trochę się pozmieniało:

Jeszcze nie tak dawno wystarczył banan

Życie już dawno nikogo nie cieszy.

Teraz ważne są ambicje.

Przy czym doprawdy skala szacunku jakiego ludzie się domagają za skończenie studiów lub uciulanie lewej kasy przypomina roszczenia średniowiecznych władców.

Za co się koorfa pytam?

Już pomijając aspekt moralny.

Za co mam być pokłony jakiemuś lewarowi  który dostał posadę kierownika w ramach bonifikaty dla prominentnego znajomego, który załatwił firmie wygrany przetarg.

Czym ryzykował?

Co takiego zrobił?

Giełda jest od bankrutowania drobnych inwestorów.

  Dnia 23.09.2019 o 19:13, Gość Pogrążona napisał:

Też mam 31 lat i depresję, nic mnie nie cieszy, chciałabym być taka jak kiedyś, żeby było tak jak kiedyś ehh.Brakuje mi adrenaliny,euforii teraz mam wrażenie, że wszystko jest do niczego.Przykład mojego nastawienia- nie rozumiem ludzi, którzy cieszą się  z jakiś głupot w moich oczach to głupota cieszyć się z np. ze ślubu albo z ciąży z czego niby jadą trąbią klaksonami a kogo to obchodzi w ogóle, że ktoś się tam hajta.Narobią bachorów baba się roztyje, a facet będzie i tak myślał o innych i przyprawiał rogi może jeszcze czymś zarazi.Zastanawiam się w ogóle jaki sens tego wszystkiego przedłużanie gatunku czysta biologia, którą ludzie uwznioślają i patetyzują.I każdy myśli, że jest wyjątkowy chociaż jest 7 miliardów ludzi.Takie mam scenariusze.Masakra.Moimi teoriami potrafię dobić największego optymistę możecie mi wierzyć.Ale teraz powiedzcie mi drodzy normalnie ludzie-czy to ja widzę surową  i smutną prawdę  a Wy żyjecie złudzeniami i  bańce własnych projekcji czy może odwrotnie. Nikogo nie atakuję i nie obrażam, chciałabym być normalna i szczęśliwa w bańce lub bez.

Myślę że jest coś w twoim życiu, co cię zatruwa i nie pozwala widzieć dobra w tym świecie. Popatrz na dzieci, one potrafią się cieszyć z byle czego, bo nie mają jeszcze wykrzywionego spojrzenia na świat. 

Dobra idę.

Odkad nie ma o psach zrobiło się nudnawo

U mnie podobnie. Brak chęci do życia.  Niby mam rodzinę męża dzieci a czuje się strasznie samotną.  Nie mam nawet z kim porozmawiać i to sprawia że czuje się gorzej.

  Dnia 23.09.2019 o 19:47, Gość gość napisał:

Myślę że jest coś w twoim życiu, co cię zatruwa i nie pozwala widzieć dobra w tym świecie. Popatrz na dzieci, one potrafią się cieszyć z byle czego, bo nie mają jeszcze wykrzywionego spojrzenia na świat. 

Dzieci od kilku lat działają na mnie jak płachta na byka, są masakrycznie irytujące.Unikam jak mogę.Nie wiem czemu tak jest  skąd to się wzięło.Tylko nie piszcie mi, że jestem złym człowiekiem bo jakoś prawie wszyscy lubią dzieci a dobrych ludzi jak na lekarstwo.

Prutaczku jaki z Ciebie słodziak. 

  Dnia 23.09.2019 o 17:59, Gość Gość napisał:

Depresja to choroba i leczy ja lekarz. Nie pomoże żadne super hobby, zmiana pracy itp itd.  Ludzie sławni, dobra praca, pieniędzmi i setkami kobiet też miewają depresję. 

O to to

  Dnia 25.09.2019 o 11:16, Gość Śmiechu warte napisał:

O to to

cześć:)

fajnego dnia:)

Polecam terapię poznawczo-behawioralną, pozdrawiam