Zakochałam się w nieodpowiednim mezczyznie

Mam 26 lat a zakochałam się w 40 latku. To już trwa prawie rok. Facet jest na tyle poukladany że trzyma mnie na dystans. A ja coraz bardziej jestem pewna że jak nie ten to żaden.  

Daj mu spokój głupia svko

Ja mam 23 i też zakochałam się w 40latku i wiem, że mu się podobam...

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Mam 26 lat a zakochałam się w 40 latku. To już trwa prawie rok. Facet jest na tyle poukladany że trzyma mnie na dystans. A ja coraz bardziej jestem pewna że jak nie ten to żaden.  

Chcesz mieć to czego nie możesz, owoc zakazany, tępa małolata.

A właśnie, że może. Zależy od faceta, ja mając 20 kilka lat czuję, że mogę go mieć.

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 23 i też zakochałam się w 40latku i wiem, że mu się podobam...

Jak to 23? Leciwa już jesteś, zakładałem że 19-20 max... następne rozczarowanie

10 godzin temu, Gość Gosć napisał:

A właśnie, że może. Zależy od faceta, ja mając 20 kilka lat czuję, że mogę go mieć.

On chętnie skorzysta z twojego ciała.

Ja też jestem zakochana i bez wzajemności

A ja mam 20 i spotykam się z 40-latkiem i jest cudownie. Już rok to trwa.🥰

Co wy z takimi starymi?ojców Wam brakowało w dzieciństwie?

Mam obecnie dziewczynę w wieku 21 lat. Sam mam 30 więc różnica jeszcze do przeżycia. Nie powiem, jest to dla mnie ogromne ryzyko, że stracę czas, najlepsze lata zamiast sobie znaleźć kogoś fajnego. Ale wszystko szlag trafia jak poznajesz kogoś, gdzie mimo różnicy wieku jest Ci z tą osobą tak dobrze jak z nikim. No i kobiety w moim wieku są często bez tej energii życiowej, tylko praca-dom. 

Natomiast mimo tego, że się w niej zauroczyłem (a ona we mnie zakochała jak twierdzi) to cały czas zastanawiam się czy w ogóle to ma sens. Ona jest na studiach, jeszcze 100 razy może zmienić zdanie. Miała problemy w domu, rozwód, ojciec ją bił, no dramat generalnie ale wyszła na ludzi. Mam wrażenie, że dziewczyna po prostu szuka stabilności i poczucia bezpieczenstwa, które mogę jej dąć. Natomiast boje się, że to po prostu gówniarskie szukanie emocji, starszy facet = dobry kochanek najczęściej/doświadczony więc na chwile jest fajnie, a potem odstawi mnie jak stary mebel. To nie są łatwe decyzje dla faceta 30letniego. Dla 40 to poza seksem w ogóle nie brałbym pod uwagę małolat. 

46 minut temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Mam obecnie dziewczynę w wieku 21 lat. Sam mam 30 więc różnica jeszcze do przeżycia. Nie powiem, jest to dla mnie ogromne ryzyko, że stracę czas, najlepsze lata zamiast sobie znaleźć kogoś fajnego. Ale wszystko szlag trafia jak poznajesz kogoś, gdzie mimo różnicy wieku jest Ci z tą osobą tak dobrze jak z nikim. No i kobiety w moim wieku są często bez tej energii życiowej, tylko praca-dom. 

Natomiast mimo tego, że się w niej zauroczyłem (a ona we mnie zakochała jak twierdzi) to cały czas zastanawiam się czy w ogóle to ma sens. Ona jest na studiach, jeszcze 100 razy może zmienić zdanie. Miała problemy w domu, rozwód, ojciec ją bił, no dramat generalnie ale wyszła na ludzi. Mam wrażenie, że dziewczyna po prostu szuka stabilności i poczucia bezpieczenstwa, które mogę jej dąć. Natomiast boje się, że to po prostu gówniarskie szukanie emocji, starszy facet = dobry kochanek najczęściej/doświadczony więc na chwile jest fajnie, a potem odstawi mnie jak stary mebel. To nie są łatwe decyzje dla faceta 30letniego. Dla 40 to poza seksem w ogóle nie brałbym pod uwagę małolat. 

Czyli motyw ojca tu też się przejawia.Ja go nie miałam w dzieciństwie i też podświadomie szukałam starszych facetów którzy mi dadzą poczucie bezpieczeństwa.Też wybrałam starszego i jestem już prawie 20 lat.Dodam że miałam lat 15 jak się związaliśmy:)Jedyne co możesz jej dać to miłość której pewnie jej brakowało i poczucie stabilizacji 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli motyw ojca tu też się przejawia.Ja go nie miałam w dzieciństwie i też podświadomie szukałam starszych facetów którzy mi dadzą poczucie bezpieczeństwa.Też wybrałam starszego i jestem już prawie 20 lat.Dodam że miałam lat 15 jak się związaliśmy:)Jedyne co możesz jej dać to miłość której pewnie jej brakowało i poczucie stabilizacji 

Dla niektórych to "jedyne" o czym napisałaś jest wielkim szczęściem i paradoksalnie taki związek może być bardzo trwały. Przynajmniej tak sobie wmawiam.

1 godzinę temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Dla niektórych to "jedyne" o czym napisałaś jest wielkim szczęściem i paradoksalnie taki związek może być bardzo trwały. Przynajmniej tak sobie wmawiam.

No pewnie,że może nawet trwalszy niż te z małą różnicą wieku partnerów;)